jak nie lekarski to co?

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.

Jesli zdajesz na lekarski, jaki jest twoj drugi wybor?

Czas głosowania minął 14 lip 2007, o 21:05

Biologia
5
25%
Farmacja
7
35%
Analityka medyczna
0
Brak głosów
Stomatologia
2
10%
Biotechnologia Univ/AM
4
20%
Biotechnologia Politechnika
1
5%
Techniki medyczne
0
Brak głosów
Inny zwiazany z naukami o zyciu
0
Brak głosów
Nie zwiazany z biologia (np. human, psychologia, matematyczne)
1
5%
 
Liczba głosów: 20

paol
Posty: 101
Rejestracja: 23 mar 2007, o 21:29

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: paol »

Ja tylko nie rozumiem jednego. skoro (podobno) matura jest aż tak prosta, czemu nie możecie się dostać na studia?
W pełni zgadzam się z wypowiedzią rigor mortis.
rozkminiacz I.
Posty: 37
Rejestracja: 24 maja 2007, o 17:36

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: rozkminiacz I. »

przezwyczajenie. jezeli rozwiazujesz ciezkie zadania przez kilka lat, a nagle na maturze dostajesz proste, to jestes roztargniony, bo wydaje Ci sie ze one sa tak proste ze na pewno je dobrze zrobisz. okazuje sie odwrotnie i nie dlatego ze w rzeczywistosci nie znales odpowiedzi. matura moim zdaniem nie jest prawdziwym egzaminem. to jest cos w rodzaju schematu, ktorego trzeba sie nauczyc. trzeba umiec schemat rozwiazywania zadan roznego typu, to tyle. to nie jest egzamin z wiedzy, a powinien byc, bo przez to uczen ktory sie uczy i ciezko pracuje z matury ma 50%, a ten co sie opierdala, za przeproszeniem i jest próżny, moze to napisac na 80%, bo tak mu sie trafi. i to ma byc egzamin na studia? sprawdzajacy nasza dotychczasowa wiedze? bo co tyle nauki biologii w liceum? 3 lata ciezkiej pracy, uczenia sie wszystkich sczegolow, po to zeby na maturze zadali nam pytanie: gdzie zachodzi filtracja? dlaczego nie zapytaja o przebieg procesu, a jesli zapytaja to dorzuca do tego rysunek, z ktorego wszystko samemu mozna wywnioskowac. wlasnie dlatego moim zdaniem matura kompletnie nie sprawdza wiedzy, ona sprawdza tyko umiejetnosc rozwiazywania zadan, ktore sa uwzglednione w arkuszu. wystarczy sie nauczyc rozwiazywac mature, wogole nie uczyc sie biologii, rozwiazac wszystkie dotychczasowe matury i rpzeanalizowac modele i gwarantuje ze sie dostanie 50%, nie majac wedzy biologicznej, a jedynie umiejetnosc rozwiazywania zadan maturalnych i wiedze, jaka nabylismy w naszym codziennym zyciu. pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 4 lip 2007, o 09:48 przez rozkminiacz I., łącznie zmieniany 1 raz.
Gacek
Posty: 111
Rejestracja: 23 kwie 2007, o 22:09

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: Gacek »

Ja w sumie stoję na rozdrożu.Uważam że matura była łatwa, ale nie jestem zadowolony ze swoich wyników. Winna jest po części forma matury i restrykcyjny klucz który jak dla mnie jest niezrozumiały, bo większości punkty lecą na tym,że np. ma się złą formę czasu,wykres musiał być tak zrobiony a nie inaczej, chociażby był zrobiony poprawnie, etc Sorry ale skoro przez 3 lata uczę się ciężko biologii, a potem staję przed czymś takim to ręce mi opadają.To może powinniśmy mieć przedmiot podstawy strzelania w klucz na maturze, z tematami lekcji pt. Zrób wykres tak,żeby pasował w klucz . Jak to wygląda Myślicie, ze na studiach będziecie uczyli się czytania ze zrozumieniem . Dużo z Was wybiera się na medycynę - tam to dopiero będzie materiału do opanowania i nie będzie, że boli - nie dajesz rady-wylatujesz. Moim osobistym zdaniem matura powinna mieć poziom średni jeżeli chodzi o wiedzę. Tak aby Ci najlepsi mieli szanse się wykazać i żeby była normalna selekcja. Tak na koniec zapytam się Was- czy Wy jako przyszli lekarze, farmaceuci, biolodzy etc. będziecie całe życie opierać się na umiejętności robienia wykresu i tabelek, czy na wiedzy którą posiedliście .
Pozdrawiam
Gacek
Ostatnio zmieniony 4 lip 2007, o 09:54 przez Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
rozkminiacz I.
Posty: 37
Rejestracja: 24 maja 2007, o 17:36

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: rozkminiacz I. »

hehe widze ze nie tylko ja tak uwazam pozdro dla Gacusia. oczywiscie wiadomo, ze lekarz swoich decyzji nie opiera tylko i wylacznie na wiedzy, ale takze na doswiadczeniu i wlasnych odczuciach, przekonaniach, umiejetnosciach itp. itd. poprostu gdyby matura sprawdzala wylacznie wiedze, nie mielibyscie takich super wynikow. tak tylko sobie biadole.
Regis
Posty: 64
Rejestracja: 12 mar 2007, o 20:31

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: Regis »

Drogi Gacku czytanie ze zrozumieniem jest potrzebne bardziej niż wiedza, a opieranie się na wykresach i schematach sprawdza umiejętności które dla każdego biologa, lekarza, farmaceutę etc. są podstawą w ich pracy
Wielu ludzi opiera się tylko na wiedzy przy braku umiejętności/inteligencji i są oni często nazywanikujonami". Wydaje mi się że pomimo cyrków z kluczami i rzeczywiście dość małą ilością potrzebnej wiedzy typowo merytorycznej w maturze, pod względem eliminowania właśnie kujonów się ona sprawdza. Po co komu lekarz który ma wykuty cały układ kostny z książki i może mówić o tym godzinami, skoro nie potrafi pokazać kości promieniowej u pacjenta (przesadzam ale ogólny sens się liczy )
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: Medycyna Lwów »

Przeczycie sami sobie - z jednej strony mówicie ze matura jest łatwa i ze nie sprawdza wiedzy i że wogóle jest złą forma przepustki na studia. Z drugiej strony piszecie , że klucz jest zły, bo ludzie się pozawodzili swoimi wynikami z niby prostej matury. Trudno, ale chyba wynika to z ludzkiego rozgoryczenia. Klucz do matury musi być megapoprawny i taki na szczęście jest - widziałem tegoroczny i bardzo dobrze ze był surowy.

Przykłady: jeżeli pytają o RUCH to odpowiedź w stronie biernej jest wiadomo niewłaściwa.
jeżeli każą wniskowac tylko z wykresu lub rysunku to argumenty wykraczające po za ten zakres sanie na temat". sorry, ale jak ktoś chce być poważnym studentem to czytać ze zrozumieniem i umieć myśleć musi potrafić - a to i wiedzę sprawdza nowa matura właśnie.
Osobiście uważam, ze faktycznie trochę więcej pytań sprawdzających wiedzę na ,maturze z biologii być powinno, jednak powinny być to pytania trudne i jednoznaczne czyli w formie testu wielokrotnego wyboru.
Ma³y

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: Ma³y »

napisalem biologie na 98%, ale uwazam tak jak gacek i rozkminiacz, ze ten egzamin z biologii jest do d***. przeciez uczymy sie wiedzy biologicznej, a na egzaminie nie mamy szansy na to, zeby sie to wiedza wykazac.wspolczuje tym, ktorzy maja ogromna wiedze biologiczna, a mature w tym roku napisali na 50-70%. zaslugujecie na lepsze wyniki.


Mały
Ostatnio zmieniony 4 lip 2007, o 18:55 przez Ma³y, łącznie zmieniany 1 raz.
rigor mortis
Posty: 177
Rejestracja: 7 maja 2007, o 20:56

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: rigor mortis »

Rozkminiaczu, bo oprócz tego, że matura ma sprawdzić stricte wiedzę (sprawdza ją w stopniu różnym), to ma sprawdzić, czy maturzysta posiadł pewne umiejętności. Pytania mają właśnie taką formę, aby sprawdzić te umiejętności.
Nie rozumiem, dlaczego dziwisz się, że pytania nie są szczegółowe? Przecież już trzeci rok przeprowadzana jest matura, dotychczas wyszło pełno arkuszy. Można się przekonać, jak wygląda matura i nie uczyć się szczegółów, tylko wyrabiać w sobie pewne umiejętności, uczyć się wykorzystywać wiedzę w sytuacjach problemowych. Prawdziwą i szczegółową wiedzę otrzymujesz na studiach dopiero.
Oczywiście, też nie byłem zadowolony, gdy zobaczyłem pytania na tej maturze – uczyłem się czegoś zupełnie innego, również szczegółów (miałem pomylonego biologa, który też nie rozumiał idei nowej matury). Jednak i z takimi pytaniami idzie sobie poradzić.
Zgodzę się, że jednym przypisze szczęście do pytań, a drugim nie. Ale tak jest zawsze, przy każdym egzaminie.
Pewnie, że bez jakiejś szczególnej wiedzy idzie zdać tę maturę – ale skoro ma się szczegółową wiedzę, to i powinno się mieć jej podstawy W czym zatem problem? Może w tym, że nie potrafi się funkcjonalnie tej wiedzy wykorzystać?
Uważasz, że osoba, która nie ma opanowanej wiedzy biologicznej z liceum jest w stanie dobrze napisać tę maturę? (zdefiniowanie pojęciadobrze zostawiam każdemu indywidualnie).
Uważasz, że gdyby matura sprawdzała tylko syntetyczną wiedzę, to niektórzy ludzie nie mieliby takich wyników? Być może nie, jednakże nie wiem, czy wypada takie słowa mówić, jeśli nie napisało się dobrze tej matury.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: tin »

paol pisze:Ja tylko nie rozumiem jednego. skoro (podobno) matura jest aż tak prosta, czemu nie możecie się dostać na studia?
W pełni zgadzam się z wypowiedzią rigor mortis.
A kto powiedział że nie możemy. Jakos nie przypominam sobie, żeby rekrutacja się juz zakończyła, albo żebym swoje wyniki podawał. Pozatym jakos nie pamiętam żebym się nad swoja matóra użalał.
Co prawda nie sa na 100% ale mogłyby być jakbym miał czas się odwołać. A tak musze złozyc w terminie.
Co do kompetencji. Nawet sie kłucił nie będe bo słów szkoda.
Klucz widziałes Kaamil nie tylko ty. Ja uwążam że jest krzywdzący-ale to tylko moje zdanie.
A testy sprawdzane sa przez egzaminatorów, którzy wielekrotnie specjalistami nie sa. I potem do korkcji idzie pare wybranych prac.
JA

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: JA »

Kaamil - napisałes wcześniej:

".ale jak ktoś chce być powaŻnym studentem to czytać ze zrozumieniem i umieć myśleć musi potrafić - i powiem, Ci, Że jest z tym róŻnie. Tzn. chodzi mi oto, iŻ ktoś wie bardzo duŻo na dany temat, a w poleceniu napisze o jeden temat za duŻo i ma nie zaliczone zadanie. Pod nową maturę trzeba się przygotowywać w konkretny sposób.

Co do tych studiów - pamietam, jak na biochemii dostałem pytanie na kartkówce opisac (powiedzmy), proces A. I opisałem ten proces A (a z procesu A wynikał proces B - ale o procesie B juŻ mi nie kazali pisać). I co? Miałem nie zaliczone pytanie, z racji tego, ze nie napisałem całości (a chodziło chyba tylko co sie dzieje z jednym konkretnym substratem).

Studia to zupełnie inna bajka :) Pamietam, Że na niektóre kolokwia moŻna sie uczyć i uczyć, a będą takie pytania, Że i tak w plecy. ChociaŻ majać dobre źródło, ponadto jak się jest inteligentym, to raczej zawsze powinno się zaliczyc (tak się pocieszam, Żeby jakąs logike złapać ))
Gacek
Posty: 111
Rejestracja: 23 kwie 2007, o 22:09

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: Gacek »

Regis pisze:Po co komu lekarz który ma wykuty cały układ kostny z książki i może mówić o tym godzinami, skoro nie potrafi pokazać kości promieniowej u pacjenta (przesadzam ale ogólny sens się liczy )
Regis, rozbroiło mnie to porównanie . W rzeczywistości jednak takikujon nie przebrnąłby przez egzamin praktyczny na uczelni. Poza tym zdolności praktyczne można sprawdzić nie zmuszając do interpretacji jakiś danych w tekście - wiadomo matura to też dużo stresu - lecz tak jak było w tym roku na maturze - zadanie z genotypem muszki owocowej. Dużokujonów wyłożyło się pewnie na tym że podpisywała gen w chromosomie płci XW, co jest błędne, bo samo X to już oznaczenie heterosomu, ale zawsze przy jakiś krzyżówkach tak się pisało.Można:?: - można, wystarczy tylko chcieć.
Rigor mortis - każdy ma swoje przekonania co do niezbędnych umiejętności - i dobrze, bo przecież świat jest różnorodny. Wg mnie jednak umiejętność stawiania słupków w wykresie tak żeby utrafiły w klucz bądź czepianie się braku jednego słówka w pytaniach nie konkretnych to trochę lekka przesada. Sprawdzeniem umiejętności byłoby podanie fragmentu opisu jakiejś tkanki roślinnej, czy fragmentu klucza do oznaczania rośli, bo którym trzeba by było wybrać odpowiednią z podanych roślin etc.
Kaamil masz rację. Klucz powinien być rygorystyczny bez dwóch zdań. Nie powiem już złego słowa na klucz Znam osobiście przypadki osób, które miały niewiele mniej procent z matury z rozszerzonej biologii - ja miałem 83% choć ciężko pracowałem przez całe liceum,a kolega który porządnie przyłożył się do nauki miesiąc przed maturą ma 80%. Chciałem zaznaczyć, że ja nikomu nie zazdroszczę ani nikomu źle nie życzę.Cieszę się,że poszło mu dobrze. Jestem tylko rozgoryczony,że zmarnowałem 3 lata liceum na siedzenie w książkach i szykowaniu się na konkursy, skoro matura była jaka była.
paol pisze:Ja tylko nie rozumiem jednego. skoro (podobno) matura jest aż tak prosta, czemu nie możecie się dostać na studia?
W pełni zgadzam się z wypowiedzią rigor mortis.

Paol
, Ja mam już do wybory kilkanaście kierunków bo OWE, które mnie interesują.
Chyba nie uważasz, że 83% to mało z rozszerzonej biologii A że boję się że mi nie starczy punktów na farmację w Poznaniu to inna bajka.
Pozdrawiam
Gacek
Ostatnio zmieniony 4 lip 2007, o 18:55 przez Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
_joanka_

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: _joanka_ »

Warto zwrócić uwagę, Że program, jaki realizujemy w szkole to jedno, a materiał wymagany na maturę, nawet na poziomie rozszerzonym, stanowi jego część. TeŻ uczyłam się (dość) sumiennie biologii przez 3 lata liceum w klasie biol-chem i uwaŻam, Że równie dobrze, mogłam sobie bardziej odpuścić, a mój wynik pewnie nie byłby duŻo gorszy. Ale robiłam to z pasją, genetyka, biotechnologia, anatomia i fizjologia człowieka, naprawdę mnie pociągały. Cieszę się, Że matura z biologii sprawdza bardziej umiejętności niŻ wyuczoną teorię. Moja opinia jest taka, Że nie moŻna całego liceum podporządkowywać tylko maturze, widzieć w niej jedynego celu itd.

pozdrawiam

ps Klucz był w tym roku dość precyzyjny, a to, Że nawet inteligenty i świetnie przygotowany maturzysta moŻe się źle wyrazić i nie trafić w sedno swoją odpowiedzią, to juŻ inna sprawa. Nieraz zdarzyło mi się rozwiązywać w domu arkusz maturalny, a sprawdzać go z kluczem dopiero po kilku dniach - i wtedy jak czytałam swoje odpowiedź, to dopiero dostrzegałam rozdźwięk między tym co chciałam wyrazić, a co przelałam na papier.
pozdrawiam
rigor mortis
Posty: 177
Rejestracja: 7 maja 2007, o 20:56

Re: jak nie lekarski to co?

Post autor: rigor mortis »

Tin, no to się odwołuj, dla własnej satysfakcji chociażby. Potem napiszesz mi, czy coś zdziałałeś (czytaj: napiszesz, jak Cię odprawili z kwitkiem ] )
A jeśli mówisz, żeTwoje wyniki nie są na 100 %, ale mogłyby być", to pewnie są w tych granicach - dlaczego więc narzekasz?
Klucz jest chwilami rygorystyczny, ale nie jest znów krzywdzący na całej linii - nie przesadzajmy.

Gacku, to nie chodzi o to, jakie umiejętności wydają się nam ważne. Podstawę dla egzaminu maturalnego ustalono w konsultacji z profesorami najważniejszych uczelni i to oni określali, jakich umiejętności oczekują po przyszłych studentach.
Nie rozumiem, co było złego w zadaniu z wykresem?

Joanko, zgadzam się z Tobą w zupełności.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości