Cóż, spróbujemy za rok :)

[fantasmagoriaa1]

Ja się zastanawiam nad poprawą matury z chemii, myślę, że są większe szansę na poprawę tego przedmiotu niż biologii. Z biologią to jak z polskim- nigdy nic nie wiadomo jeżeli chodzi o klucz. W tym roku miałam 77% z chemii i 75% z biologii. Jednak myślę, że dostanę się za którymś naborem na farmację, jeżeli tam będzie okay to tam zostanę, mimo że medycyna to marzenie, no trudno.sama nie wiem, zobaczymy, póki co są wakacje

[liath]

Ja się zastanawiam nad poprawą matury z chemii, myślę, że są większe szansę na poprawę tego przedmiotu niż biologii. Z biologią to jak z polskim- nigdy nic nie wiadomo jeżeli chodzi o klucz. W tym roku miałam 77% z chemii i 75% z biologii. Jednak myślę, że dostanę się za którymś naborem na farmację, jeżeli tam będzie okay to tam zostanę, mimo że medycyna to marzenie, no trudno.sama nie wiem, zobaczymy, póki co są wakacje

Nawet jakbyś się skupiła na chemii na poprawie, to warto spróbować też napisać bio. Nic nie tracisz, a tak jak piszesz, bio to loteria i może akurat by się poszczęściło. Ja będę chciała właśnie napisać chemię na ponad 90%, bo wiem, że łatwiej tego dokonać niż poprawić biologię, chociaż nie powiem nie, na 85 jakoś stać mnie, żeby tą bio napisać.gt<

[Excited]

A ja już się nastawiam na rok biologii

Będzie cieżko, ale dam radę

Ja również wybieram się na biologię, czy mogę wiedzieć gdzie masz zamiar ją studiować?

Mam na myśli rok nauki biologii w domu i poprawę matury za rok

Wybieram się na medycynę

[onemoretime1]

witam:)

równiez próbuję za rok. i również zostaję w domu.
moje wyniki z tego roku: 72 % z biologii, co jest jakimś nieporozumieniem lekko mówiąc byłam pewna zadań za które mam 0 pkt. hehe.
85 % z chemii.
chciałam gdziekolwiek na stomę, ale z marzeniami się z łzami pożegnałam.
planuję ten rok maksymalnie wykorzystać. poprawiam 2 matury. narazie przeżywam smutki związane z tym że nie wyszło:(

od kiedy zaczynacie nauke? i jak chcecie to rozplanować sobie?

[Madridistka]

onemoretime1
mam podobne wyniki. Zostajesz w domu? Czy idziesz na jakieś studia?

[onemoretime1]

zostaję w domu i kuję jak szalona! wiele czytałam i również po znajomych stwierdziłam że rok to nie dużo, i warto sobie dać szansę. jeśli się nie uda to trudno, pójdę gdzie indziej bedąc na studiach mega cięzko poprawić maturę. a Ty jak?

[Madridistka]

ehh mam dylemat. Na farmę będę na liście koło września, więc do tego czasu będę się zastanawiać. Ale raczej też zostaję w domu
Najgorsze jest to, że włożyłam sporo pracy w tę maturę, ale teraz już nic nie zrobimy.

[onemoretime1]

ja również. tyle godzin, tyle czasu ciągle mi bardzo smutno

na farmę na WUM wychodzi mi 179 pkt. 1 lista była 179,5 w tamtym roku więc mam szansę od razu. Jednak stwierdziałam, że poprawię, a jak nie wyjdzie to pójde tam za rok lub gdzieś gdzie przez rok zdecyduję. rok to mało,a tu chodzi o całe życie w pracy.

chciałaś na lekarski czy stomę?

[MałaMi666]

Ja jak na razie szukam pracy. Zastanawiam się, czy dałabym sobie radę przygotowywać się do poprawy biol i chem, pracując przy okazji. Pewnie ciężko, ale zawsze można z pracy zrezygnować.

Ja np. mam zamiar pracować jakoś do końca stycznia, żeby od lutego skupić się tylko na maturze. Myślę, że to będzie dobry pomysł. ^^ Jeszcze zależy od wykonywanej pracy, czy można ją pogodzić z nauką.[/quote]

Hmm ja właściwie nie mam wyboru i do pracy iść muszę w sumie zależy gdzie pracować i jaki system zmianowy, ja teraz jestem na etapie rozmów kwalifikacyjnych, i po cichu modlę się, żeby coś z tego wyszło Jeśli uda się pogodzić pracę i przygotowania do matury, będę ciągnąć jak najdłużej, jeśli nie, zrezygnuję i skupię się maksymalnie na nauce.

[onemoretime1]

Ja jak na razie szukam pracy. Zastanawiam się, czy dałabym sobie radę przygotowywać się do poprawy biol i chem, pracując przy okazji. Pewnie ciężko, ale zawsze można z pracy zrezygnować.

Ja np. mam zamiar pracować jakoś do końca stycznia, żeby od lutego skupić się tylko na maturze. Myślę, że to będzie dobry pomysł. ^^ Jeszcze zależy od wykonywanej pracy, czy można ją pogodzić z nauką.

Hmm ja właściwie nie mam wyboru i do pracy iść muszę w sumie zależy gdzie pracować i jaki system zmianowy, ja teraz jestem na etapie rozmów kwalifikacyjnych, i po cichu modlę się, żeby coś z tego wyszło Jeśli uda się pogodzić pracę i przygotowania do matury, będę ciągnąć jak najdłużej, jeśli nie, zrezygnuję i skupię się maksymalnie na nauce.[/quote]

zawsze możesz zrezygnować:) powodzenia w szukaniu pracy, na pewno znajdziesz jakąś fajną. Może praca w sklepie z ciuchami? najlepiej jeśłi mieszkasz w małym mieście bo w dużych galeriach w sieciówkach jest za*pieprz /

[fantasmagoriaa1]

Wow, podziwiam Was, że chcecie zostac w domu, chociaż zobaczymy jak to jeszcze ze mną będzie. Ja chyba bym zwariowała poważnie. Już i tak świruję a dopiero minął miesiąc wakacji. Muszę znaleźc jakąś pracę.

[fantasmagoriaa1]

+ tak swoją drogą. Ja się boję stawiac wszystko na jedną kartę i nigdzie nie iśc bo: błędy, które popełniam ze stresu znowu mogą się powtórzyc, a nie będzie to wynikało z mojej niewiedzy, nawet jak będę kuc kolejny rok ten sam materiał(bo tak na dobrą sprawę my znamy te tematy bardzo dobrze, nie wierzę, że ktoś się nie przykładał do nauki do tegorocznej matury celując na lekarski) Tego się obawiam najbardziej Jakby drugi raz mi nie poszło to bym się załamała chyba już naprawdę.

[onemoretime1]

+ tak swoją drogą. Ja się boję stawiac wszystko na jedną kartę i nigdzie nie iśc bo: błędy, które popełniam ze stresu znowu mogą się powtórzyc, a nie będzie to wynikało z mojej niewiedzy, nawet jak będę kuc kolejny rok ten sam materiał(bo tak na dobrą sprawę my znamy te tematy bardzo dobrze, nie wierzę, że ktoś się nie przykładał do nauki do tegorocznej matury celując na lekarski) Tego się obawiam najbardziej Jakby drugi raz mi nie poszło to bym się załamała chyba już naprawdę.

masz zdecydowaną rację. ja czuję tak samo.
jednak stwierdziałam że muszę spróbować.
nie chcę iść na studia na rok których nie zamierzam skończyć. wiesz o co chodzi? bo starta czasu wg mnie. jak się nie uda za rok, to już wiem że dostanę sie na coś co ewentualnie mogę skończyć np. farme czy wete. (nie sądze by bedąc na tak cięzkich studiach znalazła czas na poprawę). i pojadę wtedy daleko od domu bo nie chcę studiować i mieszkać w domu, tylko po za. takie mam podejście. a iść na pół roku nie widzę sensu praca ok.