Co sądzicie o WF-ie na Studiach?

Forum studenckie dla przyszłych, obecnych i byłych studentów kierunków przyrodniczych i pozostałych. Podziel się swoimi doświadczeniami, radościami i smutkami
Biochejter
Posty: 1396
Rejestracja: 5 lip 2007, o 06:50

Re: WF na studiach

Post autor: Biochejter »

Korczaszko pisze:
Biochemister pisze:Jasne, że tak. Na każdej uczelni jest obowiązkowy w-f na studiach stacjonarnych. Nie ważne czy uniwersytet, polibuda, rolnicza, medyczna czy Wyższa Szkoła Wszystkiego Najlepszego
na niestacjonarnych (wieczorowych) też jest obowiązkowy, tylko na niestacjonarnych (zaocznych) nie jest
Tak, jest tak na pewno na UMedach i jak widać na UPach ) Na większości uniwerków czy innych polibud nie spotkałem się z w-fem na wieczorowych jeszcze.

Ps. A tak w ogóle, to w życiu się nie spotkałem żeby w-f był takim problemem, z tego co pamiętam (czy to LO czy studia) dla niepełnosprawnych są różne formy zajęć, ćwiczenia korekcyjne, itp.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: WF na studiach

Post autor: Korczaszko »

u mnie akurat wieczorowo jest tylko wet
no ale wieczorowe przecież maja identyczny program jak dzienne, z tym, że płacą za studia

co do w-f to nie za bardzo wiem jak wyglądał w LO, ale nie miałam ochoty grać w kosza i wychodzić z niego pobita (no cóż niektóre dziewczyny są nienormalne gdy biją się o piłkę ) no i gdy moja edukacja skończyła się na grze w zbijanego to trochę się go obawiałam. No ale na studiach zdecydowałam nie szukać sobie dojść by jakimś cudem się zwolnić (to raczej byłoby niemożliwe, bo właśnie dostałabym basen lub rehabilitację). A poza tym nic nie przeraża weterynarza trzeba ćwiczyć!

Słyszałam, że na UW jak ktoś wybitnie nie nadaje się do ćwiczenia dostaje szachy w końcu też są zaliczane do dyscyplin sportowych
Fiszka pisze:A może ktoś wie czy na UŚ w Katowicach jest obowiązkowy basen? Większość osób lubi chyba troszkę popływać, jednak ja tego po prostu nie znoszę . Wszystkie inne formy ćwiczeń to dla mnie przyjemność, z wyjątkiem pływania właśnie.
poza moją uczelnią to jeszcze nie słyszałam o obowiązkowym basenie, więc na razie bez nerwów
Fiszka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lis 2008, o 17:07

Re: WF na studiach

Post autor: Fiszka »

Dzięki wielkie- jakaś nadzieja jest Bo nie chciałabym załatwiać sobie zwolnienia (myślę że mogę ćwiczyć, a pójście na łatwiznę nie jest rozwiązaniem)
Ostatnio zmieniony 29 lis 2008, o 15:38 przez Fiszka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gekon
Posty: 563
Rejestracja: 27 maja 2008, o 15:18

Re: WF na studiach

Post autor: Gekon »

Korczaszko pisze:Słyszałam, że na UW jak ktoś wybitnie nie nadaje się do ćwiczenia dostaje szachy w końcu też są zaliczane do dyscyplin sportowych
U mnie na UMCS niektóre osoby chodzą na wf. Teoretyczny
Biochejter
Posty: 1396
Rejestracja: 5 lip 2007, o 06:50

Re: WF na studiach

Post autor: Biochejter »

Korczaszko pisze:u mnie akurat wieczorowo jest tylko wet
no ale wieczorowe przecież maja identyczny program jak dzienne, z tym, że płacą za studia
Patrząc przez pryzmat wety, farmy, lekarskiego, etc. to zgadza się, często nawet grupy są mieszane niestacjo ze stacjo, więc to są dzienne-płatne tak naprawdę. Natomiast inne psychologie czy prawa realnie różnią się programem (na niekorzyść wieczorowych), mają mniej ćwiczeń, niektórych przedmiotów w ogóle nie mają, zwykle zaczynają zajęcia po godz. 14.00 i tu nikt nie bawi się w jakieś w-fy
Dawid Mrożek
Posty: 64
Rejestracja: 22 lis 2008, o 13:50

