Bochenek a inni...

[Dudek]

Grzybu dokładnie takie gówienka nie przydatne w normalnym życiu . Nie mam już tych testów, po zdaniu anatomii wywaliłem z PC wszystko co się z nią wiązało za dużo przykrych i bolesnych wspomnień ^^.

[parapet]

Patrzyłem na nasz test końcowy i chciałem szukać odp w Pituchowej, nie znalazłem chyba ani jednej odpowiedzi. Dla mnie kompletnie bezużyteczne.

Chrzanisz

[Smashthepinata]

Ja osobiście uczyłem się głównie z Pituchowej, uzupełnianej tomem IV Bochenka, do tego Prometeusz (z którego najlepiej i najszybciej mi się uczyło, ale to jakieś 15% wymaganej wiedzy) + Netter.
Do neuro obowiązywał nas Moryś i Narkiewicz (w obiegu był jeszcze całkiem przyzwoity skrypt, ale na egzamin raczej nie starczał), chociaż najlepiej uczyło mi się z angielskiego Fixa. Niektórzy asystenci lubili okazjonalnie sprawdzić naszą embriologiczną wiedzę, szczególnie na brzuchu i miednicy, co było dość denerwujące ze względu na osobno prowadzoną i do granic możliwości nudną embriologię.

[Madlene]

takie gówienka nie przydatne w normalnym życiu

to rzeczywiście Pituchowa nie wystarczy, właśnie tych cudnych szczególików, które miałeś na egzaminie jest najwięcej w Bochenku, przy czym są tam również zagadnienia ciekawe

[Dudek]

Patrzyłem na nasz test końcowy i chciałem szukać odp w Pituchowej, nie znalazłem chyba ani jednej odpowiedzi. Dla mnie kompletnie bezużyteczne.

Chrzanisz

Dobrze, że wiesz lepiej o czym mówię, niż ja sam. Moim zdaniem, podkreślam, Moim zdaniem! Pituchowa jest za słaba, że zdać test na egzaminie końcowym w Lublinie. Do szybkiej nauki na zajęcia pewno się nadaje. Jednak ja używałem tylko i wyłącznie Bochenka.

Pozdrawiam i wszelkie negowanie polecam zostawić dla siebie, ewentualnie poprzeć je faktami.

PS. dodałem w załączniku kilka pytań znalezionych na necie. Odp. nie są zaznaczane przez moją osobą, a przez kogoś kto wrzucił to w internet. Pytania wybrane losowo, bez poszukiwań, że w Pituchowej tego się nie znajdzie czy coś w tym stylu.

[Grzybu123]

Dudek niektóre kojarzę iż są w Pituchu, ale tak szybko patrząc to. to są całkowite pierdoły ]

Pozdrawiam i współczuję.

[parapet]

Upieram się przy swoim, nie żebym szukał zaczepki

Przejrzałem te pytania, jeżeli dokładnie przejrzysz pituchową znajdziesz odpowiedź na każde pytanie.
Problem wydaje się że mogłoby raczej sprawiać łacińskie nazewnictwo wszystkiego co się da, bo np pytanie 40 - czy to naprawdę musi być napisane adeps?d co komu szkodzi napisać tkanka tłuszczowa. albo 31 - kurcze, tutaj po kilku sekundach dotarło do mnie o co pytają ale słówko resistentiae może naprowadzić, a w pituszce jest to wspomniane. 32-37 masz w pituchowej jak byk. 38 nie wiem czy w pituchowej jest, bo neuro się z morysia uczyłem i tam na pewno jest. 39,40 jest w pituchowej.
78 - poezjad ale znowu tego nie wiem czy jest bo z pituchowej oun nie czytałem. reszta pytań była a raczej jest dostępna w podręczniku pani Joanny Sokołowskiej Pituchowej, oczywiście do wyłapania tylko i wyłącznie przyjmując do wiadomości to co już ludzie wcześniej pisali :"Pituchowa się NIE powtarza".
Pozdrawiam

PS no może pytanie 76 - byłaby zagwozdka. shame on me

[Madlene]

pani Joanny Sokołowskiej Pituchowej,

pani Janiny

[parapet]

to już byłod nie chce pamietac