Co jeśli nie medycyna?
Co jeśli nie medycyna?
Jestem w klasie maturalnej o profilu biologiczno- chemicznym , i kompletnie nie mam pomysłu ,gdzie mogłabym pójść poźniej na studia, jeśli nie będzie to medycyna . Wybrałam ten profil z myślą o tym żebym po maturze wybrać ten kierunek , ale teraz już wiem , że chyba nie dam rady zmierzyć się z tak trudnymi studiami , jak i poźniej z tym wszystkim co czekałoby mnie w prosketorium Zaznacze jeszcze że interesuje mnie wszystko co jest związane z człowiekiem i chcialabym pomagać ludziom , macie może jakieś pomysły jakie studia mogłabym wybrac?
Re: Co jeśli nie medycyna?
Prosektorium na anatomii (preparaty utrwalone) nie jest takie złe, da się przyzwyczaić i przeżyć.
Co do medycyny sądowej (świeże zwłoki), to nie wiem, nie dotarłem jeszcze do tego etapu.
Co do medycyny sądowej (świeże zwłoki), to nie wiem, nie dotarłem jeszcze do tego etapu.
Re: Co jeśli nie medycyna?
Dietyka, budowanie sprzętu medycznego(nie znam nazwy), nauczyciel biologii, chemii(będziesz pomagała uczyć się ludziom)
Re: Co jeśli nie medycyna?
Inżynieria biomedyczna. Z samym biol-chemem (bez znajomości rozszerzonej fizyki) nie polecam iść, chyba że fizyka jest jednym z Twoich zainteresowań i świetnie ją rozumiesz.Stażysta pisze:budowanie sprzętu medycznego(nie znam nazwy)
Re: Co jeśli nie medycyna?
Inżynieria biomedyczna to typowa inżynieria, tylko robi się tomografy zamiast np. silników
Nie wiem, co wszyscy widzą w tym prosektorium Jest tyle ciężkich rzeczy do przejścia na tych studiach i w robocie, ciężkie przypadki, menele na sorze, gnijące mięso, roszczeniowe rodziny, prokurator, papierologia czy choćby wredni profesorowie, a ludzie tylko o tym prosektorium :v
Nie wiem, co wszyscy widzą w tym prosektorium Jest tyle ciężkich rzeczy do przejścia na tych studiach i w robocie, ciężkie przypadki, menele na sorze, gnijące mięso, roszczeniowe rodziny, prokurator, papierologia czy choćby wredni profesorowie, a ludzie tylko o tym prosektorium :v
Pani Buka
Re: Co jeśli nie medycyna?
Prosektorium-trzeba się przyzwyczaić, bałbym się farmaci na twoim miejscu
Re: Co jeśli nie medycyna?
Jak się boisz farmacji, to na nią po prostu nie idziesz
No chyba, że autorowi chodziło o farmakologię
I takie ważne spostrzeżenie - większość osób odpada lub samoistnie rezygnuje po pierwszym roku, nie z powodu prosektorium, tylko po prostu nauka anatomii jako przedmiotu jest za ciężka i za trudna dla nich.
U mnie na roczniku jakoś nie było tych mitycznych masowych omdleń na widok zwłok, ba nawet asystenci mówili, że to się zdarza sporadycznie i w ich karierze były góra 2-3 przypadki.
No chyba, że autorowi chodziło o farmakologię
I takie ważne spostrzeżenie - większość osób odpada lub samoistnie rezygnuje po pierwszym roku, nie z powodu prosektorium, tylko po prostu nauka anatomii jako przedmiotu jest za ciężka i za trudna dla nich.
U mnie na roczniku jakoś nie było tych mitycznych masowych omdleń na widok zwłok, ba nawet asystenci mówili, że to się zdarza sporadycznie i w ich karierze były góra 2-3 przypadki.
Re: Co jeśli nie medycyna?
dietetyka to bardzo fajna opcja, siostra zdecydowała właśnie na to się wybrać i mówi że nie żałuje ani trochę swojej decyzji
Re: Co jeśli nie medycyna?
U mnie na roku sporo osób mdleje. jak stoimy od 3 h w dusznej sali na zajęciach klinicznych albo na operacji P.
Na anatomii czy sekcjach RAZ zrobiło się komuś słabo i to może z powodu braku śniadania, także naprawdę jest to do przetrawienia dla każdego, niezależnie od wrażliwości.
Natomiast nad studiami można się zastanawiać i wahać pod kątem przyszłej pracy i obecnej sytuacji rezydentów (lekarzy w trakcie specjalizacji) i innych patologii systemu, wzrastającej roszczeniowości pacjentów i licznych spraw sądowych wytaczanych lekarzom. Pomoc ludziom niestety w natłoku tych wszystkich rzeczy troszkę się rozmywa. Trzeba wybierać świadomie.
Na anatomii czy sekcjach RAZ zrobiło się komuś słabo i to może z powodu braku śniadania, także naprawdę jest to do przetrawienia dla każdego, niezależnie od wrażliwości.
Natomiast nad studiami można się zastanawiać i wahać pod kątem przyszłej pracy i obecnej sytuacji rezydentów (lekarzy w trakcie specjalizacji) i innych patologii systemu, wzrastającej roszczeniowości pacjentów i licznych spraw sądowych wytaczanych lekarzom. Pomoc ludziom niestety w natłoku tych wszystkich rzeczy troszkę się rozmywa. Trzeba wybierać świadomie.
Re: Co jeśli nie medycyna?
Przez tłum studentów w za ciasnej sali można zemdleć równie dobrze na muzykologii na uniwerku Na medzie mdleniogenne są gorące, duszne sale operacyjne, gdzie stoi się w kilku warstwach fartuchów pod lampą i nie da się usiąść. Tu jest ból.
Pani Buka
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
fizyka z medycyna/biotechnologia czy medycyna
autor: Pasato » 13 sie 2014, o 13:51 » w Przewodnik po uczelniach przyrodniczych - 0 Odpowiedzi
- 46488 Odsłony
-
Ostatni post autor: Pasato
13 sie 2014, o 13:51
-
-
- 41 Odpowiedzi
- 5944 Odsłony
-
Ostatni post autor: tchorz
27 cze 2014, o 08:32
-
-
Stomatolog. Jaka praca jeśli nie praktykujacy ?
autor: ssoleil » 14 mar 2017, o 22:14 » w Stomatologia na studiach - 3 Odpowiedzi
- 6875 Odsłony
-
Ostatni post autor: Dentusek
17 paź 2019, o 23:59
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 7357 Odsłony
-
Ostatni post autor: anabelle
13 sty 2022, o 19:28
-
-
Gdzie studiować medycynę jeśli chce się być chirurgiem?
autor: Borussen » 5 maja 2014, o 18:49 » w Medycyna na studiach - 9 Odpowiedzi
- 5386 Odsłony
-
Ostatni post autor: Ardorn
14 cze 2017, o 12:22
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości