Jeden miot

cornelia

Jeden miot

Post autor: cornelia »

Mam pytanie, kupilam wczoraj dwa szynszylki 2,5 miesieczne. Podobno to jeden miot siostra i brat. Jakie bylyby konsekwencje gdyby rodzenstwo sie rozmnozylo? CO zrobic zeby tego uniknac czyli kiedy mniejwiecej zaczyna sie okres plodny u szynszyl i ile trwa?

Prosze o odpowiedz jestem poczatkujaca nigdy nie mialam szylka. pozdro :*
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: Jeden miot

Post autor: Szyszek1993 »

Myślę ze szyszorki z jednego miotu nie powinne się rozmnażac! A jeśli nie jest to jeden miot to chyba ich rozmnażania nie da się zatrzymać czyba ze jest tak jak u innych zwierząt np.L fretki-kastracja!
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Jeden miot

Post autor: Agusia »

cornelia pisze:Mam pytanie, kupilam wczoraj dwa szynszylki 2,5 miesieczne. Podobno to jeden miot siostra i brat. Jakie bylyby konsekwencje gdyby rodzenstwo sie rozmnozylo? CO zrobic zeby tego uniknac czyli kiedy mniejwiecej zaczyna sie okres plodny u szynszyl i ile trwa?

Prosze o odpowiedz jestem poczatkujaca nigdy nie mialam szylka. pozdro :*
Szyszek1993 ma rację - nie powinno się rozmnażać szynszyli z jednego miotu. Konsekwencje mogą być naprawdę bardzo ciężkie dla ewentualnego potomstwa - od niedorozwojów aż po deformacje i śmierć.

Masz 2 możliwości:
1. wykastrować samczyka
2. Rozdzielić potomstwo - tzn. np. oddać jedno z nich w dobre ręce.

Jeśli zdecydujesz się na tą pierwszą możliwość, to koniecznie poszukaj weterynarza, który zna się na szynszylach!

Znam przypadek, w którym 3-miesięczna samiczka została zapłodniona przez własnego tatusia. Maleństwo było zdeformowane, udusiło się przy porodzie, bo samiczka była za młoda, a ona sama ledwo uszła z życiem, bo jej organizm był za młody i za słaby na ciążę. W tym momencie nie może już mieć młodych.
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: Jeden miot

Post autor: Szyszek1993 »

Bardzo przykra historia!
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: Jeden miot

Post autor: Kiara »

osobniki z jednego miotu napewno nie powinny się rozmnażac.To tak jak u ludzi (tata z córeczką).Mogą z tego wyniknąć jakieś mieszanki genetyczne i deformacje w wyglądzie.Po za tym taki osobnik jest zazwyczaj osłabiony i podatny na różne choroby,które zazwyczaj kończą się dla niego śmiercią.Agusia, przygnębiająca historia.
cornelia

Re: Jeden miot

Post autor: cornelia »

a od kiedy do kiedy trwa okres plodowy? mozna go jakos wyczaic?
cornelia

Re: Jeden miot

Post autor: cornelia »

i ile mniej wiecej trzeba dac za kastracje i czy nic w przyszlosci szylkowi z tego powodu nie bedzie sie dzialo?
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: Jeden miot

Post autor: Kiara »

Narazie nie powinnaś mieć problemów.Ale tak na zaś-najlepiej będzie jak oddielisz te dwa maluchy.Raczej po kastracji nic nie powinno się złego dziać,jeśli wet zrobił wszystko prawidłowo.
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: Jeden miot

Post autor: Szyszek1993 »

Okropna historia Agusia. Jaki moze byc koszt kastracji Powiedzcie czy lepiej dokupić samiczce samiczkę czy też samca i go wykastrowac
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Jeden miot

Post autor: Agusia »

Szyszek1993 pisze:Okropna historia Agusia. Jaki moze byc koszt kastracji Powiedzcie czy lepiej dokupić samiczce samiczkę czy też samca i go wykastrowac
Historia przygnębiająca, okropna, ale niestety prawdziwa .

Jeśli chcesz mieć 2 szynszylki a nie chcesz mieć młodych - dokup samicę (skoro już masz samicę). Nie kupuj samczyka - szkoda kaleczyć zwierzątko. Nie mam pojęcia jaki może być koszt kastracji.

Jeszcze jedno - kastracja w przypadku gryzoni (w tym także w przypadku szynszyli) jest dość trudnym zabiegiem ze względu na to, że trzeba bardzo dokładnie odmierzyć dawkę środka usypiającego. Niestety - wielu weterynarzy nie zna się na tym aż tak dobrze, nie potrafi jej dokładnie odmierzyć - z tego względu, że u każdego gatunku gryzoni ta dawka jest inna i każdy na nią inaczej reaguje. Jeśli więc ktoś zastanawia się nad kastracją, to najważniejszą rzeczą jest znalezienie lekarza, który naprawdę zna się na szynszylach i dopiero wtedy ewentualne decydowanie się na kastrację. Ja osobiście nie ryzykowałabym, bo za bardzo kocham moje zwierzaki i bałabym się, że po zabiegu się nie obudzą. Zawsze takie ryzyko istnieje.
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: Jeden miot

Post autor: Kiara »

Trzeba więc znaleźć takiego weta,który ma dobra opinię i doswiadczenie z gryzoniami.
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Jeden miot

Post autor: Agusia »

Kiara pisze:Trzeba więc znaleźć takiego weta,który ma dobra opinię i doswiadczenie z gryzoniami.
Dokładnie . A najpierw ze sto razy przemyśleć jeszcze decyzję.
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: Jeden miot

Post autor: Szyszek1993 »

Jednak nawet doświadczonemu wetowi moze się nie udać zabieg. Nie wiem czy bym zaryzykował
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość