lektury
Re: lektury
wiesz undo,nie polecam Ci takiego nastawienia.ja zdawałam 3 przedmioty rozszerzone.czytałam wszystkie lektury,niektóre po 2 razy.realizowałam rozszerzony program z polskiego.i poradziłam sobie.i nigdy nie myslałam,ze potrzebuje minimum. Nie mowie tego z przekąsem, po prostu staraj się wymagać od siebie jak najwięcej,na wielu płaszczyznach.Na pewno nie wyjdzie Ci to na złe.
Znam osoby,które dostały się na medycynę w tym roku(chodząc na korki z fizyki-do matury i z fizyki-do szkoły osobnoi tak również z biologii i chemii),przykładając się jedynie do tych przedmiotów.Nie dbrnęli nawet do 10 strony Ferdydurke. Nawet nie udawali,ze rozumieli,nawet nie starali sie milczećjawnie ośmieszali się głupimi komentarzami. Absolutnie nie podejrzewam nikogo stąd o coś takiegoale wydaje mi się,że to głównie tacy ludzie jak oni,hańbią polską służbę zdrowie.
Dlatego radzę Wam z całego serca-wymagajcie od siebie:).Nigdy nie minimum. Zawsze stawiajcie na maksa.Również z polskiegoa to jak wyjdzie,to inna sprawa.póki walczysz,jesteś zwycięzcą". I oprócz rozwoju intelektualnego,dbajcie również o rozwój duchowy. pozdrawiam!
Znam osoby,które dostały się na medycynę w tym roku(chodząc na korki z fizyki-do matury i z fizyki-do szkoły osobnoi tak również z biologii i chemii),przykładając się jedynie do tych przedmiotów.Nie dbrnęli nawet do 10 strony Ferdydurke. Nawet nie udawali,ze rozumieli,nawet nie starali sie milczećjawnie ośmieszali się głupimi komentarzami. Absolutnie nie podejrzewam nikogo stąd o coś takiegoale wydaje mi się,że to głównie tacy ludzie jak oni,hańbią polską służbę zdrowie.
Dlatego radzę Wam z całego serca-wymagajcie od siebie:).Nigdy nie minimum. Zawsze stawiajcie na maksa.Również z polskiegoa to jak wyjdzie,to inna sprawa.póki walczysz,jesteś zwycięzcą". I oprócz rozwoju intelektualnego,dbajcie również o rozwój duchowy. pozdrawiam!
Re: lektury
tak też można,tylko po cokarolcia! pisze:Nie mowie tego z przekąsem, po prostu staraj się wymagać od siebie jak najwięcej,na wielu płaszczyznach.Na pewno nie wyjdzie Ci to na złe.
karolcia! pisze:.Nie dbrnęli nawet do 10 strony Ferdydurke.
Hmmm ja nie dobrnąłem do 2 , w ogóle mnie nie interesował j.pol i nie czuję sie z tego powodugorszy
teraz to pojechałaś, co rozumiesz przez słowahańbią polską słuzbę zdrowia", tzn, jak ktoś nie przeczytał Ferdydurke to już na pewno będzie z niego kiepski lekarz,łapówki itp?karolcia! pisze:ale wydaje mi się,że to głównie tacy ludzie jak oni,hańbią polską służbę zdrowie.
to podsumowanie najbardziej mi sie podoba , gdybym był jeszcze raz maturzystą to bym wolał żeby mi wyszło lepiej z biol, chem , fiz niż z pol, no ale to moja skromna opiniakarolcia! pisze:Również z polskiegoa to jak wyjdzie,to inna sprawa
Re: lektury
Nie, lekarz może być z niego świetny, ale jak to się ma do posiadaniawyższego wykształcenia"? Rozumiem, że lekarz powinien być oczytany, bez względu na to, czy jest świetnym specjalistą czy nie. I nie chodzi o to, czy przeczytał Ferdydurke, tylko ogólnie jakie ma pojęcie o literaturze itp. Ktoś, kto całe życie zlewa sobie książki, lektury itp i jeszcze się tym chwali ("ja to w szkole zawsze tylko streszczenia czytałem/amlt dumnygt) Jest wg mnie żałosny. Bez względu na zawdhagen33 pisze:jak ktoś nie przeczytał Ferdydurke to już na pewno będzie z niego kiepski lekarz,łapówki itp?
Pani Buka
Re: lektury
To jego osobista sprawa czy czyta lektury czy nie,nie każdego interesuje literatura itd.Dla mnie ktoś z wyższym wykształceniem powinien być dobry w tym z czego się wykształcił, niech skupi się na tym co mu wychodzi, co lubi najbardziej, a to co czyta to jego problem.Poza tym streszczenia wcale nie są złe, można sporo czasu zaoszczędzić:)Kardiolog pisze:Ktoś, kto całe życie zlewa sobie książki, lektury itp i jeszcze się tym chwali ("ja to w szkole zawsze tylko streszczenia czytałem/amlt dumnygt) Jest wg mnie żałosny. Bez względu na zawd
Re: lektury
Jedyne co w tym wszystkim jest żałosne, to twoja przemowa.I nie chodzi o to, czy przeczytał Ferdydurke, tylko ogólnie jakie ma pojęcie o literaturze itp. Ktoś, kto całe życie zlewa sobie książki, lektury itp i jeszcze się tym chwali ("ja to w szkole zawsze tylko streszczenia czytałem/amlt dumnygt) Jest wg mnie żałosny. Bez względu na zawd
Re: lektury
Kardiolog ma calkowita racje] liceum jest OGOLNOKSZTALCACE, a wyksztalcenie srednie po liceum jest nieprofilowane] zalosne to moze za mocne slowo, zarowno w poscie Kardiolog, jak i lung]
osobiscie niestety tez czytalam wiele streszczen, zeby zaoszczedzic czas, szczegolnie w 3 klasie, ale teraz to nadrabiam.
co kto lubi.
[ Dodano: Pon Sie 25, 2008 23:27 ]
a co do kursu, to sa one dobre jako powtorki, na pewno niczego nie mozna sie tam nauczyc jak nie jest sie nauczonym wczesniej.
osobiscie niestety tez czytalam wiele streszczen, zeby zaoszczedzic czas, szczegolnie w 3 klasie, ale teraz to nadrabiam.
co kto lubi.
[ Dodano: Pon Sie 25, 2008 23:27 ]
a co do kursu, to sa one dobre jako powtorki, na pewno niczego nie mozna sie tam nauczyc jak nie jest sie nauczonym wczesniej.
Re: lektury
A czy ja piszę e siedzeniu i studiowaniu tomików poezji wieczorami? Chodzi o Podstawyhagen33 pisze:nie każdego interesuje literatura
O czym wielu woli nie pamiętaćdoktorka pisze:liceum jest OGOLNOKSZTALCACE
Tak, tylko że w czytaniu lektur nie powinno chodzić tylko o zapamiętanie (wkucie) kto z kim i dlaczego, a o rozwijanie kultury językowej i po prostu obcowanie z literaturą. Inteligentny człowiek czyta i to wiadomo.hagen33 pisze:Poza tym streszczenia wcale nie są złe, można sporo czasu zaoszczędzić:)
No tak. Celna i trafna odpowiedź na poziomie.lung pisze:Jedyne co w tym wszystkim jest żałosne, to twoja przemowa.
Pani Buka
Re: lektury
karolcia! pisze:Nie dbrnęli nawet do 10 strony Ferdydurke. Nawet nie udawali,ze rozumieli,nawet nie starali sie milczećjawnie ośmieszali się głupimi komentarzami.
ja ferdudurke przeczytałem i mimo wszelakich analiz, i tak mi się chciło śmiać (i teraz też się smieje) jak omawialismy upupianie iSłowacki wielkim poetą był. nie mówiąc juz o adaptacji filmowej ferdydurke
zgadzam się jak najbardziej, do ogólniaka idzie się po to żeby zdobyć ogólne wykształcenie a tak po prawdzie, to teraz mgr-a ma prawie każdy, i zdecydowana większość jednak nie ma pojęcia o np. ferdydurkedoktorka pisze:iceum jest OGOLNOKSZTALCACE, a wyksztalcenie srednie po liceum jest nieprofilowane]
Re: lektury
I tu jest własńie sedno sprawy, nie każdego te podstawy interesują(np. mnie) a pisanie w ten sposób,że jak ktoś nie czyta lektur tylko streszczenia to jest żałosny uważam za głupie.To nie Twoja sprawa kto co robi i co czyta albo i nie.Jasne że LO jest ogólnokształcące, ale wybierasz profil który lubisz najbardziej.A jak któs chce sobie rozwinąć kulture językową to może sobie czytać co innego nie tylko lektury.A inteligencja to po prostu zdolność do rozwiązywania pewnego rodzaju zadań.Są osoby które nie czytają za dużo i mają wysokie IQ,ponieważ takie takie mają zdolności.Trudno porównywać Einsteina z np Goethem ponieważ ich zdolności były inaczej ukierunkowane.I dlatego jak ktoś nie ma wysokiego IQ nie oznacza że jest głupkiem.Kardiolog pisze:A czy ja piszę e siedzeniu i studiowaniu tomików poezji wieczorami? Chodzi o Podstawy
[ Dodano: Wto Sie 26, 2008 20:36 ]
Kardiolog pisze:Inteligentny człowiek czyta i to wiadomo.
Re: lektury
Nie napisałam, że każdy, kto czyta streszczenia jest żałosny, przeczytaj dokładnie mój post. Chodziło mi o ludzi, którzy są z tego powodu niezwykle z siebie zadowoleni. Po prostu teksty w styluja jestem świetny, bo nie przeczytałem ani jednej lektury mnie dobijają.hagen33 pisze:ak ktoś nie czyta lektur tylko streszczenia to jest żałosny
A tak w ogóle to gdzieś ostatnio czytałam, że IQ nie do końca odzwierciedla inteligencję W sumie te testy mało życiowe są
Pani Buka
Re: lektury
Cóż. moim zdaniem najbardziej dobijający są teksty, że ktoś w życiu nie przeczytał żadnej książki albo że czytał tylko lektury, bo mu tak kazali, o zgrozo! I jest jeszcze z tego dumny, że nigdy już po skończeniu szkoły średniej nie musiał sięgać po żadną książkę. To, że ktoś nie czyta lektur nie znaczy, że nie czyta niczego z literatury pięknej. Lektury często są książkami trudnymi do przejścia", z góry narzuconymi tytułami przez gronoznawców", którzy to najlepiej wiedzą, co powinno być lekturą w szkołach. Znam kilka takich osób, które odrzucały lektury szkolne, a w tym czasie czytywały sobie fantastykę, literaturę na kanwie historycznej itp. Tak więc zamiast czytywać w wakacje Bochenka ( co praktykują niektórzy użytkownicy tego forum, a ja uważam za totalny bezsens - po pierwszym roku zrozumiecie, że wakacje to świętość dla studenta medycyny) polecam jakąś fajną książkę Jak najbardziej popieram równomierny rozwój we wszystkich kierunkach w liceum - będziecie ludźmi z wyższym wykształceniem ( nie jakimś tam po Wyższej Szkole Tego i Tamtego), a to zobowiązuje do wszechstronnej wiedzy, orientacji w sytuacji politycznej, społecznej, geografii, literaturze, do znajomości języków obcych itp. , a nie tylko wiedzy medycznej, co oczywiście powinno być podstawą. W dzisiejszych czasach nie można być ograniczonym - co z tego,że będziecie mieć 5.0 na medycynie, jak moja koleżanka z grupy, a gdy w rozmowie padnie nazwa kraju, jak Kazachstan, to bezradnie rozłożycie ręce i spytacie się na jakim kontynencie ten kraj leży ( bo w Bochenku tego nie było ).
Re: lektury
nie chodzi mi o to żeby być ograniczonym ale żeby robić co się lubi,całkowicie się zgadzam co do tego,że w szkole są książki narzucone przez"górę ale niekoniecznie przyswajalne ,osobiście niespecjalnie przepadam za książkami w stylu Chłopów, ale czytam wiele książek które mnie interesują (II Wojna Św)i nie mam zamiaru nikomu pisać powinien to czytać co ja. Po prostu nich każdy czyta to co liubi i nikt na tym napewno nie straci:)LUBA pisze:W dzisiejszych czasach nie można być ograniczonym - co z tego,że będziecie mieć 5.0 na medycynie, jak moja koleżanka z grupy, a gdy w rozmowie padnie nazwa kraju, jak Kazachstan, to bezradnie rozłożycie ręce i spytacie się na jakim kontynencie ten kraj leży ( bo w Bochenku tego nie było ).
Re: lektury
To czemu tak na mnie napadłes,kiedy napisałam o tym,żeby wymagać od siebie więcej niż minimum? Jasne, niektóre lektury wcale nie są przystępne,wcale nie są łatwe(dla mnieSzewcy"droga przez mękę).Mimo to,uważam,że pewnych książek,właśnie z racji tego,że są trudne i nie ukrywajmy,często totalnie nieżyciowe,nie przeczytasz nigdy więcej.Dlatego,że nikt Ci tego nie narzuci.Jedyną szansę na to,masz w liceum.
Uwielbiam fantastykę,najchetniej czytałabym tylko to.Ale uważam,że po prostu nie wypada nie znać dzieł Wieszczów Narodowych,nie wypada nie wiedzeć czegokolwiek o naszej kulturze.Nie każę nikomu w przerwach między zajęciami czytać Sklepów Cynamonowych!Ale na to czas jest w liceum.Nikt nie musi lubić zaczytywać sie w Chłopach.Ale zanim powiesz sobie:nie podobają mi się Chłopi, bo to totalne głupoty",najpierw musisz przeczytać.Bo wypowiadanie się o czymś,czego nie znasz,to dopiero jest żałosne! (nie piję do Ciebie,zakładam,że czytałeś).
Wydaje mi się,że książki pomagają człowiekowi zdobyć obycie i poszerzają jego zakres wiedzy.Cudownie jest móc się wypowiedzieć w towarzystwie na jakiś temat,wiedząc o czym się mówi!Nawet jeśli ma to być:Czytałem Chłopów-beznadzieja".
I nie pojechałam! Jak to ślicznie nazwałeś. Po prostu nadal uważam,ze w tym roku zasilili poczet studentów medycyny ludzie,którzy niestety,w jakiejkolwiek rozmowie będą mogli powiedzieć:Nie czytałem nic". Co ciekawe, ci sami ludzie również nie oglądaja filmów,nie słuchają muzyki (pomijam jakies tam: na na na, bum bum bum). I bardzo chciałabym,żeby ta tendencja minimum, wreszcie zaczęła zanikać!
Pozdrawiam.
Uwielbiam fantastykę,najchetniej czytałabym tylko to.Ale uważam,że po prostu nie wypada nie znać dzieł Wieszczów Narodowych,nie wypada nie wiedzeć czegokolwiek o naszej kulturze.Nie każę nikomu w przerwach między zajęciami czytać Sklepów Cynamonowych!Ale na to czas jest w liceum.Nikt nie musi lubić zaczytywać sie w Chłopach.Ale zanim powiesz sobie:nie podobają mi się Chłopi, bo to totalne głupoty",najpierw musisz przeczytać.Bo wypowiadanie się o czymś,czego nie znasz,to dopiero jest żałosne! (nie piję do Ciebie,zakładam,że czytałeś).
Wydaje mi się,że książki pomagają człowiekowi zdobyć obycie i poszerzają jego zakres wiedzy.Cudownie jest móc się wypowiedzieć w towarzystwie na jakiś temat,wiedząc o czym się mówi!Nawet jeśli ma to być:Czytałem Chłopów-beznadzieja".
I nie pojechałam! Jak to ślicznie nazwałeś. Po prostu nadal uważam,ze w tym roku zasilili poczet studentów medycyny ludzie,którzy niestety,w jakiejkolwiek rozmowie będą mogli powiedzieć:Nie czytałem nic". Co ciekawe, ci sami ludzie również nie oglądaja filmów,nie słuchają muzyki (pomijam jakies tam: na na na, bum bum bum). I bardzo chciałabym,żeby ta tendencja minimum, wreszcie zaczęła zanikać!
Pozdrawiam.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Najpopularniejsze lektury na medycynie
autor: Biochemik96 » 15 maja 2016, o 18:01 » w Medycyna na studiach - 44 Odpowiedzi
- 20891 Odsłony
-
Ostatni post autor: Roshee
2 wrz 2016, o 19:52
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości