Co zrobicie jeśli się nie dostaniecie na studia?

[ziculettowa]

może pierwsza matura z nowym kluczem będzie łagodnie oceniana

Ja słyszałam, że nie ma być podobno kluczy i że ma być oceniana, tak jak kiedyś, poprawność biologiczna, ale pozostaje jednak fakt, że my mamy możliwość przez 5 lat poprawiać naszą maturę, do której przygotowywaliśmy się w liceum. Wyglądałoby to wtedy dosyć nieciekawie.

tak czytam i czytam niedowiarki i stwierdzam, ze zdecydowanie WARTO poswiecic rok siedzenia w domu i przygotowanai do matury, aby potem zaowocowało to spelnionym marzeniem.

Mam tą samą sytucję:) Dostałabym się na farmację i wete, jednak ciągnęło mnie zawsze na lekarski. I chcę walczyć. Ten rok prawdopodobnie przezimuje na chemii, bo rodzice mnie cisną. Zastanawiam się tylko, czy faktycznie na I roku chemii przerabia się cały materiał z liceum? Bo słyszałam o osobach, które poszły na UAM na chemię i poprawiły maturę z chemii na np. 96%. Wtedy to da radę, bo zastanawiam się, czy nie walczyć o to, żeby zostać w domu.

[asia_asia]

Zastanawiam się tylko, czy faktycznie na I roku chemii przerabia się cały materiał z liceum? Bo słyszałam o osobach, które poszły na UAM na chemię i poprawiły maturę z chemii na np. 96%. Wtedy to da radę, bo zastanawiam się, czy nie walczyć o to, żeby zostać w domu. :?

poznałam dziewczynę, którą zimowała na chemii na UAMie (niestety nie mam z nia kontaktu i nie wiem czy poprawiła mature), ale narzekała, że jest dużo nauki i nie miała za dużo czasu uczyć się do matury. ewentualnie z chemii coś wyniosła, tylko trzeba się nastawić na to, że będzie dużo rzeczy już ponad maturę. podobno biotechnologia na UAMie jest dobra do przezimowania, bo lajtowa :D

[ziculettowa]

I właśnie tu jest problem bo po prostu nie wiem już co mam zrobić, a do tego dochodzi kwestia płatnego kierunku i zwyczajnie nie wiem, czy to się opłaca, a rodzice boją się tego że mogłabym zostać w domu, nie wiem wprawdzie dlaczego, ale się boją Dlatego też ta chemia, żeby może mi się to w jakiś sposób pokryło i wyszło na +. Ale nie wydaje mi się.

[Jocisko]

Jeżeli Twoi rodzice są rozgarnięci, że tak powiem to porozmawiaj z nimi szczerze.

[trinity93]

Witam.Mam kilka pytań,jeżeli ktoś jest mi w stanie na nie odpowiedzieć to będę wdzięczna:
1)czy na studia niestacjonarne tez trzeba mieć punkty ECTS?
2)co do ostatnich zmian,w których nie można już studiować bezpłatnie 2 kierunków jednocześnie,a czy jest możliwość studiować 5 lat załóżmy farmacje a później bez opłat jakiś inny kierunek?
3)Jak to jest w wypadku jeżeli ktoś od 2012 roku wykorzysta przez 2 lata 120 punktów ECTS i chce zacząć inne studia od początku. Np.medycyne, należy wtedy opłacić brakujące punkty ECTS czy może za cały nowy kierunek?

[asia_asia]

ziculettowa, myśle, że lepiej będzie jak sobie odpuścisz studia. jeszcze do tego ta ustawa wytłumacz rodzicom swoje stanowisko, a że masz racje to powinni Ciebie wysłuchać. może najpierw zapytaj o ich obawy. ja osobiście nie wiem co w tym złego, że zostaniesz w domu

[randomlogin]

trinity93, Ok, tym postem osiagne granice swojej cierpliwosci i juz dzisiaj na powtarzajace sie po raz setny pytania nie odpowiadam:

1. Nie. Tzn tam sa punkty ECTS, ale ma sie to nijak do darmowych ECTS przewidzianych przez panstwo - te ostatnie ani potrzebne nie sa, ani sie nie zuzywaja.
2. Jesli farmacja byla stacjonarna - nie. Chyba ze na drugim kierunku zalapiesz sie na prog na stypendium. Krotko mowiac - nie ma znaczenia czy studia sa rownolegle, czy jeden po drugim - drugi kierunek jest (domyslnie) platny.
3. Brakujace ECTS. Wg interpretacji ministerstwa sa to zuzyte (tutaj 120), ale jeszcze pomniejszone o 30 punktow - czyli tylko za 90.

[ziculettowa]

ziculettowa, myśle, że lepiej będzie jak sobie odpuścisz studia. jeszcze do tego ta ustawa wytłumacz rodzicom swoje stanowisko, a że masz racje to powinni Ciebie wysłuchać. może najpierw zapytaj o ich obawy. ja osobiście nie wiem co w tym złego, że zostaniesz w domu

Ja myślę, że oni się boją że po prostu jak będę siedzieć w domu to się odizoluje od ludzi i oszaleje, albo że w ogóle porzuce studia nie wiem szczerze mówiąc. Podejrzewam, ze o to chodzi, ale oni chyba sami nie wiedzą do końca co jest w tym złego, ale wiedzą że na pewno coś złego w tym jest Mówiłam im, że nawet jeżeli to nie podejdę do sesji, żeby mi nie pozabierali punktów i że ekonomicznie w ogóle się to nie opłaca, ale ja co innego i oni co innego

[trinity93]

randomlogin, Bardzo dziękuję za pomocną odpowiedź.

[asia_asia]

ziculettowa, czy ja wiem, odizolujesz od ludzi :D to nie musi tak wyglądać. ile osób poprawia mature i jakoś z tego wychodzą zdrowi psychicznie, ba, nawet się dostają na medycyne :D wiem wiem, Tobie nie musze tego tłumaczyć, ale możesz np poszukać na forum jakichś ciekawych wypowiedzi osób którym się udało i poczytać rodzicom czy coś
trzymam kciuki :) marzenia się same nie spełniają, trzeba im pomóc :D

[ziculettowa]

Da radę ich przekonać Nie mają wyjścia
Z innej beczki trochę, znacie może jakiegoś egzaminatora z Poznania lub Wrocławia z chemii/ biologii który przygotowuje do matury?

[The MON]

Rok temu nie dostałem się na medycynę i moi rodzice też chcieli, żebym poszedł na studia, jakiekolwiek, ale żebym poszedł.
Argumentowali to tym, że nie mam pewności, że w przyszłym roku mi się uda dostać, jeśli nie, to stracę rok [rok- nie wyrok, ale to jednak trochę czasu przez który będą musieli mnie utrzymywać].
Kolejny argument to wybicie z rytmu nauki- studiowanie miało mi pomóc go utrzymać.
Z tego wszystkiego wybrałem łatwe studia pielęgniarstwa które przerwałem przed końcem semestru.
Z dzisiejszej perspektywy [kiedy udało mi się dostać na lekarski] widzę, że lepiej było zostać w domu, te studia niczego mi nie dały [poza praktykami w szpitalu i szacunkiem do pielęgniarek].
Gdybym wtedy miał dzisiejszą wiedzę poszedłbym do jakiejkolwiek pracy, a od stycznia siedział w domu i rył do matury. Pozdrawiam.

[Ósemka8]

The MON, mam dokładnie takie same przemyślenia jak Ty