Cóż, spróbujemy za rok :)
- Madridistka
- Posty: 895
- Rejestracja: 17 maja 2010, o 15:09
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
onemoretime1
Przed wynikami miałam dylemat lek czy lek-dent, jednak teraz to już nieistotne. Całe LO chciałam iść na lek, o stomie później zaczęłam myśleć, w zasadzie po maturach.
Przed wynikami miałam dylemat lek czy lek-dent, jednak teraz to już nieistotne. Całe LO chciałam iść na lek, o stomie później zaczęłam myśleć, w zasadzie po maturach.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja miałem dokładnie tak samoMadridistka pisze:onemoretime1
Przed wynikami miałam dylemat lek czy lek-dent, jednak teraz to już nieistotne. Całe LO chciałam iść na lek, o stomie później zaczęłam myśleć, w zasadzie po maturach.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Zacznę uczyć się od sierpnia, tzn. chciałabym w wakacje przerobić chemię roztworów wodnych i genetykę. A na resztę mam cały rok, jeszcze zdążę tego pożałować. Wykorzystajcie wolny czas ile wlezie, bo potem trzeba będzie pracować i się uczyć.
Zastanawia mnie jedna rzecz. (Nie, nie to czy dostanę coś pod choinkę mimo swego wieku). Może wydawać wam się to zabawne, ale jak (załóżmy) będę chciała zakwaterować się w akademiku 1 października i wyjadę ze swego Szczecina pociągiem o 22.00 dnia 30 września, kiedy moja legitymacja z LO jest jeszcze ważna i przejdę pierwszą kontrolę to co się stanie po północy? Czy po następnej kontroli mój bilet przestaje być ważny, bo nie mam legitymacji studenckiej (która na dodatek daje 51% zniżki a nie 37%)?
PS. Też zaczynam fiksować.
Zastanawia mnie jedna rzecz. (Nie, nie to czy dostanę coś pod choinkę mimo swego wieku). Może wydawać wam się to zabawne, ale jak (załóżmy) będę chciała zakwaterować się w akademiku 1 października i wyjadę ze swego Szczecina pociągiem o 22.00 dnia 30 września, kiedy moja legitymacja z LO jest jeszcze ważna i przejdę pierwszą kontrolę to co się stanie po północy? Czy po następnej kontroli mój bilet przestaje być ważny, bo nie mam legitymacji studenckiej (która na dodatek daje 51% zniżki a nie 37%)?
PS. Też zaczynam fiksować.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Jakieś 1,5 roku temu się pytałam na swoim kierunku o to, z tym że pod uwagę brałam komunikację miejską. W razie kontroli i mandatu za brak ważnej legitymacji uczelnia wystawi Ci papier o wpisie na rok a co za tym idzie kontynuacją nauki i można się strać o unieważnienie kary
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja pracować zamierzam jakoś do stycznia, a resztę poświęcić tylko nauce. W trakcie pracy też będę normalnie chodziła na korki i się uczyła. I zacznę naukę od października. Wg mnie teraz mamy wakacje i trzeba z nich skorzystać, żeby mieć siłę na walkę przez ten rok. )
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Tak sobie czytam ten wątek i byłem w podobnej sytuacji, więc się wypowiem.
Otóż lepiej zostać w domu i iść do pracy. Z kilku powodów:
1) Studia to tylko dodatkowy kawał materiału do nauczenia, wg mnie przeszkadza to w przygotowaniach do matury.
2) Pracowałem 45-50 godzin tygodniowo, mimo to ogarniałem spokojnie materiał, chodziłem na korki 2 razy w tygodniu (poprawiałem 2 przedmioty). Postarajcie się o staż z urzędu pracy jak ktoś w rodzinie ma działalność to coś koło 700 złociszy. Ja co prawda nie miałem, ale kumpel miał. On poprawiał biologię oraz chemię i też oprócz tego pracował (właściwie to pracuje od września chyba do teraz, ja pracowałem od października do marca). Mój wynik 92% z bio (+chemia zeszłoroczna 88%), jego - bio 82% i chem 87% - obaj lek raczej pewny mamy, on może trochę mniej, ale wierzę, że się dostanie, a jeśli nie, to stoma na pewno. Zwłaszcza jego wyniki i staż pracy pokazują, że da się.
3) Pracowałem przez prawie pół roku, teraz czekam tylko na wyniki i złożenie papierów, hajs na wakacje mi się zgadza, więc póki co nie muszę dodatkowo dorabiać w wakacje. Jak się nie rozwala kasy na lewo i prawo, to później można świętować sukces jakimś wyjazdem.
To jest moja opinia i wiem, że każdy może mieć swoją wizję. Tak to wyglądało u mnie i mojego ziomka.
Także wszystko się da, z odpowiednim podejściem oczywiście. Do boju!
Otóż lepiej zostać w domu i iść do pracy. Z kilku powodów:
1) Studia to tylko dodatkowy kawał materiału do nauczenia, wg mnie przeszkadza to w przygotowaniach do matury.
2) Pracowałem 45-50 godzin tygodniowo, mimo to ogarniałem spokojnie materiał, chodziłem na korki 2 razy w tygodniu (poprawiałem 2 przedmioty). Postarajcie się o staż z urzędu pracy jak ktoś w rodzinie ma działalność to coś koło 700 złociszy. Ja co prawda nie miałem, ale kumpel miał. On poprawiał biologię oraz chemię i też oprócz tego pracował (właściwie to pracuje od września chyba do teraz, ja pracowałem od października do marca). Mój wynik 92% z bio (+chemia zeszłoroczna 88%), jego - bio 82% i chem 87% - obaj lek raczej pewny mamy, on może trochę mniej, ale wierzę, że się dostanie, a jeśli nie, to stoma na pewno. Zwłaszcza jego wyniki i staż pracy pokazują, że da się.
3) Pracowałem przez prawie pół roku, teraz czekam tylko na wyniki i złożenie papierów, hajs na wakacje mi się zgadza, więc póki co nie muszę dodatkowo dorabiać w wakacje. Jak się nie rozwala kasy na lewo i prawo, to później można świętować sukces jakimś wyjazdem.
To jest moja opinia i wiem, że każdy może mieć swoją wizję. Tak to wyglądało u mnie i mojego ziomka.
Także wszystko się da, z odpowiednim podejściem oczywiście. Do boju!
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Pierdyknąłem się, 1 przedmiot poprawiałem, biologię. Nie mogę edytować, więc muszę zrobić doubleposta (z góry przepraszam moda ).
Staż można też załatwić oczywiście u obcego pracodawcy, mówię tylko jak było w przypadku kolegi.
Staż można też załatwić oczywiście u obcego pracodawcy, mówię tylko jak było w przypadku kolegi.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
czołem
jestem kolejną osobą, która poprawia maturke w 2014 z biologii i chemii,), jednak wolę się zabezpieczyć i idę na zaoczne. Oby udało się to pogodzić . A przygotowania zaczęłam od 1 lipca, co prawda na razie niezbyt owocne, ale zawsze coś
jestem kolejną osobą, która poprawia maturke w 2014 z biologii i chemii,), jednak wolę się zabezpieczyć i idę na zaoczne. Oby udało się to pogodzić . A przygotowania zaczęłam od 1 lipca, co prawda na razie niezbyt owocne, ale zawsze coś
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja zaczynam start od 1 sierpnia !
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja mniej więcej od połowy sierpnia - korkami z chemii.
Zdaję sobie sprawę, że te moje dramatyczne wyniki będzie ciężko naprawdę porządnie poprawić, ale nadzieja jest.
Na studia w tym roku nie idę. Wolny czas poświęcę na biologię i chemię. Zaufam korepetytorkom i do boju
Zdaję sobie sprawę, że te moje dramatyczne wyniki będzie ciężko naprawdę porządnie poprawić, ale nadzieja jest.
Na studia w tym roku nie idę. Wolny czas poświęcę na biologię i chemię. Zaufam korepetytorkom i do boju
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Mission ja w razie czego też startuje do Białego
Na pewno się spotkamy !
Na pewno się spotkamy !
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Cały czas się zastanawiam czy podchodzić także do chemii za rok (88% w tym roku). Jak myślicie ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości