Jak wam idą przygotowania maturalne?

[Wyżlin]

Uważacie, że większym pożeraczem czasu jest przezimowanie na pielęgniarstwie czy biotechnologii? Wiem, że to i to, ale jak myślicie, co bardziej

[Lika]

Myślę, że wszystko na przezimowanie jest dużym pożeraczem czasu, ale może sprawdź pod kątem tego, z czego ewentualnie będziesz mogła sobie przepisać jakieś oceny, albo w czym będziesz już miała chociaż podstawy tego, co będzie na leku (czy na co tam chcesz się dostać).

[Reptilia]

Wyżlin
Mogę się wypowiedzieć jeśli chodzi o biotechnologie. Moja przyjaciółka jest na I roku i uwierz ale przezimować to tam będzie ciężko P Na prawdę sporo nauki, jedyny plus z tym że to na ogół tylko ostra nauka ( chemii, biologii i fizyki ).Szczególnie chemii która jest szczegółowa i wymagająca ( ale większość to jakby jeszcze rozwinięty materiał z rozszerzonej chemii w liceum ) Więc to dość spory pożeracz czasu, no ale jeden plus że jesteś na bieżąco z chemią i biologią. Tylko nie wiem czy będzie na tyle czasu żeby przygotować się do matury

[Trzcina]

Wyżlin, a nie myślałaś o przezimowaniu w domu, chodząc do pracy? Po podjęciu innego kierunku studiów będziesz musiała za lek zapłacić kupę kasy (choć niby po I semestrze można jeszcze zrezygnować), a tak to oszczędzisz, będziesz mieć więcej czasu na naukę i jeszcze zarobisz Przypuszczam jednak, że wiesz co robisz i jesteś zdecydowana. W taki razie z tych dwóch wymienionych przez ciebie polecam pielęgniarstwo. Żaden z tych kierunków nie ułatwi ci napisania matury, ale na pielęgniarstwie liźniesz troszkę przedmiotów, które będą na medycynie, nawet jeśli są na innym poziomie. W razie jakbyś z jakichś powodów musiała zostać na tym kierunku albo spodobałoby ci się, to zawsze znajdziesz oferty pracy a i praca taka szpitalna
Biotechnologia to z kolei zupełnie inna działka - to kierunek również techniczny. Nie wiem jak wygląda ta medyczna biotechnologia, ale wiem jak wyglądają studia na politechnice - jak cię to nie interesuje, to nie ma sensu. Nabyte umiejętności bez żadnej pasji nie przydadzą ci się też w przyszłości, biotechnologów jest od groma.

Przechodząc do sedna: pielęgniarstwo pochłonie ci więcej czasu, ale tematyka powinna być przyjemniejsza.

[Wyżlin]

Wyżlin
Mogę się wypowiedzieć jeśli chodzi o biotechnologie. Moja przyjaciółka jest na I roku i uwierz ale przezimować to tam będzie ciężko P Na prawdę sporo nauki, jedyny plus z tym że to na ogół tylko ostra nauka ( chemii, biologii i fizyki ).Szczególnie chemii która jest szczegółowa i wymagająca ( ale większość to jakby jeszcze rozwinięty materiał z rozszerzonej chemii w liceum ) Więc to dość spory pożeracz czasu, no ale jeden plus że jesteś na bieżąco z chemią i biologią. Tylko nie wiem czy będzie na tyle czasu żeby przygotować się do matury

Wyżlin, a nie myślałaś o przezimowaniu w domu, chodząc do pracy? Po podjęciu innego kierunku studiów będziesz musiała za lek zapłacić kupę kasy (choć niby po I semestrze można jeszcze zrezygnować), a tak to oszczędzisz, będziesz mieć więcej czasu na naukę i jeszcze zarobisz Przypuszczam jednak, że wiesz co robisz i jesteś zdecydowana. W taki razie z tych dwóch wymienionych przez ciebie polecam pielęgniarstwo. Żaden z tych kierunków nie ułatwi ci napisania matury, ale na pielęgniarstwie liźniesz troszkę przedmiotów, które będą na medycynie, nawet jeśli są na innym poziomie. W razie jakbyś z jakichś powodów musiała zostać na tym kierunku albo spodobałoby ci się, to zawsze znajdziesz oferty pracy a i praca taka szpitalna
Biotechnologia to z kolei zupełnie inna działka - to kierunek również techniczny. Nie wiem jak wygląda ta medyczna biotechnologia, ale wiem jak wyglądają studia na politechnice - jak cię to nie interesuje, to nie ma sensu. Nabyte umiejętności bez żadnej pasji nie przydadzą ci się też w przyszłości, biotechnologów jest od groma.

Przechodząc do sedna: pielęgniarstwo pochłonie ci więcej czasu, ale tematyka powinna być przyjemniejsza.

Bardzo dziękuję Wam za rzeczowe wypowiedzi
Jestem tego świadoma, że oba studia są pożerające, a z maturą też mają się nijak do chemii i biologii na maturze, ale po prostu jestem w takiej sytuacji, że muszę podjąć jakieś studia pokrewne w razie, jakby tym razem w tym roku nie wypaliło z tą medycyną. Nie będę opisywała wszystkiego, no ale jest taka sytuacja. W sumie wybrałam już i tak pielęgniarstwo, jako plan B, a o biotechnologię tak się zapytałam, bo znam osobę, która na niej była i udało jej się dostać na lekarski
Plan mam taki, że jak nie wyjdzie z medycyną to niezależnie od wyniku, jakby nawet starczył na farmację to i tak w tym roku pójdę na pielęgniarstwo z ogromną nadzieję, że będę miała możliwość poobijania się Np. chodzi mi o to, że nie przykładałabym się do tego zbytnio, nawet w takim stopniu, że mogliby mnie wylać pod koniec pierwszego roku, bo mi naprawdę to wisi, najwyżej startowałabym jeszcze raz. No i problem, czy mi się to obijanie odpowiednio uda
Trzcina co miałaś na myśli Po podjęciu innego kierunku studiów będziesz musiała za lek zapłacić kupę kasy (choć niby po I semestrze można jeszcze zrezygnować)"? Przecież, jak zrezygnuję z pielęgniarstwa i dostanę się na lekarski to za nic nie płacę

[Reptilia]

Jeśli już byś się zdecydowała na biotechnologie to proponuje tą na Uniwersytecie Może trochę więcej wspólnego z tą rozszerzoną chemią i biologią ( Ta moja wspomniana przyjaciółka jest akurat na wydziale nauk o żywności )

[Wyżlin]

W ogóle znacie jakieś osoby osobiście, czy z opowiadań, pomijając forum, bo są tu tacy(?) które będąc na innych kierunkach miały czas na naukę do matur i dostały się?

[Neuf]

Płacisz za wykorzystane punkty ECTS. Jesli bedziesz caly rok na pielegniarstwie i pozaliczasz egzaminy, to płacisz za 6 rok medycyne ponad 20 tysiecy.

[Girion]

Dokładnie, dlatego polecam szkołę policealną, najlepiej jakaś wieczorową. Masz dużo czasu na naukę, jeśli ją skończysz, masz dobry zawód !

[randomlogin]

Wyżlin, zeby rok pobyc na uczelni, to tak calkowicie sie obijac nie mozesz. Przynajmniej na wiekszosci z nich - bardzo niewielki odsetek ma rozliczenia roczne, z wiekszosci wywala cie po semestrze.
A o tym ze za wykorzystane ECTSy zaplacisz masz juz napisane wyzej, to nie bede powtarzal.

[Lika]

Wyżlin płacisz za wykorzystane ECTSy tak jak powiedział Neuf, z tym, że nie wiem czy płacisz za 60 czy za 30 (bo ten pierwszy semestr jest tak jakby na zmianę decyzji, tylko nie mam pojęcia czy jeśli się zdecydujesz na zostanie to czy Ci naliczają te 30).
Przy czym to ile zapłacisz ustala każda uczelnia oddzielnie, one mają swoje cenniki ile kosztuje u nich jeden ECTS. Ale to wychodzi podobnie jak za rok studiów na danym kierunku.

[randomlogin]

Podobnie kwestia wzgledna, ceny wahaja sie od okolic 20 do okolic 40 tysiecy, wiec moim zdaniem roznice sa, coz, zauwazalne.

A jeszcze co do pytania czy sa osoby, ktore byly na jakims kierunku i poprawily, to poza mnostwem przykladow opisanych tu na forum, to sposrod takich osob, ktore ja znam, moge powiedziec nawet o jednej ktora byla na stomie i tam bedac poprawila zeby pojsc na lek, a wielkiego luzu to tam nie ma.

EDIT: Ach, i jeszcze jedno. Teoretycznie da sie tak zrobic, zeby przez jakis czas postudiowac i potem za nic nie placic po zmianie kierunku. Jest to jednak oparte na kilku zalozeniach, a praktyka dowodzi, ze ich sspelnienie moze byc niezwykle trudne jesli nie niemozliwe.

[Reptilia]

A jak już tak sobie piszemy co by było, gdyby To ja mam taki plan że gdyby ( nie daj Boże! ) nie dostała się na weterynarię, planuje iść na technika weterynarii. Trwają dwa lata, mogą być w systemie dziennym ( minimum 3 razy w tygodniu ) bądź w zaocznych ( sobota, niedziela ) Więc czas na naukę do matury by był i dodatkowo byłabym na czymś związanym z głównym celem A nawet może bym podczas weterynarii dokończyć ten rok technika żeby coś z tego mieć
Myślicie że to dobry pomysł? Bo drugi rok w domu nie wchodzi w gre P