No tak, po co katalogi, po co męczyć szare komórki i rączki, bibliotekarz ma wiedzieć co jest i mi przynieść Po to są katalogi, aby wśród tysięcy nierzadko woluminów znaleŻć sobie odpowiednią pozycję! ¯aden bibliotekarz nie powie Ci jak w sklepie płytowym, co gdzie leŻy. Oczywiście moŻe wskazać dział, podpowiedzieć, co on oznacza, ale najpierw trzeba wiedzieć, CZEGO się szuka! JeŻeli ktoś szukaksiąŻki do poduszki", to niech podyskutuje na forach, poodwiedza portale literackie, niech inni doradzą, nie wiem. KaŻdy trochę inaczej widziksiąŻkę do poduszki". W kaŻdej bibliotece jest katalog działowy, w którym moŻna poszukać wg interesującej nas tematyki. A katalogi komputerowe - to inny temat, powiem tylko, Że w KAZDYM podręczniku bibliotekarskim przeczytacie, Że komputeryzacja bibliotek powoduje WZROST zatrudnionego personelu!przyrodnik pisze:Biblioteka w której trzeba pytać bibliotekarza o ksiązkę to raczej skansen i osobiście unikam takich miejsc (szkoda czasu na wertowanie katalogów
Wizyta w bibliotece nie zwalnia z myślenia JeŻeli przyszła elita naszego społeczeństwa wyraŻa takie opinie, to długo IV RP się nie utrzyma. Martwi mnie tylko jedno - niedługo zacznę przcę, bardzo moŻliwe Że w bibliotece. Nie chcę, Żeby wymarzony zaswód, będący autentyczną pasją, tak szybko mnie rozczarował. Przez takich właśnie ludzi Mimo wszystko pozdrawiam. MoŻe ktoś ma jakies pytania, komentarze - walcie śmiało :) Postaram się zaglądnąć tu jeszcze raz.