marth, nie da rady. Bo wtedy uczelnie nie zarobią na rekrutacjach, lekarze na badaniach, notariusze na kserokopiach dowodów, poczta na przesyłkach, stacje benzynowe na paliwie, taksówkarze na maturzystach szukających uczelni do złożenia papierów. Jednym słowem kraj zbankrutuje.
Co z Ciebie za patriota z takimi pomysłami?
co do slynnej Marii - moze nam sie wydawac dziwne ze rejestrowala sie wszedzie, ale nie znamy dziewczyny i nie wiemy czemu tak zrobila. Moze sie stresowala, moze jest niezdecydowana itp. W kazdym razie nie rozumiem bulwersu o blokowanie miejsc, teraz zdecyduje sie na jedna uczelnie, zrezygnuje z reszty i bedzie ok, przeciez nie zarezerwowala sobie 20 miejsc na kazdej uczelni, kazdy sie zazwyczaj rekrutuje na kilka i jest to calkowicie normalne.
Przyznaje racje ze powinno byc cos takiego jak rezygnacja z dalszej rekrutacji czy priorytety czy cos w tym stylu.
Co do jawnych list - osobiscie jestem przeciwna. Naprawde jest sporo osob ktore nie zycza sobie zeby cala Polska wiedziala o ich wynikach slabych czy swietnych, a jak widzimy po przykladzie Marii czasami moze to byc bardzo uciazliwe. Poza tym wiele osob nie chce zebys ktos dowiedzial sie o tym ze sa na platnych studiach, bo nie kazdy traktuje to normalnie. Moi najblizsi znajomi wiedza ze studiuje niestacjonarnie i generalnie sie tego nie wstydze, bo nie ma czego, ale nie chce zeby wszyscy o tym wiedzieli- dlatego ciesze sie ze wynik rekrutacji poznam tylko ja
Nie wiem w sumie, czy w Bydgoszczy są jawne listy z imienia i nazwiska, nie pamiętam. Ale po rozpoczęciu studiów i tak sobie ludzie sprawdzają w USOSie, czy ktoś jest na stacjonarnych czy nie. I tak wszyscy o tym wiedzą, więc w sumie bez różnicy.
Możecie sobie myśleć o mnie co chcecie, że jej zazdroszczę, że jestem wredna, bo sama mam dużo mniej pkt. itd., ale po prostu nie rozumiem czegoś takiego i o tym napisałam. Mam prawo do własnego zdania. A co do Marysi - podziwiam ją za to, że ma tak wspaniałe wyniki, bo na pewno ciężko na to zapracowała.
u mnie na roku nie wiadomo kto jest na platnych a kto nie, natomiast w zeszlym roku bylo to juz jawne. Ale to nie chodzi tylko o ludzi na roku, ale o znajomych ktorzy nie maja pojecia ze studiujesz platnie i nagle Cie zoabcza na liscie rankingowej i powtorza to dalej i blablabla.