Medycyna - czy warto próbować?

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
gEx
Posty: 7
Rejestracja: 10 sty 2007, o 15:58

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: gEx »

Bia&#x142y pingwin pisze:mam takie pytanie czy przy rekrutacji na medycyne prawidlowa jest zaleznosc :
1 ptk maturalnycale swiadectwo ukonczenie LO mam na mysli czy jeden punkt maturalny jest bardziej wartosciowy od wszystkich ocen na swiadectwie ?
musze cie zmartwic, bo na medycyne wogole nie potrzebne jest twoje swiadectwo z ocenami ukonczenia szkoly. mozesz miec dopuszczajacy z niemieckiego, geografii, polskiego itp. na medycyne licza sie TYLKO I WYLACZNIE procenty uzyskane z matury z BIOLOGII, CHEMII I FIZYKI W ZAKRESIE ROZSZERZONYM WSZYSTKO! to tyle. przywilej masz jelsi zostaniesz laureatem olimpiady przedmiotowej z biologii chemii lub fizyki .
amelka15
Posty: 10
Rejestracja: 12 mar 2007, o 08:15

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: amelka15 »

_mirek_ pisze:Cześć, chodzę do 2 klasy liceum, do klasy mat-fiz-inf i generalnie zawsze myślałem o studiach informatycznych, ale od drugiej połowy pierwszej klasy liceum zacząłem się zastanawiać nad medycyną i zastanawiam się nad nią coraz bardziej poważnie. Szczerze mówiąc i z mat i z fiz idzie mi powiedzmy średnio, więc stwierdziłem, że wysiłkiem porównywalnym do przyłożenia się do matury z matmy i fizyki będzie przyłożenie się do fizyki i chemii, no i biologii oczywiście, ale ta idzie mi dobrze. Czy myślicie, że jak się solidnie wezmę już teraz do roboty to mam szanse dostać się na AM? Czy warto próbować? Mam zapał do pracy ale nie wiem czy dam sobie radę z tą chemią i fizyką, bo może być różnie więc dodam jeszcze że planuję zapisać się na korepetycje z tych dwóch przedmiotów a biologię ostro wkuwać w domu. Co o tym myślicie? Uda się? :]

Z góry dzięki za odpowiedzi
Nie próbuj w ogóle, trzymaj się raczej tej informy! Z wykształceniem technicznym w zyciu sobie poradzisz, po medycynie ciężko będzie chyba że rodzice będą Cie sponsorować do 50tki. Poza ty medycyna to rycie na pamięć tomów makulatury, nie tylko przez 6 lat studiów, ale potem do LEPu, i znowu do specjalizacji - to już po 30tce, nie chce się jak cholera a wyjścia w zasadzie nie masz. Zarabiasz ok 1500 zł na rękę (to już po specjalizacji!), więc spędzasz weekendy i Święta w robocie, albo bierzesz dyżury w Pogotowiu (Pogotowie to dopiero masakra). Prawdopodobnie nigdy w zyciu nie awansujesz bo w służbie zdrowia nie ma awansu, jest ordynator i robole, chyba że masz zacięcie naukowe i zostaniesz docentem, ale w placówkach naukowych płacą nędznie i większość z nich chyli się ku upadkowi. Poostaje tylko frustracja jak widzisz jak Twoi znajomi z liceum zostaja managerami, dyrektorami, prezesami, a Ty ciągle opisujesz chorych za 1000 zł.

[ Dodano: Pon Mar 12, 2007 09:59 ]
Stanley pisze:Jestem w podobnej sytuacji, jak autor tego tematu. Natomiast ja jestem w 1 kl. LO o profilu matematyczno - ekonomicznym. Ostateczną decyzje podjąłem około 2 tygodnie temu. Wiem, że będzie bardzo trudno ( będą cieżkie i cieższe dni), ale postawiłem sobie cel życia i pragnę go spęłnić.
Co do matury to z : biologi się nie boję z chemi raczej też nie, natomiast z fizyką jest gorzej. Ale nie załamuję się i nie rozczulam się nad sobą, wręcz przeciwnie uczę się aktywnie

Pozdrawiam
No ale po co męczyć się całe życie nie mając za co utrzymać rodziny i ryjąc na pamięć tony bzdur ( uczenie się na medycynie jest
a. dozgonne
b. prawie wyłacznie na pamięć?
Za 10 lat zapragniesz zyc normalnie, na poziomie, jak człowiek i co wtedy?

[ Dodano: Pon Mar 12, 2007 10:09 ]
tomek_12234 pisze:Jesli nie lubicie fizy to medycyna jest dla Was:) Tam nie wymaga sie zeby rozumiec cos, tam liczy sie tylko ilosc rzeczy wlozonych do glowy. jesli decydujecie sie na medycyne w srodku liceum albo nawet w 3 klasie to nieszkodzi, mozna sie przygotowac, tylko najpierw nalezy zapytac sie czy mam dosc pokory i jestem dostatecznie zdeterminowany. Bo przygotowanei do matury przez rok jest prostsze niz do jednego kolokwium z anatomi:) Ja zdecydowalem sie na medycyne w 3 klasie, bylem na mat-fizie, mowiac nieskromnie bylem z tego niezly:) Teraz meczy mnie uczenie na pamiec, koncza mi sie zasoby pokory,wiec lepiej przemyslcie ta decyzje:)
jesli macie pytania piszcie gg 3309618
Pozdro
Ma racje,widać, że wie co mówi
Cała medycyna, baa! całe życie lekarza to uczenie na pamięć, na biochemii na II roku wkuwa się 40-węglowe wzory chemiczne na pamięć (bo jak się zapomni 1 wodoru to nie zaliczają całego zadania!), farmakologia to tak jakby książka telefoniczna Warszawy i okolic na pamięć, a na 5 i 6 roku ma się po 2-3 tygodnie na wrycie całej dziedziny na pamięć (okulistyka, laryngologia itp). Do rozumienia nic tam nie ma, trzeba TYLKO zapamiętać! A potem staż i LEP - znowu na pamięć. A potem specjalizacja - jakieć 50kg książek i czasopism naukowych na pamięć! Płacą - uwaga - 1710 zł brutto ( na rękę wychodzi coś ponad 1100 zł!)

[ Dodano: Pon Mar 12, 2007 10:27 ]
Lola:) pisze:Ja jestem w 1 klasie LO na medicusie (bioli-chemi-fiz) i. Z biolą i chemią nie mam żadnych problemów. Fiza potrafi byc sensowna. Ale problemem jest moja mama. Ona za nic nie chce sie zgodzić na medycyne.

Słuchaj Mamy, to Mądra Kobieta! Dostać się to jedno, ale zyc z tym to już zupełnie inny problem. Uczysz się na pamięć przez całe studia i to więcej niż w tej chwili jesteś w stanie sobie wyobrazić, czasem 1 książka na 1 ćwiczenia na pamięć oczywiście, i jeszcze więce4j bo na pytania z kosmosu nie ma na studiach odpowiedzi że tego nie było. Zajęcia masz codziennie, jak ci przepadną bo akurat wypadł Nowy Rok to trzeba odrobić, do ostatniego dnia ostatniego roku studiów chodzisz na ćwiczenia. Jak skończysz to idziesz na staż, dostajesz niecałe 1000 zł ( a to już czas żeby stanąć na własne nogi, za 1000 zł trochę ciężko) no ale na pociechę możesz poreyć trochę do LEPu, na pamięć oczywiście. A potem otwierasz specjalizację, przez 5 lat opisujesz chorych, robisz wypisy i w ogóle siedzisz głownie w papierach ( 80-90% pracy lekarza to wypełnianie papierów!), zarabiasz ok 1100-1300 zł, jak możesz to dyżurujesz - weekendy, Święta, Sylwester w pracy!, ale przynajmniej na ogrzanie mieszkania Ci starczy, patrzysz jak Twoi znajomi z liceum zostają sędziami (nowonominowany sędzia - 3700 na rękę, ok 5-6 godzin pracy dziennie, + immunitet), managerami, dyrektorami , a Tobie bank nie da nawet kredytu na mieszkanie, jak Ci rodzice albo mąż nie kupią to po 30tce dalej na garnuszku u mamusi, no ale na pociechę możesz sobie poryć do specjalizacji, na pamięć oczywiście, materiału jakieś 200 razy więcej niż do matury. A po 30tce to już sie cholernie nie chce. A zawód zmienić ciężko, bo o ile magistra chemii można zatrudnić w banku (jak bedziesz dobra to w Ciebie zainwestują i doszkolą) tak lek. med. jest już zaszufladkowany i ciężko jest przekonac kogoś żeby Cię w innej firmie zatrudnił.
Wiem co mówię.
Siostrze tez mama mówiła żeby szła na ekonomię.
Teraz siostra żałuje że nie słuchała mamy ( ma 32 lata)
bezimienna
Posty: 65
Rejestracja: 7 sty 2007, o 16:46

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: bezimienna »

A ja myślałam że lekarzem się zostaje z powołania a nie z klakulacji zysków. Chcę być lekarzem i pomagać ludziom, a zarobki- owszem, są ważne nie ma co ukrywać bo rodzinę każdy chce utrzymać na przyzwoitym poziomie, ale nigdy nie były dla mnie priorytetową sprawą. Nie pójdę np na prawo, bo mnie to nudzi i nie chcę pewnego dnia obudzić się, spojrzeć w lustro i powiedzieć po kilku ciężkich latach studiów, że jednak nie chcę się przez całe życie męczyć w zawodzie który nie sprawia mi satysfakcji.
Mara
Posty: 21
Rejestracja: 12 mar 2007, o 12:22

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Mara »

całkowicie zgadzam się z bezimienną, bo dobry lekarz musi lubić swoja pracę i nie chodzic do niej pod przymusem. Najczęsciej dobrzy lekarze to lekarze z powołania
Anariki
Posty: 49
Rejestracja: 15 mar 2007, o 14:22

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Anariki »

Całkowicie sie nie zgadzam! Medycyna to bardzo dobrze prosperujący kierunk, mam 15 lat także zanim zdąże się wykształcić i osiągne 30 to sytuacja w Polsce może zmienić się diametralnie i bedzie tak jak w krajach zachodnich i na nowym kątynencie a nawet jeżeli będzie tak samo to zawsze istniej możliwość wyjazdu zagranice.
arek(z)
Posty: 136
Rejestracja: 30 lis 2006, o 16:07

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: arek(z) »

Dokładnie.
Jeśli nie odpowiada Ci sytuacja finansowa w kraju to możesz wyruszyć za granicę, bez względu na to czy jesteś lekarzem czy elektrykiem. Ponadto, można pracować na kilku etatach. Nie musisz siedzieć z założonymi rękoma - weź się do roboty, a nie tylko wypłakujesz żale i zniechęcasz ludzi. Sytuacja w polskiej słuzbie zdrowia przez kilka ostatnich lat nie zmieniała się zbyt dynamicznie, więc wiedziałaś co Cię czeka.Ponadto skoro twierdzisz, że wypełniasz teraz tylko papiery to prawdopodobnie siedzisz w jakiejś przychodni a Twoje leczenie ogranicza się do przedłużania recept. Pretensje możesz mieć teraz tylko do siebie. Poza tym mogłaś się wycofać po 1 roku. Czyżbyś się zorientowała w sytuacji dopiero na 6 ? Wątpię.
Mam osobiście wielką nadzieję, że takich lekarzy-dorobkiewiczów Twojego pokroju jest jak najmniej. Lekarz to powinna być osoba wszechstronna w każdym względzie a nie wyspecjalizowana w obliczaniu zysków.
Osobiście zastanawiam się czy to nie jest jakaś prowokacja. To może być np. osoba, która ubiega się w tym roku o przyjęcie na AM i chce zmniejszyć sobie konkurencje zniechęcając ludzi
Anariki
Posty: 49
Rejestracja: 15 mar 2007, o 14:22

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Anariki »

