Limity miejsc medycyna 2012

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
konturek

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: konturek »

no niekoniecznie, to pacjent może pojechać do egzotycznego kraju i się zarazić ale to ty musisz wiedzieć, że mógł złapać to i tamto.

hotdog100 chyba żartujesz? jak sobie wyobrażasz jakiekolwiek leczenie czy w ogóle jakąkolwiek medycynę bez znajomości etiopatogenezy chorób?
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: Medycyna Lwów »

już są kształceni coraz gorsi, mniej umiejący, przepełnieni setką bzdur, bez umiejętności absolwenci medycyny, strach się bać co będzie teraz.
W kontekście tego co się dzieje wokół służby zdrowia obecnie - ustawa refundacyjna, kary dla lekarzy, recepty, brak miejsc na specjalizację (w tej sesji na żadną specjalizację nie dano więcej niż 1 miejsce na województwo), ciągła nagonka i brak szacunku ze strony pacjentów to entuzjazm i optymizm kandydatów na medycynę i niektórych studentów wydaje się bardzo na wyrost.
hotdog1990
Posty: 599
Rejestracja: 18 mar 2008, o 16:57

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: hotdog1990 »

nyktofan pisze:no niekoniecznie, to pacjent może pojechać do egzotycznego kraju i się zarazić ale to ty musisz wiedzieć, że mógł złapać to i tamto.

hotdog100 chyba żartujesz? jak sobie wyobrażasz jakiekolwiek leczenie czy w ogóle jakąkolwiek medycynę bez znajomości etiopatogenezy chorób?

Normalnie to sobie wyobrażam bo akurat znajomość prążków nie jest zbytnio potrzebna(no chyba że jesteś lekarzem genetykiem).

Taki przykład przychodzi do Ciebie i mówi Ci że go boli prążek 15? Nie on mówi że ma takie i takie objawy, od kiedy to trwa, kiedy intesywniejsze a kiedy są słabsze objawy itp i Ty na tej podstawie musisz skojarzyć fakty i mieć jakieś podejrzenie które potwierdzą lub zaprzeczą badania:)

Odnośnie chorób egzotycznych to jeśli jesteś specjalistą od chorób egzotycznych to jasne musisz wiedzieć że mógł to złapać itp, ale jak jesteś chociażby lekarzem rodzinnym, pediatrą itp to już niekoniecznie musisz to wiedzieć bo bardzo możliwe że przez całe życie nie spotkasz się z takim przypadkiem:)

Wszyscy wiemy że praca lekarza to nie jest tak jak w serialach, garstka lekarzy pracuje w wielkich miastach i specjalistycznych szpitalach gdzie szansa na spotkanie się z trudnymi i nietypowymi przypadkami chorób jest większa niż w pozostałych placówkach służby zdrowia.


I tak jak napisał Kamil musimy umieć do egzaminów setki bzdur a często nie uczą nas podstawowej wiedzy, słyszałem że teraz często absolwenci jak zaczynają pracę to mają spore pojęcie o przypadkach rzadkich, nietypowych a o tych co się codziennie spotyka to ich wiedza nie jest niestety zbyt duża. Jasne możemy się nauczyć na każdy egzamin wszystkiego ale ile tego zapamiętamy na lata jeśli nie będzie siedzieć w danej tematyce?:)
Lucyfer
Posty: 636
Rejestracja: 8 sty 2012, o 15:27

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: Lucyfer »

Kaamil pisze:już są kształceni coraz gorsi, mniej umiejący, przepełnieni setką bzdur, bez umiejętności absolwenci medycyny, strach się bać co będzie teraz.
W kontekście tego co się dzieje wokół służby zdrowia obecnie - ustawa refundacyjna, kary dla lekarzy, recepty, brak miejsc na specjalizację (w tej sesji na żadną specjalizację nie dano więcej niż 1 miejsce na województwo), ciągła nagonka i brak szacunku ze strony pacjentów to entuzjazm i optymizm kandydatów na medycynę i niektórych studentów wydaje się bardzo na wyrost.
A orientujesz się jak wygląda sprawa robienia specjalizacji w krajach anglojęzycznych?
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: David »

no niekoniecznie, to pacjent może pojechać do egzotycznego kraju i się zarazić ale to ty musisz wiedzieć, że mógł złapać to i tamto.

Przekartkuj podręcznik chorób pasożytniczych prof. B. i zobacz, ile z tych chorób może być zawleczonych i ile jak często występuję, i jak ta książka w ogóle wygląda. Budowa grzebieni policzkowych u Ctenecephalides canis, budowa gnatosomy Ixodes ricinus, czy kąt pod jakim żeruje na skórze Culex pipiens jest dla lekarza mało interesujący. Myślę, że w tym przedmiocie nie chodzi o to, by zdobyć wiedzę do rozwiązywania przypadków rodem z Housea. Bo przedmiot się dubluje tak jak pisałem- i uczysz się tego samego, z tego samego podręcznika potem.

Poza tym w rozmowie z jednym z lekarzy usłyszałem zdanie co za różnica czy to bruzdogłowiec, czy dupowiec. Podajesz Zentel i po sprawie". Muszę przyznać, że coś w tym jest.
lykorz
konturek

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: konturek »

hotdog100
i co z tego? pacjent nie musi wiedzieć co jest przyczyną choroby i jak ona powstaje, lekarz tak, bo dzięki temu wie co i jak leczyć. naprawdę myślisz że cała patologia (patofizjo i patomorfo) tak sobie są na studiach, żeby utrudnić życie studentom?

no moim zdaniem to, że ktoś jest lekarzem rodzinnym czy pediatrą jest nieważne, lekarz jest lekarzem i powinien mieć wiedzę z różnych dziedzin medycyny a nie tylko ze swojej.

a to, że jest mała szansa na wystąpienie choroby w żadnym stopniu nie zwalnia z wiedzy o niej.

David
twoje zdanie twoja sprawa - nie chcesz to się nie ucz. a teksty z podręcznikiem daruj sobie, bo to ani śmieszne ani kulturalne. możesz nie uwierzyć Panie Wielce Szanowny Studencie Medycyny ale stomatologia też ma parazytologię.
hotdog1990
Posty: 599
Rejestracja: 18 mar 2008, o 16:57

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: hotdog1990 »

nyktofan pisze:hotdog100
i co z tego? pacjent nie musi wiedzieć co jest przyczyną choroby i jak ona powstaje, lekarz tak, bo dzięki temu wie co i jak leczyć. naprawdę myślisz że cała patologia (patofizjo i patomorfo) tak sobie są na studiach, żeby utrudnić życie studentom?

no moim zdaniem to, że ktoś jest lekarzem rodzinnym czy pediatrą jest nieważne, lekarz jest lekarzem i powinien mieć wiedzę z różnych dziedzin medycyny a nie tylko ze swojej.

a to, że jest mała szansa na wystąpienie choroby w żadnym stopniu nie zwalnia z wiedzy o niej.

David
twoje zdanie twoja sprawa - nie chcesz to się nie ucz. a teksty z podręcznikiem daruj sobie, bo to ani śmieszne ani kulturalne. możesz nie uwierzyć Panie Wielce Szanowny Studencie Medycyny ale stomatologia też ma parazytologię.
Ja w swoich wypowiedziach nie wspomniałem że patomorfologia i patofizjologia są nie ważne bo nawet nie miałem takich przedmiotów jeszcze więc jak miałbym się wypowiadać na ten temat?

Podałem tylko przykład że uczenie się locusów jest bez sensu bo to mi sie nie przyda. Jak mi powiesz jak można wyleczyć chociażby zespół Downa to zostaniesz moim idolem do końca życia:) Ja wolę znać objawy danej choroby, ewentualne metody łagodzenia objawów jeśli choroba jest nieuleczalna, a locusy to nie wiem do czego by sie przydaly. Ogólna wiedza tak ale ogólna bo nie można być ze wszystkiego dobrym, zresztą jestem ciekaw czy jakbyśmy za miesiąc pogadali to pamiętałbyś locusy skoro to jest ważne dla Ciebie?:) Może się nie znam ale myślę że w medycynie są tysiące a nawet dziesiątki tysięcy ważniejszych rzeczy które powinniśmy wiedzieć aby skutecznie ludziom pomagać:)

Zresztą łatwo się mówi w teorii a jakby przyszedł do Ciebie czy do mnie pacjent zarażony jakimś robalem występującym tylko w obszarze Ameryki Południowej i wcześniej byśmy nie widzieli takich przypadków to czy byśmy postawili właściwą diagnozę? Sądzę że nie jeśli nie bylibyśmy specjalistami z chorób tropikalnych:)

PS. Było by wskazane aby pacjenci wiedzieli jak minimalizować ryzyko wielu chorób, bo można minimalizować ryzyko zarażenia pasozytem, można lepiej dbać o wątrobe, o serce itp:)
karla90
Posty: 96
Rejestracja: 9 maja 2009, o 18:05

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: karla90 »

nyktofan, nie wiem czemu się tak oburzasz, hotdog1990 nie wspominał nic o tym żeby rezygnować z patofizjologii czy patomorfy tylko biologii na pierwszym roku.
Sama jej istnienia nie rozumiem, bo parazyty powtarzają się na 5tym roku, a choroby genetyczne są na 3cim na genetyce (z tymi wszystkimi locusami też).
Chemia też jest bez sensu, nie wspominając o wszystkich historiach medycyny, socjologiach, statystykach, informatykach i innych, sporej części biofizyki.
Ale znając życie to zamiast obciąć te bzdety to zmniejszą godziny na klinikach.
konturek

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: konturek »

ja nie napisałem, że wg Ciebie są nieważne, po prostu podany przez Ciebie przykład (umiejscowienie wad genetycznych) jest elementem etiopatogenezy, a ona jest ważna.
Zespół Downa - nazwa sama mówi za siebie, przypadłość ta może mieć wiele objawów nie występujących u wszystkich, więc uogólniony przypadek nic mi nie mówi. Upośledzenia umysłowego nie wyleczysz jeżeli o to Ci chodziło. poza tym istnieje wiele wiele chorób gen., które się normalnie leczy (np. hemofilie).

czy są ważniejsze rzeczy, nie mam prawa mówić bo nie studiuję na leku.

nie chce mi się prowadzić jakichś pseudonaukowych dyskusji, nic nie mam do Ciebie hotdog100, uważasz, że genetyka jest be, ok, masz prawo tak uważać, ja uważam, że jest spox, i tyle. na patofizjo i tak będziesz ją miał.

karla90 no właśnie chodziło mi o to żeby te pierdoły poobcinać a nie biologię.
hotdog1990
Posty: 599
Rejestracja: 18 mar 2008, o 16:57

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: hotdog1990 »

nyktofan pisze:ja nie napisałem, że wg Ciebie są nieważne, po prostu podany przez Ciebie przykład (umiejscowienie wad genetycznych) jest elementem etiopatogenezy, a ona jest ważna.
Zespół Downa - nazwa sama mówi za siebie, przypadłość ta może mieć wiele objawów nie występujących u wszystkich, więc uogólniony przypadek nic mi nie mówi. Upośledzenia umysłowego nie wyleczysz jeżeli o to Ci chodziło. poza tym istnieje wiele wiele chorób gen., które się normalnie leczy (np. hemofilie).

czy są ważniejsze rzeczy, nie mam prawa mówić bo nie studiuję na leku.

nie chce mi się prowadzić jakichś pseudonaukowych dyskusji, nic nie mam do Ciebie hotdog100, uważasz, że genetyka jest be, ok, masz prawo tak uważać, ja uważam, że jest spox, i tyle. na patofizjo i tak będziesz ją miał.

karla90 no właśnie chodziło mi o to żeby te pierdoły poobcinać a nie biologię.
Eh nie czytasz ze zrozumieniem:) Bo nie mówiłem że genetyka jest ble tylko że uczenie locusów jest bez sensu, a mówiłem że chociażby znanie objawów jest dużo ważniejsze bo jak już pisałem pacjent przychodzi i mówi jakie ma objawy a nie że ma delecja długiego ramienia chromosomu 15.

Dla mnie biologia może być ale jej program powinien się zmienić bo nie do końca oddaje realia polskiej służby zdrowia i tego z czym możemy się spotkać w pracy, no ale na każdym przedmiocie są jakieś zbędne rzeczy. Z tego co mówisz to każdy lekarz nie ważne czy chirurg czy okulista czy genetyk powinien znać na pamięć locusy wielu chorób a przynajmniej tych 20-30 które omawia się na zajęciach z biologii medycznej:) Gwarantuję Ci że nie znajdziesz takiego(oczywiście pomijając genetyków i osoby zajmujące się ogólnie na codzien z problemami natury genetycznej).

Zgodzę się jednak że biologia mimo wielu zbędnych rzeczy i tak jest wielokrotnie badziej wartościowa niż biofizyka, filozofia, historia medycyny czy chociażby łacina:)
Może są ludzie genialni ja wiem że mająć 6 lat studiów i masę przedmiotów nie będę w stanie na lata zapamiętać takich szczegółów jak to na jakim dokładnie prążku chromosomu jest umiejscowiona wada wywołująca np. chorobę Pradera-Wiliego czy ile jaj na dobę składa glista ludzka. Uważam że jak ktoś zapamięta na lata orientacyjnie jaką liczbę składają poszczególne grupy parazytów to już będzie dobrze.

Każdy z nas ma swoje zdanie i ja to szanuję:) To i tak nie my decyduje co się znajdzie w programie studiów a co wyrzucą.
konturek

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: konturek »

łacina też jest moim zdaniem potrzebna, ale ok, zostawmy to.

znajdę czy nie znajdę, nie wiem nie próbowałem.

a co rozumiesz pod pojęciem oddawania realiów służby zdrowia przez jakikolwiek przedmiot, strasznie mnie to zaintrygowało?
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: Medycyna Lwów »

nyktofan - oni mają czy chcesz czy nie rację - nie znasz kompletnie realiów pracy lekarza w Polsce. Studia mają nas wykształcić na tzw. lekarza ogólnego, który przede wszystkim potrafi zareagować w stanach nagłych, umie chorego zbadać prawidłowo, zaplanować jego diagnostykę (w tym konsultacje, bo nie da się umieć i wiedzieć wszystkiego).
Z pacjentem który wrócił z tropików i może mieć jakiegoś rzadkiego pasożyta lekarz rodzinny nie będzie się bawił w diagnostykę, tylko przekaże go go szpitala zakaźnego, gdzie się na tym znają. Podobnie z genetykę - lekarz ogólny ma być czujny na ryzyko wystąpienia choroby, znać cechy dysmorfii i i inne sytuacje kiedy pomyśleć o wadzie genetycznej - wtedy konsultuje z genetykiem i on prowadzi dalej. Nie da się być jednocześnie genetykiem, chirurgiem i patomorfologiem - każdy z nich ma swoje kompetencje i umiejętnością, w podstawą leczenia jest współpraca. Hałsy i tym podobne doktorki to tylko na ekranie
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: limity miejsc medycyna 2012 !!!

Post autor: David »

nyktofan, do prawdy nie wiem skąd u Ciebie tyle jadu, i również mało mnie to interesuje, nawet nie poruszałem tematu stomy, bo to nie moja działka.

Niech każdy zostanie przy swoim, bo i tak z tej dyskusji nic nie wyjdzie.
lykorz
Zablokowany
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości