Czuję się staro - a chcę isć na LEK (kącik geriatryczny)

[martys2202]

Demitasse, No ja wiem totalnie spieprzyłam pierwszą maturę poza biologią, której później już nie poprawiałam
Głupia byłam i miałam inne priorytety

Co do myśli co jeśli jednak nie wyjdzie? to raczej je wyganiałam poza horyzont i było pozytywne nastawienie w stylu przecież daję z siebie wszystko, nie trzeba być cyborgiem, żeby to napisać
Teraz łatwo mi mówić co by było gdyby, ale sądzę, że kolejny rok w domu bym skasowała jako pomysł - skoro po roku sumiennej nauki by mi się nie udało, to kolejny rok tak samo spędzony może miałby sens, ale zabrakłoby mi motywacji.
Poza tym za chwilę stukną mi 24 lata i pojawiają się przeszkody natury osobistej - mój mężczyzna i tak już wykazał się dużą wyrozumiałością biorąc na siebie jeszcze 5 lat mojej nauki gdzie będę od niego oddalona o prawie 400km - jest taki moment w życiu kiedy nie można być egoistą i sądzę, że to ostatni rok w którym sobie na tą odrobinę egoizmu pozwalam

[Demitasse]

, a wiesz jaka później jest satysfakcja kiedy do tych od po co po [mod] dotrze informacja, że próbowali zrównać do parteru kogoś ambitniejszego od nich i co ostatecznie im się nie udało?
Bezcenne, promis

i od razu po takich słowach przychodzi chęć do pracy

[martys2202]

Demitasse, trzymam kciuki :* !

[solid]

ale właśnie rzecz w tym, że to nie chodzi o to, że oni by komentowali to czy mi się uda czy nie dostać, tylko to, że chce tak jakby wszystko zacząć od początku

[Bibii]

Demitasse, ja podobnie jak koleżanka wyżej skończyłam studia na I stopniu i zaczęłam się przygotowywać do maturki. Trochę popracowałam, żeby zarobić sobie na korki (jak dla mnie to lepsze rozwiązanie niż przezimowanie na kierunku, po 1 ze względów finansowych, po 2 prace można skończyć po paru miesiącach i ma się czas na przygotowywanie). Starałam się nie myśleć co będzie gdy mi nie wyjdzie, raczej nastawiałam się pozytywnie. Nie można rezygnować i się nakręcać bo to nie pomaga przy nauce. Chociaż przyjmowałam taką ewentualność co będzie jak nie wyjdzie (też zaraz skończę 24 lata), ale wtedy jeszcze raz poszłabym do pracy i potem w okolicy grudnia zaczęła się przygotowywać Ja też mam w miarę fajną sytuacje, bo wspierają mnie rodzina i przede wszystkim chłopak, chociaż ze strony znajomych nie często spotykałam się z pozytywną opinią. ale udało się i za Ciebie też trzymam kciuki i życzę powodzonka

[martys2202]

solid, ale co im do tego, co będziesz robić ze swoim życiem Chcesz zacząć od początku- jak masz taką możliwość i wiesz, że chcesz, to nie zastanawiaj się dwa razy
W takich sytuacjach można być egoistą, a nawet trzeba

Bibii, mamy wiele wspólnego tyle, że ja bym zrezygnowała gdybym w tym roku się nie dostała, bo muszę myśleć jeszcze o najbliższej mi osobie, która czeka na mnie w innym mieście aż się doedukuję

[Jocisko]

Ja ucinam wszelkie rozmowy o dostawaniu się na studia. Bo jak słyszę Musisz sobie znaleźć jakąś alternatywę lub tym podobne teksty to

[solid]

martys2202, nie zastanawiam sie, ale tez nikomu nie mowie i tyle zreszta co tu do opowiadania, jak jezdze na szkolenia to tez nikomu nic nie mowie (dziwne porownanie )

[martys2202]

E tam nawet jakbym była rudym murzynem z żydowsko-niemieckim pochodzeniem to bym się nie przejmowała ludźmi, taki typ
Z czego to pierwsze akurat się zgadza

[moonlight]

Witam wszystkich macie racje nie ma co sie przejmowac gadaniem ludzi , trzeba dazyc do upragnionego celu, nie ma co a inni najwidoczniej zazdroszcza nam ambicji, wytrwania i checi spelnienia marzen a dzieki wam widze ze jest wiecej takich swirow jak ja haha

[Amani]

Moim zdaniem lepiej nie zakładać kącików geriatrycznych, tylko wsadzić nos w książkę.

[BlackVolf]

Amani- jednych zmotywuje całkowite odcięcie się od forum, innych za to kilka pokrzepiających tu słów

[Jocisko]

Moim zdaniem lepiej nie zakładać kącików geriatrycznych, tylko wsadzić nos w książkę.

Lepiej nie pisać w kąciku geriatrycznym, tylko liczyć zadanka