W Polsce też można przyzwoicie zarabiać. to zależy od klasy specjalisty i stażu, no ale jak ktoś kiedyś powiedział są lekarze i lekarze.
Klik
Posty: 25
Rejestracja: 10 sty 2007, o 21:27

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Klik »

Wstyd sie przyznać, ale nie ide na medycyne po to by pomagac ludziom. No moze nie dokładnie, chec pomagania ludziom jest zdecydowanie mniejsza od checi badania ludzkigo wnetrza, poznawania anatomii i obcowania ze skrajnymi przypadkami, a juz o operowaniu ich nie wspomnę. Poprostu gdybym miała wybrac miedzy zyciem ludzkim a niesamowicie trudna ryzykowna operacją(ktorej powodzenie nie jest duze), nie zawachałabym sie ani na chwile. tylko mnie nie besztajcie za to:)
Awatar użytkownika
Anex
Posty: 679
Rejestracja: 25 paź 2006, o 18:24

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Anex »

No to jest już chore, zadaniem lekarza jest pomaganie ludziom, a nie czekanie na ciekawe przypadki. Nie wolno traktować człowieka jak królika doświadczalnego, z którym można wszystko zrobić żeby tylko było ciekawie. Zresztą medycyna to tak trudne studia, że wątpie żeby myśl ciekawych przyadków pomogła w trudnych chwilach zwątpienia, jest wiele innych kierunków z ciekawymi przypadkami, ale gdzie nie pomaga się tak bezpośrednio ludziom, nie leczy ich się.
Klik
Posty: 25
Rejestracja: 10 sty 2007, o 21:27

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Klik »

chwila chwila, chore? a czy nie uważasz, że to właśnie dzieki ludziom ciekawym, dazacym do celu bez wzgledu na wszystko medycyna osiągnęła apogeum? mi sie wydaje, ze owszem to jest samolubne, ale kazdy jest egoistą, jedni okazują to w sposób szczególnie brutalny na codzień, nie pomagając innym, a drudzy porównują to do ciekawości, należę do tych drugich, wiec prosze nie ubliżaj, mi bo na pewno spotkasz sie z sytuacjami, kiedy Ty i Twoje życie i decyzje będą najwazniejsze, a to wtedy zdaniem innych moze byc chore. Mówiłam nie besztać bo sie wkurze. Zresztą tu nie chodzi o inne studia, jak chcesz mowic o innych studiach na ktorych sa ciekawe przypadki( ciekawe jaki kierunek zajmuje sie anatomią człowieka, i różnymi patologiami z nia zwiazanymi/)to zmien temat. Nie rozumiesz mnie, a osadzasz. Bezsens
Awatar użytkownika
Anex
Posty: 679
Rejestracja: 25 paź 2006, o 18:24

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Anex »

lekarz nie może być egoistą to chyba jeden z niewielu zawodów gdzie najważniejszy jest drugi człowiek dla którego lekarz powinien się poświęcić, to raczej ubliża tym lekarzom prawdziwym z powołania, którzy zamiast rodzinie poświęcają się pacjentom i ratują ich życie. Do tego trzeba mieć powołanie, nie jest się prawdziwym lekarzem bez powołania i bez chęci pomagania innym. Znam taką lekarkę, moja siostra była chora z wysoką gorączką i akurat byliśmy u tej lekarki na jakimś grilu i co i nie chciała jej nawet zbadać, bo bez pieniędzy( ma prywatny gabinet) no i pewnie to żaden ciekawy przypadek. Nie chciałąbym sie leczyć u takiego lekarza
Anariki
Posty: 49
Rejestracja: 15 mar 2007, o 14:22

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Anariki »

Jedyne wyjście- patolog.
Awatar użytkownika
Anex
Posty: 679
Rejestracja: 25 paź 2006, o 18:24

Re: Medycyna - czy warto próbować?

Post autor: Anex »

patomorfolog, ale co z trupem można eksperymentować, proponuję już bardziej biotechnologię tam próbuje się nowych metod i szuka ciekawych przypadków, żeby ulepszyć życie. Medycyna potrzebuje powołania, które utrzyma nas na tych studiach chociaż i z tym jest trudno.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości