Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Zagadnienia etyczne w biologii i medycynie: antykoncepcja, aborcja, klonowanie, inżynieria genetyczna, kriogenika, biopiractwo, eutanazja, wiwisekcja, etyka ekologiczna, sztuczna inteligencja...
Awatar użytkownika
kamilorni
Posty: 539
Rejestracja: 10 maja 2010, o 15:22

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: kamilorni »

Jeżeli ktoś pisał już o tym w powyższym wątku, przepraszam. Nie przejrzałem wszystkich postów.

Gdzieś czytałem/widziałem/słyszałem, że preferencje seksualne biorą się z okresu prenatalnego. Co by się za bardzo anatomiczno-fizjologicznie nie rozpisywać: podczas rozwoju dziecka, działające na jego organizm hormony matki wpływają na ukształtowanie się późniejszych zachowań (rozwój CUN pod ich wpływem). Wiadomo, że organizm matki produkuje i przekazuje dziecku zarówno hormony żeńskie i męskie. W zależności od tego które z nich (męskie/żeńskie) będą w przeważającej części, dziecko po osiągnięciu dojrzałości płciowej będzie odczuwało pociąg seksualny do odpowiedniej płci.
Przykład:
Jeśli dziecko jest dziewczynką, a z organizmu matki w przeważającej części będą jej przekazywane hormony męskie, to będzie odczuwała pociąg seksualny do kobiet.
Ktoś wyżej pisał, że większość ludzi może być/wykazuje skłonności biseksualne. W takim wypadku można spekulować, że organizm matki produkuje potencjalnie równą ilość obu grup hormonów przekazywanych dziecku, gdy jego równowaga jest zachowana.
Z powyższego wynika, że to u podłoża fizjologii organizmu matki leży późniejsza seksualność:
- hormony żeńskie w przewadze działające na dziecko płci męskiej skłonności homoseksualne,
- hormony męskie w przewadze działające na dziecko płci żeńskiej skł. homoseksualne,
- równa ilość obu grup hormonów działająca na dziecko dowolnej płci skł. biseksualne,
- przewaga odpowiedniej grupy hormonów działająca na dziecko analogicznej płci skł. heteroseksualne.

Ta teoria, jak napisałem wyżej, nie pochodzi ode mnie.
Biorąc pod uwagę inne spekulacje na ten temat, wydaje się być (według mnie) najbardziej sensowna.

Ktoś pisał o nabyciu homoseksualizmu.
Warto zauważyć, że osoby o tej orientacji pytane, w większości przypadków odpowiadają, że zauważyły u siebie pociąg do tej samej płci od zawsze (od osiągnięcia dojrzałości płciowej).

Czy jest to choroba? Nie narzucam tutaj swojego zdania.

Co do leczenia - z przedstawionych wyników dostępnych pod linkiem pl.wikipedia.org/wiki/Terapia_konwersyjna widać, że leczeni widzą przewagę orientacji heteroseksualnej, ale bardzo rzadko jej całkowitą dominację. - tutaj odpowiednie wydaje się czyjeś stwierdzenie, że większość jest bi i zapewne większość z tych pacjentów przed terapią również biseksualna była.

Dla tych, którzy uważają homoseksualizm za chorobę (szczególnie heteroseksualnych użytkowników forum płci męskiej, bo do nich będzie skierowany przykład ):
wykluczając te wrodzone, na wszystkie inne można w trakcie życia zwyczajnie zapaść, prawda?
Wyobraźmy sobie więc, że pewnego dnia budzicie się rano i uświadamiacie sobie, że pociągają was mężczyźni. Co wtedy?
cracko
Posty: 116
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 14:10

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: cracko »

[at]
Po co rozważać sytuacje, które nie istnieją? Nie szkoda Ci czasu? To jest sprzeczne nawet z tym co sam napisałeś.

Słuszne obserwacje poczynił lafoniz. Są choroby, które nie dają poczucia bycia chorym. Definicja jest więc naciągana.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: AnnaWP »

Mechanizm zaprzeczania nie przeszkadza.
Osoby chore psychicznie, nawet jeśli zaprzeczają własnej chorobie, doskonale czują i wiedzą, że coś złego się dzieje. Mają problem z odbiorem rzeczywistości i de facto - szarpią się. Często brak leczenia prowadzi do załamania, próby samobójczej itd.

Trudno zresztą porównywać psychozę, gdzie problem jest oczywisty i realny, z doborem niewłaściwego partnera.

Jeśli dana cecha powoduje utrudnienia życia, realne dysfunkcje, problemy emocjonalne, zaburzenia społeczne itd. możemy rozważać, czy jest to choroba. Jeśli jednak ta cecha nie powoduje żadnej z tych zmian, to na jakiej podstawie oceniać ją jako chorobę?
Brak prokreacji nie wystarcza, bo w takim układzie każdy singiel lub para decydująca się na brak potomstwa również musiała by być uznana za chorą.
Awatar użytkownika
Primawera
Posty: 19
Rejestracja: 7 lut 2013, o 17:12

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: Primawera »

To nie tak . osoba chora psychicznie raczej czuje, że jest chora . ale nie może do siebie dopuścić tej myśli i tego zaakceptować co przeważa nad tym, że sama siebie oszukuje .

Polemizowałbym z tym, czesto jedyne co rózni wariata od tzw. normalnego to jest to ile osób podziela jego stosunek do rzeczywistosci. Nieraz po długotrwałych przesłuchaniach człowiek niewinny zaczynał sam wierzyc w swoja winę.

Kiedy w stanch zjednoczonych zrobione taki eksperymetn, pewien pan profesor porpsił swoich studentów by pozwolili sobie przez pare dni wygladac jak po hardkorwym melnazu bez mozliwosci umycia sie, a potem by zgłosili sie do najblizszej kliniki psychiatrycznej i powiedzieli ze słysza głosy itp. U wszystkich zdiagnozowano schizofrenie lub podbne zaburzenie. i był kłopot by wich wyciagnac z psychiatryka.
eioba.pl/a/2asu/eksperyment-rosenhana-jak-latwo-zostac-schizofrenikiem
kolo444
Posty: 5
Rejestracja: 19 lis 2013, o 11:53

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: kolo444 »

Biologowie wiedzą coś na ten temat więc jak najbardziej mogą, a nawet powinni brać udział w dyskusjach.
MrsCytoplazma
Posty: 319
Rejestracja: 6 paź 2011, o 20:08

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: MrsCytoplazma »

Generalnie homoseksualizm toleruje, sprawa indywidualna co kto robi , gdzie, jak i z kim i mi nic do tego. Ale jestem przeciwna małżeństwom tego typu, a już tym bardziej możliwości adoptowania dziecka.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: AnnaWP »

A czemu?
tchorz
Posty: 1120
Rejestracja: 12 paź 2009, o 17:53

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: tchorz »

Zgadzam się w 100% z Cytoplazmą Ja nawet heteroseksualizm toleruję . Sprawa indywidualna co kto robi , gdzie, jak i z kim i mi nic do tego, pod warunkiem, że nie w krzakach przed moim oknem czy na przystanku.
Mam sąsiada który dwa razy był żonaty i się rozwiódł. Obecnie żyje (dobrze ) z dwiema żonami, ma z nimi dzieci i najchętniej ożeniłby się z dwiema na raz. Ale zgodnie z prawem nie może.
Małżeństwo –kilka żon wydaje mi się bardziej „naturalne” niż małżeństwo facet+facet
Oczywiście sprawiedliwe było by zalegalizowanie w drugą stronę.(jedna żona -kilku mężów)
A co jak będę chciała wyjść za swojego ogiera(dosłownie)? Małżeństwo z koniem czy psem? Dlaczego nie? O pedofilach coraz bardziej domagających się uznania, że to nic szkodliwego dla dziecka, już nie wspomnę.
Ale oczywiście to nie ma NIC wspólnego z biologią, bo człowiek żyje w bardzo różnych układach seksualnych. Monogamia nie jest jedyna i wyjątkowa

Adopcja? Jak patrzę na Paradę równości i myślę że ktoś z nich może adoptować dziecko to nóż się w kieszeni otwiera. W tym środowisku panuje alkohol, narkotyki, i seks z przygodnymi partnerami, przemoc. Co za tym idzie- AIDS , żółtaczka i inne choroby przenoszone drogą płciową.
Chociaż czasami zastanawiam się czy na takiej paradzie są NORMALNI geje czy tylko ekshibicjoniści .
Znam dwóch gejów. Są po 30. Ale w porównaniu z przeciętnym Kowalskim to elita. Jeden i drugi dwa fakultety, zadbani ,wysportowani, inteligentni z poczuciem humoru, wyjątkowo sympatyczni (i jak dla mnie męscy) itp. Itd…
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: AnnaWP »

Porównania związku dwóch zdrowych na umyśle i dorosłych osób do związku z koniem jest chyba jednak nie na miejscu.
Równie dobrze mogę porównać związek dowolnej pary heteroseksualnej do seksu z koniem - mi nie byłoby miło.

A na paradach równości są różne osoby, wielu moich znajomych (w większości heteroseksualnych) bywa, wielu z dziećmi. Nie noszą wtedy śmiesznych fatałaszków, domagają się po prostu szacunku dla człowieka.

Patrzenie na całą, dużą w końcu populację przez pryzmat kilku ekstrawaganckich typków jest tak samo łatwe, jak niesprawiedliwe - w końcu to tak, jakby na całe społeczeństwo spojrzeć przez pryzmat np. sekty natankowej, chyba nie wyszłoby sprawiedliwie. Dlatego warto oceniać ludzi na podstawie ich samych, a nie wyobrażenia o nich.
tchorz
Posty: 1120
Rejestracja: 12 paź 2009, o 17:53

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: tchorz »

AnnaW_UO pisze:Równie dobrze mogę porównać związek dowolnej pary heteroseksualnej do seksu z koniem - mi nie byłoby miło.
Nie jestem na tyle doswiadczona ,żeby porównywać taki sex!
Ale porównuję małżeństwa. mówisz dwóch zdrowych na umyśle-ale właśnie niektórzy mają watpliwości. Moze lepiej napisać dwóch dysponujących pełnycm prawem do stanowienia o sobie.(nie ubezwłasnowolnionych) ale tu tez jest trochę dzienych przypadków. W niektórych krajach kobiety sa prawnie całkowicie uzależnione od męża.
A małżenstwo to wsólna odpowiedzialnoąś za dzieci, majatek i w szczególnych przypadkach decydowanie o czimś zyciu i zdrowiu
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: AnnaWP »

No właśnie. Rodziny homoseksualne mają dzieci - kobiety (a zwykle to kobiety świadomie decydują się na macierzyństwo, panowie rzadziej marzą o ojcostwie, chociaż oczywiście i tak bywa) są zdolne załatwić zwykle ten problem na własną rękę. Często miały też wcześniej normalne związki", z których są dzieci. Tak więc rodziny istnieją, są również poddawane badaniom socjologicznym i psychologicznym (były badania wpływu rodziny homoseksualnej na dzieci, nie stwierdzono żadnego). Jedynym, co uzyskujemy sprzeciwem to komplikacje ludziom życia, bo po 30 latach życia razem nagle dowiadują się, że nie mogą odwiedzić się na OIOMie, nie mogą podejmować decyzji w sprawach życiowych. Oczywiście, większość tych decyzji może załatwić umowa notarialna, ale czy ktoś z nas chciałby tak sobie utrudniać życie?
Do tego jeszcze kwestie opieki nad dziećmi, które trudno w naszym kraju załatwić prawnie, przygotowując się np. na wypadek śmierci rodzica biologicznego.

Tak więc dzięki sprzeciwom nie sprawimy, że dzieci z rodzin homoseksualnych nie będzie, one i tak są. Ale są częściej potępiane przez społeczeństwo, utrudnia się życie ich rodzicom i przede wszystkim komplikuje się ich sytuację prawną.

A ja wolałabym inaczej.

tchorz, to nie ja pierwsza odniosłam się do zoofilii w tym temacie, ja jedynie podtrzymałam porównanie. Ale wiem wiem, nie chodziło o racjonalny argument, albo o niesmaczny żart, albo o próbę obrażenia mnie. Jeszcze nie wiem o którą z opcji.
Adax82
Posty: 1519
Rejestracja: 2 lis 2013, o 19:42

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: Adax82 »

Trochę jestem zawiedziony poziomem dyskusji w tej kwestii. Mam wrażenie, że niektóre osoby wypowiadające się w tym temacie nie są w żadnym zakresie profesjonalistami ( to mała ranga problemu ), ale wypowiadają się na temat im kompletnie nieznany, na podstawie poglądów równie „profesjonalnych” osobników oraz z konotacją odnoszącą się do takich czy innych zachowań, wyznaczanych przez religię ( to jest już wielka ranga problemu ).
No cóż, jestem wyrachowanym umysłem matematyczno – fizycznym, gdyż trafiają do mnie jedynie naukowe argumenty, a wszelka argumentacja typy „jedna pani drugiej pani.” jest przeze mnie odrzucana natychmiast.

Co do meritum sprawy należy zauważyć i rozważyć pewne kwestie:
1. Powszechne stawianie znaku równości pomiędzy pedofilią a homoseksualizmem – prawda to czy fałsz?
2. Brak społecznej akceptacji na adopcję dzieci przez parę homoseksualną ( szczególnie męską ) – uzasadnione to czy nie? Podpowiedź: badania wykazują, że 3 – 4 pary homoseksualne w Polsce chciałyby adoptować dziecko/dzieci. Wielka to ranga problemu w kontekście, że w kilkudziesięciu tysiącach „normalnych” rodzin dzieci wykorzystywane są seksualnie!
3. To o czym nie mówi się, 2% dorosłej populacji męskiej jest orientacji Bi – to jest rzędu 76.000 przypadków ( dorosłej, dzieciatej populacji męskiej ) w Polsce. Generalnie posiadają oni dziecko/dzieci. I gdzież jest tu mowa o adopcji? Czy rodzic może adoptować swoje dziecko? Czy ktoś zabroni takiemu rodzicowi wychowywać swoje dziecko?
4. Powoływanie się na restrykcje konieczne do zwalczania homoseksualizmu: kto do tego nawołuje? Taka czy inna religia. Także Hitler. No super autorytety!
5. Czy Tobie przeszkadza homoseksualizm, gdyby taką orientację miał Twój ojciec, syn, brat ? .no to zabij go, skoro tego nie akceptujesz.

Osobiście uważam, że problem adopcji dzieci przez parę męskich homoseksualistów jest mniej niż marginalny, ale poprzez swoją sensacyjność wykorzystywany powszechnie w targach politycznych. Politycy bazują generalnie na najniższych instynktach ludzkich. Zadajcie sobie pytanie dlaczego tak jest ?

Wiele razy intrygował mnie temat homoseksualizmu i tak sobie pomyślałem, że gdyby mój ukochany syn miał mieć taką orientację to .kochałbym go jeszcze bardziej!. .Bo wiedziałbym, że znalazł się w nieprzyjaznym dla siebie świecie i muszę chronić swoje dziecko przed troglodytami.

Dlatego mam do tej kwestii światłe podejście – mam nadzieję, że nie jestem osamotniony.
tchorz
Posty: 1120
Rejestracja: 12 paź 2009, o 17:53

Re: Homoseksualizm - dyskusja społeczna

Post autor: tchorz »

Dzieci z rodzin homoseksualnych istnieją, ale z rodzin alkoholików też.Czy to znaczy że alkoholicy powinni adoptować dzieci (bo dostaną zasiłki i bedą mieli co przepić)
Co dobadań to oczywiście jest taka poprawność polityczna, że badania nie mogą wyglądać inaczej. Bo może się zdarzyć że ofiarą klasową jest rudy grubas, ale oczywiście jeśli ma dwóch tatusiów to zadnej traumy z tego powodu nie przeżyje? religia w przedszkolu, ksiadz w szkole, jesze mniejsze miasto gdzie wszyscy się znają i świadomość że jest adoptowanym dzieckiem.Często takie dzieci maja różne obciążenia. i samobójstwo gotowe.
Przyznam, że jestem przeciw adopcji właśnie dokładnie z tego powodu.

Co do zoofili. Zupełnie nie rozumiem Twojego podejrzenia, że chciałam Cię obrazić? Po prostu uważam, ze w naszej kulturze małżeństwo to kobieta i mężczyzna ( gdześ w podtekscie ukryte- po to, żeby mieli jak wychować dzieci- mają pewne ułatwienia)
Jeśli dopuścimy inne związki jako małżeństwa to nie widzę jasnej granicy,że tu w tym miejscu trzeba skończyć.

Oczywiście zgodzę sie z Tobą ,że są pewne ułatwienia dla małżeństw. Ale utrudnienia mają nie tylko homoseksualiści ,ale też osoby żyjące w konkubinacie.
Może po prostu wzorem np. Francji ustanowić ZWIĄZKI partnerskie? czyli coś co może połączyć prawnie ludzi, ale nie nazywając tego małżeństwem.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości