Jakie studia są dobre na chęć poprawy do matury 2012.

[gosciowa]

kurcze, źle mi się zacytowało, sorka :/

A jeszcze mam pytanie, może głupie ,ale nie znam się na tych punktach Jak ktoś nie zaliczy roku i musi powtarzać (bo chyba istnieje taka możliwość?) to te punkty za ekstra rok też są odliczane?

[Gość]

[quote="gosciowa"]kurcze, źle mi się zacytowało, sorka :/

A jeszcze mam pytanie, może głupie ,ale nie znam się na tych punktach Jak ktoś nie zaliczy roku i musi powtarzać (bo chyba istnieje taka możliwość?) to te punkty za ekstra rok też są odliczane?[/quote]
Jak musisz powtarzać rok albo idziesz na następny rok z warunkiem lub awansem (nie pytajcie mnie czym to sie różni P) to musisz za to zapłacić. Na przykład nie zdasz matematyki która jest za 10 punktów ECTS to mnożysz te 10 punktów razy stawke ustaloną przez rektora ( za jeden punkt jest chyba mniej niz stówka na pewno ale to zależy od uczelni) i płacisz. Wtedy możesz powtórzyć to czego nie zdałas. Czasem nie możesz danego przedmiotu potórzyć np dlatego że przedmioty na następnym ściśle się z nim wiążą ( jak nie zdasz fizjo to nie możesz iść na następny rok gdy jest tam patofizjo) ale to też zależy od uczelni i od prowadzących.

[lith]

patrząc po tym co u nas- to za powtarzany przedmiot się normalnie płaci jak niestacjo, więc i punkty nie idą na to. A z tego co ja rozumiem tekst tej ustawy to dostaje sie tyle punktów ile trzeba na skończenie podjętych studiów + 30 na dodatkowe zajęcia. I potem sa tam różne opcje jak dodatkowe punkty można dostać.

[gosciowa]

Co piszą z UMEDu w Łodzi :

"nowelizacja Ustawy o Szkolnictwie Wyższym przewiduje w przypadku, w którym student zmienia kierunek studiów odjęcie mu wykorzystanych punktów ECTS, które przyznawane są każdemu rozpoczynającemu studentowi na okres 11 semestrów (jeden semestr gratis), oczywiście adekwatnie do czasu trwania studiów. Jeżeli już wykorzysta część, a przeniesie się i zacznie studia od początku wykorzystane ECTSy zostaną mu odjęte a za
brakujące musi zapłacić.

Może ktoś przełoży na bardziej prosto ,bo nie wiem czy dobrze rozumiem )

[gosciowa]

11 semestrów to jest 5 lat + semestr tak ?
A jak bym chciała rok pobyć na pielęgniarstwie który ma 3 lata to chyba mniej tych ECTSów bym dostała ? I później chciałabym zacząć 5 letnie to muszę brakujące dokupić za 3 lata, bo rok wykorzystałam ,a miałam tylko na 3

Czarna magia jak dla mnie to wszystko :roll:

[Mårran]

gosciowa, ja to rozumiem tak, że:

- jeśli student zmienia kierunek = idzie na następny rok na innym, np. z drugiego na kierunku A na trzeci na kierunku B, to na nowym nie dostaje nowej puli 360 ECTSów, tylko niejako jedzie na starych. Czyli ich nie obchodzi, czy robi się 5 lat kierunku A, czy 2 lata A i 3 lata B, ECTSów ma się tyle samo.

- jeśli ktoś był na czymś, rzuci coś i pójdzie na inne studia od pierwszego roku, to nie dostaje nowej puli, tylko ma tyle, co mu zostało z tamtych. Czyli jeśli studiował rok, to 60 przepada.

[gosciowa]

ok dzięki :) Pokręcone to wszystko Czyli nawet jeśli studia A trwają 3 lata to dostajesz tyle samo ECTSów co za 5 letnie?
Czy zaczynasz B np. 5 letnie i dostajesz 300pkt minus to co wykorzystałeś na kierunku A ?
Wybaczcie,ale jestem oporna na skomplikowane info :)

Najciekawsza sprawa to ile te punkciki będą kosztować.

[Mårran]

Ile się dostaje na 3-letnich, to nie wiem. Muszą jakoś rozwiązać sprawę uzupełniających magisterskich. Prawdę mówiąc nie czytałam tej ustawy

Czy zaczynasz B np. 5 letnie i dostajesz 300pkt minus to co wykorzystałeś na kierunku A ?

Tak, ogólnie to jest tak chyba, że dostajesz te punkty, jak zaczynasz pierwsze studia, a potem je zużywasz normalnie, nie ważne, na jakim kierunku. Możesz sobie zmieniać 5 razy, przenosić się itp. Tylko musisz policzyć, ile lat realnie przestudiowałaś, odjąć darmowe lata i wyjdzie, ile masz nadmiarowych".

[gosciowa]

A ten gratisowe punkty się do niczego chyba nie przydają prawda? W sensie jeśli posiedzę rok w domu i zacznę na stomie z punktami za 11 semestrów zamiast 10?
W sumie iść na jeden semestr na zastępczy kierunek to i tak chyba bez sensu

[Mårran]

Nie, są tylko na zapas A co do tego semestru, to na forum są osoby, które studiowały jeden, a potem zrezygnowały, więc może to jakiś sens ma.

[lukasz471]

Ludzie. Nie załamujcie się. Ile to razy słyszałem słowa typu: nie zdałam/łem dobrze i wiem to na 100%". A potem okazywało się, że dana osoba ma dobry wynik i dostaje się na studia. Wyluzujcie do czasu wyników Ja też dawałem sobie o 10 punktów mniej za pierwszym razem i miałem 162. Nie dostałem się. Za drugim razem dawałem sobie z kolei 180 a miałem 170. Nie wiecie jak będzie. Jesteście obiektywni i nic w tym dziwnego. Chemia była trudna. Ale była trudna dla wszystkich. Progi na każdy kierunek z chemią spadną. Poczekajcie na wyniki i dopiero gadajcie a co do progów. Spadną na farmacje i medycynę o pewnie 3-4% w porównaniu z tamtym rokiem.

[gościowa]

Lukasz, oby spadły Chociaż w Łodzi i tak zawsze był dosyć niski w porównaniu do innych uczelni,ale może jakimś cudem :(

[lith]

To co gościowa napisała to ja to rozumiem tak, że jak z pierwszych studiów wykorzystałem rok (nieważne ile miałem studiować) to zmieniając studia będę miał tyle ile potrzebuję, z semestrowym zapasem minus to co wykorzystałem- czyli do zapłacenia 1 semestr, czyli w przypadku lek. ok. 10 tys.