Maturzyści 2017

[lidzik]

Mamy podręczniki z nowej ery (biologia i chemia). Z chemii wspomagamy się dodatkowo zbiorem zadań Pazdry.

Na biologii nie rozwiązujemy zadań, tylko babka prowadzi niesamowicie nudny wykład przeplatany oglądaniem filmików na rzutniku. Sama teoria jednak nic nam nie da. Jakie polecacie zbiorki do biologii? Do chemii też możecie podawać

[thedomiist]

Moim największym problemem jest biologia uczę się jak głupia, a sprawdzianu na więcej niż 3 nie napisze, sama już nie wiem jak się tego uczyć

[lidzik]

Jak dla mnie, chemia jest większym wyzwaniem. Strasznie się stresuję na każdej lekcji. W domu mi zadania całkiem wychodzą, ale gdy mam iść do tablicy.

Niestety mam też problem z niedoczytywaniem i nad interpretowaniem poleceń. Innymi słowy, widzę i piszę co chcę. A punkciki lecą.

[Divv]

Najgorsze w tym wszystkim są chyba słowa klucze. Ale wiecie, z drugiej jednak strony lepiej pomylić się teraz niż na maturze. Z autopsji wiem, że takie głupie błędy później zostają w głowie (owoce parakarpiczne.-0p ). Po jedej z wypraw do tablicy na chemii już do końca życia nie napisze, że powstało coś i H2CO3 tylko CO2+H2O.

thedomiist, z biologią mam identycznie. Raz od świeta trafi się 4.

Jeśli chodzi o materiał - z biologii jesteśmy na tkankach zwierzęcych. A podobno dział ze zwierzątkami miał być tak miły i przyjemny.
Chemia - mole, mole i jeszcze raz mole.

[lidzik]

Gdzie byście chcieli iść na studia i na jaki kierunek? Mi się marzy kierunek lekarski na UMB lub na WUM Ach, marzenia!

[Taebir]

Mnie się marzy farmacja w Poznaniu, bo najbliżej.
Ja czuję, że chemia to jest coś, co lubię i czuję. Jest zdecydowanie lepiej niż w przypadku biologii, chociaż też nie narzekam. Jutro zaczynamy tkanki zwierzęce. Nieco się rozleniwiłem z robieniem zadań z biologii, niedługo ferie i chcę, aby chociaż trochę były one produktywne. Z chemii natomiast stechiometria - zadania, zadania, zadania.

[Anaelis77]

Dla mnie zdecydowanie gorsza jest biologia. Chemia jest stosunkowo logiczna, masz konkretne informacje, konkretne typy zadań, jeżeli się ich nauczysz, wiesz, że dobrze napiszesz sprawdzian czy maturę. Muszę się tylko nauczyć bardziej skupiać na zadaniach i nie robić głupich błędów, typu zapisz nazwę produktu, a ja piszę wzór. Z biologią nigdy nic nie wiadomo. Często na kartkowkach, sprawdzianach mam zabierane 1 czy 0,5 punkta, bo dobrze napisałam, ale jednak coś tam jeszcze powinnam rozwinąć, albo pójść troszeczkę w innym kierunku, bo tak akurat chciała sorka. Na oceny narzekać nie mogę, ale to co naprawdę potrafię okaże się dopiero na maturze.

Mój cel: ➡lekarski. Gdzie? Ciągnie mnie na WUM, szczególnie że ostatnio byłam na tej uczelni razem z klasą i bardzo mi się podobało. I ostatnio powrócili tam do podstawowej matmy, więc drzwi się znowu otworzyły. Ale najbliżej mi do Lublina, i jest to na pewno korzystniejsza opcja cenowa, łatwiej mi się będzie tam utrzymać. No, ale najpierw matura

[thedomiist]

Mi się marzy lekarski w Warszawie, Wrocławiu lub Krakowie, srednio realne, ale marzyc zawsze mozna D

[Taebir]

Ja w sumie do tego podchodzę tak, że lekarski to nie wszystko. Jasne, fajnie się dostać, gdzieś w głowie krąży myśl, że to może coś, co chcę robić, ale nie zamierzam rozpaczać, że nie dostanę się na lekarski czy nawet farmację. Mam plan B, chciałbym iść na chemię, najwyżej spróbować poprawić maturę, jak mi się nie spodoba. Być może poczuję, że to jest to i zostanę, nie wiem. Ale myślę, że takie jest najzdrowsze myślenie, chociaż myśl o lekarskim mobilizuje do pracy.

[persil1991]

Mam plan B

Bardzo dobre podejście moim zdaniem. Niektórzy żyją tylko jedną myślą, matura później może plany zweryfikować i nagle robi się spory problem. Owszem, zawsze można maturę poprawić, ale zdarza się też, że kolejne, a nawet i jeszcze kolejne podejście nie owocuje sukcesem. Wtedy wybiera się coś na siłę, byle gdzieś pójść.

Sam widziałem się w roli nauczyciela, chociaż z obawy przed trudnym rynkiem pracy (nieubłagana demografia), dokumenty złożyłem na farmację - perspektywa całkiem niezła, a niedługo skończą kształcić techników farmaceutycznych, więc sytuacja może się jeszcze poprawić (choć pewnie w dłuższej, niestety, perspektywie).

[lidzik]

Ja plan B widzę w. prawie. Dziwne, ale prawdziwe. W sobotę startuję w etapie wojewódzkim z historii

No ale jednak bardziej pociąga mnie ten lekarski, szukam też innej opcji związanej w biol-chemem

Może spotkamy się wszyscy na WUM-ie

[ryniofit8000]

persil1991, wiesz co, ja też miałem plan B - farmację, ale jak przyszło składać papiery nie złożyłem na żadną farmację i bym poprawiał maturę gdybym się nie dostał na lek/stomę

[paula1998b]

To mi aż głupio mówić bo widzę wszyscy tutaj idą na lekarza a ja jak na razie planuję psychologię. Marzy mi się pedagogika specjalna ale niestety nie te przedmioty.