ingerencja w płeć i cechy dziecka
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Xandraquila, to się dzieje w na przykład Chinach.
Problem jednak tam leży w dysproporcji społecznej. Córka zwyczajnie ich za dużo kosztuje, bo muszą ją wywianować, aby wyszła za mąż. Taniej i korzystniej mieć syna, szczególnie, że to syn przede wszystkim utrzymuje później rodziców. Córka później wyjdzie za mąż, zostanie matką, a jej rodzice zostaną na łasce zięcia, który ma przecież własnych rodziców na garnuszku - tam nie ma emerytur.
Nawet w tych rejonach, gdzie jest silnie respektowane prawo jednego dziecka, to wolno mieć drugie, o ile pierwszym była córka.
Problem jednak tam leży w dysproporcji społecznej. Córka zwyczajnie ich za dużo kosztuje, bo muszą ją wywianować, aby wyszła za mąż. Taniej i korzystniej mieć syna, szczególnie, że to syn przede wszystkim utrzymuje później rodziców. Córka później wyjdzie za mąż, zostanie matką, a jej rodzice zostaną na łasce zięcia, który ma przecież własnych rodziców na garnuszku - tam nie ma emerytur.
Nawet w tych rejonach, gdzie jest silnie respektowane prawo jednego dziecka, to wolno mieć drugie, o ile pierwszym była córka.
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
W ogóle chyba wolno mieć drugie dziecko, jeśli słono się zapłaci za ten przywilej P(p)aństwu.
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Tak. Zasadniczo tam trzeba sobie opłacić całą opiekę medyczną oraz poród w szpitalu. To wychodzi z relacji kolegi (tamtejszego i rdzennego) ok. 700$. Co do zakupu prawa do nadmiarowego dziecka, to trzeba (na ile wiem, ale głowy nie daję) zdeponować na specjalnym koncie określoną i sporą kwotę, jako gwarancję na jego utrzymanie. Nie wiem, czy są dodatkowe opłaty dla państwa".
W przypadku pierwszej córki wolno próbować raz kolejne dziecko bez zastrzeżeń.
W przypadku pierwszej córki wolno próbować raz kolejne dziecko bez zastrzeżeń.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 3 gru 2011, o 20:28
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Jeszcze wybór płci dziecka potrafiłabym jakoś zrozumieć ale precyzowanie, że dziecko ma np miec blond włosy to jak wybór lalki w sklepie - bo ta mi się bardziej podoba
- Bartek_DST
- Posty: 1071
- Rejestracja: 26 lis 2011, o 12:43
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Pleiades,
to tak jakbyś żałowała,że masz syna,.dla mnie chore,ciesz się z tego,że masz bo niektórzy mieć nie mogą wcale i czekają latami na możliwość adopcji,ludzie sa straszni O_OJa bardzo chciałabym dziewczynkę, ale mam chłopaka Jak następny będzie znów chłopak, to ja się chyba zabiję
- wild_friend
- Posty: 12
- Rejestracja: 7 sty 2011, o 14:10
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Bartek-DST, no dokładnie.
Chyba najważniejsze to to żeby było zdrowe, szczęśliwe, a nie żeby było dziewczynką bo tak się wymarzyło.
Chyba najważniejsze to to żeby było zdrowe, szczęśliwe, a nie żeby było dziewczynką bo tak się wymarzyło.
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Nie wiem co warunkuje pracoholizm, ale jeśli to cecha nabyta, to powinna być obowiązkowo zaszczepiana wszystkim dzieciakom w Rzeczpospolitej. To by było coś!
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Myślałam, że te preferencje płci własnego dziecka to tylko mit bo jak wyjaśnić syndrom córeczki tatusia. kiedy podobno jego zadaniem jest spłodzenie syna ?
ingerencja biologiczna czy psychologiczna w płeć dziecka chyba nie będzie dla niego obojętna. Ja znam się raczej na tej drugiej kwestii, nie wiem czy słyszeliście o chłopczyku, którego wychowuje się jako ono"? sam wybiera zabawki, ubranka. więc wygląda ani jak chłopak ani jak babka. o rety. za dużo gadam
ingerencja biologiczna czy psychologiczna w płeć dziecka chyba nie będzie dla niego obojętna. Ja znam się raczej na tej drugiej kwestii, nie wiem czy słyszeliście o chłopczyku, którego wychowuje się jako ono"? sam wybiera zabawki, ubranka. więc wygląda ani jak chłopak ani jak babka. o rety. za dużo gadam
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Wbrew pozorom wiele par chciałoby wybrać płeć dziecka.
Spotykam się z tym nagminnie, szczególnie u fanów NPR, gdzie uporczywie wmawiają sobie kobiałki, że jak się współżyje przed owulacją to będzie dziewczynka, a jak w trakcie prawie to będzie chłopczyk. Nie ma żadnych danych, które potwierdzałyby taką zależność, ani żadnych podstaw teoretycznych, które by wyjaśniały dlaczego tak miało by być, ale i tak stale o tym słyszę.
No i tekst - mojej koleżance akurat się zgadza! Jasne, że się zgadza, bo zgadza się akurat w 50% przypadków, co daje sporą liczbę koleżanek!
Spotykam się z tym nagminnie, szczególnie u fanów NPR, gdzie uporczywie wmawiają sobie kobiałki, że jak się współżyje przed owulacją to będzie dziewczynka, a jak w trakcie prawie to będzie chłopczyk. Nie ma żadnych danych, które potwierdzałyby taką zależność, ani żadnych podstaw teoretycznych, które by wyjaśniały dlaczego tak miało by być, ale i tak stale o tym słyszę.
No i tekst - mojej koleżance akurat się zgadza! Jasne, że się zgadza, bo zgadza się akurat w 50% przypadków, co daje sporą liczbę koleżanek!
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
Czy taka ingerencja nie jest już przypadkiem zabawa w Boga? Owszem technika idzie do przodu. Mamy coraz większe możliwości. ale wykorzystujmy je w dobrym celu a nie głupim. Niech sobie każdy zada pytanie czy chciałby się dowiedzieć, że rodzice wybrali wam pleć bo nie podobaliście się im tacy jacy byliście.?
Re: ingerencja w płeć i cechy dziecka
No mni esię wydaje, że wybieranie płci dziecka byłaby już przesadą. W końcu to nie jest produkt", który się projektuje, tylko człowiek. Strach pomyśleć, co wkrótce nam genetyka i technologia zaoferuje.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 27525 Odsłony
-
Ostatni post autor: Bauan
22 mar 2016, o 20:38
-
- 2 Odpowiedzi
- 10862 Odsłony
-
Ostatni post autor: planapo
17 lip 2018, o 17:38
-
- 2 Odpowiedzi
- 6356 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mielcarz
6 lut 2020, o 10:57
-
- 6 Odpowiedzi
- 3526 Odsłony
-
Ostatni post autor: berkovits
12 kwie 2022, o 16:21
-
- 1 Odpowiedzi
- 4602 Odsłony
-
Ostatni post autor: kajetka77
24 wrz 2019, o 10:17
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość