czy można opanować chemię bez korepetycji?

[avigrus]

witam wszystkich, jestem tu nowy:) w tym roku zdaję maturę z chemii m.in, mimo że jestem w klasie o profilu humanistycznym. na wakacjach sam uczyłem się biologii, rozpocząłem też trochę chemii, od października zacząłem też chodzić na korepetycję z chemii. niestety musiałem z nich zrezygnować gdyż miałem wrażenie, że pan, który mnie uczy wie mniej ode mnie. godzina zajęć kosztowała mnie 15 zł, ale mój korepetytor uczy w gimnazjum, więc zapomniał pewnie rzeczy o jakich mówi się w liceum, szczególnie w klasie o profilu promedycznym lub tym podobnym. w związku z tym wiedza jaką mi przekazywał była okrojona do ogólników, które po powrocie do domu musiałem uzupełniać sam, potrzebuję więcej szczegółów. czy uda mi się samemu opanować chemię do matury. w jaki sposób się uczyć? na co kłaść nacisk? czy analizowanie przykładów z podręczników repetytoriów, studiowanie teorii i rozwiązywanie zadań wystarczą.

aha, żeby bardziej określić w jakiej jestem sytuacji wymienię jakie zagadnienia udało mi się opanować:

1. budowa atomów, promieniotwórczość, izotopy itp.
2. budowa atomów tj. powłoki elektronowe
3. wiązania chemiczne
4. tlenki, wodorotlenki, kwasy, sole
5. prawo zachowania masy, stałości składu
6. jednorodność i niejednorodność fizyczna i chemiczna
7. pierwiastki chemiczne: rozpowszechnienie, podział
8. związki chemiczne
9. stechiometria
10. utlenianie redukcja
11. chemia organiczna bez białek i cukrów

została mi:
szybkość reakcji, procesy równowagowe, efekty energetyczne dysocjacja, teorie kwasowo zasadowe cała elektrochemia (co mnie najbardziej przeraża). to w skrócie.

liczę na szybką odpowiedź, bo termin oddania ostatecznych deklaracji się zbliża. czy uda się bez pomocy korepetytora?

brak możliwości podania komkretnej odpowiedzi

[Astacus]

To zależy czy jesteś zadowolony z nauczyciela w szkole. Ktoś powinien kontrolować Twoją pracę więc ważne abyś mógł liczyć na swego belfra. Zgłębiając nowe rzeczy prawdopodobnie pojawią się wątpliwości, które jednak ktoś musi ci rozwiewać.

[Tahtimittari]

Czemu by się miało nie udać? Jeśli tylko się postarasz, to na pewno jesteś w stanie się nauczyć sam. Korepetycje to i tak tylko podstawa do własnej pracy.
A jak nie zrozumiesz tematu czy dwóch, to możesz iść do innego korepetytora i wykupić pojedyncze lekcje.

Wg mnie najlepiej się uczyć tak, że po prostu przeczytasz teorię danego tematu, a potem robisz wszystkie możliwe zadania.
Widzę, że już to masz za sobą, ale gdybyś przypadkiem pominął - to zwróć udział na kolory np manganu i chromu na różnych stopniach utlenienia.