Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Tak, oddanie zwierzaka do schroniska to nie jest taka łatwa i przyjemna sprawa - schronisko to nie hotel jak się niektórym ludziom wydaje, choróbska się przenoszą bardzo szybko a wiele zwierząt czeka tam latami. póki ktoś tam nie był to nie powinien nawet sobie wyrabiać opinii na temat schronisk.
Spróbuj jeszcze wyszukać w internecie jakiejś fundacji zwierzęcej lub kociej z Kielc, może ktoś będzie miał miejsce dla niego, chociaż również średnio to widzę (sezon po koceniu się kocic no i wakacje, więc wysyp kotów).
A może jednak rozważysz jeszcze zatrzymanie go? Albo popytaj wśród rodziny, znajomych?
Spróbuj jeszcze wyszukać w internecie jakiejś fundacji zwierzęcej lub kociej z Kielc, może ktoś będzie miał miejsce dla niego, chociaż również średnio to widzę (sezon po koceniu się kocic no i wakacje, więc wysyp kotów).
A może jednak rozważysz jeszcze zatrzymanie go? Albo popytaj wśród rodziny, znajomych?
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
KitiKatus, daj ogłoszenie na Gumtree albo na facebooku.
Dziwi mnie to, że ten kociak w ogóle jeszcze żyje.
Ja mam kotkę, której rodzeństwo ( 2 z 4) zdechło po 4 latach na FIV ( tak zwany koci HIV ) Monica, pierwsza kotka miała w ubiegłym roku 3 kociaki, jeden gdzieś mi powędrował. Jakoś się trzymają. Niestety jej siostra -Czarnula , okociła się i jej kociaki zmarły prawdopodobnie tez na FIV. W tym roku Monica ma 4 kociaki, wszystkie zdrowe. Niestety znowu Czarnula wydała dwójkę, która zdechła ( weterynarz powiedział, ze to leukopenia albo FIV ) Do tego starsze kociaki Monici też straciły swoje małe, przez te nieszczęsne wirusy. Czekam jeszcze aż ostatni zdechnie. Weterynarz załamuje ręce. Nic się s tym nie da zrobić : (
Ostatnio tata przywiózł mi z lecznicy dwa kociaki. Jakiś mężczyzna chciał je uśpić.Podrosły mi przez jedzonko i trzymają się nieźle !
Ogólnie u mnie połowa zwierząt jest przygarnięta, tata ma miękkie serce.
Dziwi mnie to, że ten kociak w ogóle jeszcze żyje.
Ja mam kotkę, której rodzeństwo ( 2 z 4) zdechło po 4 latach na FIV ( tak zwany koci HIV ) Monica, pierwsza kotka miała w ubiegłym roku 3 kociaki, jeden gdzieś mi powędrował. Jakoś się trzymają. Niestety jej siostra -Czarnula , okociła się i jej kociaki zmarły prawdopodobnie tez na FIV. W tym roku Monica ma 4 kociaki, wszystkie zdrowe. Niestety znowu Czarnula wydała dwójkę, która zdechła ( weterynarz powiedział, ze to leukopenia albo FIV ) Do tego starsze kociaki Monici też straciły swoje małe, przez te nieszczęsne wirusy. Czekam jeszcze aż ostatni zdechnie. Weterynarz załamuje ręce. Nic się s tym nie da zrobić : (
Ostatnio tata przywiózł mi z lecznicy dwa kociaki. Jakiś mężczyzna chciał je uśpić.Podrosły mi przez jedzonko i trzymają się nieźle !
Ogólnie u mnie połowa zwierząt jest przygarnięta, tata ma miękkie serce.
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
NightOwl, czemu nie wysterylizujesz kocic?
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Na to jeszcze nigdy nie wpadłam, może warto, ale u mnie na gospodarce potrzebne są koty. A takie kociaki, podkarmione i utrzymane są idealne do łapania szczurów, mysz. Ciężko jest o dobrą kotkę w mojej okolicy i dużo kotów zdycha przez wirusy.
Kocury są zazwyczaj wędrowne.
Taka sterylizacja tak naprawdę nie gwarantuje, że starsze nie zachorują. No bo, robią TO A TO wystarcza by paść ofiarą FIV.
Kocury są zazwyczaj wędrowne.
Taka sterylizacja tak naprawdę nie gwarantuje, że starsze nie zachorują. No bo, robią TO A TO wystarcza by paść ofiarą FIV.
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Poza tym jestem chyba jedyną osobą, która przejmuje się losem swoich podopiecznych. W wioskach obok, jak koty przeszkadzają to daje się je do wora i o drzewo lub na kilka minut z głazem do wody. Tak nauczono tych starych ludzi załatwiać zwierzęta. Nie dziw się, że nie dbam o kociaki tak jak typowa miastowa. Robię to co mogę. Te co są zdrowe, przydadzą się do roboty
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Cóż, sytuacja nie wygląda najlepiej. Dzwoniąc do gminy spotkałem się z odmową, ale praktycznie rzecz biorąc to kociak został znaleziony w Kielcach. Powiedziałem że nieopodal mojego miejsca zamieszkania, z tym że mieszkam 1km od ul. Chabrowej. A kociak został znaleziony w tamtych rejonach, więc praktycznie w mieście. Tylko ze schronisko nie chce uwzględnić tej zmiany
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
(Poprawnie) wysterylizowana kotka nie ma rui, a więc nigdy nie pozwoli kocurowi na kopulację przez co unika zarażenia się wirusem.NightOwl pisze: Taka sterylizacja tak naprawdę nie gwarantuje, że starsze nie zachorują. No bo, robią TO A TO wystarcza by paść ofiarą FIV.
Zwierzęta nie uprawiają seksu dla przyjemności
Poza tym nawet dla dobra kotki - ciąża i poród bardzo osłabia organizm, a sama jak napisałaś jest to koci AIDS, a więc powinno się cały czas dbać o odporność kota.
Wiem jak jest na wsi, co nie oznacza, że nie może być inaczej. Kot to kot bez względu na to gdzie żyje, zasługuje na taka samą opiekę
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Trudno. Kotek zostanie uśpiony. Może jest to najlepsze wyjście? Nie będzie musiał znosić bólu związanego z zabiegami. Mimo wszystko jest mi go bardzo szkoda.
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Pytałeś weterynarza o miejsce, znajomych, rodzinę?
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Weterynarz bezradny, u rodziny też sie miejsca nie znajdzie, bo większość mieszka w blokach albo po prostu nie lubi kotów, a ze znajomych tych co mogliby sie zaopiekować większość ma koty.
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Blok to nie przeszkoda (sama od zawsze mieszkam w bloku i przewinęło się . DUŻO zwierząt), a dodatkowy kot do już posiadanego to sama frajda, miałby się z kim ten starszy, jak i młodszy bawić
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Dlaczego nie wykastrujesz kotek?Bebrave pisze:Monica, pierwsza kotka miała w ubiegłym roku 3 kociaki, jeden gdzieś mi powędrował. Jakoś się trzymają. Niestety jej siostra -Czarnula , okociła się i jej kociaki zmarły prawdopodobnie tez na FIV. W tym roku Monica ma 4 kociaki, wszystkie zdrowe. Niestety znowu Czarnula wydała dwójkę, która zdechła ( weterynarz powiedział, ze to leukopenia albo FIV ) Do tego starsze kociaki Monici też straciły swoje małe, przez te nieszczęsne wirusy. Czekam jeszcze aż ostatni zdechnie. Weterynarz załamuje ręce. Nic się s tym nie da zrobić : (
Re: Co mam robić dalej? Mały, zagubiony kotek.
Ja bym już dawno wykastrowała kotki
Moderator: Zabrania się umieszczanie przekazów reklamowych bez zgody administracji
Moderator: Zabrania się umieszczanie przekazów reklamowych bez zgody administracji
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 4692 Odsłony
-
Ostatni post autor: Aztez
31 sty 2016, o 10:18
-
- 7 Odpowiedzi
- 13314 Odsłony
-
Ostatni post autor: Smile_Forever
11 wrz 2014, o 05:38
-
- 7 Odpowiedzi
- 2460 Odsłony
-
Ostatni post autor: micra
2 lip 2014, o 22:37
-
- 24 Odpowiedzi
- 17550 Odsłony
-
Ostatni post autor: psychlove
8 kwie 2017, o 22:41
-
-
28% z angielskiego podstawowego - co robić?
autor: DDD » 30 cze 2017, o 19:45 » w Matura z innych przedmiotów - 0 Odpowiedzi
- 6208 Odsłony
-
Ostatni post autor: DDD
30 cze 2017, o 19:45
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości