Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na raka?

Problemy medyczne, obejmujące wiedzę o zdrowiu i chorobach człowieka, o sposobach zapobiegania chorobom oraz ich leczeniu
Awatar użytkownika
Giardia Lamblia
Posty: 3156
Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: Giardia Lamblia »

greg2014 pisze:to Twoje - ale wybacz - ropa naftowa i węgiel drzewny, nawet krowie odchody też mają kalorie
czy to powód żeby TO jeść ? smacznego
kalorie są tylko miernikiem energii a nie wartości odżywczej
Również błąd z mojej strony, myślałem, że zrozumiesz o co chodzi. Jeżeli coś ma swoim składzie białka/cukry/tłuszcze/inne związki przyswajalne, to ma substancje odżywcze. Myślałem, że przeczytałeś wklejone przeze mnie linki? Jeżeli nie, to przeczytaj.
greg2014 pisze:podajesz za wikipedią ! pomijając jakość tego źródła wiedzy wszelakiej - chyba Ty czegoś tu nie rozumiesz ! mleko sklada się z tych 4 składników ?
Wody tam raczej nie podają - bo po co? Wydzielina gruczołu mlekowego - przekształconego gruczołu potowego - składa się w głównej mierze z wody. Tabele kaloryczne nie podają jej ilości, ponieważ woda nie ma kalorii. To tak, jakbyś w instrukcji obsługi telewizora chciał uzyskać informację o pogodzie za oknem, czy też wyniku finału Ligi Mistrzów.

Jakość jest w porządku, jeżeli umiesz filtrować informacje. Warto posiłkować się angielską wersją - tam pomyłek jest bardzo mało.
greg2014 pisze:Mleko poza składem który podałeś posiadadadadada przede wszystkim żywe enzymy i bakterie które po ukwaszeniu bakteriami probiotycznymi wpływaja genialnie na bakterie w ludzkim przewodzie pokarmowym
To chyba oczywiste, jest to wydzielina z bardzo bogatą ontocenozą.
greg2014 pisze:wiesz że w ludzkich trzewiach jest około 2 kg bakterii
Nie wiem dokładnie ile kilogramów, ale wiem, że dużo. Takie informacje to już licealiści mają w podręcznikach.
greg2014 pisze:wiesz co powoduje zaburzenie tej mikroflory ?
Jasne, znam podstawowe funkcje, jakie pełnią bakterie żyjące w naszych jelitach. Chyba nie muszę ich wymieniać? Nawet wygooglać sobie można.

Nie wiem po co zadajesz mi takie pytania.
greg2014 pisze:a wiesz że przed wojną (sam poszukaj) weterynarze karmili cielęta mlekiem pasteryzowanym i zadne nie dozylo 6 miesięcy, a koty w 3-im pokoleniu były niezdolne do rozrodu ?
świerze mleko jest dka młodych cieląt , pasteryzowane i wyżej nie wiem do czego a UHT ?
Co innego żywienie się mlekiem UHT przez dorosłego człowieka o całkowicie wykształconej odporności, a co innego karmienie w ten sposób niemowląt. Nie wiem, czy ma sens rozwijać temat, czy też już rozumiesz do czego nawiązuję (jak nie, to mogę wytłumaczyć). Wiadomym jest, że w większości przypadków najlepsze jest mleko matki.
greg2014 pisze:tak w zasadzie jest jak napisałeś ! powinniśmy jeść w domyśle pożywienie ujmując całkiem metaforycznie:żywe i enzymatyczne
Pierwszy lepszy przykład. Suszone owoce są fe?
greg2014 pisze:jedzenie paszy sklepowej powoduje poważne zaburzenia w drugim mózgu jakim jest UKŁAD TRAWIENNY
Upraszczasz. Wydaje mi się, że nie piszemy o tym samym. Przecież ja nie bronię zupek w proszku, gotowych potraw, których skład ma 50 literek E, czy też produktów zawierających w nazwie podobny (produkt seropodobny, etc.). Nie, ja mówię o zwyczajnym jedzeniu dobrych firm z zadowalającym składem.
greg2014 pisze:I PRZESTRZEGAM CIĘ przed używaniem mikrofali ! to sprytne wygodne urządzenie zostawia owszem Twoje ukochane kalorie - ale nie ODŻYWIA - dostarcza dosłownie NIESTRAWNYCH SKLADNIKÓW !
Nigdy nie miałem mikrofalówki i nie interesowałem się tematem.
greg2014 pisze:- o mleku UHT nie wspomnę - brak słow - to jest wygoda przemysłu - cos bez z lodówki miesiącami stoi bez psucia się na półce !
Ewidentnie nie wiesz na czym polega psucie", skoro tak piszesz. Pisałeś o zabijaniu mikroorganizmów, w tym ich form przetrwanych, a teraz dziwisz się, że coś się nie psuje. Dodatkowo całkowita izolacja zawartości opakowania od wpływu środowiska zewnętrznego pełni tu swoją rolę.
greg2014 pisze:nie bede podawał linków - jak sam poszukasz więcej zrozumiesz. czytaj: Katedra Mleczarstwa i Zarządzania Jakością Wydziału Nauki o Żywności Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie prof dr hab inż. Cichosz - dużo darmowej wiedzy
a może pani prof też za krótka dla Was ?
Będzie łatwiej jak przytoczysz konkretne wypowiedzi, niż jak będziesz mnie odsyłać tu i tam (nie podając nawet linka). Chcesz, żebym okazywał Ci, jako rozmówcy, szacunek, a sam nie szanujesz mojego czasu.
greg2014 pisze:- w produkcie podgrzanym powyżej 42 st. następuje denaturacja białek ! to chyba wiesz ? oczywiście nie unikniemy tego - cywilizacja - ale miej rozum mocium panie !
żywe 80% - 20% przetworzone - i żadna choroba przewodu pokarmowego i wynikające stąd inne nie są w stanie dopaść
chyba że chcesz podyskutowac np. z dr Mathiasem Rathem lub dr Leonardem Coldwellem ? takiś mocarz ? ja bym uważał
Nie wiem o czym piszesz. Co to za procenty i czego dotyczą. W sensie nie wolno gotować/piec/smażyć? Bo zachorujesz? Ogień najgorszy wróg człowieka? Jesz wszystko na surowo - w tym brązowy ryż, ciasto na chleb (pełnoziarniste zapewne), surowe ryby/mięso (no chyba, że jesteś wegetarianinem), itd? Poważnie - nie wiem co tutaj napisałeś. Mniej wykrzykników i mniej półsłówek, ok?

EDIT: ok, już wiem. Stosunek pokarmów przyjmowanych. Tylko nie rozumiem, czy dla Ciebie żywe = surowe (co jest prawdą jedynie w wypadku roślin świeżych, a nie np. suszonych w wypadku mięsa musiałbyś zjeść żywą rybę, czy też zacząć odkrajać muczącej krowie kawałki mięsa i bardzo szybko zjeść, żeby było ono żywe na poziomie komórkowym)
greg2014 pisze:co tu udowadniać ?
każdy średniej klasy psycholog zarzuci zarozumiałość i agresje
- no comments
Kurczę no napisałeś, że możesz udowodnić, a teraz nie chcesz tego zrobić. I to ja jestem zarozumiały?
greg2014 pisze:ale niewiele się mylę - chyba że uwaszasz że chrupki,płatki sniadaniowe wszystkie () , konserwy z MOM-em ( to nawet nie jest sztuczne - to obrzydliwe resztki przemysłowej padliny zmielone razem z kurzymi pazurami , chipsy (!), jogurty i serki ( dla dzieci ) farbowane zmielonymi południowoamerykańskimi pluskwiakami - Koszenila jest nazwą barwnika otrzymywanego z mszycy o nazwie koszenila (Dactylopius coccus, dawna nazwa Coccus cacti tzw. pluskwiak meksykański) - zastępuje truskawki
Nie, i o tym napisałem w którymś z powyższych akapitów. Mówiłem - nie jesteśmy w tym samym miejscu rozmowy.
greg2014 pisze:to jest Twój WSPANIAŁY PRZEMYSŁ SPOŻYWCZY
Nie uważam, że jest wspaniały. Natomiast to, czego ja potrzebuję i co jem, jest produkowane w sposób zadowalający.
greg2014 pisze:A czy wiesz że konserwa mięsna dla psa ma jakościowo lepszy skład - 4 składniki - 95% mięsa
pasztetu dla dzieci pies z natury nie rusza !
No coś Ty! Czytałeś kiedyś skład Pedigree? Tam praktycznie nie ma mięsa. Może te konserwy z wyższej półki, ale w cenie co najmniej odstraszającej. Tańsze jest surowe mięso.

Swoją drogą mój pies by zjadł wszystko, więc argument z pasztetem odpada.
greg2014 pisze:prężny rozwój PRZEMYSŁU ONKOLIGCZNEGO jest właściwą odpowiedzią na to pytanie - już nawet na onecie prognozuje się wzrost chorób nowotworowych (!) do 2025 roku o 30-40 % .
a wiesz skąd to wiedzą ciekawe ?
nie widzisz jeszcze korelacji między dietą a epidemią raka
greg2014, nie odpowiedziałeś na najważniejsze z zadanych przeze mnie pytań. O białe produkty i o wytłumaczenie powyższego.

Szukasz jakichś korelacji, a idąc Twoją metodą można wyszukać wyjątkowo abstrakcyjne zależności. Nie możesz (znaczy możesz, ale to nie znaczy, że masz rację) rzucać na lewo i prawo stwierdzeniami, które tylko w jakimś procencie tłumaczą pewne zjawiska. Sprawy onkologiczne można tłumaczyć zanieczyszczeniami powietrza, ilością wypalanych papierosów, siedzącym trybem życia, itd. To nie przemysł żywieniowy jest tutaj winny, tylko konsument. Jak ktoś nie ma dość rozumu i chęci, żeby dbać o siebie, to kończy jak kończy. Na sklepowych półkach jest dość dobrej jakości jedzenia i to wcale nie w odstraszających cenach.

Natomiast Ty greg2014, idziesz w skrajności, których nie potrafisz tutaj przekonująco wybronić.

Jeszcze raz apeluję o mniej wykrzykników, a więcej kropek na końcach zdań.
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: randomlogin »

greg2014 pisze:wyprowadz mlodziencze logiczny dowod :
wiek a rak comin
jaki związek ma to ?
Chocby taki, ze sumarycznie liczba podzialow, w czasie ktorych cos moze pojsc nie tak, jest wieksza. Po prostu. Tak na LOGIKE. Zdarzenie losowe. Wiecej prob, wieksze sumaryczne ryzyko. Taki jest zwiazek.
greg2014 pisze:skoro teraz nawet 3-latki chorują !
Zawsze chorowaly.
greg2014 pisze:ludzie umierali na choroby bakteryjno - wirusowe namietnie - w Polsce słynna grypa hiszpanka -
No wlasnie. A teraz nie umieraja, i zyja dluzej. I cos innego ich moze zabic w zwiazku z tym.
greg2014 pisze:logika jest JEDNA nie rozumiesz zasad
Jestem pewien, ze ty mnie ich nie nauczysz.
greg2014 pisze:yes ! tylko jeszcze w czasie wojny i duzo lat po nikt tam o czymś takim nie słyszał a wiesz od kiedy Japonia ma z tym problem
screeningi maja swoją PRZYCZYNE ! znowu LOGIKA !
Ok. To wytlumacz mi dlaczego maja tych przypadkow wiecej niz przecietny kraj zachodni? Tak, no wiesz, logicznie wytlumacz. Nie powiesz mi chyba ze Japonia to najbardziej spozywczo zamerykanizowany kraj jaki znasz?
Ostatnio zmieniony 22 sie 2014, o 21:25 przez randomlogin, łącznie zmieniany 1 raz.
AEA
Posty: 9
Rejestracja: 21 sie 2014, o 13:50

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: AEA »

Eskimosi nie jedli margaryny (trujących tłuszczy), mleka (kazeiny) ani mąki (glutenu).
Prawdopodobnie nie mieli kontaktu z wykształconymi poprawiaczami natury i jakoś im się udawało żyć zdrowo, ale cywilizacja ich też dopadła ze wszystkimi konsekwencjami.
Japończycy, Chińczycy mieli wielkie osiągnięcia w sposobie odżywiania, traktowania jedzenia jak lekarstwo, tam też fast foody wyparły zdrowe myślenie. Dzisiaj w Chinach mają epidemię nowotworową i skok cywilizacyjny, żywieniowo - kulinarny.


Pozdrawiam AEA
greg2014
Posty: 104
Rejestracja: 18 sie 2014, o 21:18

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: greg2014 »

nie odpowiedziałem bo temat jest zbyt obszerny ! pisałem tak ?
reszta w najbliższym czasie - odpowiedziałem tak jak mysle - nie mam
zamiaru zadowalać Twojej próżnośći - chciałem dyskutować - i widzę już efekty
a co do linków - też podałeś tylko dwa linki z wikipedii - także za dużo sie nie namęczyłeś - podałem nazwiska i stanowiskawg mnie wystarczy do wgłębienia się w temat.
wykrzykniki są miarą ekspresji i witalnosci - ja mam jej widać więcej
pozdrawiam serdecznie
Grzegorz
greg2014
Posty: 104
Rejestracja: 18 sie 2014, o 21:18

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: greg2014 »

a tak nawiasem mówiąc więcej uśmiechu chłopaki życzę !
z każdej dyskusji zostaje coś ciekawego - nawet a może przede wszystkim z zaciekłej
mój dziadek mawiał - wnusiu madrzy to my jesteśmy po rodzicach , a po szkołach tylko wykształceni !
jakież to mądre !
do zobaczenia Panowie !
pawelsl
Posty: 307
Rejestracja: 11 maja 2014, o 13:25

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: pawelsl »

Greg, mam prośbę. Dużo piszesz różnych rzeczy, to forum czytają osoby postronne, ma ono jakąś wartość potencjalnie edukacyjną.

Poproszę zatem linki do badań naukowych, które uwiarygadniają choć część Twoich tez. Forum jest miejscem dyskusji, ale ze swej strony będę wdzięczny za dyskusję merytoryczną.
greg2014
Posty: 104
Rejestracja: 18 sie 2014, o 21:18

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: greg2014 »

beda linki - ale wlasne opinie sa równie ważne - osoby postronne najbardziej to interesuje - forum to nie biblioteka akademicka
to sobie mozna samemu znależć !
do kazdej linijki komentarza musialbym dodac link
widze że nikt tu o to nie dba - prawda ?
pozdrawiam
AEA
Posty: 9
Rejestracja: 21 sie 2014, o 13:50

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: AEA »

Temat otworzyła magda 93
zadawała pytania i nie dowiedziała się nic, dyskusja była bardzo merytoryczna, bo jak ktoś nic nie wie, to odpowiedź jest też z tego samego pułapu wiedzy. Wykluczanie wszystkiego, o czym się nie ma pojęcia jest z punktu widzenia naukowca bardzo wygodne, przecież naukowiec ma prawo poruszać się tylko po takich fragmentach wiedzy o których coś wie.
Problem polega jednak na tym, że dyskusje na forum nie powinny służyć do pompowania sobie EGO, licytowania się stopniami naukowymi, fakultetami, podpierania własnej indolencji dyplomami, tylko na rzetelnym zrozumieniu problemu drugiego człowieka.
Na wiedzę nikt nie ma monopolu, a pycha dosięga najszybciej tych którzy mają niczym nie poparte ambicje.



Pozdrawiam - AEA
Awatar użytkownika
Giardia Lamblia
Posty: 3156
Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: Giardia Lamblia »

AEA pisze:Temat otworzyła magda 93
zadawała pytania i nie dowiedziała się nic
Może przeczytaj jeszcze raz ten temat, bo ewidentnie tego nie zrobiłaś.
AEA pisze:bo jak ktoś nic nie wie, to odpowiedź jest też z tego samego pułapu wiedzy. Wykluczanie wszystkiego, o czym się nie ma pojęcia jest z punktu widzenia naukowca bardzo wygodne, przecież naukowiec ma prawo poruszać się tylko po takich fragmentach wiedzy o których coś wie.
Sugerujesz, że wypowiadanie się na tematy o których nie ma się zielonego pojęcia jest znacznie lepszym rozwiązaniem? Dodatkowo traktowanie niepotwierdzonych teorii jako prawdze jest najlepszym podejściem do problemów i dylematów naukowych?
AEA pisze:licytowania się stopniami naukowymi, fakultetami, podpierania własnej indolencji dyplomami,
Pokaż post, do którego się odnosisz.
AEA pisze:tylko na rzetelnym zrozumieniu problemu drugiego człowieka.
To jest dyskusja o diecie, a nie o jakichś problemach drugiego człowieka. Temat nie nazywa się kółka wsparcia emocjonalnego".

Nie wiem co chcesz przekazać swoimi postami, ale (cóż, nie lubię tego pisać, bo należy do tekstów najczęściej padających w internecie) kłania się czytanie ze zrozumieniem.

Temat ma być merytoryczny (pomimo tego, że jak na razie mu do tego daleko), więc nie spamuj.

EDIT:
greg2014 pisze:odpowiedziałem tak jak mysle - nie mam
zamiaru zadowalać Twojej próżnośći - chciałem dyskutować
Dyskusja dla samej dyskusji jest stratą czasu.

Do wszystkiego co napisałeś po moim ostatnim poście nie ma sensu, żebym się odnosił, bo to tylko sprzeczki słowne.
greg2014 pisze:reszta w najbliższym czasie
Czekam. Nie z próżności, a z ciekawości.

Smutne jest to, że ja tutaj nikomu nie ubliżam. Natomiast Twoja ekspresja na mój temat już niejednokrotnie się wypowiedziała, że tak powiem, niepochlebnie.
AEA
Posty: 9
Rejestracja: 21 sie 2014, o 13:50

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: AEA »

[at] na pytanie o diecie, otrzymała bardzo wyczerpującą odpowiedź
"o dietach antynowotworowych, to szkoda sobie język strzępić"
Profesjonalizm godny szacunku
Problem absolwentów szkół medycznych polega na tym, że próbują leczyć zagadnienia, a nie ludzi, że badają fragmenty ciała skomplikowaną /opatentowaną maszynerią, ograniczając się na sprawdzone, poparte tysiącletnią praktyką proste badania.
Jeśli dla wykształconych medyków, sposób odżywiania nie ma znaczenia przy diagnozie patologii, jeśli badania ograniczają się do stwierdzenia, bądź nie, zmian nowotworowych, to w jaki sposób mają zamiar leczyć?
Czy potrafią leczyć?
Czy mają pojęcie do czego się zobowiązali?
Czy mają prawo swoją indolencję zakrywać dyplomem?

I jeszcze ta buta. to nieposkromione ego. brak szacunku dla alternatyw. to jest dopiero tragedia



Pozdrawiam - AEA
Awatar użytkownika
Giardia Lamblia
Posty: 3156
Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: Giardia Lamblia »

AEA pisze:[at] na pytanie o diecie, otrzymała bardzo wyczerpującą odpowiedź
"o dietach antynowotworowych, to szkoda sobie język strzępić"
Profesjonalizm godny szacunku
AEA, uważasz, że dietą można wyleczyć rozsianego po całym organizmie raka? Poważnie? Odpowiedź randoma dotyczyła leczenia nowotworów w sensie zjadasz coś przez jakiś czas i bum jesteś zdrowy.
AEA pisze:Problem absolwentów szkół medycznych polega na tym, że próbują leczyć zagadnienia, a nie ludzi, że badają fragmenty ciała skomplikowaną /opatentowaną maszynerią, ograniczając się na sprawdzone, poparte tysiącletnią praktyką proste badania.
O czym Ty . kurczę . piszesz? To jest według Ciebie problem? Używanie aparatury badawczej jest problemem? Powinniśmy zacząć leczyć wszystkie choroby ziółkami z lasu? Widzę koniecznie chcesz zmniejszyć populację świata kilkadziesięciokrotnie w krótkim czasie.

Nie życzę Ci nigdy poważnej choroby. Dopiero wtedy, kiedy na własnej skórze przekonałabyś się, że ziółka z lasu zazwyczaj niewiele pomagają, zmieniłabyś zdanie. Pomijając fakt, że nawet nie wiedziałabyś co Ci jest. Co innego leczyć katar, a co innego radzić sobie np. z chorobami genetycznymi. Zresztą niegenetycznych przykładów można by mnożyć i mnożyć. Ale widzisz - do tego trzeba już mieć jakąś wiedzę. Dopóki jej nie posiądziesz, to najprawdopodobniej nikt i nic Cię nie przekona. Tylko to nie wynika z oświecenia, a z czegoś odwrotnego. Z braku wiedzy.
AEA pisze:Jeśli dla wykształconych medyków, sposób odżywiania nie ma znaczenia przy diagnozie patologii, jeśli badania ograniczają się do stwierdzenia, bądź nie, zmian nowotworowych, to w jaki sposób mają zamiar leczyć?
Czy potrafią leczyć?
Czy mają pojęcie do czego się zobowiązali?
Czy mają prawo swoją indolencję zakrywać dyplomem?
Wiem, Ty po przeczytaniu strony internetowej i powiedzmy (jak jesteś bardziej zainteresowany tematem) kilku książek masz większą wiedzę od wszystkich onkologów razem wziętych. Mogłabyś bez problemu każdego ocalić od wyroku śmierci - tj. trafienia pod ręce lekarza. Aż się boje napisać szkoda tego komentować (tak jest). Zaraz odpiszesz nie masz nic do powiedzenia, ha! zagięłam Cię pompatyczny egocentryku".

Ale to Wy tutaj personalizujecie wypowiedzi. Nie ja.
AEA pisze:brak szacunku dla alternatyw. to jest dopiero tragedia
Jak alternatywą jest mrzonką szamana, to człowiek, który wziął w jakiś sposób odpowiedzialność za życie drugiego człowieka, jej nie zastosuje. Właśnie dlatego - bo jest odpowiedzialny.

Inna sprawa to np. leczenie wszelkich katarków antybiotykami. Tego nie bronię. Natomiast przerażająca jest chęć leczenia tych najbardziej zagrażających życiu schorzeń w sposób, w jaki chcielibyście, żeby je leczono.
AEA
Posty: 9
Rejestracja: 21 sie 2014, o 13:50

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: AEA »

Krótka opowieść.
Pewna kobieta, z bloku wschodniego pojechała z rodziną do USA.
Po czterech latach pobytu, po zachłystnięciu się dobrobytem, po niekontrolowanym spożywaniu gotowych produktów, dowiedziała się że cała rodzina, dwoje dzieci, ona i mąż już nigdy nie wyleczą się z chorób cywilizacyjnych.
Szesnastoletnia córka miała ciężką alergię, syn cukrzycę II stopnia, mąż poważne problemy krążeniowe, a ona sama choroby układu kostnego.

Efektem poszukiwań było rozbicie młotkiem mikrofalówki, wyrzucenie ŚMIECI z lodówki i z dnia na dzień przejście na dietę.
Po zaledwie pół roku, WSZYSCY byli już zdrowi, od wielu lat, cała rodzina propaguje zdrowe odżywianie, jeżdżą na sympozja, wykłady i cieszą się że nie muszą oddawać swojego życia oraz zdrowia w ręce zadufanych w sobie (pożal się Boże) medyków.

Mój stan zdrowia zawdzięczam również sobie, były problemy, ale moja dociekliwość, brak wiary w raz ustalone dogmaty pozwoliły na wyjście z kryzysu i nie pozwolę już sobie na powierzanie mojego zdrowia w niepowołane ręce.


Najlepszym dowodem na brak profesjonalizmu ze strony branży medycznej jest to, że sami lekarze popadają na choroby cywilizacyjne i nie potrafią się z nich wyleczyć. Jakie mogę mieć zaufanie do lekarza, który ma w bebechach dwadzieścia kilo złogów (kamienia kałowego)?
Jakie mogę mieć zaufanie do lekarki z szarą chorobliwą cerą i naroślami wokół szyi, które sugerują zmiany patologiczne w jelicie grubym.itd, itp.



Pozdrawiam - AEA

MODERATOR: Autor nie podaje żadnych źródeł - prosimy czytających o ostrożność przy wyciąganiu wniosków
Sofia
Posty: 585
Rejestracja: 3 sty 2012, o 15:11

Re: Dieta dr Budwig i miód + soda oczyszczona jako lek na ra

Post autor: Sofia »

Nie można nazwać dyskusją postów osoby, dla której ilość wykrzykników ma większe znaczenie niż przytaczanie prawdziwych argumentów, na które rzekomo nie ma czasu. Wklejenie choćby 5 linków zajęło by mu mniej niż napisanie jednego akapitu własnych, kompletnie nielogicznych opinii, które on sam tylko uważa za prawdę objawioną.
wykrzykniki są miarą ekspresji i witalnosci - ja mam jej widać więcej


Giardia Lamblia, błagam Cie, posłuchaj randoma i zamknij to w cholere. Daj jeszcze osta za rozsiewanie bzdur i brak chęci prowadzenia logicznej dyskusji.

AEA: kto tu jest zaprogramowanym betonem? Bo nie wiem czy mamy podobne zdanie.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości