Farmacja - wszystko o tym kierunku

[asdfghjkl]

badanie wyglada roznie u innych lekarzy , ale zazwyczaj pytaja sie o alergie , ciaze itp
potem kaza przeczytac cos z tablicy , stanąc na 1 nodze i tyle
u innych to tylko podpis bez zadnych pytan

[Alchemist]

Na farmacji w lublinie od przyszłego roku akademickiego będzie można uczestniczyć w dwóch blokach specjalizacjach Są one jednymi z kierunków zamawianych i finansowane z UE. Mowa o farmacji przemysłowej i o leku roślinnym. Poza tym ze są z unii to po ukończeniu studiów w raz z dyplomem absolwenci jednego lub drugiego bloku otrzymają aneks czy tam coś. Od taka ciekawostka,może komuś przy wyborze miasta pomoże

[joko]

ja sie wybieram wlasnie na farmację, tylko waham pomiedzy Sosnowcem a Lublinemskad wiadomo, ze jest to kierunek zamawiany?i czy wymagania sa takie same jak w przypadku innych kierunkow zamawianych? nie moge znalezc tego pod adresem ktory podales)

[Alchemist]

Osoba która jest tak jakby za to odpowiedzialna i przygotowywała te materiały twierdzi ze jest to zamawiany. My zapisywaliśmy się po 2 roku studiów,ale normalnie będzie to już po 1,tylko będziemy mieć to bardziej skondensowane.
Przy zapisywaniu wypełnialiśmy deklaracje uczestnictwa w projekcie,czego nie ma przy innych specjalnościach. Tam ponad to chyba jest napisane ze jest to w ramach europejskiego funduszu społecznego. Czy jest to na takich samych zasadach jak inne zamawiane kierunki to nie wiem,bo średnio się szczerze orientuje jak to wygląda
Podobno lubelski Herbapol i jeszcze jakaś firma bardzo zachęcała do powstania tych podkierunkow"

Tak jeszcze a propos lublina to na jesień będzie oddany do użytku nowy budynek coll pharmaceuticum, tak wiec praktycznie wszystkie przedmioty studenci farmacji będą mieli w budynkach nie starszych jak 10 lat co na pewno stanowi ogromny plus,gdyż laboratoria tez będą nowe

[mediatan]

Ja nigdzie nie widzę farmacji.
Zrobienie z farmacji kierunku zamawianego byłoby największą głupotą o jakiej słyszałem. Dlaczego? Bo kierunki zamawiane są po to żeby zwiększyć ludzi na danym kierunku, a na farmację jest przecież tylko jakieś 10os./miejsce. Może dla tej pani kierunkiem zamawianym jest to że firmy powiedziały że szukają ludzi na takie stanowiska
Już chyba szybciej bym uwierzył w zamawianą specjalizacjęamp;ltktóra trwa 3 lata, kończy sie egzaminem i odpowiednimi uprawnieniami&gt niż specjalność w trakcie studiów która jest tylko napisem na dyplomie.
BTW wiesz może jakie specjalizacje można robić po studiach w Lublinie?

[Alchemist]

Moze to tylko taka mała demagogia ze strony UM ale mimo wszystko zajęcia z ludźmi z przemysłu a także możliwość zajęć i praktyk w jakiejś firmie/laboratorium jest dużym plusem.

Chodzi Ci o te co są w Lublinie prowadzone? Sa na pewno podyplomowe z analityki medycznej i farmacji przemysłowej. Jest gdzieś rozpiska akredytacji każdej uczelni do prowadzenia spece,ale nie mogę w tej chwili nigdzie jej znaleźć,przy odrobinie więcej czasu postaram się znaleźć. Oczywista oczywistością jest ze można robić tu farmacje apteczna o sensie której nie można zbyt wiele powiedzieć a także lek roślinny i chyba mikrobiologia,ale za to głowy nie dam

[joko]

Alchemist, moglbys cos jeszcze powiedziec o Lublinie? oprocz tego projektu,nowego budynku itp.? czy te studia pochlaniaja 90% zycia, jaka jest atmosfera, wykladowcy? ostatnio na lubelskim dworcu usylaszalam wypowiedz jednej ze studentek med, ze w porownaniu do nauki na farmacji to oni maja wakacje

[Alchemist]

Jedyne co mogę z doświadczenie powiedzieć to o pierwszych dwóch latach
Na pierwszym roku najwięcej trudności sprawia przestawienie się po liceum i po tych bardzo długich wakacjach na system studiów. Jak ktoś się uczy systematycznie to to nawet z w miarę dobrymi ocenami i odrobina organizacji(i szczęścia) można mieć każdy,a przynajmniej większość weekendów relatywnie wolnych na tych dwóch semestrach. A im mniej ambicji do dobrych ocen tym tego czasu więcej,ale bez przesady. Najbardziej w kość ludziom daje chemia,chociaż ja najwięcej czasu musiałem na botanikę poświęcać Na drugim roku to już jest znacznie więcej nauki,trzeci semestr jest naprawdę męczący. Najważniejsze na tego typu studiach to by nie narobić sobie braków,przy paru kolosach tygodniowo każda dwója bardzo boli- dosłownie
Atmosfera jest raczej dobra, w śród studentów jest całkiem OK,bez jakichś zbędnych ekscesów czy czegoś tam. Asystenci w większości są ludzcy,ale są i tacy na których jak trafisz i powiesz komuś ze starszych roczników to pierwsze co usłyszysz to coś w stylu o boże". Na większości zakładów jest przynajmniej jedna osoba która jest dużo bardziej wymagająca/wrednawa etc. od reszty, ale nie wiem czy były jakieś grupy z takim pechem by na każdym przedmiocie na kogoś takiego trafiać. Ja miałem chyba najbardziej wymagający zestaw z chemii na pierwszym roku,ale za to z fizjologii miałem najbardziej pro studenckiego asystenta ze wszystkich Jak się nauczysz dobrze to zaliczysz. Choć licz się z tym ze i od tego są wyjątki- nie raz dość sporo

Co do porównań medycyny i farmacji to raczej z dystansem, u nas pierwszy rok jest raczej dość prosty w porównaniu do reszty,a na pozostałych i tak jest inny typ nauki niż maja na lekarskim. Jak ktoś lubi zagadnienia dotyczące człowieka,chorób,budowy tego czy tamtego a nie przepada za chemia to będzie miał lepiej na medycynie niż farmacji. Osoby które raczej średnio lubią chemie, muszą jej poświęcać naprawdę dużo czasu.

Jak tak w teraz patrze to jak ktoś sobie nie olewa i stara się być systematycznym to sobie poradzi. Farmacja do łatwych nie należy,to prawda i czasem trochę nerwów kosztuje,ale już pokolenia kończyły te studia

[joko]

dziękuję za czas i ten wyczerpujacy opis:D pocieszylo mnie ze ten pierwszy rok nie jest az taki ciezki, bo mam zamiar poprawiac mature po raz 2) rzeczywiscie wole rzeczy zwiazane z czlowiekiem ale na medycyne raczej w tym roku sie nie uda, a ze chemie kochalam w lo i kocham po pierwszym roku studiow biol to moze nie bedzie tak zle:):)
i tak na koniec, moge liczyc ze przepisza mi cos z matmy, fizyki i biofizyki? mam tez chemie fiz nieorg i org no i botanike, ale tu sie nie łudze.bo pewnie chemia jest na farmacji na kosmicznym poziomie w porownaniu do biologii stosowanej, a botanika też pod katem leczniczym co do botaniki, to mi tez idzie jak krew z nosa, zaliczac zaliczam ale ilość ziewniec bije tutaj rekordy.pozdrawiam)

[Biochejter]

Padły słowa zamawiany ale nie w kontekście tej propagandy ogólnokrajowej, tylko ze strony prywatnych firm współpracujących z lubelskim UMedem. Nic jedno z drugim wspólnego nie ma :]

BTW wiesz może jakie specjalizacje można robić po w Lublinie?

Apteczna, analityka farmaceutyczna i lek roślinny. Tylko i wyłącznie.

czy te pochlaniaja 90% zycia

O_o
A są jakieś w ogóle które tyle pochłaniają? xD

i tak na koniec, moge liczyc ze przepisza mi cos z matmy, fizyki i biofizyki?

Matmę i statystykę (jak miałaś takową) na bank przepiszą, zwłaszcza jak miałaś większy wymiar godzin (na farmie chyba po 30 z tego i tego było). Nie ma fizyki, jest tylko biofizyka - można próbować. Chemii (przynajmniej kilku) nawet mgrom chemii nie chcą przepisywać - chyba że fakultety z chemii koordynacyjnej czy chemii związków przejściowych - na tym nie robili magistrom chemii łaski, inni mogą zapomnieć o przepiskach. Botanika - raczej bez szans. Wymagają wypisu z pieczątką z pierwotnej uczelni programu - koleżance z CMUJa (z farmacji) nie przepisali bo się różnił program botaniki farmaceutycznej, podobno.

Ja miałem chyba najbardziej wymagający zestaw z chemii na pierwszym roku

Dwóch panów doktórów H-Ś? p

[joko]

czy te pochlaniaja 90% zycia

O_o
A są jakieś w ogóle które tyle pochłaniają?

wiesz mam znajomych na med, u ktorych tak to wlasnie wygladapozostale 10% pozostaje na sen, o zyciu towarzyskim nie ma mowy, jedno piwo na pol roku powoduje 3dniowego kaca, ale nie ma co sie dziwic skoro wstaje sie czyta sie bochenka, idzie sie na uczelnie,wraca, je sie obiad<i czyta sie bochenka a potem dla odmiany znowu czyta sie bochenka, w 90% wliczone sa placze i spazmy.
nie wiem moze te osoby na to sie po prostu nie nadaja.
pytam bo nie chcialabym sie obudzic po 5 latach z tytulem magistra i zobaczyc ze wokol mnie nie ma nikogo, jestem alienem i o moich najfajniejszych latach zycia moge powiedziec tyle ze duzo sie uczylam.
mam problem z tym ze jestem cholernie ambitna, czasami za bardzo, ale jak czegos nienawidze to moge sie uczyc 11 godzin i nie wiedziec nic nie wiem, moze po prostu nasluchalam sie nieprzychylnych opini od ludzi, ktorym po prostu na farmacji nie idzie:):)

i tak na koniec, moge liczyc ze przepisza mi cos z matmy, fizyki i biofizyki?

Matmę i statystykę (jak miałaś takową) na bank przepiszą, zwłaszcza jak miałaś większy wymiar godzin (na farmie chyba po 30 z tego i tego było).

ych mialam 30h cw+15h wyklady ale matematyki i statystyki matematycznej razem, jako jednen przedmiot.

a co do chemii i botaniki, to tak wlasnie myslalam) w sumie gdyby to odciac to chyba niewiele by zostalo (fizjologia jeszcze?) z tych wazniejszych przedmiotow) dzieki za odpowiedzi)

[Biochejter]

To pewnie z matmy Cię zwolni Jędrych, ale w drugim semestrze będziesz zasuwała na statystykę, bo masz za mało godzin.

Z ważniejszych przedmiotów to tylko nieorgany oraz fizjo człowieka (oba cały rok) i semestr botaniki. No czasem z łaciny coś tam trzeba się pouczyć, ale to raz na ruski miesiąc :] Na pierwszych 2 latach jest mało zajęć i nie tak wiele - większość tych przedmiotów to pierdoły niepotrzebne tak naprawdę. Przedmioty zawodowe od III roku się zaczynają, zajęć jest bardzo dużo, są trudniejsze i bardziej z tego studentów cisną bo to ważne rzeczy dla farmaceutów.

[joko]

nic, wszystko do przezycia. dzieki wielkie:)