Matura 2012

[kotmaaalE]

chcialam jeszcze dodac ze owszem chodze na zajecia dodatkowe (jakby fakultety) z chemii i biologii - ale to jednak nie daje mi poczucia ze ogarne caly materiał

[kotmaaalE]

ha! ja tez marze o studiach, ciekawa jestem tego zycia:)
ale jednak nauki chyba mniej nie bedzie.jedyny plus to to ze bedziemy musieli uczyc sie tego co sobie wybierzemy

[lith]

kotmlE, wypadałoby jednak kierunek studiów wybierać nie tyle pod kątem czego się tam będziemy uczyć, a co będziemy po nich robić


Colloportusowi raczej chodziło o mniej nauki w LO. I ma racje. Mi się mimo wszystko jednak studia bardziej podobają, bo w pewnym momencie chce się po prostu wyrwać z domu. Oczywiście są wady i są zalety.

[AlicjaD]

Korepetycja - chemia, fizyka.
Dodatkowe przedmioty - fizyka R.

Niby czas szybko zleciał, a z drugiej strony tyle jeszcze przed nami.

ha! ja tez marze o studiach, ciekawa jestem tego zycia:)

ja też! mimo, że na medycynie ( o ile się dostane ! ) będzie ciężko, to chce już poczuć ten smaczek.

Od dziś zacząłem ferie i chciałbym coś może ambitnego do matury zrobić - spróbować rozwiązać arkusze, choćby póki co na podstawowym poziomie i chociażby nawet korzystając z książek.
Co o tym myślicie? Czy to jeszcze jednak nie za wcześnie?

Ja ferie zaczynam dopiero 14 lutego, ale nie zamierzam nic w trakcie nich powtarzać. Zamierzam za to zamknąć szafkę z książkami na 3 kłódki i zapomnieć o tym Za to w wakacje mam ambitny plan ! A mianowicie korki z fizyki i przerobienie tych działów z chemii, które zawsze były wrogo do mnie nastawione

[Maghliya]

Ja ferie zaczynam dopiero 14 lutego

Też mam ferie 14 lutego:)
W pierwszym tygodniu nie mam zamiaru spojrzeć na książki, bo czeka mnie uroczy wyjazd do Zakopanego, ale w drugim tygodniu będę przypominać sobie biologię, bo po feriach czeka mnie mini-matura od początku I klasy LO

[woicieh]

po feriach czeka mnie mini-matura od początku I klasy LO

Mnie czeka po feriach to samo, tyle że już mam ferie.


Jak ja kocham mieć wolne wreszcie można na spokojnie robić sobie zadanka z chemii.

[takahiro]

Na wstępie witam wszystkich (pierwszy post). Sam też jestem przyszłorocznym maturzystą.
Mój cel? CM UJ ma się rozumieć Jak na razie uczę się w miarę systematycznie także jestem raczej pozytywnie nastawiony.
Na maturze oczywiście chce zdawać biol i chem rozszerzone. Myślę też albo nad angielskim rozszerzonym albo nad francuskim podstawowym, no ale wątpię żeby mi to wyszło.
Swoją drogą widzę, że rozmawiacie o korepetycjach. Co sądzicie o korkach z biologii? moim zdaniem totalna durnota i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Znam kilka osób (dość mi bliskich tak poza nawiasem mówiąc), które chodzą. Co o tym sądzicie?

[cristiano]

No cóż, korepetycje z biologii to faktycznie nie jest niezbędna rzecz, która gwarantuje sukces na maturze z tego przedmiotu. Chociaż od września myślę o zapisaniu się na kurs maturalny - właśnie z biologii i chemii - rozwiązuje się tam arkusze, podsumowuje się zakres licealnej wiedzy - wydaje mi się, że nie jest to nic, co mogłoby zaszkodzić - może jedynie pomóc.

Dzisiaj ambitnie postanowiłem wydrukować matury z biologii z poprzednich lat - wydrukowałem 11 razem z kluczami i. brakło mi papieru! Chyba muszę wybrać się do Tesco po zapasy kartek. -)

[Collo]

Dzisiaj ambitnie postanowiłem wydrukować matury z biologii z poprzednich lat - wydrukowałem 11 razem z kluczami i. brakło mi papieru! Chyba muszę wybrać się do Tesco po zapasy kartek. -)

Mi by było szkoda tuszu, jak coś większego drukuje to tylko w szkole. Przynoszę własny papier i na drugi dzień mam gotowe prace

Co sądzicie o korkach z biologii? moim zdaniem totalna durnota i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Znam kilka osób (dość mi bliskich tak poza nawiasem mówiąc), które chodzą. Co o tym sądzicie?

Jak korki to raczej tylko z chemii, z biologii wystarczy dobra książka(i) + jakieś vademecum.

[lith]

Tak samo z bioli jak i z chemii korki nie są konieczne, ale i mogą być przydatne. Tylko, że przynajmniej do bioli chyba ciężko znaleźć nauczyciela, który by dobrze do matury przygotowywał, więc trzeba wiedzieć czego się chce a chce się nauczyć rozwiązywania pod klucz Samą teorię można oczywiście samemu bez problemu, wiec na naukę materiał szkoda imo kasy na korkach. a większość korków z bioli chyba tak wygląda.

[any_way]

Zastanawiałam się ostatnio nad korkami z bioli, ale ostatecznie zrezygnowałam z tego pomysłu, szkoda mi forsy i czasu przeznaczonego na dotarcie tam, wolę go wykorzystać siedząc nad podręcznikiem (ładnie zabrzmiało, nie? A tak naprawdę - siedząc nad gitarą lub na gadu ). Mówiąc poważniej, od września chciałabym się przejść na korki z fizyki, bo aktualnie nie czuję się na siłach, żeby napisać ją na poziomie rozszerzonym, a chcę, by mieć na wszelki wypadek otwarte drzwi na wszystkie uniwerki. O chemię jestem w miarę spokojna, bo moją chemiczkę z liceum chwalimy wszyscy pod niebiosa A do biologii, jak już ktoś wspomniał, wystarczy podręcznik, jakieś dobre vademecum, dużo dużo testów i powinno być dobrze.

W tym tygodniu zaczęłam ferie i mam ambitny plan posiedzenia trochę nad książkami, póki co nie najgorzej mi idzie *macha znad układu pokarmowego*

[Maggda_W]

korki z bioli nie sa konieczne, mimo to ja chodze na kurs przygotowawczy, dzieki czemu rozwiazuje wiecej zadan, moja nauka jest bardziej systematyczna[ sa tam testy sprawdzajace] i oczywiscie za kazdym razem dowiaduje sie tam czegos o czym nie przeczytalam w zadnym podreczniku:)

[elkon]

a ja jestem rok od Was młodsza {matura2013 pozdrawia}} a mimo wszystko już zaczynam intensywnie się przygotowywać. póki co mam zamiar przez ferie powtórzyć to co do tej pory miałam na lekcjach biologii, bo na semestr niestety ledwie trzy. a podobno większość na maturze to pierwsza klasa - przynajmniej moja pani profesor tak marudzi.