CM Bydgoszcz - podręczniki na I roku farmacji

[Convallaria_majalis]

Hej. Jako starsza koleżanka mogę powiedzieć, że:
I rok jest lajtowy, naprawdę do przejścia, a II semestr to naprawdę bajka - żyć, nie umierać . W I semestrze raczej też jakoś superciężko nie jest, ale wiadomo - do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić, wszystko jest nowe, dla większości nawet miasto. Samych zajęć i nauki też jest więcej w I semestrze, ale jak już się wszystko jakoś mało wiele ogarnie, to naprawdę nie jest źle . II semestr to naprawdę totalne luzy, potem co prawda trzeba się zebrać jakoś w sobie przed sesją, ale prawda jest taka, że im więcej masz wolnego czasu, tym mniej poświęcasz go na naukę . Pamiętam moje ambitne plany, by w maju zacząć uczyć się na egzamin z chemii, bo tyle czasu wolnego, więc warto się poświęcić i potem mieć wakacje, tra la la la la. Ale było tyle ciekawych rzeczy po drodze, że nauka na egzamin została zepchnięta nie tylko niemal na ostatni plan, ale i na ostatnią chwilę, lecz egzamin i tak dało się zdać w I terminie (choć akurat nie polecam tej metody z nauką na ostatnią chwilę) . Czyli nie taki diabeł straszny, zwłaszcza, kiedy już człowiek jakoś te wszystkie nowości ogarnie.

Co do II roku, aloo, to on wydaje się taki straszny głównie przez ten lajtowy II semestr I roku, bo potem przychodzi takie nagłe zderzenie z rzeczywistością, że jest dużo więcej zajęć, na których trzeba uczyć się dużo większych partii materiału, który jest też dużo trudniejszy, a na to wszystko ma się dużo mniej czasu. Na I roku trzeba było przyzwyczajać się do nowości, jaką stanowiło samo studiowanie (no i dla niektórych miasto), a na II trzeba przyzwyczaić się do tego, że trzeba tak na serio zacząć się uczyć. Ale oczywiście da się do tego przyzwyczaić, a jeśli ma się fajnych ludzi w grupie, to już w ogóle . A przy dobrej organizacji ma się też życie towarzyskie .

A jeśli ktoś byłby zainteresowany kupnem wszelkich niezbędnych materiałów albo zna osobę, która byłaby tym zainteresowana, to posiadam materiały zarówno na I, jak i na II rok. Tutaj wymieniłam te na I rok:
jakie-materialy-na-pierwszy-rok-farmacj ... t45052.htm
A to, co mam do sprzedania na II rok, mogę wymienić po skontaktowaniu się ze mną, bo dużo tego jest .

[Aniucha93]

Dziękuję Wam bardzo Teraz już z większym optymizmem podejdę do tego studiowania
Jeszcze mam pytanie odnośnie wf. Jak to wygląda? Sama wybieram co i kiedy chcę robić? Boję się, że np. będę zmuszona grać w siatkówkę, a nie mogę ze względu na problemy z nadgarstkiem.

[aloo]

tak, sama wszystko wybierasz. Jak masz problem z nadgarstkiem to nie wybieraj gier zespołowych a w ogóle jest jeszcze coś takiego jak gimnastyka korekcyjna z tym, że żeby na nią chodzić trzeba mieć zaświadczenie od komisji lekarskiej (chyba z dziekanatu na cos takiego moga wysłac, ale nie chce Ci skłamać bo nie chodziłam także musiałabyś się dowiedzieć

spoko, to będzie mój drugi drugi rok bo wcześniej byłam na analityce także mnie już nic nie zdziwi, co najwyżej trochę przerazi, ale do tej pory udało się zdawać wszystko bez problemów także muszę trzymać formę, nie dam się

[Convallaria_majalis]

Potwierdzam, gimnastyka korekcyjna to najbardziej lajtowe spośród zajęć z w-fu - wiem, bo sama przez semestr na nie chodziłam . Pierwsze pół godziny to ćwiczenia na macie, drugie pół godziny to jazda na rowerze stacjonarnym, a ostatnie pół. cóż, wtedy już każdy był w domu/na następnych zajęciach, bo w przeciwieństwie do pozostałych zajęć z w-fu, gimnastyka tylko formalnie trwała półtorej godziny, a w rzeczywistości była to zazwyczaj godzina . Ja na w-fie zwykle uczyłam się na botanikę lub łacinę (bo na gimnastykę chodziłam w II semestrze). A co do zaświadczenia, to wystarczy takie zwykłe od lekarza rodzinnego, tak więc to żaden problem . A przynajmniej tak było dwa lata temu, ale nie sądzę, by coś w tej kwestii się zmieniło. Kiedy dawałam je pani prowadzącej zajęcia z gimnastyki, to wzięła je ode mnie, ale nawet na nie nie spojrzała .

[Ewa2404]

Sprzedam materiały na I rok farmacji w Bydgoszczy:)