Matura 2019 - Forum maturzystów i kandydatów na studia. Nie wiesz jaki wybrać kierunek? Nie wiesz jak wygląda rekrutacja? Masz pytanie dotyczące toku studiów?
Hah nie ma co patrzeć na wiek Spełnianie marzeń jest najważniejsze Jeżeli miałabym zrezygnować z walki o stomatologię, to podejrzewam, że prędzej byłyby to warunki materialne i chęć ustatkowania się niż metryka
martys2202 pisze:Hah nie ma co patrzeć na wiek Spełnianie marzeń jest najważniejsze Jeżeli miałabym zrezygnować z walki o stomatologię, to podejrzewam, że prędzej byłyby to warunki materialne i chęć ustatkowania się niż metryka
Kiedy pojawiła się u Ciebie myśl aby zdawać na stomę? i jak zareagowali na to bliscy?
Demitasse, od początku, poprzednie studia były planem B w którym miałam nadzieję choć trochę się spełnić co jednak nie miało miejsca Więc siedziałam po nich rok w domu i uczyłam się do maturki, żeby dostać się z pierwszego naboru na upragnioną stomę
Czyli walczyłam 4 lata, z czego 3 lata ze sobą
Moi bliscy ? Od przyjaciół przez chłopaka po moich rodziców i siostrę pełne wsparcie
martys2202 Musiałaś mieć w sobie naprawdę dużo odwagi aby rzucic tamte studia, uczyć się rok w domu ( wiadomo- samodyscyplina niezbędna). Wniosek z tego taki, że warto walczyć do samego końca Ja niestety spotykam się z dezaprobatą ze strony znajomych i częściowo rodziny. W tym roku pierwszy raz zdawałam maturę ( 152 pkt) ale zabrakło. Zostaję rok w domu + praca dorywcza, ponieważ uważam, że to najlepszy sposób aby się porządnie przygotować do poprawy. Nie obnoszę się z tym na prawo i lewo, ale jak moi znajomi z klasy się dowiadują o moim planie ( notabene 80% klasy miało iść na medycynę a dostała się tylko 1 na UJ, 1 farmacja a reszta to biotechnologia, chemia, biologia itp), to od razu wielkie zdziwienie i niejako lekka pogarda w stosunku do mnie. Ha! i najlepszy tekst bliskiej mi osoby przecież nie każdy musi być dentystą .
Demitasse, ja taki tekst usłyszałam od babci No ale ona zazwyczaj najpierw powie później pomyśli, z resztą nieważna jest opinia innych
Ja tamtych studiów nie rzuciłam, dobrnęłam do lic i na mgr już się nie zdecydowałam - absolutorium było dla mnie momentem przełomowym kiedy stwierdziłam raz kozie śmierć i wróciłam do domu.
Nie martw się, mój pierwszy wynik to 165 później podjechałam troche z chemią na 193 i ostatecznie skończyłam z 221
Jeśli decydujesz się na rok w domu to fakt- samodyscyplina jest najważniejsza, chociaż dla mnie najgorzej było z rutyną dnia codziennego- pod koniec zimy już miałam takiego kręćka, że gdyby nie zmiany z fizykę na chemię to nie wiedziałabym którędy do przodu
Co do ludzi z klasy - miałam podobnie. U mnie w mieście nie ma jakiegoś super liceum i każdy był zdany na pracę własną. Z tego co pamiętam to też jedna osoba wylądowała w Szczecinie na leku a reszta rozbijała się po promedycznych kierunkach podobnie jak ja z resztą
Ale to jest fakt- jeśli coś Ci się w końcu udaje to pod gratulacjami widać ten lekki fałsz i pogardę mimo wszystko, jakie to polskie
solid, a wiesz jaka później jest satysfakcja kiedy do tych od po co po [mod] dotrze informacja, że próbowali zrównać do parteru kogoś ambitniejszego od nich i co ostatecznie im się nie udało?
Bezcenne, promis
solid pisze:najlepiej zrobic jak ja: nikomu nie mowic. juz slysze te wszystkie komentarze od po co? po [mod]?
Wiesz, rodzicom siłą rzeczy musiałam. Przez to dowiedziała się reszta rodziny. A osobom z klasy mowiłam różne wersje słów mam inne plany na ten rok
martys2202 tak gwoli ścisłości 152 z biol i chem rozszerzonych żeby nie wyszło, że z 3 przedmiotów, tak jak Ty zdawałas
Czy zastanawiałaś się nad tym - będąc rok w domu- co zrobić jeśli Ci się jednak nie uda? Powrót na poprzednie studia? Czy może np praca i kolejne podejście? U mnie się trochę sprawa ze studiami na przezimowanie komplikuje w związku z tymi opłatami. Dlatego pojawia się myśl a co jeśli znów nie wyjdzie.?". Wiem, wiem, powiało pesymizmem, ale mimo wszystko to ważna sprawa.