Re: WF na studiach

Post autor: Dawid Mrożek »

hmm ja tam wolę uczyć się w dzień Nie znam się na studiach, np. nie wiem czy dzienne są płatne (rozwieje ktoś moje wątpliwości?), ale jeżeli są jakieś szachy to chyba pójdę. Wogóle to po co robią ten WF? Mimo to, skoro jet tyle możliwości to chyba pójdę na korekcję płaskostopia, nadmiernej lordozy i kifozy oraz znacznej skoliozy oprócz tych szachów Może to mi w czymś pomoże. Na pewno nie będe ryzykował utraty życia, gdy np. ktoś wpadnie na pomysł, byśmy zagrali w nogę (piłka z prędkością 150 km/h wyłamuje mi palcę) lub gdy ktoś zechce rzucić (w moją głowę) piłką lekarską.
Biochejter
Posty: 1396
Rejestracja: 5 lip 2007, o 06:50

Re: WF na studiach

Post autor: Biochejter »

Dawid Mro&#x17Cek pisze:hmm ja tam wolę uczyć się w dzień
Nie ma zasady, jestem na dziennych a kończę 2 razy w tyg. o 20.45
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Nie znam się na studiach, np. nie wiem czy dzienne są płatne (rozwieje ktoś moje wątpliwości?)
Na państwowych uczelniach nie są płatne.
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Mimo to, skoro jet tyle możliwości to chyba pójdę na korekcję płaskostopia, nadmiernej lordozy i kifozy oraz znacznej skoliozy oprócz tych szachów Może to mi w czymś pomoże.
O matko
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Na pewno nie będe ryzykował utraty życia, gdy np. ktoś wpadnie na pomysł, byśmy zagrali w nogę (piłka z prędkością 150 km/h wyłamuje mi palcę) lub gdy ktoś zechce rzucić (w moją głowę) piłką lekarską.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: WF na studiach

Post autor: Korczaszko »

kolego nawołujesz do off topa

obecnie można studiować:
stacjonarnie - czyli po dawnemu dziennie i to są studia bezpłatne na uczelniach państwowych. Niech Cię todziennie nie zwiedzie. Na wielu kierunkach tak naprawdę jest to cało dziennie. idziesz na 7 wracasz o 20 a następnego dnia na 11 i wracasz o 13 czy nie idziesz wcale, bo jest dzień wolny (akurat na leku farmie wecie czy wielu studiach przyrodniczych dnia wolnego nie uświadczysz )
niestacjonarnie - po dawnemu zaoczne i wieczorowe, są to studia płatne. Zaoczne masz zjazdy co 2 tygodnie w weekend (choć zauważyłam, że ostatnio ten weekend to i w piątek się zaczyna). Wieczorowe w przypadku studiów medycznych wyglądają jak dzienne. Skoro Biochemster mówi, że inne kierunki są już rzeczywiście wieczorowe to trzeba mu wierzyć, bo ja się tym nie interesowałam.

Ty sobie na razie nie wybieraj na co pójdziesz, bo nie wiesz co będzie na Twojej uczelni (u mnie nie ma szachów)), w wieku 20 lat to już nie jest za późno na ćwiczenia korekcyjne?

[ Dodano: Sob Lis 29, 2008 17:33 ]
Biochemister pisze:Dawid Mrożek napisał/a:
Na pewno nie będe ryzykował utraty życia, gdy np. ktoś wpadnie na pomysł, byśmy zagrali w nogę (piłka z prędkością 150 km/h wyłamuje mi palcę) lub gdy ktoś zechce rzucić (w moją głowę) piłką lekarską.

Bio znów się z Tobą zgadzam
Awatar użytkownika
fornix
Posty: 175
Rejestracja: 30 sie 2008, o 09:36

Re: WF na studiach

Post autor: fornix »

Dawid Mrożek, jeśli tak bardzo nie lubisz WF,u to czemu sobie stałego zwolnienia z tego przedmiotu nie załatwisz?
- do dziś myślałem że to nie problem

a co do rzucenia w głowę piłką lekarska, to taki sam przypadek możesz mieć na zwykłych lekcjach, np. ktoś rzuci do Ciebie tornistrem (przeważnie znacznie cięższy od piłki lekarskiej^^)
Batha
Posty: 2658
Rejestracja: 20 maja 2007, o 16:32

Re: WF na studiach

Post autor: Batha »

A może ktoś wie czy na UŚ w Katowicach jest obowiązkowy basen?
nie, można sobie wybrać coś innego. np kosz lub aerobik w wodzie

u mnie na PŚ jest dużo do wyboru. aerobik, siatka, basen, kosz, siłownia, ping pong, taniec, itp
ja chodzę na lodowisko (jak większość wydziału) do grupy zaawansowanej czasem robimy takie ćwiczenia, że tylko 3 na 40 potrafią je wykonać ale nikt się tym zbytnio nie przejmuje

nie dostajemy ocen, za sprawność, tylko na koniec semestru zliczą nam obecności i na tej podstawie wystawią ocenę

Dawid, też nie lubiłam wf w gim. zawsze kombinowałam, jak się wykręcić od ćwiczeń. w lo zaczęłam się do niego przekonywać, a teraz to jedne z ulubieńszych zajęć
Dawid Mrożek
Posty: 64
Rejestracja: 22 lis 2008, o 13:50

Re: WF na studiach

Post autor: Dawid Mrożek »

Biochemister pisze:Na państwowych uczelniach nie są płatne.
Bardzo fajnie.
Korczaszko pisze:obecnie można studiować:
stacjonarnie - czyli po dawnemu dziennie i to są studia bezpłatne na uczelniach państwowych. Niech Cię todziennie nie zwiedzie. Na wielu kierunkach tak naprawdę jest to cało dziennie. idziesz na 7 wracasz o 20 a następnego dnia na 11 i wracasz o 13 czy nie idziesz wcale, bo jest dzień wolny (akurat na leku farmie wecie czy wielu studiach przyrodniczych dnia wolnego nie uświadczysz )
Właśnie tak bym chciał studiować. Mogę siedzieć na uczelni do 22:00, byle by mieć trochę snu i dużo kontaktu z mikrobiologią
River pisze:Dawid Mrożek, jeśli tak bardzo nie lubisz WF,u to czemu sobie stałego zwolnienia z tego przedmiotu nie załatwisz?
- do dziś myślałem że to nie problem
No cóż, to nie takie proste. Muszę iść do lekarza, który mnie zna (ok. 12 km). Potem opisać mu mój problem (znajomość może nie wystarczyć.) i w szkole chodzić, jakbym miał połamane nogi. Mój nauczyciel na pewno sprawdziłby tego lekarza.
batha pisze:nie dostajemy ocen, za sprawność, tylko na koniec semestru zliczą nam obecności i na tej podstawie wystawią ocenę
Nienawidzę lodowisk i nie umiem jeździć na łyżwach , ale takie coś mi się podoba.
River pisze:a co do rzucenia w głowę piłką lekarska, to taki sam przypadek możesz mieć na zwykłych lekcjach, np. ktoś rzuci do Ciebie tornistrem (przeważnie znacznie cięższy od piłki lekarskiej^^)
Owszem, dlatego też nie przebywam w pobliżu klasy. Wolę pozbierać puszki z kosza i posegregować je. To odstresowywuje człowieka i pomaga środowisku.
Elpremiero
Posty: 46
Rejestracja: 23 gru 2007, o 22:35

Re: WF na studiach

Post autor: Elpremiero »

Dawid Mro&#x17Cek pisze:W ogóle to po co robią ten WF? Mimo to, skoro jet tyle możliwości to chyba pójdę na korekcję płaskostopia, nadmiernej lordozy i kifozy oraz znacznej skoliozy oprócz tych szachów Może to mi w czymś pomoże. Na pewno nie będe ryzykował utraty życia, gdy np. ktoś wpadnie na pomysł, byśmy zagrali w nogę (piłka z prędkością 150 km/h wyłamuje mi palcę) lub gdy ktoś zechce rzucić (w moją głowę) piłką lekarską.
Szczere wyrazy współczucia Nie słyszałeś nigdy powiedzenia, że w zdrowym ciele zdrowy duch? Już w antyku zauważono, że rozwój umysłowy powinien iść w parze z rozwojem fizycznym
Awatar użytkownika
fornix
Posty: 175
Rejestracja: 30 sie 2008, o 09:36

Re: WF na studiach

Post autor: fornix »

Dawid Mro&#x17Cek pisze: No cóż, to nie takie proste. Muszę iść do lekarza, który mnie zna (ok. 12 km). Potem opisać mu mój problem (znajomość może nie wystarczyć.) i w szkole chodzić, jakbym miał połamane nogi. Mój nauczyciel na pewno sprawdziłby tego lekarza.
nie do końca rozumiem. co masz na myśli mówiąc, że nauczyciel sprawdzi lekarza?
-wg mnie jest bezradny w tej kwestii

połamane nogi? stary daj spokój, jest wiele chorób nie odbijających się na postawie czy też ruchu

River pisze:a co do rzucenia w głowę piłką lekarska, to taki sam przypadek możesz mieć na zwykłych lekcjach, np. ktoś rzuci do Ciebie tornistrem (przeważnie znacznie cięższy od piłki lekarskiej^^)
Owszem, dlatego też nie przebywam w pobliżu klasy. Wolę pozbierać puszki z kosza i posegregować je. To odstresowywuje człowieka i pomaga środowisku.
hehe stary, teraz już nie wiem czy Ty sobie ze mnie jaja robisz czy ja z Ciebie
pozdro 4 U ))
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości