Co powtórzyć w ostatni dzień przed konkursem?

[Incendio]

Hej, w sobotę piszę II etap olimpiady biologicznej dla gimnazjum (3 klasa). Zastanawiam się czego się uczyć i co powtórzyć w ostatni dzień, czyli piątek? Mam cały dzień wolny, więc mam plany się uczyć, ale nie wiem na co położyć największy nacisk. Czy ktoś z was mógłby mi doradzić? Jakie rzeczy zdarzają się na takich konkursach najczęściej? Czy może lepiej powtórzyć sobie cały materiał, te podstawowe rzeczy? Nie wiem czy czytać jeszcze raz to repetytorium czy dać sobie spokój i zająć się jakimiś określonymi tematami Nie pytam tu tylko osób z gimnazjum i olimpijczyków, ale co kto ogólnie myśli. Wiem, że pewnie większość sądzi, że w ostatni dzień powinnam sobie dać luz i zapomnieć o biologii, odstresować się. Nie zamierzam kuć cały dzień, no ale też na pewno nie zajmę się zupełnie innymi rzeczami

[AntMan]

powodzenia na konkursie

[Galloper]

Wiem, że ty już napisałaś, ale może komuś innemu kto tu zajrzy moje rady się przydadzą A myślę, że są skuteczne, bo w efekcie zostałam laureatką ^^ Otóż ja dzień przed siedziałam cały czas w książkach (co ja gadam, wcześniej również (nauka na ostatnią chwilę w przypadku olimpiad raczej się nie sprawdzi.)) czytając wszystko po raz XXX od początku. Ale czytać trzeba powoli, ze rozumieniem. Samo latanie oczami po literkach bez przetwarzania w głowie tego co się właśnie przeczytało to bezsensowna strata czasu. Gdy wszystkie książki przerobiłam już od nowa to powtarzałam jakieś najważniejsze, wytłuszczone rzeczy, tabelki, wykresy, procesy etc. No i cóż, poskutkowało