Medycyna 2016/17 Integracja

[Blathmac]

Nie trzeba. Nie kupuj przypadkiem tych białych chodaków, bo one są potrzebne dopiero w wakacje na praktyki

A co do atlasu. co za różnica? Możesz kupić, możesz wypożyczyć. Fajny jest też atlas Bertolliniego. Rysunki są trochę nieostre", ale zaznaczone jest bardzo dużo szczegółów i warto przejrzeć przed szpilkami.

[Niyoshi]

Jednorożec, akurat Skawiny i Fixa miałam swoje

Black-cat, buty mają być czyste po prostu Zimą warto mieć jakieś na zmianę i tyle

[black-cat]

Jednorożec, akurat Skawiny i Fixa miałam swoje

Black-cat, buty mają być czyste po prostu Zimą warto mieć jakieś na zmianę i tyle

Spoko) Pytam, bo kiedyś słyszałam, że na anatomię trzeba mieć jakieś specjalne buty. Ale dzięki:)

[Hanayome]

Ej, nie zasne póki nie zapytam. Anatomia po polsku + łacina czy angielski też w Katowicach?

[makebelieve]

Hanayome, masz do wyboru angielski lub łacinę Na szpilkach (kolokwiach) podpisujesz struktury po angielsku lub łacinie za 2 pkt, za polską nazwę masz 1 pkt, więc i tak samymi polskimi nazwami nie zaliczysz szpilek. Ale naczelna zasada- jak nie masz pojęcia co to jest po łacinie/angielsku to wymyślaj cokolwiek po polsku Na semestralkach i egzaminie teoretycznym masz miszmasz nazw polskich, łacińskich i angielskich, ale nie ma co się przejmować, bo brdzo dużo nazw np umiejąc po łacinie da się ogarnąć po angielsku.

Jeszcze co do książek, to z anaty faktycznie skawinki, do OUNu Bochen, Fix i Gołąb (z tych dwóch doczytywałam naprzemiennie). Jeszcze dość fajny jest według mnie Gray i z niego będę też uczyć się na wrzesieńlt/3 Aha i nie przejmujcie się, jak pewien asystent opieprzy Was za uczenie się z Skawinek (i nie chodzi mi tu o dr S! ), bo trzeba uczyć się z podręczników, a jedynym prawilnym podręcznikiem jest Bochenek Z atlasów dla mnie najlepszy zestaw to Sobotta (ja mam najnowszą 3tomową, ale chyba starsza 2tomowa bardziej mi się podobała jak obczajałam u koleżanki) i Yokochi fotograficzny, Mcminn to gunwo. A jak uda się dorwać gdzieś Sinelnikowa to trzymać i nie puszczać, jest świetny do większości działów
Buty to jakiekolwiek aby na zmianę jak pada deszcz/śnieg. Wystarczą zwykłe trampki, niektórzy już biegali w chodakach, ale zdążycie się nacieszyć cudownymi crocsami na praktykach.

Histo wiadomo- Sawicki +Cichocki
Biolosrolo- ja nie otworzyłam ani jednej książki przez cały rok, korzystałam tylko z opracowanych sylabusów i cioci wikipedii i wujka google i zdałam egz w 1 terminie

[Hanayome]

takeiteasy
Dziękuję Mi najłatwiej wchodziła anatomia po łacinie. Wtedy jeszcze co prawda zwierząt, ale nazewnictwo się jakoś bardzo nie różni. Także bardzo dobre wieści dla mnie, że za nazwę po łac są 2 p. W zasadzie jak się umie po łacinie to się nazwę po polsku też wykmini, na odwrót pewnie byłby problem. Jeszcze raz dzięki

A co do książek, to mam pożyczonego Sobottę i niby spoko, bo po łacinie, ale brakuje mi jednak tłumaczenia na polski momentami. W Yokochim może jest łacińsko-polskie nazewnictwo? Bo po angielsku mam Graya. Właściwie kupiłam go bardziej dla celów kolekcjonerskich, takie pięknie oprawione wydanie że aż ślinka cieknie Nawet wtedy nie sądziłam jeszcze, że się na lek dostanę Skawiny też sobie pożyczę, Bochenek jeśli dobrze pamiętam jest z biblioteki? O Sinelnikowie pierwszy raz słyszę, ale czuję się zaciekawiona

[makebelieve]

Chcesz zastąpić sobotte yokochim? Nie polecam yokochi czy mcminn jest bardziej dodatkowo, klasyczny atlas to podstawa. Nie przejmuj sie tym, ze w sobocie nie ma tłumaczenia, najpierw i tak ja sobie wszystko tłumaczyłam a druga i trzecia cześć mam praktycznie czysta, bo nic praktycznie nie tłumaczyłam wiele nazw umiem tylko po łacinie i w sumie nie mam z tym żadnego problemu.
Czy yokochi ma tłumaczenie to nie pamietam, wiem ze mcminn ma. Ja znowu polecę posiadanie własnych książek, zakreślam sobie ile chce takim sposobem mój Sawik jest cały w kolorach tęczy o bibliotece sie nie wypowiem, bo nigdy z niej nie skorzystałam :p

[Annobie]

Ja za to przez ostatnie dwa lata uczyłam się wszystkich przedmiotów po angielsku więc podstawowe słownictwo jeżeli chodzi o człowieka mam ogarnięte. Teraz czeka mnie douczanie się wszystkich szczegółów. Już jak tak sobie zerknęłam, łacińskie nazwy są bardzo podobne do angielskich, ale też są pewne różnice np. żebra po łacinie to costa, a po angielsku ribs. Liczę na sensowne materiały po angielaku. Udało mi się znaleźć Sobottę i Nettera w pdf i w sumie oba mi się całkiem podobają, ale nie wiem jak sprawdzą się na anatomii.
Jeżeli chodzi o książki, lepiej mieć kserówki czy normalne podręczniki? Na biologii ciągle obowiązują legemdarne parazyty, czy już je wycofali? Tak dużo słyszy się o dr. S. Miał ktoś z was z nią? Jest u niej dużo ciężej niż normalnie? Tyle ciekawych rzeczy można od was się dowiedzieć Aż ciężko uwierzyć, że nas też to czeka

[makebelieve]

Annobie, ja wolę normalne podręczniki, z kserówek miałam Gołębia do OUNu, Grzesika z biofiz i książkę do ang czyli mniej ważne książki.
Na biomolo parazyty wycofali od naszego rocznika chyba, teraz króluje apoptoza i inne areszty mejotyczne
Co do dr S D Ja z nią nie miałam, miała z nią przyjaciółka z drugiej części grupy. Jest dość specyficzna, jak polubi grupę to jest ok, jak nie polubi to ciężej. Ale generalnie na kilku pierwszych zajęciach uwali całą grupę, a potem będzie już lepiej. Trzeba umieć więcej na jej zajęcia, ale potem przynajmniej tą teorię pamięta się na semestralki np. To piszę z perspektywy mojej przyjaciółki, która z nią miała w drugim semestrze.

[Hanayome]

takeiteasy
Pewnie też się wbiję. Na razie jak nie mogę wysiedzieć na tyłku i czekać spokojnie na listy, to sobie siadam i tłumaczę z Sobotty w zeszyciku Sprawa wygląda tak, że jak ładnie poproszę swojego faceta to może pożyczy mi Sobottę na rok, więc miałabym jego, a wtedy sama kupiłabym sobie jakiś fotograficzny. Pokrywają się w ogóle z preparatami chociaż trochę? O, to obejrzę sobie jeszcze McMinna.
W ogóle to z którego roku wydania rozważać przy odkupowaniu? Bo domyślam się, ze jednych ksiązek mogą być z lat 90, a innych najlepiej najnowsze

Annobie
Ja nie mogę uwierzyć tym bardziej Trzy lata się rekrutowałam i pierwszy raz realnie mogę myśleć że się uda

[makebelieve]

Oj zostaw narazie tłumaczenie i ciesz sie wakacjami/czekaj na listy. Zobaczysz jak szybko będziesz miec dość nauki ja zaczęłam sie uczyć dopiero jak do Kato przyjechałam. A i polecam bardziej tłumaczenie od razu w atlasie, nie bedzie Ci sie chciało zaglądać co chwile do zeszytu
Co do wydań to nawet jak będziesz miec starego Bochenka to do przeżycia, ja mam z 2010 chyba takie granatowe. Sobotte mam najnowsza, ale nawet wydanie dwa wcześniej tez jest w porzadku i chyba najbardziej ta wersja mi sie podobała.

[Hanayome]

takeiteasy
Pewnie jak sie dostanę to mi przejdzie ochota na naukę, ale tyle na to czekałam, że nie mogę się powstrzymać przed zaglądaniem

A jeszcze powiedz mi czy to prawda, że jak się chce zdawać szpilki od razu to się trzeba o 4 rano w kolejce ustawić, bo i takie rzeczy słyszałam

[karooolajn]

takeiteasy
A jeszcze powiedz mi czy to prawda, że jak się chce zdawać szpilki od razu to się trzeba o 4 rano w kolejce ustawić, bo i takie rzeczy słyszałam

Cooooooo.? Na szpilki są rozpisane tury odgórnie przez katedrę. Czeka się na auli medycyny sądowej na swoją kolej, siedząc, douczając itp. Nie ma żadnych kolejek, nie działa to jak kto pierwszy ten lepszy