bio-chem czy niem-mat-bio?

[igul5106]

Colloportus, ahh, rzeczywiście dawno nie zaglądałam a teraz mam kryzys biologiczny, nie chce mi sie uczyć, babka tak mnie zniechęca, że masakra. No ale wiem, że muszę i chcę. I postanowiłam poszukać inspiracji ejj! działa dzisiaj siadam do Villeego tak dawno nie miałam go w rękach P szok. Ale ze spokojem.

ja sie bałam, że jak pójdę na inny profil, to biologia i chemia przestaną mnie interesować ale jak jesteś Ambryll, już zdecydowana, że Ci to nie przejdzie i w ogóle to warto spróbować
myślę jeszcze, że fajnie być wśród przynajmniej kilku ludzi, którzy mają podobne plany i pasje aż chce się konkurować P heh. nie no. Ale rzeczywiście, teraz widzę, mimo dojazdów i tego wszystkiego, nie zmieniłabym szkoły a tak czasami szłam korytarzem na początku roku patrzyłam na te ściany i pytałam siebie: co ja tu w ogóle robię ale czego się nie robi dla tych nauk ścisłych P
mój BiolChem kochany! ^^
bo fajnie jest

[Ambryll]

Wiem już teraz dokładnie jakie różnice będą w programie nauczania w biochemie i jakie w niem-mat-bio.
1. W biochemie są tylko 3h matmy każdego roku (w niem-mat-bio 6h)
2. Różnice między biologią są dosyć małe (w biochemie 4/4/3,5 a w niem-mat-bio 3/3/3,5)
3. Chemia jest przeciwieństwem matmy (w biochemie 4/4/4, a w niem-mat-bio 2/2/2)
4. Niemieckiego jest tylko 5h tygodniowo.
Planuję zdawać matmę rozszerzoną więc mi się przyda, a z chemii i tak będę chodzić na kółko, korki, itp.

[Lektom]

matematyka: jeśli ci na niej aż tak zależy to wybierz ten niem-mat-biol.
chemia: 2 godz w tyg to tak pomiedzy podstawa i rozszerzeniem. ale jeśli zamierzasz chodzić na korki to dasz radę)
biol - w pierwszej klasie dużo)) a w drugiejltz niemieckim w sam raz:)

wiec teraz wybor nalezy do ciebie.
Ja bym na Twoim miejscu zastanowił się nad uczelnią i zobaczył jakie są wymagania (może wcale nie wymagają matematyki czy fizyki )
a jeżeli wymagają to idź do klasy z matmą, skoro mówisz, że z chemii zamierzasz brać korki. dasz radę opanować ten rozszerzony materiał:)

[Ambryll]

Ja bym na Twoim miejscu zastanowił się nad uczelnią i zobaczył jakie są wymagania (może wcale nie wymagają matematyki czy fizyki )
a jeżeli wymagają to idź do klasy z matmą, skoro mówisz, że z chemii zamierzasz brać korki. dasz radę opanować ten rozszerzony materiał:)

Właśnie to sprawdzałam i w większości uczelni na medycynę czy stomatologię jest wymagana matematyka zamiennie z fizyką. A tam gdzie chcę iść (Poznań/Lublin/Łódź) wymagana jest matematyka.

[igul5106]

No, to przynajmniej wiesz już na czym stoisz
Na wybór szkoły, klasy chyba nie ma uniwersalnej metody ) każdy musi sam dojrzeć do tej decyzji

^_^

[Eus]

A tam gdzie chcę iść (Poznań/Lublin/Łódź) wymagana jest matematyka.

Nie wiem jak w Lublinie czy w Łodzi, ale aktualnie w Poznaniu przy rekrutacji zarówno na medycynę jak i stomatologię wymaga się zdanej rozszerzonej matury z biologii oraz - do wyboru - z chemii albo z fizyki. Matma nie jest brana pod uwagę.

[Nighsat_]

Na Twoim miejscu wybrałabym klasę bio-chem, chociażby ze względu na biologię. A jeżeli nie planujesz wyjazdów za granicę, to tym bardziej. No ale decyzja należy do Ciebie

[Ambryll]

Nie wiem jak w Lublinie czy w Łodzi, ale aktualnie w Poznaniu przy rekrutacji zarówno na medycynę jak i stomatologię wymaga się zdanej rozszerzonej matury z biologii oraz - do wyboru - z chemii albo z fizyki. Matma nie jest brana pod uwagę.

Tak naprawdę na wszystkich jest liczona biologia i chemia, i do tego to przygotowuję się na 100%. A na większości zaczyna się brać pod uwagę matmę zamiast fizyki (której nie rozumiem ).

[Nighsat_]

Nie wiem jak w Lublinie czy w Łodzi, ale aktualnie w Poznaniu przy rekrutacji zarówno na medycynę jak i stomatologię wymaga się zdanej rozszerzonej matury z biologii oraz - do wyboru - z chemii albo z fizyki. Matma nie jest brana pod uwagę.

Tak naprawdę na wszystkich jest liczona biologia i chemia, i do tego to przygotowuję się na 100%. A na większości zaczyna się brać pod uwagę matmę zamiast fizyki (której nie rozumiem ).

Jeżeli chodzi o Łódź, to na tę chwilę biorą pod uwagę oczywiście biol i chem rozszerzone, plus do tego wybór: matma/fiz minimum podstawowa. Jednakże po wielu dyskusjach na forum, okazało się, że pisanie podstawy jest zupełnie nieopłacalne, nie dające raczej jakichś większych szans dostania się na medycynę. Tak więc mat/fiz również rozszerzone.

[Ambryll]

Jeżeli chodzi o Łódź, to na tę chwilę biorą pod uwagę oczywiście biol i chem rozszerzone, plus do tego wybór: matma/fiz minimum podstawowa. Jednakże po wielu dyskusjach na forum, okazało się, że pisanie podstawy jest zupełnie nieopłacalne, nie dające raczej jakichś większych szans dostania się na medycynę. Tak więc mat/fiz również rozszerzone.

Właśnie dlatego zastanawiam się na pisaniem matmy rozszerzonej (myślę że przy 6h w tygodniu co roku to poradzę sobie) i pójściem do mat-niem-bio. Jedyną wadą są w tej klasie tylko 2h chemii tygodniowo co roku.

[Nighsat_]

Jeżeli chodzi o Łódź, to na tę chwilę biorą pod uwagę oczywiście biol i chem rozszerzone, plus do tego wybór: matma/fiz minimum podstawowa. Jednakże po wielu dyskusjach na forum, okazało się, że pisanie podstawy jest zupełnie nieopłacalne, nie dające raczej jakichś większych szans dostania się na medycynę. Tak więc mat/fiz również rozszerzone.

Właśnie dlatego zastanawiam się na pisaniem matmy rozszerzonej (myślę że przy 6h w tygodniu co roku to poradzę sobie) i pójściem do mat-niem-bio. Jedyną wadą są w tej klasie tylko 2h chemii tygodniowo co roku.

Oj tak, dwie godziny chemii to dosyć mało na maturę rozszerz. Zawsze niby możesz zainwestować w korki, ale jednak w szkole to w szkole [teoretycznie ].

A czy musisz chodzić akurat do tego LO? jest wiele szkół, w których występują klasy biol-chem-mat, a nieraz nawet dorzucają do tego języki.

[Ambryll]

Jest to najlepsza szkoła w moim mieście i jedyna z takim profilem. A z chemii rozmawiałam już sorką, która będzie uczyć moją klasę i będę chodzić na kółko od 1 klasy, a także fakultety z chemii i korki, które zawsze się do czegoś przydają.

[Nighsat_]

Jest to najlepsza szkoła w moim mieście i jedyna z takim profilem. A z chemii rozmawiałam już sorką, która będzie uczyć moją klasę i będę chodzić na kółko od 1 klasy, a także fakultety z chemii i korki, które zawsze się do czegoś przydają.

No, to chyba, że tak. Jak ciągnie Cie do tej mat-biol-niem to idź, ważne żeby być zadowolonym. W każdym bądź razie czeka Cie kupa pracy. Życzę powodzenia i trzymam kciuki