Jak się nauczyć?

[marica]

Więc mam zrezygnować z korków bo i tak nie rozumie chemii Ja chce iść na medycyne i nic innego mnie nie ciekawi. Kiedy mam się zastanowic po ilu lekcjach zrezygnować £atwo wam mówicdaj sobie spokój". Wy zdaliście i umicie chemie więc dla was prosta a co ja mam powiedzieć?

[marica]

Więc mam zrezygnować z korków bo i tak nie rozumie chemii Ja chce iść na medycyne i nic innego mnie nie ciekawi. Kiedy mam się zastanowic po ilu lekcjach zrezygnować £atwo wam mówicdaj sobie spokój". Wy zdaliście i umicie chemie więc dla was prosta a co ja mam powiedzieć?

[agatha_89]

najprostsza rada ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć innej rady nie ma ! Jak mówi mój nauczyciel chemia wchodzi przez rękę, dużo pisz, rozwiązuj zadania. Na początku napewno będzie trudno,ale za jakiś czas zobaczysz efekty. Proponuje nie czekac do września aż zaczniesz chodzic na korki. Wieź sobie np teraz zbiór zadań z chemii z spróbuj chociaz rozwiązać 3 zadanka dziennie.

[kaska]

Ona juz ma korki:))

[kaska]

Jak nic innego cię nie ciekawi oprócz medycyny to nura w ksiąŻki:) mole to podstawa zadań chemicznychlepiej więcej godzin na nie przeznaczyc niŻ iść dalej ale i tak nie czaić o co chodzi:)

[agatha_89]

no to dobrze,że korki już są. To się nie obijaj na nich tylko chłoń wiedze i pamietaj,że od samego siedzenia na korkach wiedza sama nie przyjdzie. Musisz wszystkie zadania które liczyć z korepetytorem jeszcze raz sama wyliczyć. Wtedy efekty będa widoczne.
To prawda mole to podstawa, cała chemia obiera się na MOLU a mole wcale straszne nie są, da się z nimi oswoić, a wtedy jest z górki

[ollciaq]

ja nigdy nie zapomne tego jak sie uczylam elektrochemii i iloczynu rozpuszczalnosci - to jest dopiero szajs

a najfajniejsze to redoxy :-] dużo do kombinowania -D

[agatha_89]

ja nigdy nie zapomne tego jak sie uczylam elektrochemii i iloczynu rozpuszczalnosci - to jest dopiero szajs

he,he nie nalezy do przyjemności, ale w końcu nie było az takie złe.
W ogóle elektrochemia i chemia fizyczna nie należą do przyjemności

[ollciaq]

no a organiczna to praktycznie sama pamieciowka

dobrze ze mam to za sobą . chyba

[agatha_89]

no a organiczna to praktycznie sama pamieciowka

Ja tam uwielbiam organike. Dla mnie jest extra ! I wcale nie uważam,że pamięciówa-może czasami. Ale raczej przy organice się nigdy nie przemęczam, wchodzi mi sama, uwielbiam chemie organiczną

[ollciaq]

ja lubię matematyczne działania, może dlatego tak bardzo lubię zadania rachunkowe

pomimo tego jednak że lubię chemię, to bym nie chciała iść na chemię na studia

[Batha]

dla mnie chem. analityczna to największa pamięciówka. te wszystkie grupy kationów.
zna ktoś jakieś skuteczne sposoby na przyswojenie tego
Ja póki co rozwiązuję zadania laboratoryjne z Ol.Chem

[Regis]

w chemii organicznej straszne są te wszystki katalizatory i szczególiki w reakcjach które jak się chce człowiek porządnie nauczyć to wkuwa, naszczęście w tym roku to nie było aż tak potrzebne

Fakt - mole to podstawa

Najpierw zastanów się czy rzeczywiście chcesz iść na medycynę - pamiętaj że zdawanie chemii na maturze to nie tylko przepustka na studia - ta wiedza będzie ci potrzebna na studiach, wręcz niezbędna. To czego się teraz uczymy/uczyiśmy się to są tylko podstawy w porównaniu z tym co nas czeka na studiach.
Jeśli rzeczywiście myślisz poważnie o tej chemii to przede wszystkim staraj się ją zrozumieć. Nic ci nie da bezsensowne, schematyczne robienie zadań - teraz matura jest na myślenie. Jeśli nie zrozumiesz dokładnie o co chodzi to nie będziesz w stanie rozwiązać zadania problemowego jakie pojawiają się w arkuszach. Nie zakuwaj - zrozum
Powodzenia