Biologia I stopnia UJ 2012/2013 stacjonarne

[ipreferwhisky]

Hahahahah dobre przydadzą się takie wiadomości! Niestety ja jestem leniwym typem człowieka i nie za bardzo chciało mi się za czymś szperac w necie.

[Senpai]

Jeśli chodzi o mnie - o osobę, która ma wiecznie jakieś dylematy i nie może się nigdy na nic zdecydować, nawet do którego kosza wyrzucić papierek - to to jest bardzo przydatne! xd

[ipreferwhisky]

Dobre, dobre, no kurde, mam nadzieję, że gdziekolwiek trafię na studia to będę miała fajnych ziomków, bo klasa licealna to była totalna porażka

[Senpai]

W moim przypadku klasa licealna (wychowawca, nauczyciele i w ogóle ludzie) była genialna, na koniec świata z takimi ludźmi pójść, czego nie można powiedzieć o gimnazjum. W każdym razie mam nadzieję, że prawdą okaże się, co mówią - liceum i studia to najlepszy okres w życiu (a z liceum się już sprawdziło). )

[ipreferwhisky]

Niestety nasz wychowawca był niewydarzony. Tzn 1 sem klasy 1 i wycieczki, koleś był do rany przyłóż, ale w szkole. Klasa była okropna, tzn laski. Wszystkie friendsy takie, a jak doszło co do czego to były gotowe się pozabijac

[Flavia]

Weżcie mnie nie straszcie tą maturą, bo się okaże, że ja za rok też ujrzę 20% mniej

Klasa w gimnazjum to była paranoja, same, za przeproszeniem, tumany i chamy. Przypalanie komuś ubrań papierosem czy oblewanie piwem było na porządku dziennym.

[ipreferwhisky]

E tam, za rok wykosimy wszystkich
Ja w gimnazjum miałam fajną klasę, bardzo dobrze wspominam. Za liceum wcale nie tęsknię. No to faktycznie. niezbyt fajnie miałaś, Flavio.

[Micok]

Hej, to jak już się dostaniecie na Biologię to chętnie sprzedam swoje cenne notatki na 1 rok, opracowane wszystkie wykłady, pytania egzaminacyjne, książki, skrypty, notatki, wszystko co potrzebne na 1 rok, bez tych notatek nie zginiecie na tych studiach!:D

[Senpai]

Reklama dźwignią handlu.gt

[Flavia]

ipreferwhisky, napiszemy wszystko na 100% i reszta tyle nam podskoczyltgest Kozakiewicza

Ja licealnej też zbyt dobrze nie wspominam. Miałam kilku przyjaciół, ale reszta klasy trzymała się raczej w swoich grupkach, było parę gwiazd, jedna dziewczyna ciągle się chwaliła, że ją rodzice co weekend do Warszawy wożą na specjalne kursy na WUM-ie. A ja mieszkam na Podkarpaciu, więc odległość dość znaczna. W pierwszej klasie ludzie sobie jakoś pomagali, ale potem był taki klasyczny wyścig szczurów- jak Cię nie było w szkole, to trzeba było dzwonić do nauczycieli i pytać się o prace domowe i sprawdziany, bo reszta nic nie wiedziała. Jak człowiek miał problem z jakimś zadaniem z chemii, to wszyscy nagle nie umieli go zrobić.

Reklama dźwignią handlu.gt

Kryzys mamy : Ludzie muszą jakoś zarobić na chleb

Albo na piwo i imprezy

[ipreferwhisky]

Oooooooo skądś to znam. Jakie to miłe było. Chociaż miałam w klasie kolesia, który kosił wszystkie przedmioty na piątki i odpłacał się pięknym za nadobne. To znaczy, kiedy ktoś na niego napieprzał (a takie info po klasie się roznosi) to człowieka miał gdzieś i nie pomagał, ale było parę osób, które cenił i pomoc zawsze otrzymali. Ja zawsze na uboczu klasy byłam, mój przyjaciel twierdzi, że autsajderowanie się było złym rozwiązaniem i głupim, bo z tymi ludźmi i tak musiałam wytrzymac, ale ja uważam, że to on nei ma racji, bo przynajmniej się tak nie wściekałam i nie psułam nerwów jak większośc klasy.

Studenty muszą na książki zarabiac, nikt na imprezy nie chodzi tylko się uczy!

[Higrofit]

Coraz nas więcej

Ja Krakowa nie znam w ogóle, byłam kilka razy, ale to nic mi nie dało.
Mam tylko nadzieje, że się nie zgubię.
Chciałabym jeszcze w trakcie wakacji przyjechać do Krakowa i trochę poznać miasto. Ktoś chce też pozwiedzać?

[Senpai]

Ja jestem taki nieogarnięty, że przez 3 lata liceum nie nauczyłem się topografii miasta, gdzie do szkoły chodzę. no, chodziłem, a co dopiero Krakowa! *_* Teraz noszę w portfelu plan miasta, a w Kr. to już w ogóle. GPS sobie wbuduję w ciało.lt
Plusem Krakowa jest to, że autobusy i tramwaje. mówią (!), więc problemu większego nie będzie z dostaniem się na jakiś przystanek.