jaki wyniki z biol i chem razem?

[somsung]

Zadanie jest poprawne, bo CAC zamienia się na GUG i jest to walina, czyli mutacja jest milczące lub bez zmian.

[Astaroth]

mi tez sie wydaje, ze wszytsko jest w porzadku

[misiaqd]

na pewno, bo trzeba było z DNA na mRNA przepisać.

[Andzia]

Faktycznie. No, nieuwaga.

[cessar]

Również zrobiłem tu błąd przez nieuwagę. Jednak moja wychowawczyni od biologi uważa że zadanie jest sporne wg Niej, a jest egzaminatorem. Gdyż w zadaniu nie jest sprecyzowane która z nici DNA jest matrycowa, a która jest kodująca. Więc teoretycznie jakby ktoś pojechał do Gdańska można im udowodnić swoje rozwiązanie. Jednak podróż do do CKE w przypadku kandydatów na medycynę nic nie da bo nie ma czegoś takiego jak drugi nabór na ten kierunek. Więc nawet jakby znaleźli z 10 pkt( w tamtym roku przy zadaniach otwartych ludziom znajdowali do 20 procent więcej jak ktoś udowodnił dlaczego tak rozwiązał) to te 10 pkt więcej może mieć niestety już znaczenie tylko za rok/. I nie ma co gdybać o progach, bo najwięcej zależy od klucza i egzaminatora. Na przykład moja wychowawczyni zaliczała wcześniej zadania gdzie było podkreśl a ktoś zaznaczył w kółku odpowiedź choć w kluczu czasem było że nie można takiej odpowiedzi uznać za poprawną. Jednak uważała to za kompletna bzdurę i walczyła o tych co sprawdzała. Mówiła też niestety, że na rozszerzeniu szukają dodatkowych punktów tylko jak komuś brakło na przykład 1% do zdania matury. A tak karzą im teoretycznie sprawdzać ściśle wg klucza. Pisałem maturę drugi raz. W tamtym roku matura też wydawała się dość łatwa z biologi. Jednak przyszły zaskakujące wyniki. A główne uzasadnienie dlaczego nie mamy tu pkt, brzmiało odpowiedź niepełna". Dodatkowo nie piszemy często rzeczy które są dla nas oczywiste a jednak na maturze trzeba pisać łopatologicznie bo inaczej punku nie ma. Bym chciał by progi drastycznie nie wzrosły bo myślę że wtedy uda się zrealizować marzenia. I nie wiem jak poszło rozszerzenie tak ogólnie, ale moja wychowawczyni sprawdzała podstawę z biologi i powiedziała że nigdy jeszcze nie musiała tylu matur oblać. Nie wie jak rozszerzenie niestety ale takie są fakty że uczą nas wiedzy książkowej a nie uczą jej wykorzystania i przy wynikach wychodzą kwiatki. Mam nadzieje że progi jednak będą odpowiednie tak byśmy wszyscy się dostali. Pozdrawiam

[doktorka]

spotkalam mojego biologa (egzaminatora) i mowil, ze klucz jest tak beznadziejnie skonstruowany, ze malo kto wyszedl ponad 75% w pracach, ktore on sprawdzal (klikadziesiat).

[ Dodano: Pią Cze 19, 2009 16:27 ]

jakby ktoś pojechał do Gdańska można im udowodnić swoje rozwiązanie.

gdzies juz tu byl zalozony watek o tym wyklocaniu sie o punkty. Konkluzja watku byla taka, ze z OKE nie wygrasz, a mozesz nawet stracic (jankes_medyk mowil, ze dostal co prawda +2pkt, ale zabrali mu rowniez 2 wiec wyszedl na zero, gorzej gdyby mu nic nie dodali, a zabrali 2).

[cessar]

Czyli reasumując miało wyjść jak nigdy a wyjdzie jak zwykleP

[aga_vis@vp.pl]

spotkalam mojego biologa (egzaminatora) i mowil, ze klucz jest tak beznadziejnie skonstruowany, ze malo kto wyszedl ponad 75% w pracach, ktore on sprawdzal (klikadziesiat).

wow! po prostu super, wiedziałam, że tak będzie. to najbardziej boli, że w sumie człowiek wie co chce napisać i jest to poprawne, a tu guzik, słowo za dużo, za mało i koniec.
Nie wiem jak było w zeszłym roku, ale szkoda, że nie pojawiają się chociaż sporadycznie takie wyniki jak chociazby 85 %.
Ale w sumie co gdybać, to tylko kilkadziesiąt prac

[misiaqd]

ja bym chciała chociaż 82-85. proooszę:) byłoby cudnie noo.

[dzoners]

Szczerze? Może i jestem podły, okrutny etc., ale mnie cieszą te kiepskie wyniki. Tzn cieszą, wiem, że sam będę miał ~75%, ale u mojej nauczycielki średni wynik to było 81% -_-
Ja nie wiem, co ona za szkołę sprawdzała, ale trochę mnie to dobiło. Przynajmniej z tego co widzę, tylko ona miała takie dobre partie d

[aga_vis@vp.pl]

W sumie to ciekawe na ile to info od nauczycielek itp jest wiarygodne.

[misiaqd]

najgorsze jest to, ze to wszystko to taka loteria. Chemia jest w miarę konkretnie oceniana, ale biola. dajcie spokój:/

[zbychu]

dzoners to się nazywa polska mentalnośc(radość z porażek innych osób) oraz zawiść, bardzo bardzo powszechne na polskich uczelniach, przejawia się tym,że takie osoby nie chcą dzielić się notatkami, muszą znać oceny innych osób aby się z nimi porównać i mieć dobre samopoczucie gdy znajomym z grupy pójdzie gorzej, bunkrują materiały ma egzaminy, które same otrzymały- zawsze nic nie mają i tylko sępią od innych i najczęściej są po prostu głupie-mają bardzo dobre stopnie ale samodzielne myślenie idzie im dużo gorzej,aha no i pyszałkowate, aroganckie zachowanie co mnie wkurza najbardziejdzoners patrz na siebie i na swoje życiowe osiągnięcia radość z tego, że innym się nie udało żle o tobie świadczy