Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Matura 2019 - Forum maturzystów i kandydatów na studia. Nie wiesz jaki wybrać kierunek? Nie wiesz jak wygląda rekrutacja? Masz pytanie dotyczące toku studiów?
Judyta _
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2014, o 15:39

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: Judyta _ »

Amimizuno,

Domi9419
Posty: 12
Rejestracja: 1 cze 2014, o 12:58

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: Domi9419 »

hej jeśli poszłaś na uniwersytet medyczny to w 1 semestrze zajęcia są od 7 nieraz do 21 z małymi przerwami. zaś w 2 jest można powiedzieć już luz. znam osoby które studiują piel na nie medycznym to maja luz tylko im pozazdrościć. musisz sb wszystko dokładnie rozpracowac, co gdzie kiedy, ja tak naprawde nauke do matury zaczełam w 2 semestrze jak widać za późno
kubut
Posty: 143
Rejestracja: 13 lip 2014, o 03:44

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: kubut »

Pozwolę sobie jedynie napisać, mam nadzieję że na pociechę, że perspektywy nabiera się z wiekiem, wiem co mówię 8-) Jesteście tak młodzi, aż wam tego zazdroszczę.

Ktoś kto jest z rocznika 92 93 94 ma naprawdę mnóóóóóstwo czasu przed sobą i zdąży zrobić i osiągnąć niejedno, choćby droga to tego miała prowadzić przez 5 popraw matury. I choć wiek 30 lat jawi wam się jako niemal przedemerytalny, to w istocie takim nie jest. Zatem fakt ,że ktoś skończy studia w wieku 30lat o niczym nie musi świadczyć.

Najmniej przyjemnie czyta się posty o braku wsparcia rodziców, nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak musi być wtedy trudno. To jest prawdziwy test na determinację i mocno trzymam za was kciuki.

Teoretyzuję, jednak nie sądzę by matura przekładała się w jakikolwiek sposób na to, jak komu pójdzie na medycynie. Mam wrażenie ,że ten egzamin jest teraz naprawdę trudny, mam na myśli szczególnie biologię. Wynik to oczywiście w ogromnej mierze kwestia wiedzy,ale także wielu innych czynników, choćby umiejętności opanowania stresu, udzielania konkretnych odpowiedzi, a także szczęścia. Przy takim ogromie materiału niemożliwe jest żeby umieć WSZYSTKO na blachę.

Imponuje mi samozaparcie jakie tu widzę.

Sama mam aż stany lękowe i zwyczajnie się boję , to moje pierwsze podejście i z racji wieku walka ta jest o niebo bardziej dramatyczna. Ale co ma być to będzie i wierzę że się uda.

Judyto jesteś przekochana
Awatar użytkownika
blckblnd
Posty: 98
Rejestracja: 8 cze 2014, o 16:48

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: blckblnd »

Amimizuno, bardzo Cię podziwiam i dziękuję za ten post, bo hmm, sama miałam różne poważne problemy osobiste. Dlatego życzę Ci dżo siły i motywacji, byś osiągnęła to co sobie wymarzyłaś mimo przeciwności losu

Judyta _, tak samo jak inni, dziękuję za wsparcie, ponieważ o takim nauczycielu marzyłam przez całe liceum

Domi9419, dzięki to jakoś trzeba dać sobie radę

kubut, tak, brak wsparcia u najbliższych osób prawie zawsze daje w kość. Rodzice czy chłopak mówią, żebym zajęła się życiem, studiami na które się dostałam a nie żyła marzeniami. Ciężko wtedy jest walczyć, bo a może mają rację".
Judyta _
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2014, o 15:39

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: Judyta _ »

blckblnd pisze:Amimizuno, bardzo Cię podziwiam i dziękuję za ten post, bo hmm, sama miałam różne poważne problemy osobiste. Dlatego życzę Ci dżo siły i motywacji, byś osiągnęła to co sobie wymarzyłaś mimo przeciwności losu

Judyta _, tak samo jak inni, dziękuję za wsparcie, ponieważ o takim nauczycielu marzyłam przez całe liceum

Domi9419, dzięki to jakoś trzeba dać sobie radę

kubut, tak, brak wsparcia u najbliższych osób prawie zawsze daje w kość. Rodzice czy chłopak mówią, żebym zajęła się życiem, studiami na które się dostałam a nie żyła marzeniami. Ciężko wtedy jest walczyć, bo a może mają rację".

Oj )
Ja zawsze wychodziłam z założenia, że jak coś robić to dobrze. Być może troszkę za bardzo angażuję się emocjonalnie w każde zajęcia ale doświadczyłam zajęć wyliczonych co do minuty, kiedy nawet nie można powiedzieć jakie ma się obawy itd. Chociaż fakt faktem na korepetycje w liceum nie chodziłam.
Czasem mam wrażenie, że lepsze byłyby zajęcia z Rodzicami )

Jeden z moich Uczniów studiujący na Uniwersytecie Medycznym miał poprawki z egzaminów testowych. Spotkałam później Jego Rodziców, którzy zapytali: nie nadaje się na studia prawda?. Powiedziałam zgodnie z prawdą: ja też strzelać nie potrafię ) a egzamin testowy nie zawsze przekłada się na wiedzę. Tutaj możecie mieć wątpliwości ale miałam na studiach egzaminy testowe chyba dwa. Jeden zdało 12 osób na 50 a drugi ok 20. Żeby nie było - zdałam ) Ale wiele Osób miał o problem. Zdali dopiero komisyjny ustny ]

Waszym Rodzicom często wydaje się, że tracicie rok że jak nie to to coś innego.
Mam w tym roku Uczennice która po trzech podejściach odpuściła. Teraz ma 30 lat, męża, dziecko, skończone trzy kierunki studiów i depresję. Chce być lekarzem
Zawsze chciała.
Fakt, że specjalizacja w wieku 40 lat nie jest szczytem marzeń ale będzie lekarzem. Spełni się.

Znam Osoby po analityce, farmacji, ratownictwie. Żaden z tych kierunków nie zastąpił medycyny ///

Trudne jest to, że Rodzice często mówią: ok zostań rok w domu ale ciągle mają dla Was zajęcia. albo mówią jakie to smutne, że XXX studiuje a Ty nie.

Weźcie proszę na to poprawkę. Niestety wiem jak destrukcyjnie to działa na Was Dlatego spróbujcie podejść do tego ze spokojem przez najbliższe 8 miesięcy. Rodzice muszą czasami ponarzekać a nie wiedzą, że dla Was jest ta sytuacja też bardzo bardzo trudna a nawet trudniejsza.

Uśmiechu i owocnego dnia
black-cat
Posty: 496
Rejestracja: 2 sty 2013, o 18:38

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: black-cat »

Amimizuno No to ja też napiszę. Po pierwsze to bardzo Ci kibicuję i życzę powodzenia! A po drugie. No właśnie dlaczego właśnie medycyna? Nie będę się zbyt szczegółowo rozpisywać, bo po prostu nie mam na to siły, poza tym co to da. ale. U mnie zainteresowanie tą tematyką zaczęło się paradoksalnie przez to, że sama zaczęłam mieć problemy zdrowotne. Chcąc nie chcąc musiałam się tą tematyką zainteresować. Również chcę pomagać innym, tak jak mnie nikt nie pomógł. Jakoś się pozbierałam, choć łatwo nie było, były chwile załamania, ale teraz już przyzwyczaiłam się nawet do tych kontroli, wyrzeczeń. Choć czasem miewam chwile zwątpienia. Przez problemy zdrowotne miałam sporo nieobecności w szkole, praktycznie zero wsparcia ze strony nauczycieli, ale jakoś dałam radę. Nie mówię, że teraz jest super, bo czasem czuję się fatalnie, ale jest lepiej niż było jakiś czas temu i mam nadzieję, że nie będzie się to pogarszać.
Problemy zdrowotne,zwłaszcza przewlekłe wiążą się z pewną samodyscypliną, trzeba pilnować leków, kontrole, wyrzeczenia (a to nie można tego zjeść, a to nie można sobie pozwolić na coś, na co mogą pozwolić sobie osoby zupełnie zdrowe) a samodyscyplina jak wiadomo pomaga w przygotowywaniu się chociażby do egzaminów. Co ciekawe, pomimo pobytów w szpitalu, bólu, operacji i tego, przez co musiałam przejść jakoś ciągnie mnie do wykonywania zawodu lekarza. A powinno być przecież wręcz odwrotnie, prawda? Zdążyłam się przekonać, co to są wyrzeczenia, ból, widziałam też cierpienie u innych ludzi, chociażby w szpitalu, taki widok nie jest mi obcy. Wiem, bo sama przez to przeszłam Oby tylko było lepiej:)

Mam tylko nadzieję, że doświadczenia jakie miałam, plus mobilizacja (czasem brak tylko pewności, ale popracuję nad tym!) pomogą mi osiągnąć swój cel:) Oby tylko nie zabrakło sił teraz i później (ewentualnie, jak się w ogóle dostanę) na studiach.

Muszę jednak przyznać, że mam to szczęście- Rodzice, którzy mnie wspierają i kibicują mi:)

A co na przykład dalsi znajomi sobie o mnie pomyślą- to już ich sprawa.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2014, o 16:33 przez black-cat, łącznie zmieniany 2 razy.
Kierunek lekarski :)
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: randomlogin »

black-cat pisze:U mnie zainteresowanie tą tematyką zaczęło się paradoksalnie przez to, że sama zaczęłam mieć problemy zdrowotne. Chcąc nie chcąc musiałam się tą tematyką zainteresować. Również chcę pomagać innym, tak jak mnie nikt nie pomógł.
To nie jest paradoksalnie. To bardzo wytlumaczalne i stosunkowo powszechne. W ogole to wg badan roznych to ponoc (samych badan nie widzialem, przytaczam informacje z zajec z psychologii lekarskiej) najgorsza mozliwa motywacja pod wzgledem pozniejszego zadowolenia z pracy, wypalenia zawodowego i tak dalej. Tak tylko mowie, w kazdym razie w samym zainteresowaniu sie w takich okolicznosciach nie ma nic dziwnego, nawet tu na forum jest takich osob wiecej (a mowie tylko o tych, ktore o tym pisaly, nie wiadomo jaka czesc sie nie odezwala) - moim zdaniem warto sie jednak zastanowic, czy taka motywacja jest wystarczajaco dobra. Dla siebie, nie dla kogos.
Amimizuno
Posty: 59
Rejestracja: 8 lip 2014, o 11:00

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: Amimizuno »

black-catv Ja również trzymam za Ciebie kciuki i doskonale Cię rozumiem. Wydaje mi się, że doświadczenie szpitalnej opieki ze strony bycia pacjentem może być bardzo pomocne na dalszej drodze w zawodach medycznych jakkolwiek bolesne i uciążliwe nie było. Samokontrola i pewne poświęcenie kształtują charakter, w moim przypadku tak było i akurat wyszło mi na dobre. Potrafię trzymać się planu co jest bardzo przydatne nawet teraz Ja również bardzo lubiłam obserwować będąc w szpitalu jak to wszystko wygląda i człapiąc po korytarzu niby przypadkiem zaglądać do zabiegówki albo zagadywać starszych pacjentów Może nie wygląda to kolorowo ale wiem, że bardzo chciałabym w przyszłości być po tej drugiej stronie stołu/łóżka/kozetki. Ja teraz jeśli brakuje mi siły i motywacji przypominam sobie właśnie takie chwile i to daje mi solidnego kopniaka Może Ty też spróbuj takiej metody?
Amimizuno
Posty: 59
Rejestracja: 8 lip 2014, o 11:00

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: Amimizuno »

randomlogin pisze:
black-cat pisze:U mnie zainteresowanie tą tematyką zaczęło się paradoksalnie przez to, że sama zaczęłam mieć problemy zdrowotne. Chcąc nie chcąc musiałam się tą tematyką zainteresować. Również chcę pomagać innym, tak jak mnie nikt nie pomógł.
To nie jest paradoksalnie. To bardzo wytlumaczalne i stosunkowo powszechne. W ogole to wg badan roznych to ponoc (samych badan nie widzialem, przytaczam informacje z zajec z psychologii lekarskiej) najgorsza mozliwa motywacja pod wzgledem pozniejszego zadowolenia z pracy, wypalenia zawodowego i tak dalej. Tak tylko mowie, w kazdym razie w samym zainteresowaniu sie w takich okolicznosciach nie ma nic dziwnego, nawet tu na forum jest takich osob wiecej (a mowie tylko o tych, ktore o tym pisaly, nie wiadomo jaka czesc sie nie odezwala) - moim zdaniem warto sie jednak zastanowic, czy taka motywacja jest wystarczajaco dobra. Dla siebie, nie dla kogos.
Nie znam się za mocno na psychologi, ale wydaje mi się że zawsze motywacja ma jakieś swoje składowe. W moim przypadku też tak jest. Lekarski odbieram też jako pewne podniesienie poprzeczki, sprawdzenie się, jako pewne zabezpieczenie przyszłości, jako chęć nieustannego podejmowania wyzwań. Myślenie na tej jednej płaszczyźnie faktycznie mogłoby być zgubne, nie chodziło mi o fiksowanie się na tym punkcie tylko na samym przełomie jaki dało mi takie doświadczenie. Takie jakby utwierdzenie się w nieśmiałym marzeniu
black-cat
Posty: 496
Rejestracja: 2 sty 2013, o 18:38

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: black-cat »

Amimizuno Zgadzam się z Tobą w 100% Wyciągnęłam bardzo podobne wnioski do Twoich:) Życzę Ci naprawdę powodzenia:)

randomlogin Powiem tak. Te doświadczenia jakie miałam spowodowały, że zaczęłam się interesować tą tematyką. Ale od zainteresowań do faktycznych, prawdziwych starań dostania się na te studia to daleka droga! Ja sobie to tak tłumaczę, że widocznie tak musiało być, musiałam to przejść po to, by zainteresować się tą tematyką i zastanowić co dalej robić w swoim życiu. Te doświadczenia to tylko jeden z czynników jakie mną kierowały, by zacząć starania o te studia. Oprócz tego, że pomogło mi to odnaleźć swój cel jeśli chodzi o studia i pracę, to tak jak mówiłam- nauczyło samodyscypliny,zorganizowania i walki.

Jeśli same trudniejsze przejścia w życiu miałyby być mobilizacją to masz rację, że nie jest to wystarczające.

Ja postanowiłam spróbować, czy w ogóle dam radę ten materiał opanować od podstaw przez kilka miesięcy. Mogłam się przecież w międzyczasie poddać i stwierdzić, że jednak tego nie opanuje, że nie dam rady. Ale jakoś to poszło,jakoś dałam radę i mam nadzieję, że to jest TO:) Cieszę się, że dałam sobie tą szansę! Na dzień dzisiejszy wiem, co chcę robić, ale życie jest nieprzewidywalne i nie wiadomo co będzie później, może zmienię plany, a może idąc na studia dojdę do wniosku, że to nie to? Na dzień dzisiejszy tą opcję odrzucam, ale tak naprawdę nikt nie jest pewny czy nie zmieni planów z biegiem czasu.

A jeśli chodzi o otoczenie, to akurat mam to szczęście, bo moi Rodzice bardzo mnie wspierają i kibicują i to jest dla mnie najważniejsze:)
Kierunek lekarski :)
specjacja
Posty: 34
Rejestracja: 23 lip 2014, o 09:31

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: specjacja »

W moim przypadku, mimo że rodzice mnie wspierają, to nie rozumieją, że muszę się uczyć. Każa mi posprzątać cały dom, pojechać na zakupy i irytują się, gdy mówię im, że chciałabym się teraz pouczyć.

randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: randomlogin »

Dobrze rozumiem, ze rodzice cie utrzymuja i finansuja - moze nie bedace fanaberia, ale jednak - roczne zostanie w domu, a ty masz pretensje, ze oczekuja, ze cos bedziesz robic? Kurde, jest sierpien. Nauka to nie praca na pelen etat. Nawet jesli, to po tym etacie jeszcze czas na rzeczy takie jak posprzatanie chyba zostaje? Jakby oczekiwali cudow (a nie czegokolwiek) na tydzien przed maturami, kiedy pewnie wiekszosc faktycznie siedzi w ksiazkach od rana do wieczora, to byloby to dziwne. Ale w tym momencie mam wrazenie, ze to ty oczekujesz za duzo.
Anessy
Posty: 13
Rejestracja: 13 lip 2014, o 18:58

Re: Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

Post autor: Anessy »

Specjacja, na pewno rozumieją, ale cały dzień się przecież nie uczysz. Nie ma opcji żebyś nie znalazła trochę czasu na obowiązki domowe. Po prostu nie planuj nauki na konkretne godziny, bo zawsze coś wypadnie. Albo planuj i powiedz rodzicom, że od tej godziny do tej jesteś zajęta nauką, ale później jesteś w stanie zrobić to o co cię proszą. Ewentualnie spytaj się na początku dnia co możesz zrobić, żeby potem ciebie nie odtrącali od nauki.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości