Drzewa przydrożne

[Korczaszko]

a dodatkowa pożyteczna funkcja drzew - dają cień, dzięki czemu słońce nie razi po oczach.

a może wyciąć drzewa w parku, bo za jakimś może czaić się gwałciciel?

[Aniaww]

Nie wspominając o funkcji drzew w środowisku. Przecież to sam pożytek.

[mila1301]

Wycinać drzewa, ale tylko te, które zagrażają np. że przy większym wietrze mogą spaść na drogę. A wszystkie inne pozostawić w spokoju.

[RedFoX]

Wycinać drzewa, ale tylko te, które zagrażają np. że przy większym wietrze mogą spaść na drogę.

Jakby zagrażały to by ich się tam nie sadziło, a jak ludzie się panoszą na całym świecie, to im każde drzewo zagraża

[Aniaww]

Co ty opowiadasz

Każde drzewo jeżeli jest stare lub chore może się przewrócić lub złamać, co może skończyć się tragicznie. Dlatego w takich przypadkach uzyskuje się zgodę na bezpłatne wycięcie.

[mila1301]

RedFoX, chyba źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, co napisała Aniaww, a nie natomiast o każde drzewo, które stoi przy drodze.

[panda123]

Zgadzam się z przedmówcami, drzewa - wiadomo, rzecz bardzo ważna, ale te które rosną przy drogach są niebezpieczne dla kierowców. Drzewa trzeba sadzic (przesadzac?) je gdzie indziej. Bo jak nie, to zrobią to z gorszymi skutkami pijani kierowcy albo drogowi piraci.

[badger]

Zgadzam się z przedmówcami,

z Twojego postu wynika że się nie zgadzasz

Bo jak nie, to zrobią to z gorszymi skutkami pijani kierowcy albo drogowi piraci.

więc chyba lepiej będzie walczyć z piratami niż przesadzać drzewa, po za tym niech pirat lepiej rozwali się na drzewie niż na przystanku autobusowym

[RedFoX]

Stare lub uszkodzone drzewa to wiadomo, że trzeba wycinać i w ich miejsce sadzić nowe. Ale autor tematu o takowych nie wspominał. Więc

[Korczaszko]

nie tylko stare i chore topole też można by próbować zastąpić czymś innym. Szybko rosną, ale jak reagują na wiatr wie każdy kto ma takie drzewa w pobliżu domu a już krajobraz po burzy jest w ogóle zabójczy

[Aniaww]

topole to jedna z większych wpadek naszej zieleni miejskiej.

Ale ja zauważyłam że nasadzony dość licznie klon jesionolistny (ktoś musiał go polubić) w czasie wichury był powyrywany z korzeniami. Wyrwało 7 drzewek w okolicy mojego bloku, w zasięgu promienia 2 bloków zaledwie, a wszystkie śliwki, sosenki, dęby, robinie itd zostały. Musi mieć bardzo płytkie ukorzenienie, więc też nie nadaje się do nasadzeń.

Te 7 klonów zniszczyło 2 auta, z czego z obu na szczęście wysiedli ludzie.

[panda123]

Jak się okazuje, niedługo będzie trzeba wprowadzić bardziej jasne przepisy dotyczące zalesiania np. blokowisk (piszę na przykładzie przedmówczyni). Wiadomo, że im więcej drzew tym lepiej, ale życie ludzkie jest najważniejsze. To przyjdzie z czasem. Oby nie byłoby to sprecyzowane zbyt późno, po jakiejś tragedii.

PS. Mój wcześniejszy post miał zabrzmieć tak: zgadzam się z CZĘŚCIĄ przedmówców.

[Korczaszko]

u mnie pod blokiem królowały właśnie topole (już prawie wszystkie wycięte), jesiony - i te dobrze się sprawują kasztanowce i przeróżne drzewa owocowe pozostałości po sadach