Farmacja - ŚUM 2014

[ryniofit8000]

Chyba czekanie na wyniki do końca czerwca jest najgorsze dla nas wszystkich.

jeszcze gorsze może być czekanie na listy rekrutacyjne do końca września

[wsedek]

Nikt przecież nie zakłada aż tak pesymistycznego scenariusza. Co prawda mając już wyniki możemy z pewną dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, czy się dostaniemy, czy raczej nie. po trudnej tegorocznej chemii nikt nie zakłada wzrostu progów, być może będą podobne co w roku pośrednim, bądź subtelnie niższe. faktem jest, że samo czekanie i związana z tym niepewność jest wyniszczająca dla psychiki

[Mårran]

Lepiej czekanie do września i dostanie się jesienią niż wcale A teraz można sobie przynajmniej gdzieś wyjechać, popodróżować, odprężyć się itp.

[ryniofit8000]

Pamiętam jak było z moją siostrą. Całe wakacje siedziała w niepewności, nie była w stanie nigdzie pojechać i co parę nocy ryczała, że się nie dostanie.

[wsedek]

Siostra studiuje gdzie, co i na którym roku?


noooo ale to prawda. ten kto ambitnie, z dużym przejęciem przygotowywał się do matury nie umie/nie może się wyluzować i cieszyć się wakacjami, dopóty dopóki nie otrzyma informacji o satysfakcjonujących wynikach bądź nie zostanie finalnie przyjęta. najlepiej mają luzaki, którzy to umieją się dość drastycznie zdystansować od tych maturalnych/rekrutacyjnych atrakcji

[ryniofit8000]

wsedek, stoma na ŚUMie, już 3 rok
Z drugiej strony radość z dostania się była większe niż jakby dostała się od razu w lipcu

[Mårran]

Ja tam maturą się stresowałam, to jasne, ale w maju/czerwcu pojeździłam sobie po Polsce, po rodzince. Nie można w paranoję popadać, trzeba się też trochę wyluzować, póki jeszcze można

[ryniofit8000]

Moja siostra nawet złożyła papiery na budownictwo na AGH i stwierdziła, że nauczy się do matmy R i sobie zda za rok i ponownie spróbuje na medycynę ale tym razem na uczelnię 3-przedmiotową. Miała już nawet mieszkanie w Krakowie, musiała płacić za pierwszy miesiąc bo już była umowa.

[wsedek]

To faktycznie dostała się rzutem na taśmę pod koniec września pewnie. nooo przerąbane tak długo czekac.

[ryniofit8000]

Jeszcze w październiku do niej dzwonili z Lublina, że może przyjść. Nawet tam wolała, ale już było późno i nie chciała znowu kombinować. Teraz mówi, że nie żałuje, że nie poszła do Lublina, także spoko.

[antropolog95]

Nie dobijajcie
Sam nie wiem czy mam szansę na farmacje, sprawdzam po x razy klucze jeszcze raz i za każdym razem mam inny wynik

[wsedek]

To już nie sprawdzaj, bo nabawisz się jakiejś psychozy

i tak już niczego nie zmienimy, byleby egzaminator z bio w naszych odpowiedziach znalazł to co chciałby znaleźć i stawiał za nasze odpowiedzi maksymalne wartości punktowe.

[aaro]

Spokojnie ludziska ja też spi****m ta maturke ale wydaje mi się, że farmacja to całkiem spokojnie. Z moich obserwacji wynika, że progi punktowe w KAŻDYM mieście spadają na łeb na szyję

I oto różnice punktów między rekrutacją 2012/2013 a 2013/2014:

Kraków: 155-153 2 punkty w dół

Lublin: 145-138 7 punktów w dół

Warszawa: 171,5-163,5 8 punktów w doł

Łódź: 145-143 2 punkty w doł

Bydgoszcz: 145-137 8 punktów w dół

Białystok: 147-135 12 (!) punktów w dół

Gdańsk: 150-141 9 punktów w dół

Sosnowiec: 146-137 9 punktów w dół

Poznań: 148-141 7 punktów w dół

Wrocław: 146-139 7 punktów w dół

Nie ma co się denerwować. Jak sami widzicie średnio progi spadają o 7 punktów i jeśli przejżycie również inne statystyki z lat poprzednich zobaczycie, że tendencja na farmacje jest raczej spadkowa ponieważ straciła ona na takim obleganiu i rekrutują się na nią raczej pasjonaci tematu:) Obstawiam, że przez tę nieszczęsną chemię progi na farmacji znów polecą (i taką mam nadzieję) i wszyscy marzący o tym kierunku spokojnie się na niego dostaną, nawet z niefortunnym wynikiem.