Jak nie chcesz to cię nie rozwija. Ale siedząc rok w domu masz czas na wszystko, więc to nie prawda. Jasne jak wolisz pół dnia się uczyc, a pół dnia nic nie robic, to po roku stwierdzisz, że umiesz tylko więcej coś z biologii i chemii nic poza tym. Moim zdaniem warto ten czas wykorzystac też dla siebie, można też języki podszlifowac (co mi się nie udało, ale zachęcam Was do tego)ziculettowa pisze:"siedzenie w domu nie rozwija". Trudno. Shit happens
Cóż, spróbujemy za rok :)
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Myślicie że warto iść na biologię na SGGW w Warszawie? Jak nie poprawię matury będę coś mieć z tego kierunku? Bo rodzice mnie chcą tam wysłać.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Haha, u mnie było dokładnie to samo! Najpierw tyle osób się tak jarało tym lekarskim, że napewno to i w ogóle, a w trzeciej klasie już tylko jakieś 3 osoby poza mną. ^^ Dostała się tylko jedna osoba, jedna jest ponoć na rezerwie, a tylko ja zostaję w domu i poprawiam. a reszta poszła na inne syfy, które teraz już ich niby jarają, a nie chcą w domu siedzieć. No ale ich wola. ^^DorisD pisze:U mnie w klasie w I LO połowa była lekarzami, w 3 już tylko kilka osób wybierało się na medycynę, ale niestety nikomu się nie udało Ja zostaję w domu i poprawiam (olewając komentarze, że chyba oszalałam). A jeśli nie wyjdzie to zostaje mi farmacja, choć ostatnio coraz częściej myślę o weterynariiziculettowa pisze:Mam tak samo!) Nawet jeśli zwątpię to wiem, że nie jestem sama, że każdemu jest trudno i raczej to co innego niż w klasie, bo nie wiem jak u was, ale u mnie w klasie w maturalnej była straszna nagonka nie tyle od strony nauczycieli, a samych uczniów, bo praktycznie połowa klasy chciała iść na lek i wszyscy a ja już przerobiłem cały materiał z chemii w listopadzie a ja już mam biologię zrobioną, teraz tylko powtóreczki i każdy patrzył na siebie nieco z zawiścią mając wrażenie, że jemu się uda, a mi nie A tutaj nam wszystkim się udaDorisD pisze:Gdyby nie to forum to czułabym się totalnie inna w swoim środowisku, gdzie każdy wybiera się na jakieś studia
Poza tym zostaje w domu. Ten jeden rok poświęcam w 100% na maturę, jak się nie uda, to pójdę na farmacje. Ale z tego co widzę, to dużo osób tak robi i pewnie każdy się zmaga ze wszystkimi bo: siedzenie w domu nie rozwija". Trudno. Shit happens
Też to forum mi pomaga przerywać, bo dzięki niemu wiem, ze sama nie jestem.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
heh u mnie też tak było w 1 klasie prawie wszyscy chcieli iść na medycynę/stomatologię/farmację/weterynarię. W 3 klasie na medycynę chciały już iść tylko 4 osoby, jedna na weterynarię i jedna na farmację. I z tego co wiem, to udało się jednemu chłopakowi na medycynę i jednej koleżance na farmację. A reszta wybrała totalnie inne kierunki.
- Naftalenka
- Posty: 44
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 15:13
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja też decyduję się na zostanie w domku (chyba że zdarzy się cud i zechcą mnie na farmacji ). Tak sobie czytam te posty i aż chce mi się uczyć P ale wiem, że za szybko nie można, bo potem się wypalę.
W pierwszej LO to kazdy marzy, a i tak większość idzie na pokrewne kierunki.
Macie kogoś z otoczenia, kto również zostaje w domu na ten rok? Bo u mnie kilka osób z klasy zostaje. (4 bodajże)
W pierwszej LO to kazdy marzy, a i tak większość idzie na pokrewne kierunki.
Macie kogoś z otoczenia, kto również zostaje w domu na ten rok? Bo u mnie kilka osób z klasy zostaje. (4 bodajże)
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
To chyba historia każdego biolchemufructosum pisze:heh u mnie też tak było w 1 klasie prawie wszyscy chcieli iść na medycynę/stomatologię/farmację/weterynarię. W 3 klasie na medycynę chciały już iść tylko 4 osoby, jedna na weterynarię i jedna na farmację. I z tego co wiem, to udało się jednemu chłopakowi na medycynę i jednej koleżance na farmację. A reszta wybrała totalnie inne kierunki.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Naftalenka, ja rok temu zrobiłam sobie przerwę i nie żałuję- jeżeli jest to w stanie jakoś podnieść Cię na duchu i pokrzepić.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Wow, to widzę, że w tym roku sporo osób ma zamiar poprawiać maturkę . U mnie w klasie chyba jednak poprawiają 2 osoby(oprócz mnie), ale z myślą o lek-dent.Naftalenka pisze: Macie kogoś z otoczenia, kto również zostaje w domu na ten rok? Bo u mnie kilka osób z klasy zostaje. (4 bodajże)
- Naftalenka
- Posty: 44
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 15:13
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
U mnie najgorzej z rodzicami, ciężko jest ich uświadomić, że zostaję. Jeżeli nie poprawię w przyszłym roku, to już przynajmniej będę wiedziała na czym stoję. Tyle że się uparli, że jak mnie zechcą na farmację, albo wetę to mam iść.
Praktycznie cała moja klasa poprawia maturę, zobaczymy kto przyjdzie w majugt
Praktycznie cała moja klasa poprawia maturę, zobaczymy kto przyjdzie w majugt
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
u mnie nikt.Naftalenka pisze:Ja też decyduję się na zostanie w domku (chyba że zdarzy się cud i zechcą mnie na farmacji ). Tak sobie czytam te posty i aż chce mi się uczyć P ale wiem, że za szybko nie można, bo potem się wypalę.
W pierwszej LO to kazdy marzy, a i tak większość idzie na pokrewne kierunki.
Macie kogoś z otoczenia, kto również zostaje w domu na ten rok? Bo u mnie kilka osób z klasy zostaje. (4 bodajże)
- Naftalenka
- Posty: 44
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 15:13
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
W Biedronce vadamecum Pyłki - Gutowskiej za około 15 zł!
- Naftalenka
- Posty: 44
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 15:13
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Chociaż nie wiem czy jeszcze aktualne
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Jak mnie pytają dlaczego zostaję w domu, to zawszę pytam ich, czy poszli na studia o których naprawdę marzyli. To ucisza, skutecznie
Co myślicie o podręcznikach do chemii z operonu?
Co myślicie o podręcznikach do chemii z operonu?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości