CiąŻa szynszyla,poród,wychowanie młodych...

jaa

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: jaa »

jupi:):)moja szylka jest w ciązy bo jak sie ja dotknie leciutko na tebulki w brzyszku to czyc jak maluszki sie poruszają

w dotyku to ma na brzuchu tak jakby spore guzki które jak sie chwilke przytrzyma ręką (za mocno nie uciskając) moŻna wyczuć kopnięcia"

źle sie wyrazilem nie przytrzymać tylko lekko przyloŻyć
Ostatnio zmieniony 22 maja 2007, o 18:21 przez jaa, łącznie zmieniany 1 raz.
AQ

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: AQ »

Cześć. Dzis rano urodzily nam sie 2 sliczne szynszylątka. Oddzieliłam młodego tatę, bo samiczka fukała na niego. Po porodzie zostało w klatce łoŻysko, albo coś takiego i jest troche brudno. Kiedy teraz moge zmienic im wiórki, bo chyba nie powinnam dotykac młodych. No i własnie kiedy bede mogła wyjąc je na chwile z klatki?
Dzieki z gory:)
Miszel

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: Miszel »

wg ksiąŻek nie powinnaś wymieniać trocin przez 10 dni od porodu, ale to zaleŻy od ciebie i od usposoienia twojej samicy. Ja z przymusu wymieniałem trociny drugi dzień po porodzie bo musiałem wyjechać. Szynszyle musiały jechać ze mną tak więc mój malec juŻ drugiego dnia Życia miał 50 km podruŻ i nic nie jest ani dla niego ani samicy. Więc zaleŻy od ciebie. Młodemu lepiej dać pare dni spokoju moŻesz narazie co najwyŻej próbować wkładać rękę do klatki w jego pobliŻe Żeby oswajał się od najmłodszego z twoim zapachem
jaa

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: jaa »

tra la la urodzily mi sie dzisiaj dwa malutkie szyszorki. są śliczne.
Mag_

Male szynszylki

Post autor: Mag_ »

dwa dni temu moja szynszylica urodzila dwa male, niestety jedno nie przezylo, nie wiem dlaczego :( teraz chcialabym sie dowiedziec kiedy moge wziac malucha na rece<musze wyczyscic klatke, nawet nie wiedzialam ze szynszylica jest w ciazy wiec nie zrobilam tego wczesniej. chcialabym sie tez dowiedziec czy normalne jest to ze samica siedzi na polce zamiast siedziec z malym?
prosze o szybka odpowiedz
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: dream »

szynszyla możesz brać na ręce od urodzenia - tj Twoj zapach nie odstraszy od niego matki, jednak może to być stresujące dla maluszka. Co do siedzenia na półce zamiast z małym: pilnuj czy ona karmi malucha bo czasami zdaza się, że nie karmi i trzeba brać sprawy w swoje ręce. Jeden z maluchów prawdopodobnie umarł bo był za słaby o się często zdarza.
Mag_

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: Mag_ »

dziekuje za rade :) no ja samiczke wrecz zganiam z polki i sadzam na sianku zeby malego pokarmila. nie wiem czy byl za slaby czy poprostu moje dwa szynszyle go nie zadeptaly :( szynszylica urodzila w nocy kiedy mnie akurat nie bylo a nie zdawalam sobie sprawy ze jest w ciazy / slyszalam wlasnie od roznych ludzi ze biorac male na reke matka moze go potem nie chciec :/ dlatego pytam
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: Szyszek1993 »

Lepiej zosatw na razie małego. po co stresowa cnie potrzebnie małego i matkę? Jescze przecież potem bedziesz go mogła brac na rece do woli. Co do tego z eszysnzylica siedzi na półce zamiast karmić- najlepiej wyjmij na razie podesty z klateczki gdyż właśnie może się zdarzać że matka bedzie siadziała na półce a małe szynszyle zbyt słabe nie mogą się do niej dostac by się pożywić. nic się nie stanie gdy przez jakiś czas nie bedzie kicać po półkach. Myślę że bedzie to lepsze rozwiązanie niż zganianie co raczej nie daje efektów na dłuższa metę!
Nie sprzataj na razie w kaltce przez min. tydzień. kiedy szynsyzl stamnie się bardziej samodzielny i silny bedzie można go wyjąć i posprzatać
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: dream »

lol. nie wiem czy niesprzątanie to najlepsze wyjście, mały jest teraz podatny na różne choroby przecież!
************ tu znajdziesz bardzo duzo informacji na temat ciąży

Moderator:Przykro mi ale nie reklamujemy innych for!
Ostatnio zmieniony 16 lip 2007, o 08:31 przez dream, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: Kiara »

Wiele gryzoni po wykocie jest bardzo nadpobudliwych,agresywnych.
To,że samica może niechcieć młodych jeśli się je dotknie to prawda! Na młode przejdzie twój zapacha nie zawsze samica musi go akceptować.
Musisz uważać.Niewiem czy szynszyle tak robią ale samica może zagryźć młode

Najlepiej będzie jak zostawisz ją w spokoju.
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: dream »

a ja czytałam na innym forum, gdzie ludzie odebrali już kilkanaście miotów, że zapach człowieka nie przeszkadza zwierzęciu. I że jak samiczka nie karmi to trzeba malucha samemu karmić strzykawką i jakąśtam śmietanką - teraz nie pamiętam, albo mlekiem dla kota, co 3 godziny
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: Kiara »

zapomniałam sprostować,że tyczy się to ogólne gryzoni a nie konkretnie włąśnie szynszyli.
Trzaba zachować jednak ostrożność,każda samica jest inna i może inaczej zachowywać się podczas jak i po porodzie.
jaa

Re: CiĄŻa szynszyla,poród,wychowanie mŁodych...

Post autor: jaa »

ja malyszki balaem na ręce zaraz po urodzeniu bo niemoglem sie powstrzymać samica w ogóle nie reagowała dzisiaj mają juŻ miesiąc . są sline i brykają a te ich okrągłe brzuszki. a co do porodu to przed porodem przeniosłem samice do duzej klatki 1m szerokości i 3 m dlugości bez Żadnych półek gdy tam zajrzałem wszystko było porozwalane jak gdyby przeszło tornado a maluszki siedziały sobie przytulone do mamy a po jakimś czasie sobie brykaly był tam razem z nimi samiec ktory siedział z nimi jeden dzien ale stwierdzilem ze trzeba go jednak przenieść i oczywiście tego nie polecam bo potem po jakims czasie chcialem go przenieśc spowrotem do rodzinki to samica go okropnie pogryzła, a gdyby siedzial z nimi czas zapewne nic by mu nie zrobiła, tylko on by jej zrobił kolejne maluchy co wedłuk niektórych jest nie korzystne ale ja myślę ze gdyby samica nie mogla by miec zaraz kolejnych małych to niemala by ruji tak to wszystko ulozyła natura ze człowiek nie powinien w nią ingerowac a wszystko bedzie grało.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości