Arnold pisze:a jak byłaś w mat-infie to miałaś na pewno też rozszerzoną fizę,
Nie mam rozszerzonej fizyki. Jedynie matematyke i Informatyke:P
ale z fizyką nie miałam nigdy problemów bo chodze na dodatkowe zajęcia jako ,że miałam pierwej w planach Szkołe Glówną Straży Pożarnej.
Arnold pisze: Zadania raczej nie sprawią Ci problemu ( dzięki matematyce) tylko porozwiązuj sobie kilka zadań a organika to regularna nauka i po sprawie
Mam nadzieję,że będzie tak jak mówisz.i że Twoj optymizm jest uzasadniony:P
początkowo też myślałem że to trudne, trochę nauki i 90% jest w zasięgu każdego i tak nie mogę sobie darować że te 6 punktów co straciłem to tylko 2 z niewiedzy a reszty z głupoty
Witam Was bardzo serdecznie:)Muszę przyznać,że oprucz wiedzy z dziedziny chemii(nie ważne jak rozległej)zazdroszczę Wam także optymizmu]
Niestety jeśli chodzi o mnie to na dzień dzisiejszy moja wiedza chemiczna opiera się na wiedzy zdobytej w gimnazjumSprawa wygląda tak,że chodzę do klasy o profilu biol-chemale zaledwie pare osób z mojej klasy ocenia realnie zdanie chemii rozszerzonej na maturzereszta za nierealne uważa nawet zdanie podstawowej chemiipoziom nauczania,który ustanowiła nasza nauczycielka jest tak żałosny,że nie warto nawet o nim mówić Zatem wszysy stawiają na biologię(całe szczęście rozszerzoną)i tak też było ze mną do tego czasuPostanowiłam powalczyć z chemią,na dzień dzisiejszy oswajam się z materiałem,który przytłacza mnie swoją obszernością,od września chciałabym powalczyć na korkach-dwie godziny tygodniowo i dużo,dużo popracować w domu
Myślicie,że zdanie chemii(r)z zadowalającym wynikiem gdzie przygotowania zaczynasz we wrzesniu maturalnej klasy jest możliwe?Obawiam się,że chęć przerobienia 3-letniego materiału w parę miesięcy przy 2godzinnych korkach tygodniowo jest jak wyprawa z motyką na słońcęBiologii(r) nie widzę zdanej inaczej niż z wynikiem 100% ] Wiem,że z chemią tak nie będzie ale te 50,60,70 a może 80%p Jak to widzicie:)?Bardzo proszę o radę:-)
Margeritka pisze:Myślicie,że zdanie chemii(r)z zadowalającym wynikiem gdzie przygotowania zaczynasz we wrzesniu maturalnej klasy jest możliwe?Obawiam się,że chęć przerobienia 3-letniego materiału w parę miesięcy przy 2godzinnych korkach tygodniowo jest jak wyprawa z motyką na słońcęBiologii(r) nie widzę zdanej inaczej niż z wynikiem 100% ] Wiem,że z chemią tak nie będzie ale te 50,60,70 a może 80%p Jak to widzicie:)?
moim zdaniem łatwiej będzie Ci po roku nauki od zera tej chemii napisać ją na 100% niż biologię bo tej nie wyobrażam sobie napisania wszystkiego zgodnie z kluczem moja nauka chemii była identyczna, zaczęła się w 3 klasie mimo bycia w biol-chemie ale pierwsze 2 lata to zmieniali nam nauczycieli jak rękawiczki więc nawet bez tych korków możesz celować w 80% z luzem a z korkami to 95% jak podejdziesz na spokoju do czytania pytań
Margeritka: więcej wiary w siebie rok to naprawdę niemało czasu żeby nadrobić chemie . Uważam, że jak zrozumiesz pewne kwestie i porobisz zadanka to nic nie sprawi Ci problemu na maturze, która według mnie jest dość prosta(przynajmniej do tej pory tak było). Niby materiału jest dużo ale jak przysiądziesz i poświecisz trochę czasu to naprawdę idzie wszystko ogarnąć . Wystarczy po prostu chcieć
Ludzie z klas humanistycznych już nie raz pokazywali, że jak się chce to można góry przenosić a oni byli w gorszej sytuacji niż ty bo jeszcze musieli biologię i czasami fizykę nadrabiać . Więc głowa do góry i do pracy żebyś później nie miała poczucia, że nie zawalczyłaś
Ja też piszę się na rozszerzoną, jestem na biol-chemie
Margeritka i Sar. dacie radę! Trzymam za Was kciuki!
Mi spokoju nie dają zadania z ph, które muszę jeszcze solidnie przećwiczyć.
A na razie weekend D
Ranger pisze:Wystarczy obliczyć stężenie molowe H lub OH i zlogarytmować
gorzej jak ktoś nigdy nie miał logarytmów ja musiałem pójśc na maturę nie znając nawet tych najprostszych, wiedziałem tylko że ujemny logarytm dziesiętny z ujemnej potęgi dziesiątki to ta potęga i nic więcej, gdyby już było 2*10 do którejś to już bym leżał bo nie uczyli tego na podstawie matmy