Czy biologia to dobry kierunek i gdzie ją studiować?!!

[jagodka.z]

Hej
Mnie też interesuje ten kierunek Dlaczego to nie wiem, od zawsze tak jest
Zdałam aktualnie do drugiej klasy liceum ogólnokształcącego na profilu biologiczno- chemicznym. W przyszłości chciałabym pracowac albo w ogrodzie zoologicznym (wiem, że marna płaca, ale fascynuje mnie to- w domu też mam full zwierząt:P) bądź też w laboratorium analitycznym (wiecie- pobieranie krwi i te sprawy). Pracą nauczycielki też bym nie gardziła. Zresztą praca to dla mnie pikuś, bo nawet teraz gdybym rzuciła szkołę to potrafiłabym się utrzymac, więc co dopiero z wykształceniem wyższym. Ten kierunek wybrałam tylko w celu pogłębiania zainteresowań
Chciaabym się od was dowiedziec czegoś na temat studiów wieczorowych w Gdańsku. Wiecie coś? Ile kosztują, jak wygląda poziom?
Z góry dziękuję :*

[czarna_orchidea]

Mieszkam z dwoma dziewczynami z biologii, sama jestem na farmacji i nie wydaje mi się, żeby miały jakoś specjalnie ciężko. Przedmioty mamy rzeczywiście podobne-biologia, chemia, matematyka, botanika itp ale poziom to niebo a ziemia. Więc nie rozumiem czemu wszyscy mówią, że jest tak ciężko? Może dlatego że nie mają porównania? Jeśli chodzi o samą liczę zajęć to było tak (szczególnie w pierwszym semestrze) że jak ja wychodziłam na zajęcia to one były jeszcze w domujak wracałam to były już po zajęciach.Kolokwia miały raz na miesiąc/dwa a my co tydzień.sesję zimową jedna z nich zaliczyła zanim ja zaczęłam. Kolejna sprawa: nazwy łacińskieone nie musiały się tego uczyć na pamięć a u nas nie można było na botanice/parazytologii pomylić nawet literki. Więc niech nikt nie gada jak jest ciężko jeśli nie ma porównania. Jak ktoś to kocha i marzy mu się zawód nauczyciela to czemu nie) ale jeśli ktoś jest na przeczekaniu tak jak moi znajomi i chcą iść potem na lek/farmę i narzekają to nie mają co się szykować na kierunki medycznejakbyście chceli się czegoś dowidziedzieć o biologii to mogę spytać współlokatorki:)Pozdrawiam.

[Grace]

Mieszkam z dwoma dziewczynami z biologii, sama jestem na farmacji i nie wydaje mi się, żeby miały jakoś specjalnie ciężko. Przedmioty mamy rzeczywiście podobne-biologia, chemia, matematyka, botanika itp ale poziom to niebo a ziemia.

Na biologii nie ma przedmiotu biologia, chemię na pewno macie bardziej rozszerzoną bo to w końcu farmacja, choć moja koleżanka mieszka z dwoma studentkami farmacji i twierdzi że chemię mieli taką samą jak my [zresztą ona sama wybiera się w tym roku na farmę, bo nie widzi sensu uczenia się tych samych rzeczy a potem posiadania jedynie tytułu biologa]. Już o matmie nie wspomnę. Botanika to natomiast zupełnie inne podejście, bo na biologii uczy się czystej systematyki a na farmie głównie jakie zw chem występują w poszczególnych roślinach. To chyba logiczne.

Kolokwia miały raz na miesiąc/dwa a my co tydzień.

W 1 sem cotygodniowe wejściówki z chemii nieorganicznej, w drugim cotygodniowe kolokwia z chemii organicznej i botaniki, do tego kolo standardowe z reszty przedmiotów - po 3-4 na semestr. Wychodzi chyba trochę więcej niż 1-2 na miesiąc.

Kolejna sprawa: nazwy łacińskieone nie musiały się tego uczyć na pamięć a u nas nie można było na botanice/parazytologii pomylić nawet literki.

To naprawdę dziwna biologia - nie muszą się uczyć nazw łacińskich.? Botanika i zoologia to akurat sama łacina. w jakim mieście studiujecie?

[Biochejter]

Przedmioty mamy rzeczywiście podobne-biologia, chemia, matematyka, botanika itp ale poziom to niebo a ziemia.

No niebo a zmienia, bo np. botanika na biologii to masakra, a na farmacji średniej trudności przedmiot (bo zawężone spojrzenie na dziedzinę)

Jeśli chodzi o samą liczę zajęć to było tak (szczególnie w pierwszym semestrze) że jak ja wychodziłam na zajęcia to one były jeszcze w domujak wracałam to były już po zajęciach.

Gdzie studiujesz? Na farmacji nie ma dużo zajęć. Porównaj sobie z planem pielęgniarstwa czy ratownictwa, mają ze 2 razy więcej zajęć niż Ty zapewne ]

Kolejna sprawa: nazwy łacińskieone nie musiały się tego uczyć na pamięć a u nas nie można było na botanice/parazytologii pomylić nawet literki.

Na biologii nie musiały się uczyć nazewnictwa łacińskiego? Jaka to uczelnia?

Więc niech nikt nie gada jak jest ciężko jeśli nie ma porównania. Jak ktoś to kocha i marzy mu się zawód nauczyciela to czemu nie)

Tak, nie ma porównania bo farmacja to jeden z największych cudów świata i tylko studenci farmy mają prawo narzekać na studia (a broń Boże studenci biologii) ]
Ps. Co do zawodu: jeden woli uczyć, drugi klikać na kasie fiskalnej - kwestia gustu ]

[Astacus]

Kolokwia miały raz na miesiąc/dwa a my co tydzień

nazwy łacińskieone nie musiały się tego uczyć na pamięć a u nas nie można było na botanice/parazytologii pomylić nawet literki

Ciekawa uczelnia. to na pewno studia dzienne? p

Więc niech nikt nie gada jak jest ciężko jeśli nie ma porównania.

Sama masz straszne porównanie, na pewno studiowałaś biologię na każdej uczelni . Pozatym nie wiem o co chcesz udowadniać. Pojęcie ciężko jest względne i jak ktoś ma łeb, trafi na lajtowych prowadzących to nawet na Twojej arcytrudnej farmacji może być sielanka.

jakbyście chceli się czegoś dowidziedzieć o biologii to mogę spytać współlokatorki:)

Chyba sie obejdzie, bo jak zauważyłaś są tu studenci biologii, także nie ma potrzeby włączać pośredników.

[salcella]

Orientujecie się czy po licencjacie z biologii można już uczyć w szkole?

[pełzatka]

Orientujecie się czy po licencjacie z biologii można już uczyć w szkole?

z tego co słyszałam, to można,ale tylko w podstawówce i gimnazjum, do nauki w Lo musisz juz mieć minimum mgr)

[domino_r]

iekawa uczelnia. to na pewno studia dzienne? p

na wieczorowych i zaocznych tez wymagają łaciny więc nie wiem

Trochę mnie śmieszy taka licytacja, kto ma ciężej ^^

Jak dla mnie biologia nie jest łatwym kierunkiem. Wymagają na prawdę dużo. Szczególnie z botaniki (przynajmniej u mnie)

A co do pracy hm. Każdy kto nie ma pojęcia o studiach biologicznych wali bezmyślnie, że można iść tylko na nauczyciela. A wszystko zależy od specjalizacji, uzupełniania swojego CV o różne akcje i staże no i przede wszystkim od chęci i inicjatywy

A no i jeszcze a propos tych kolokwium raz na miesiąc Chemia organiczna jak i nieorganiczna - kolokwia co tydzień histologia - wejściówki tydzień w tydzień botanika - kolokwia co dwa tygodnia + wyrywkowe cotygodniowe odpytywanie itd itd Jeśli nie było cotygodniowego sprawdzania wiedzy, to przed sesją robiono mega wielkie zaliczenie, np. z zoologi które składało się z 7 części (4 części pisemne i 3 ustne). I inne łatwe rzeczy

Nie wiem gdzie studiowały Twoje koleżanki. Albo były mega extra łał vipy w zakresie biologii, albo pomyliłaś ich studiowanie z nauką w technikum leśniczym

[Astacus]

domino_r, Ty też sggw, co nie? Po tym opisie to nie może być nic innego.

[domino_r]

Jak mogłoby być co innego! ^^

[Mercedes]

Odkąd pamiętam uwielbiam biologię, ciekawi mnie ten przedmiot i włąśnie dlatego chciałam pójść na ten kierunek. Jednak mam problem bo dużo osób odradza mi takie studia, mówiąc mi że zostanę nauczycielem albo po prostu nie będę miała żadnej pracy.

Ja taką opinię usłyszałam z ust własnej biolożki. /

[mikrob]

biologię odradzała mi znajoma ktora ten kierunek skończyła. teraz zajmuje się robieniem tipsów. moich zainteresowań i chęci ich rozwoju na biologii nie odstrasza jej los:) pracą będę martwić się pozniej, marzenia przecież rzadko bywają racjonalne.

[jagodka.z]

pracą będę martwić się pozniej, marzenia przecież rzadko bywają racjonalne.

Dobre podejście Człowiek z pasją zawsze znajdzie pracę. Wystarczy, że lubi to, co robi, a na pewno każdy pracodawca będzie go chciał Przynajmniej ja bym chciała, gdybym była pracodawcą