Jak powstał człowiek?

[Magda93]

Z tego co wiem, to niektóre kontakty z UFO (czy też duchami) tłumaczy się paraliżem przysennym, to stan, kiedy nie w pełni sie budzisz, przez co nadal masz sparalizowane cialo (cialo zawsze jak zasnie jest sparalizowane, by nic sobie nie zrobic podczas snow, stad tez nie mozna biegac w snach b. czesto) i widzi sie swoj pokoj, czy tam otoczenie, w ktorym sie spi, ale ma sie halucynacje dzwiekowe lub wizualne. Ktos widzi ufoludka, morderce, czy ducha, a tak naprawde to paraliz przysenny. Tak czy owak, nawet wiedzac, ze to tylko paraliz przysenny, gdyby mnie cos takiego spotkalo, to chyba bym zesiwiala ze strachu i umarla

[adgj]

Hehe Magda również o tym czytałem, ale nie powiem jak to jest dopóty, dopóki sam się o tym na własną rękę nie przekonam. W sumie lubię takie przygody", ale jak bym miał halucynacje, to już wzięli by mnie za takiego głupka, że wolę nie ryzykować. Nie ma to jak XXI wiek

[Magda93]

Ale te halucynacje podczas paralizu przysennego, to nie jest jakas choroba psychiczna czy cos takiego, po prostu podczas paralizu przysennego kiedy mozg jeszcze nie do konca sie obudzil, serwuje Ci cos na zywo co zobaczylbys we snie i tyle. Ja osobiscie jak pisalam nie mialam halucynacji, ale sam paraliz przysenny tak, z tym ze wiedzialam juz wtedy co to jest, wiec szybko sie dobudzilam do konca, by nie trwal dluzej

[adgj]

He he Pewnie. a w tej bajce są też archozaury? Osobiście lubię amficeliasa

[Magda93]

Eh, to poczytaj, wpisz w google porazenie przysenne.

[Sucharki z Myszkami]

Pierwszym argumentem na pewno jest to, że porównując nas Człowieka współczesnego do ludzi żyjących w Starożytnej Grecji czy Rzymie to między nami jest tak znacząca różnica ,że pokazuje nam jak na przełomie 2000-3000 tysięcy lat człowiek może się zmieniać.

Oczywiscie - roznimy sie. Grecy i Rzymianie byli duzo bardziej honorowi. A oprocz tego, to blagam, blagam, blagam. Wytlumacz mi co nas tak odroznia od Grekow i Rzymian (chociaz slyszalem, ze podobno mieli wiecej par rak, ale o tym cicho!). No i na przelomie 2-3 milionow lat to ludzie sie rzeczywiscie zmienili. Szczegolnie, ze Homo sapiens powstal okolo 200-150 tysiecy lat temu, a Ty mi mowisz, ze stara Grecja i Rzym wtedy istnialy.

Ja czytałam w pewnej książce twierdzenie, że my ludzie, jesteśmy krzyżówką obcych, którzy nas stworzyli i neandertalczyka bodajże. Nie wiem czy to prawda, czy nie, nikt pewnie nie wie, ale wydaje mi się, że najprawdopodobniejsze teorie powstania dzisiejszego człowieka to ewolucja lub pochodzenie z kosmosu.

Czas umierac.

No fakt, po prostu chodziło mi o pochodzenie ludzi bedacych na ziemi, ze albo pochodzimy z kosmosu, tj nasi praprapra itd. przodkowie, albo z ewolucji malpy, jak ucza w szkolach.

Tzn ja pochodze od innych hominidow. Jezeli kolezanka od malpy - to gratuluje bardzo wysokiego poziomu rozwoju. Obsluga Internetu jak na malpe jest niezwyklym osiagnieciem!

Dziękuję Jakusz, już mnie mózg rozbolał, ale przywracasz mi wiarę w ludzi.

Dla zainteresowanych polecam może lekturę
Na początek coś o antropologii? Na tropach brakującego ogniwa, którego jednym z autorów był odkrywca Australopiteka. Wtedy może zrozumie jeden z drugim, że proces uwiarygodnienia odkrycia to żmudna robota i trwa nieraz dekady.
A potem behawioryzm - Naga małpa Morrisa, dla tych którzy myślą, że nie jesteśy małpami. Jesteśmy małpami, tylko trochę wyjątkowymi.

Bluznisz, czlowiek jest skrzyzowaniem neandertalczyka i czlowieka z kosmosu.
A ponadto, czas umierac, AnnaW_UO,

Magda93, napisala:

No, ale tak tylko sobie gadam, nie bierzcie tego za jakies naukowe teorie

Na szczescie nikt tego nie robi.


Co za ból. Co za ból.

[AnnaWP]

Magda93, Znam osobę, która ma bardzo uciążliwe i intensywne takie paraliże przysenne". Konsultowała to nawet z lekarzem, ale właśnie wyjaśnił jej, że to takie omsknięcie się układu nerwowego, nic nietypowego.

SucharkizMyszkami, sugestia?
Jakoś się powstrzymam.

A czy nie macie wrażenia, że skoro nie kreacjonizm, to kosmici, bo w końcu musiał nas ktoś zaprojektować, bo tacy akuratni jesteśmy? Czy takie potrzeby nie wynikają w podświadomego oczekiwania, że jednak jesteśmy czyimś dziełem i ktoś nas zaprojektował? Bo może za piękne to, aby było dziełem przypadku.

Tak sobie gdybam. to też nie są naukowe teorie.

[adgj]

Jestem za KOSMITAMI

[Jakusz]

A czy nie macie wrażenia, że skoro nie kreacjonizm, to kosmici, bo w końcu musiał nas ktoś zaprojektować, bo tacy akuratni jesteśmy? Czy takie potrzeby nie wynikają w podświadomego oczekiwania, że jednak jesteśmy czyimś dziełem i ktoś nas zaprojektował? Bo może za piękne to, aby było dziełem przypadku.

Mam podobne wrażenie. Uważam, że religia jako taka oraz kwestie początków i stwarzania człowieka są kosztem jaki musi ponieść nasz mózg, za samoświadomość. Zakładając, że jesteśmy jedynymi zwierzętami, które tworzą religię i jednocześnie jedynymi, które mają tak dalece rozwiniętą samoświadomość istnienia oraz perspektywiczną wizje własnego końca (zwierzęta uciekają przed zagrożeniem, ale nie myślą raczej o śmierci ze starość i końcu ICH życia jako takiego), to religie, próba widzenie siebie jako kontinuum, które było, jest i będzie, choć w innych stanach, jest rodzajem zaworu bezpieczeństwa przed przedwczesnym samounicestwieniem z powodu braku sensu życia.

Stąd, wracając do głównego tematu, uważam, że teorie o powstaniu człowieka jako tworu większego planu: Pana z brodą, Universum czy zielonych ludków, są emanacją tego samego źródła i problemu naszego umysłu.

[kasiuchna]

Ewolucja nawet bardzo prostych organizmów nie jest w pełni poznana a teorii jest tyle ile osób zajmujących sie filogenią. Ewolucja człowieka i jego pochodzenie może nigdy nie zostanie wyjaśnione. Nawet najbardzie irracjonalne teorie przy wiedzy jaką posiadamy mogą zdać sie równie prawdziwe. Odnajdujemy coraz to nowe szczątki rodzaju homo ale to nie prowadzi nas do kłębka

[Jakusz]

Nawet najbardzie irracjonalne teorie przy wiedzy jaką posiadamy mogą zdać sie równie prawdziwe

Bez przesady. Nie jesteśmy w 100% pewni jak wygląda drzewo filogenetyczne rodzaju Homo lub jeszcze bardziej ogólnie człowiekowatych, ale to nie znaczy, że dopuścić należy od razy irracjonalizm. 100% pewności w nauce nigdy nie ma, ale to nie oznacza zarazem, że opieramy się na wierzeniach lub filmach s-f.

[Magda93]

Ja sie zgadzam z kasiuchna, a blokowanie dyskusji na jakies podane przez kogos nowe teorie, swiadczy o ograniczeniu tego, kto blokuje, usuwa posty itd. Podyskutowac zawsze mozna, moze cos z tego wyjdzie, moze nie, nigdy nie wiadomo. Bo teoria ewolucji jakiej ucza w szkolach wcale nie musi byc prawdziwa, tj mam tu na mysli czlowieka, bo ogolnie wiadomo i udowodniono, ze organizmy ewoluuja, ale powstanie czlowieka to bardzo mozliwe, ze nie efekt ewolucji, jedynie przystosowan, owszem.

[AnnaWP]

Dyskusja powinna być oparta na pewnych podstawach.
Np. argumentacja.

Opowiadając się po jednej z możliwości, WYPADAŁOBY argumentować swoje stanowisko. Jeśli argument ma wyglądać nie możecie wykluczyć, że tak nie było, jak mówię, że mogło być", to nie jest dyskusja, a dziecinada.

Dla mnie brak argumentacji POZYTYWNEJ, czyli wskazującej na realność jakiejś możliwości, i oczekiwanie na wykluczenie tej możliwości przez innych albo jej przyjęcie, dowozi wyłącznie lenistwa umysłowego. I nie jest dyskusją.

Dlatego - not enough evidence.