Jak podłączyć lustrzankę do mikroskopu

[planapo]

Live view zapobiega klapaniu lustra?

tak. i migawki rowniez bo (canonowskie) ma tzw. electronic first shutter curtain. to podstawa, inaczej kazde zdjecie wyjdzie nieostre. nie znam opinii dotyczacych innych LV niz Canon wszelcy zagraniczni spece uzywaja Canonow. czytalem gdzies o tym ze Sony ma LV, ale nie znam konkretnych opinii dotyczacych tego jak dziala w mikro.

[Konduktor]

Planapo, nadal nie wiem co począć. Zarówno po odkręceniu toru wizyjnego (czyli chyba fototubusa, który nie ma w sobie żadnego powiększenia, to zwykła rura.), jak i po zdjęciu nasadki binokularowej przykładając aparat do dziury obraz mam za mały.
Twoje sugestie, by się oddalić od źródła są w moim przypadku chyba złe. Patrzyłem na Twój mikroskop i Twoje połączenie w innym temacie. Gdybym zrobił to samo u siebie, miałbym chyba nadal tą winietę. Chyba potrzebne mi jest jakieś powiększenie/soczewka bliżej matrycy. Nie wiem, jak to ogarnąć.

Jesteś może z Warszawy?

Pozdrawiam
K

[planapo]

Twoje sugestie, by się oddalić od źródła są w moim przypadku chyba złe.

nie oddalic, a przyblizyc. ja na swoim chinskim mikroskopie rozkrecilem tubus skracajac go o okolo 1/3 dlugosci i mam pelny kadr.

Gdybym zrobił to samo u siebie, miałbym chyba nadal tą winietę.

chyba? moze jednak przekonaj sie w praktyce (: prowizoryczne sprawdzenie na jakiej plaszczyznie pojawia sie obraz nie jest trudne. mozna to zrobic nawet recznie biorac okular i trzymajac w rece patrząc sprawdzic gdzie pojawi sie obraz i to prowizorycznie okresli miejsce w jakim powinna byc matryca aparatu.

do Wwy niestety sie nie pofatyguje.

[Konduktor]

Właśnie przykładałem aparat do powstałych otworów najpierw po odkręceniu toru wizyjnego, potem po odkręceniu nasadki binokularowej i obraz wciąż był z winietą. Ty u siebie nie masz żadnego powiększalnika obrazu. Zrobiłeś tylko dystans między mikroskopem a matrycą aparatu przy pomocy Baader varilock", który jak rozumiem jest pewnego rodzaju świetną wersją pierścienia pośredniego, dzięki któremu można płynnie ustalić dystans, nie tak jak w tanich trójczłonowych wersjach. Dla mnie to magia jakaś. Potrzebuje czegoś, co rozciągnie obraz. tak mi się wydaje. Dlatego bardzo niechętnie spoglądam z coraz większym zainteresowanie wejścia w posiadanie przejściówek takiego typu jak oferuje oficjalny sklep Delta Optical adapter-fotograficzny-t-2-do-mikroskopow. Nie wiem co dalej

Gdybym mógł w swój tor wizyjny, albo w jego okolicy dać powiększenie x2, sprawa jako tako by się rozwiązała. Ideałem jest Twoje rozwiązanie, ale nie wiem jak się do niego choćby zbliżyć na ten moment.

Pozdrawiam raz kolejny.

[planapo]

nasadki nie demontuj. moze to jakis element mikroskopu wchodzi w pole widzenia? to jest jednak nieco nizszy model niz nasze.

varilock nie ma tu wiele do rzeczy - on pomaga ustalic tylko bardzo precyzyjnie dystans aparat-mikroskop zeby byla parafokalnosc z okularami. podobne polaczenie robilem i bez varilocka.

po prostu pokombinuj, wielu z nas przez to przechodzilo. masz pierscienie do makro? masz w ogole sie czym pobawic? sposob z okularem probowales? poeksperymentowac (:

w ostatecznosci ten adapter z Delty kupisz nowy na ebayu za conajmniej polowe tej ceny.

[Konduktor]

Cześc, witam ponownie. Wpadliśmy na trop. Po zdjęciu nasadki binokularowej i zrobieniu odpowiedniej odległości od matrycy przy pomocy papieru toaletowego mam pełen kadr.
W tej nasadce jest jakaś optyka. Pisałeś w poście wcześniej, żeby jej nie zdejmować. Co ta optyka w tej nasadce daje? Jest bardzo potrzebna? Z nałożoną nasadka już się ten manewr nie sprawdza.

Pozdrawiam

[JohnyM]

Jeśli obiektywy delty mają pełną korekcję (w co wątpię), to nasadka jest nie potrzebna. Jeśli nie mają korekcji w obiektywie, to trzeba robić zdjęcia przez okular projekcyjny (czyli z nasadką) bo w przeciwnym przypadku pojawią się abberacje (choć mogą być znikome). To jest system 160, więc poza pryzmatami lub powiększeniem w tej nasadce nie ma żadnej optyki istotnej.

[planapo]

w tego typu mikroskopach uzywa sie tych samych okularow do achromatow i planow co wskazywalo by na to, ze korekcja jest w obiektywie, ale szczerze mowiac tez w to troche watpie, chiny to nie Nikon CF.

w tych nasadkach nie ma optyki w tubusie ja mam np. dodatkowa szybke tak zeby jakies farfocle nie wpadaly do obiektywow. mozna robic zdjecia bez nasadki tylko ze nie jest to wygodne, dlatego pisalem o tym zeby jej nie sciagac.

a jakie sa proporcje obrazu/kadru jesli aparat polozyc w zasadzie bezposrednio na nasadce? Pamietaj ze polaczenie z bezposrednia projekcja jest zdecydowanie krotsze niz tradycyjne.

[JohnyM]

Olympus już od BH używa tych samych obiektywów do achro, planów i planapo. mimo to w okularach znajduje się korekcja niektórych wad soczewek.
Nikonowe CF mają komplet korekcji, czy tylko chromatyczną?

[planapo]

CFy i CFNy maja pelna korekcje w obiektywie. Olympus zrobil to dopiero w UIS z tego co pamietam, albo moze nawet w UIS2, nie wglebialem sie na tyle dokladnie w te marke.

[JohnyM]

Mam problem: w projekcji bezpośredniej nie jestem w stanie wypełnić całego kadru, za to przy zastosowaniu najsłabszego okularu projekcyjnego (PZO 4,5x) mam powiększenie na obiektywie 3,2 jak w okularach na dwudziestce.
Przy założeniu 10SK nie mogę uzyskać obrazu na matówce. Jakieś pomysły?

[kriscavok]

A na jakim sprzęcie ostatecznie pracujesz?
Aparat, wielkość sensora no i jaka nasadka (pow własne).
Trochę się nad tym ostatnio też głowię.

[JohnyM]

Na Zeiss Intephako jest OK.
Problemy o których mowa są z nasadką MNF-G. Próbowałem chyba we wszystkich możliwych konfiguracjach z łącznikami L, P i T3 i okularami 4,5 i 10SK. Stara lustrzanka pełnoklatkowa, jak kupię jakąś cyfrę APSC to powinno pasować z projekcją, ale optyka PZO raczej wymaga okularu dla korekcji.