Gdzie warto studiować?

[annusza]

Och najmocniej przepraszam - nie wpadłam na to, by w poszukiwaniu informacji o WUMie przetrząsać forum CMUJ. Znalazłam post, dzięki, nie zawracam głowy. Sama nie wiem jakim cudem napisałam tak tę maturę, będąc takim debilem. Pozdrawiam.

[DobreOko]

Aż się boję spytać, bo za chwilę ktoś ( np kamil ) na mnie pokrzyczy ale byc moze będę miała wybór między Krakowem (150km) i Warszawą (250 km).
Może mi ktoś podpowiedzieć jakieś za lub przeciw tym uczelniom żeby ułatwić mi wybór?

[annusza]

post769600.html#p769600

Proszę bardzo, temat, o którym Kaamil mówił kilka postów wyżej.

[Medycyna Lwów]

Kochane dobreoko - ja nigdy nie krzyczę - poszukaj w tym temacie co koleżanka wyżej. Wiele jest etmatów porównujących obie uczelnie. W szczegółowszych pytaniach zawsze ktoś posłuży radą.

[Puszysława]

annusza, Ja słyszałam ostatnio o WUMie! Że GUMed od niego lepszy!

Nawiązując do tego wstępu - już się zdecydowałam. No, może na dziewięćdziesiąt dziewięć procent, ale wolę nie próbować zmieniać wyboru. No i jeszcze jedno ale - mogą mnie tam nie przyjąć (tfu, tfu, przyjmą). Wtedy Biały albo Bydgo. Ale to się będę martwić potem, tak na dobrą sprawę to na razie jeszcze nigdzie mnie nie przyjęli.

[Mårran]

annusza, Ja słyszałam ostatnio o WUMie! Że GUMed od niego lepszy!.

A tu sie zgodzę, GUMed ma morze

[Puszysława]

No właśnie powiem Ci, Morran, że nad tym morzem od kilku dni się zastanawiam. Bo czy ten nasz Gdańsk nie leży przypadkiem nad zatoką Pucką?

[wsedek]

Dla Was kryterium wyboru nie jest odległość od domu? Macie możliwość żonglowania uczelniami oddalonymi od siebie po 500km? Dla mnie uczelnia oddalona do 3h drogi do domu środkami komunikacji publicznej jest najlepsza.

[annusza]

Jest, więc wybieram między dwiema uczelniami, które mam najbliżej .

[matino3]

Dla Was kryterium wyboru nie jest odległość od domu? Macie możliwość żonglowania uczelniami oddalonymi od siebie po 500km? Dla mnie uczelnia oddalona do 3h drogi do domu środkami komunikacji publicznej jest najlepsza.

Dla mnie nie ma znaczenia odległość, mógłbym studiować w Australii, gdybym miał taką opcję i by mi ona odpowiadała. Najwyższa pora się trochę usamodzielnić, znam takich co co weekend wracają do domu z workiem brudnych gaci, żeby mamusia wyprała, i pustymi słoikami, żeby mamusia napełniła. Jak tak wygląda dorosłość to dziękuję Wracać często też nie planuję, ani mi się krzywda nie będzie działa w obcym mieście, ani rodzinie w domu, więc nie widzę potrzeby urządzania wielkich szopek z tęsknotą Ale wiem, że niektórzy lubią tak żyć, bo mają więcej czasu na imprezy, mniej obowiązków, mniej odpowiedzialności za samego siebie. Każdy ma jak lubi

[Mårran]

Teraz do Gdańska machnęli autostradę, to wszędzie blisko No i te imptezy typu piwko na plaży. Póki policja nie złapie

[wsedek]

Dla Was kryterium wyboru nie jest odległość od domu? Macie możliwość żonglowania uczelniami oddalonymi od siebie po 500km? Dla mnie uczelnia oddalona do 3h drogi do domu środkami komunikacji publicznej jest najlepsza.

Dla mnie nie ma znaczenia odległość, mógłbym studiować w Australii, gdybym miał taką opcję i by mi ona odpowiadała. Najwyższa pora się trochę usamodzielnić, znam takich co co weekend wracają do domu z workiem brudnych gaci, żeby mamusia wyprała, i pustymi słoikami, żeby mamusia napełniła. Jak tak wygląda dorosłość to dziękuję Wracać często też nie planuję, ani mi się krzywda nie będzie działa w obcym mieście, ani rodzinie w domu, więc nie widzę potrzeby urządzania wielkich szopek z tęsknotą Ale wiem, że niektórzy lubią tak żyć, bo mają więcej czasu na imprezy, mniej obowiązków, mniej odpowiedzialności za samego siebie. Każdy ma jak lubi

Akurat się usamodzielnisz będąc na utrzymaniu starszych.

to fałszywa samodzielność

[Mårran]

Nawet gotować sobie nie trzeba, jak się ma kasę na gotowce ze sklepu