Matura 2015/2016 dla rocznika 94!

[AlicjaDelicja]

Witam wszystkich podwyższających wynik Również jestem rocznik 94
i będę przystępować do matury po raz trzeci. Poprawiam chemię, nad biologią się zastanawiam (w tym roku 88%, dużo ale zawsze można spróbować przekroczyć te magiczne 90%) i zastanawiam się nad pisaniem matematyki rozszerzonej bo do tej pory tylko podstawa a marzy mi się lekarski w Krk. Ten rok siedziałam w domu, jeśli w ogóle można to tak nazwać a od października wybieram się na biologię głównie dlatego, że na pierwszym roku jest dużo chemii ale również dlatego, że będę w Krk

Trzymam za Was wszystkich kciuki! Razem zawsze raźniej.

przekonałaś mnie do poprawiania moich 83 % z biologii D

[Judyta _]

Ale nie zawsze Pani Judyto. Moi rodzice od zawsze mnie wspierali i pomagali jak tylko mogli. No i wierzyli we mnie. Chociaż nie tworzyli presji, że MUSZĘ za pierwszym razem się dostać na studia.

Wiem, że nie zawsze Dlatego napisałam że są Rodzice, którzy nie zawsze pomagają mając na myśli to, że pozostali tak

[Marcella]

no rodzice potrafią dać w kość, czy nawet dalsza rodzina, moi rodzice po rozmowach i przekonywaniach się zgodzili na ten rok siedzenia w domu, natomiast moja babcia to mówi, że i tak powinnam gdzieś iść np. na chemię czy biologię, żeby tylko nie stracić kontaktu z edukacją, a ja jej powtarzam, że nie będę miała wystarczająco czasu na naukę do poprawiania, ale to mów do ściany, ona wie lepiej.

[Judyta _]

no rodzice potrafią dać w kość, czy nawet dalsza rodzina, moi rodzice po rozmowach i przekonywaniach się zgodzili na ten rok siedzenia w domu, natomiast moja babcia to mówi, że i tak powinnam gdzieś iść np. na chemię czy biologię, żeby tylko nie stracić kontaktu z edukacją, a ja jej powtarzam, że nie będę miała wystarczająco czasu na naukę do poprawiania, ale to mów do ściany, ona wie lepiej.

Ja znam kilka Osób, które w trakcie studiów - biologii czy chemii nie były w stanie poprawić. Dopiero na 3-4 roku.

[Marcella]

No właśnie, dlatego mam zamiar maksymalnie się skupić na poprawie w tym roku, zapomniałam jeszcze dodać że mój brat sporo starszy ( o 9 lat) również mówi zebym poszła na cokolwiek, żeby chociaż w przyszłym roku przepisać oceny z jakichś przedmiotów, które się powtarzają.

[Lika]

Co do wcześniejszego wątku o obowiązkach domowych, to chyba nie oczekiwaliście, że siedząc rok w domu będziecie Panami swojego życia i nie będziecie nic robić? No sorry, ale decydując się na rok w domu, kiedy rodzice Was utrzymują a w Wy nie robicie nic, to chyba te minimum obowiązków, jak posprzątanie czy zakupy nie powinny Was dziwić. Rozumiem, że każdy ma jakiś czas, w którym się uczy, i że ciągłe odrywanie jest wkurzające, ale na to też są sposoby, umawiacie się kiedy możecie coś zrobić, i co macie zrobić, itd. Poza tym trochę przerwy na uspokojenie myśli też się przyda. Jednak oni chodzą do pracy na te 8 czy nawet więcej godzin, więc oczekują (i słusznie), że mając w domu pełnoletnie dziecko ono wykona za nich część obowiązków. Ale dobra, już się nie będę rozpisywać, bo to już kilka osób np. Random słusznie skomentowali.

Co do siedzenia w domu i marzeń. Ja też marzę o tej medycynie, nie chcę się poddawać, ale przesiedziałam rok w domu, nie wyszło, więc idę teraz na farmację. Nie jest to co prawda ten wymarzony kierunek, ale też ciekawe, i w razie gdyby się znów nie udało już na czymś jestem i nie straciłam kolejnego roku, a gdyby się udało, mam już jako takie wdrożenie w studia wymagające, może przepiszą mi część przedmiotów, itd. Bo słusznie ktoś powiedział, że nie można całe życie marzyć ślepo i nic nie robić. Nie wykluczam, że jeśli mi się znowu nie uda, a będąc na kolejnych latach tych studiów będę ciągle marzyć o lekarskim i widzieć tam siebie, to nie spróbuję znowu, ale wtedy już będę coś miała. I w drugą stronę, nie wykluczam też, że farmacja mi się spodoba i nie podejdę do matury, albo nawet jeśli podejdę i zostanę to postanowię na niej zostać. Zresztą po to też ją wybrałam, bo myślę, że mogłaby mi się spodobać i mogłabym zostać.

Po prostu, zobaczę co mi życie przyniesie i jak ono się potoczy i nie zamierzam teraz zostawać w miejscu i czekać z założonymi rękami na jakiś uśmiech losu.

[Marcella]

Ja nawet chodzę do pracy teraz, żeby mieć własne pieniądze jesienią i żeby nie brać od rodziców, co do obowiązków domowych to da mnie to jest normalne żeby po sobie posprzątać, pozmywać naczynia czasami coś wyprać itp. na szczęście moi rodzice jako tako rozumieją dalsza rodzina jest bardziej sceptycznie nastawiona.

[Domi9419]

Ja zaczełam się zastanawiać czy faktycznie lepiej nie będzie dla mnie jak wezmę dziekanke skupie sie całkowicie na maturze chyba lepiej na tym wyjdę tylko teraz rodziców przekonać

[_włóczykij]

Domi - A na którym roku jesteś?

[Judyta _]

Ja zaczełam się
zastanawiać czy faktycznie lepiej nie będzie dla mnie jak wezmę
dziekanke skupie sie całkowicie na maturze chyba lepiej na
tym wyjdę tylko teraz rodziców przekonać

Mogą zadzwonić do mnie -) opowiem kilka prawdziwych historii o tym jak Osoby studiujące chciały poprawiać -)

[Domi9419]

a dziękuję za Pani za pomoc ja mi się nie uda to skorzystam z propozycji.
terza będę na 2 roku

[Marcella]

Ja zaczełam się
zastanawiać czy faktycznie lepiej nie będzie dla mnie jak wezmę
dziekanke skupie sie całkowicie na maturze chyba lepiej na
tym wyjdę tylko teraz rodziców przekonać

Mogą zadzwonić do mnie -) opowiem kilka prawdziwych historii o tym jak Osoby studiujące chciały poprawiać -)

żeby choć połowa nauczycieli miała taką wiarę w swoich uczniów jak Pani ma w nas, forumowiczów

[Judyta _]

Ja zaczełam się
zastanawiać czy faktycznie lepiej nie będzie dla mnie jak wezmę
dziekanke skupie sie całkowicie na maturze chyba lepiej na
tym wyjdę tylko teraz rodziców przekonać

Mogą zadzwonić do mnie -) opowiem kilka prawdziwych historii o tym jak Osoby studiujące chciały poprawiać -)

żeby choć połowa nauczycieli miała taką wiarę w swoich uczniów jak Pani ma w nas, forumowiczów

Ja po prostu wiem ile taka wiara może
Wiem również jak duży wpływ na kształtowanie Ucznia ma dobrze prowadzący nauczyciel
a także jak często kiepskie są lekcje w szkołach i przez to Uczeń musi jakoś Sam to ogarnąć
a to nie jest łatwe.
Bo jak ogarnąć coś czego często Nauczyciele nie ogarniają?

Z moich ciekawych psychologicznych obserwacji wynika, że najtrudniej dostać się na studia Osobą wrażliwym i w jakimś stopniu czującym się gorszymi. Lęki, które każdy w sobie ma na egzaminie maturalnym robią się tak wielkie że ma się ochotę uciec
po roku główne rozterki co powiedzą inni, że ja nadal piszę.

Słuchajcie. Oni mogą mówić i myśleć sobie co tylko chcą. Ale to Wy za kilka lat się spełnicie.

Wśród moich Uczniów i znajomych są osoby, które zaczęły medycynę w wieku 21-24 lat. Teraz skończyły albo kończą.

Ja uczę i pracuję z dziećmi ale żeby mieć uprawnienia do stosowania suplementów - muszę skończyć medycynę Mój przyjaciel biotechnolog też miał taki dylemat. Zaczął studia w wieku 26 lat i pracuje jako biotechnolog a kończy medycynę. I nie żałuje.

Medycyna jest piękna. Dla mnie dylemat czy doktorat czy medycyna )
Być może spotkam się z Kimś z Was na roku )
Powiecie wtedy: o matko! w tym wieku? to warto
Ja już teraz odpowiadam: tak warto. Są to studia, które wymagają ale są pełne pasji i oddania siebie innym. I jeśli ktoś chce to naprawdę nie pytajcie ciągle czy warto czy nie itd. tylko realizujcie siebie.
Ja od końca liceum pracuję. Sama się utrzymuję. Tak było przez całe dzienne studia. I da się )
Miałam okazję poznać stomatologa, który studia skończył w wieku 41 lat. Jest szczęśliwy. Mówi, że błąkał się po studiach tu i tam ale w końcu postanowił iść za głosem serca.
Najważniejsze to postanowić i realizować. A nie myśleć czy może lepiej nie bo coś

Warto poszukać sobie zajęcie na chociaż 2-3 dni żeby nie zwariować w domu i też mieć coś dla siebie na własne wydatki. A Ci, których Rodzice utrzymują pamiętajcie, że wynagrodzicie Im to kiedy będą mieli swoją Panią Doktor czy Pana Doktora

Od września piszcie o Waszym pójściu do przodu z nauką Wtedy komputer rano i wieczorem po godzince i koniec. W maju nadrobicie )
I proszę się nie poddawać! ok ?