Klauzula sumienia

[genaktiv]

fronda.pl/a/dr-wanda-poltawska-apeluje-do-politykow,38241.html
Widać buduje się poważny front zmiany moralności społecznej. Pytanie: jakie to przyniesie skutki dla biologów badających np. procesy rozmnażania in-vitro. Wyobrażam sobie sytuację, że pojawią się głosy aby takich badań i procedur w Polsce zakazać. Rozumiem lekarzy i kwestię sumienia, ale w tym co się rodzi dostrzegam zalążek totalitarnej ideologii religijnej, której celem jest władza nad sumieniami wszystkich obywateli.

[tchorz]

Dla mnie klauzula jest śmieszna i niepoważna. I dyskryminujaca innych.
Pani w aptece nie sprzeda prezerwatyw bo jej sumienie nie pozwala. Ale pani w supermarkecie już sumienia mieć nie może i musi sprzedać.
Co do aborcji mamy ostatnio dwie sprawy Panią z płodem bez mózgu i zgwałcona 11 latkę. I w obydwu przypadkach prawo do aborcji jest .martwe

[AnnaWP]

A ja dziś sprawdziłam moich lekarzy. I na szczęście żaden nie podpisał deklaracji, co mnie cieszy, bo dwóch z trójki lubię i z bólem bym się z nimi pożegnała. Ale taka decyzja jest racjonalna, nie pozwolę na leczenie przez konowała, który nie ocenia problemów racjonalnie, i dla którego ważniejsza jest jego religia.
Sprawdziłam też znane mi nazwiska lekarzy członków rodziny, ale żaden nie widnieje nigdzie. I super - tak trzymać!
Zastanawiam się nad listą lekarzy racjonalnych i mających na celu dobro pacjenta, a nie własne bałwany religijne.

[randomlogin]

Dla mnie klauzula jest śmieszna i niepoważna. I dyskryminujaca innych.
Pani w aptece nie sprzeda prezerwatyw bo jej sumienie nie pozwala. Ale pani w supermarkecie już sumienia mieć nie może i musi sprzedać.

Ustawa nie przewiduje mozliwosci uzycia klauzuli sumienia przez farmaceutow, wiec nie wiem o czym mowa. Mowi o tym wprawdzie, choc dosc pokretnie i trzeba chciec to w ten sposob interpretowac, zeby wyinterpretowac, ich kodeks etyki zawodowej, ale jednak - z zasady - obowiazuje przede wszystkim prawo powszechne, wiec zapisy kodeksu niezgodne z tymze prawem po prostu nie dzialaja. Rownie dobrze pani w supermarkecie moze powiedziec, ze jej dekalog zabrania czy cokolwiek. Zreszta tak samo jest z deklaracja wiary.


EDIT: z innych ciekawostek: klauzula sumienia w przypadku lekarzy jest obwarowana pewnymi obostrzeniami. Obecnie trwaja prace nad projektem zmiany ustawy, tak zeby lekarz nie musial zapewnic realnej alternatywy. W tej kadencji pewnie nie, ale w nastepnej - po zmianie ukladu sil - pewnie przejdzie. Niezaleznie od tego kilka miesiecy temu do TK trafil wniosek o sprawdzenie zgodnosci z konstytucja stawiania warunkow przy korzystaniu z klauzuli sumienia.

[13112015]

Nie rozumiem krytyki klauzuli sumienia. Lekarzy jest wielu, mają różne poglądy. Istnienie klauzuli sumienia nie musi oznaczać, że korzystają z niej wszyscy. Jeżeli komuś nie odpowiada światopogląd lekarza, niech wybierze się do innego.

Deklaracja wiary to inna sprawa, a temat jej poświęcony znajduje się deklaracja wiary.

[randomlogin]

Jeżeli komuś nie odpowiada światopogląd lekarza, niech wybierze się do innego.

Tylko swiatopoglad lekarza nie jest napisany na tabliczce przed drzwiami, jakby byl to pol biedy. Poza tym nadrzedne, najwazniejsze, ma byc dobro pacjenta - przykro mi, ale taki zawod. Dlatego klauzule nalezy interpretowac bardzo wasko, jako wyjatek, i z pewnymi konsekwencjami. Gdyby tak bylo, to takze pol biedy.

[Jocisko]

Oj, nie wykonałabym aborcji, nawet gdyby ktoś mi kazał i groził sądem. Co nie znaczy, że nie poinformowałam z szacunkiem o prawie do tej aborcji, gdyż uznałabym, że pacjent również posiada wolność wyboru.

[randomlogin]

Ty nie masz o prawie poinformowac. Nie masz tez zrobic ja nie, niech pani szuka gdzie indziej jak to zrobil pewien slawny ostatnio dyrektor pewnego szpitala (choc w innej sytuacji, w ktorej w ogole prawdopodobnie nie powinien tej klauzuli uzyc). Ty - jak przyjdzie pacjentka, ktora sobie tego zyczy i ma juz kwitek od lekarza/prokuratora, ze sie jej nalezy, to masz albo zrobic albo co najmniej powiedziec ja nie, pan Iksinski tak, a wrecz upewnic sie, ze pan Iksinski faktycznie moze w tej konkretnej sytuacji, a nie na przyklad na urlopie jest. Realna alternatywa. I to sie wielu osobom nie podoba ale poki co jest taki obowiazek.

[13112015]

Jeżeli komuś nie odpowiada światopogląd lekarza, niech wybierze się do innego.

Tylko swiatopoglad lekarza nie jest napisany na tabliczce przed drzwiami, jakby byl to pol biedy.

Popieram. Można na takiej tabliczce napisać nie tylko o stanowisku lekarza w kwestii poszczególnych usług medycznych, ale o jego poglądach politycznych. Można też napisać, czy jest wierzący, a jeżeli tak, to jaką religię wyznaje. I o orientacji seksualnej też można napisać, zawsze lepiej wiedzieć, do kogo się idzie. A poważnie. Wystarczy, że lekarz poinformuje pacjenta w stosownym momencie, że usługi medycznej zgodnie z własnym sumieniem nie może wykonać i poczyni dalsze kroki w celu pomocy pacjentowi, zgodne z prawem stosowania klauzuli sumienia. Żadne tabliczki informacyjne nie są potrzebne, a nawet moim zdaniem godziłyby w prywatność i wolność lekarza.
Nie widzę problemu w istnieniu klauzuli sumienia.

[AnnaWP]

Stale zastanawiam się, jak dalece można posunąć te dylematy moralne.
A co jeżeli lekarz będzie zbyt delikatny na np. usunięcie wyrostka? Bo uzna, z jakiegoś powodu, że jest to niemoralne (co bóg złączył). Albo znieczulenie przy ekstrakcji zeba lub przy porodzie - dla niektórych religii to niemoralne.

[Jocisko]

No w życiu bym nie zrobiła

Nawet uważam obowiązek informowania za naruszający moją wolność sumienia. Takie informacje odnośnie gdzie i kto powinny być ogólnodostępne. Bo mówiąc o panu Iksińskim przykładam do tego rękę. Ale dobra, tyle bym się poświęciła. Aczkolwiek rozumiałabym lekarza, który nie poinformuje o panu X.

[13112015]

AnnaW_UO, w takiej sytuacji zabieg wykona inny lekarz. Aczkolwiek nie mam pewności co do wyrostka, bo to chyba sytuacja bezpośrednio zagrażająca życiu, a wtedy klauzula sumienia nie ma znaczenia (niech mnie ktoś poprawi, jeżeli jestem w błędzie).

[AnnaWP]

Antymateria, i nie widzisz w tym niczego dziwnego?
Ja widzę.
Powodzenia w szukaniu dentysty, który nie ma problemu moralnego w zastosowaniu znieczulenia.