Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
katy94
Posty: 311
Rejestracja: 19 lip 2012, o 11:51

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: katy94 »

nie no, rozumiem tą sytuację, bez sensu specjalnie biegać do szatni jak jest na drugim końcu szpitala, żartuję oczywiście
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: randomlogin »

Dlatego napisalem, ze podoba mi sie twoje wyobrazenie. I nie wiedzialem czy sie rozpisywac.
katy94
Posty: 311
Rejestracja: 19 lip 2012, o 11:51

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: katy94 »

acha, no tak
katy94
Posty: 311
Rejestracja: 19 lip 2012, o 11:51

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: katy94 »

antropolog95 pisze:Erick ledwo zaczynasz studia a o prestiżu marzysz? A wiadomo czy skończysz te studia wgl? Nie wiesz jak Ci się życie potoczy a robisz z siebie nie wiadomo kogo, sorry
no właśnie po to się idzie na te studia bo tam jest prestiż.
Ostatnio zmieniony 4 wrz 2014, o 10:44 przez katy94, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Agher
Posty: 1157
Rejestracja: 11 sie 2009, o 14:35

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: Agher »

Z jednej strony to pewnie prowokacja, ale z drugiej… nie zapominajmy, że zawsze się taki bucefał może znaleźć. Ja znam gościa, który nie podpisywał swoich wejściówek / kolokwiów tylko przybijał na nich swoją pieczątkę z napisem lek. med. in spe. Z kolei koleżanka opowiadała mi o typie, który rozdaje asystentom wizytówki i prosi o kontakt w razie jakiegoś problemu, on pomoże rozwiązać. Bardzo często można też w pociągach spotkać popisujących się i błaźniących studentów leku. Mój numer 1 takich sytuacji to podróż na uczelnię po feriach zimowych na moim czwartym roku. Siedzę w przedziale, czytam spokojnie jakąś powieść, nic medycznego. Dosiada się parka, chłopak i dziewczyna. Jak się szybko zdążyłem zorientować po stosach Bochenków i atlasów to studenci z I roku leku. Z początku coś tam czytali, coś przeglądali. Wszystko zaczęło się w momencie kiedy zwietrzyli, że też jestem studentem. Zaczęły się głośne tyrady na temat strasznie ciężkich studiów, ile to oni mają roboty, że nawet w pociągu się muszą uczyć, że nie mają czasu poczytać normalnej książki. Oczywiście było też trochę "kozaczenia ile to oni nie widzieli na zwłokach. Trochę takie popisywanie trwało, oczywiście inne osoby w przedziale były pod wrażeniem. Zaczęły się pytania od podróżnych do studentów o różne problemy medyczne, oczywiście oni odpowiadali (to chyba było najbardziej przerażające i śmieszne zarazem). Kończąc, w końcu wyszło, że jestem na 4 roku leku, a wesołą parka schowała się za notatkami czerwona ze wstydu. Także byłbym w stanie uwierzyć, że autor tematu pisze na serio .

P.s. Randomlogin po co w ogóle się przebierać, skoro zamiast używać takiej odzieży tylko w szpitalu chodzisz w niej po ulicy? Trochę mija się to z celem.
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: randomlogin »

pieczatka genialna

A po co - no wlasnie wtedy zie nie przebieralem. Chodzi ci o to czemu nie chodzilem po prostu w cywilnych ciuchach po szpitalu? Alez ja bym mogl. Ale jest wymog to jest wymog. Wiesz, zakladam ze nie znasz naszego szpitala i nie wiesz jak to wyglada. I tak chodzisz po dworze i tak, wiec wszelkie racjonalne atgumenty za stosowaniem innej odziezy sa po prostu mocno nietrafione w tym wypadku. Jak to ma sens to wierz mi, ze to robie bez mrugniecia okiem, ale nie jak na konsultacjr czy poradnie trzeba przjsc do innego budynku tak czy inaczej.

oogmeeway
Posty: 149
Rejestracja: 13 lip 2014, o 19:47

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: oogmeeway »

Agher pisze:Ja znam gościa, który nie podpisywał swoich wejściówek / kolokwiów tylko przybijał na nich swoją pieczątkę z napisem lek. med. in spe.
To akurat brzmi jak całkiem porządny żarcik. Oczywiście jeśli nie traktuje tego poważnie.
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: randomlogin »

a jeszcze co do ciuchow to nqrzucenie na ubranie i tak rozpietego fartucha i tak praktycznie zafnej funkcji nie spelnia. Ja fartuchow nie lubie po prostu, wole dwuczesciowy stroj i tylko w tym chodze, a tego w 15 sekund biegnac po korytarzu nie zaloze, o csym wyzej.

adu93
Posty: 95
Rejestracja: 4 lut 2014, o 16:51

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: adu93 »

Nie wierzę w to, co tu czytam. Czekam, aż ktoś zaproponuje podpieranie się na lasce z płomieniami i łykanie tic-taców. Chociaż z drugiej strony po kontaktach z ludźmi, którzy na odpowiedź, że ktoś studiuje na polibudzie, komentowali z politowaniem oj, znaczy mc donalds po studiach? w sumie nic mnie nie powinno dziwić.
Awatar użytkownika
Stalowy
Posty: 2447
Rejestracja: 27 lut 2010, o 23:35

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: Stalowy »

randomlogin, lejąca się przypadkiem krew lub inne płyny mogą łatwo przebrnąć przez (rozpięty z reguły) fartuch

Dwuczęściowy strój jest faktycznie duużo praktyczniejszy.

Historię ze studentem z pieczątką tez słyszałem, tyle że w pieczątce widniało student medycyny 2 roku
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: Medycyna Lwów »

W pieczatkowe historie nie wierze- jedyne co śmiesznego widziałem to ostatnio studentka 1 roku na SOR ze słuchawkami na szyi - jako ze gapila sie jak zbieram wywiad z chora poprosiłem by zmierzyli ciśnienia i panią posłuchała / stwierdziła ze odsłuchiwac to nie umie po czym kazalem jej schować stetoskop i wyjść na czas badania - moze jej szajba potem do głowy nie odbije.

Awatar użytkownika
Giardia Lamblia
Posty: 3156
Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: Giardia Lamblia »

Kaamil, widzisz, a jak ja na praktykach miałem do czynienia ze stażystami to sami zapraszali żeby sobie popatrzeć jak wywiad przeprowadzają i tłumaczyli osłuchiwanie, opukiwanie, badanie palpacyjne, etc. Co prawda słuchawki na szyi/w ręce miałem tylko wtedy, gdy szedłem zmierzyć ciśnienie, nie mniej wypraszanie studenta z sali to nic czym należałoby się chwalić.

A powinieneś być też świadom tego, że osłuchiwać po 1 roku nikt nie umie (no chyba, że go ktoś kiedyś poza studiami nauczył).

Szajba to odbija raczej Tobie.
ślązakzimportu
Posty: 321
Rejestracja: 3 lip 2012, o 20:22

Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.

Post autor: ślązakzimportu »

Kaamil, Twojego zachowania wobec tej studentki naprawdę nie można określić inaczej jak :

prymitywne
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości