medycyna na Ukrainie

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
vovk
Posty: 14
Rejestracja: 20 sie 2007, o 10:33

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: vovk »

Proszę bardzo. Wyjaśnij mi proszę dlaczego uczelnia medyczna we Lwowie aż tak ukrywa przed swoimi klientami prawdę o warunkach rekrutacji. Dlaczego zamiast zachęcać, mąci jakimśegzaminem", który naprawdę jest dla picu. Powiedz, czy KTOKOLWIEK oblał tenegzamin"? I dlaczego nikt, który tam studiuje, łącznie z Tobą, nie ustosunkuje się do ŻADNEGO z przedstawionych przeze mnie faktów (np. info o tym jaki jest tak naprawdę tenegzamin")? Tylko tyle. Czekam. I bez osobistych natiaków, proszę.
SaturasKain
Posty: 6
Rejestracja: 11 sie 2007, o 00:35

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: SaturasKain »

z tego co wiem to w tym roku rozmowy na pierwszym terminie nie przeszło chyba 3 albo 4 osoby. Jeśli chodzi o korupcję to jest ona wszędzie, nawet w naszejukochanej Polsce tylko że u nas wchodzi w grę zdecydowanie większa kasa.
Ukrywanie informacji o rekrutacji, hmm. Nie wiem w czym jest problem. Wystarczy wpisać w googlachmedycyna we lwowie i na jednej z pierwszych stron jest numer do dziekanatu. Wystarczy zadzwonić i już wiesz wszystko, więc w czym problem?
vovk
Posty: 14
Rejestracja: 20 sie 2007, o 10:33

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: vovk »

Żeby była jasność – mieszkam i pracuję na Ukrainie, to jest teraz mój kraj i zależy mi na jego rozwoju gospodarczym, bo od tego zależy jakość mojego życia.
Medycyna mnie nie kręci. Jestem ekonomistą i tłumaczem, a po godzinach pracuję społecznie w jednej z organizacji pozarządowych zajmujących się wspieraniem demokracji i walką z korupcją. Wielokrotnie proponowaliśmy p. Warywodzie wprowadzenie kilku drobnych, aczkolwiek ważnych usprawnień, dzięki którym Uniwersytet mógłby zarabiać kilkakrotnie więcej, a równocześnie zapobiegać korupcji Trzeba dmuchać na zimne – nie chodzi tu o samą korupcję, która – jak sam mówisz, jest wszędzie, ale o mechanizmy antykorupcyjne. W Polsce one są, na Ukrainie również (np. „zovnisznie testuvannia”), ale nie w LNMU.
Te usprawnienia są bardzo proste:
1) Polska wersja językowa strony internetowej dziekanatu studentów zagranicznych. Koszt – 0 hrn, bo zrobiliby to w ramach swoich obowiązków pracownicy dziekanatu, którzy doskonale znają polski. Dzięki temu uczelnia dotarłaby ze swoją ofertą nie do 200-300 Polaków, ale do np. 5000 potencjalnie zainteresowanych,
2) Marketingowe podejście – bo czytając obecne zasady rekrutacji nie wiadomo o co chodzi. Są mętne i niezrozumiałe. Trzeba wyjść z ofertą nie do tych, którzy są zdesperowani, ale spróbować przekonać tych Polaków, którzy nigdy by nie pomyśleli o studiowaniu na Ukrainie.
3) Podstawowa sprawa – to informacja tego typu: „Nie jest wymagana znajomość języka ukraińskiego. Języki polski i ukraiński są na tyle podobne do siebie, że Polak bez problemu rozumie osobę mówiącą po ukraińsku. Słownictwo specjalistyczne (medyczne) również jest zrozumiałe dla Polaków, bo w większości są to naleciałości z łaciny. Studenci w czasie pierwszego roku przechodzą intensywny kurs języka ukraińskiego. Doświadczenie pokazuje, że dzięki przebywaniu w środowisku ukraińskojęzycznym, większość Polaków opanowuje język w ciągu 6 miesięcy pobytu we Lwowie.
4) Należy wyeksponować pozauczelniane atrakcje studiów we Lwowie – atmosferę miasta, niskie ceny, bliskość Karpat, bardzo niskie ceny biletów kolejowych pozwalające na tanie podróże w ciekawe miejsca, np. na Krym,
5) Przejrzyste zasady rekrutacji, obecność zewnętrznych obserwatorów (przedstawicieli organizacji pozarządowej lub mediów)
6) Obecność uczelni na targach edukacyjnych w Polsce chociażby poprzez wystawienie ulotek. Również koszt – 0 hrn, bo tym zajęłyby się konsulaty Ukrainy. Znam konsuli w Krakowie i Gdańsku, a także ambasadora Mocyka i wiem, że nie tylko pomogliby, ale jeszcze oficjalnie podziękowali rektorowi za „wkład w eksport usług edukacyjnych i promocję Ukrainy w świecie”

Dzięki temu będzie kilkakrotnie więcej chętnych z Polski, będą oni lepiej przygotowani i będzie można podwyższyć czesne.

Niestety, kierownictwo uczelni dosłownie wyrzuciło nas stamtąd, nie chcieli słyszeć o żadnych zmianach i jeszcze pogrozili nam kłopotami, jeśli przypadkiem zechcemy drążyć ten temat. Zasugerowali przy tym, że nikt we Lwowie nas nie obroni, bo za nimi stoją ważne osoby z miejskiej i obłasnej władzy. W żadnej innej uczelni medycznej na Ukrainie nas tak nie potraktowano. Zresztą, wystarczy popatrzeć na Uniwersytet Bohomolca w Kijowie. Też dotacja państwowa nie starcza nawet na bieżące potrzeby, ale tam umieją zarobić na kształceniu obcokrajowców (czesne jest 1,5-2 razy wyższe niż we Lwowie) i eksporcie usług medycznych. Budują nowy wieżowiec, kupują nowy sprzęt. A we Lwowie – syf, gnijące ściany, a uczelnia nie potrafi (nie chce) podnieść tej kasy, która dosłownie leży na ulicy. Żenujące.

[ Dodano: Wto Sie 21, 2007 13:24 ]
Bo tu nie chodzi o to, że gdzieś ktoś wziął w łapę za egzamin czy operację. To rzeczywiście jest i w Polsce, i w Kijowie, i w Ameryce. Chodzi o to, że we Lwowie jest cały system korupcyjny, mafijny, z powiązaniami politycznymi. W Polsce łapówkarstwo zdarza się mimo to, że państwo czy władze uczelni starają się im zapobiegać, a tam władza (miejska, obłasna) sama mąci i stwarza kanały korupcyjne. I nic im nie zrobisz. Ten system jest powiązany jeszcze ze starą władzą Kuczmy-Medwedczuka, m. in. rektor Zimenkowski jest osobiście powiązany z Serhijem Medwedczukiem (bratem Wiktora - dawniej osoby trzymającej za rękę Kuczmę), który de-faktotrzymał cały Lwów. Wygląda to tak: rektor wyższej uczelni musiał zapłacić sumę rzędu 100 000 hrywien żeby zostać rektorem. Wykładowca bierze 100 dolarów w łapę, do podziału ze studentem-kanałem. Z tego jedna trzecia idzie dla dziekana. Dziekan odpala część zebranych łapówek rektorowi, a rektor - swoim mocodawcom. Czyli z jednej strony ministrowi osvity, a z drugiej, w tym wypadku, klanowi Medwedczuków. Ostatnitrzymają (a w zasadzie trzymali, bo po rewolucji to się zmieniło, choć nie do końca) Podatkową, obłasne MWS (czyli de fakto milicję), mają wpływ na merię i obłasną administrację. Załóżmy, że my, jako organizacja pozarządowa, albo gazeta, będziemy dalej drążyć ten temat. Wtedy ni stąd, ni zowąd przyjdzie do nas uciążliwa kontrola z Podatkowej. Niby nie ma związku, przyznasz? A jednak jest.

Tak jest niestety na Ukrainie, a we Lwowie w szczególności. Na Wołyniu jest pod tym względem o niebo lepiej, w Kijowie również. Ale nie jest beznadziejnie. Pomarańczowej Rewolucji jednak udało się wygrać, chociaż przy tym systemie zdawało się, że nie ma szans. Rewolucja w zasadzie zburzyła te powiązania i nowa władza (minister Łucenko) zaczęła poważnie walczyć z tymi układami. Ale nie da się wszystkiego zwalczyć od razu, i np. LMNU to nie ruszyło (chociaż kierownictwo uczelni aktywnie zwalczało studentów biorących udział wpomarańczowych strajkach przed rewolucją, w trakcie rewolucji już się bało). A później Janukowycz wrócił do władzy. Chociaż stanu spraw sprzez Majdanu nie da się już przywrócić. Teraz wszystko w rękach aktywności obywatelskiej, która po rewolucji jest niesamowicie silna, oraz wolnych mediów.

Ja rozumiem że was studentów może to w ogóle nie obchodzić i możecie nie wiedzieć, że na Ukrainie do 2004 roku panował system quazi-totalitarny, możecie nie dostrzegać tych systemowych powiązań korupcyjnych i sobie spokojnie studiować. Uczyć się, a niekiedy dać w łapę i powiedziećto nie moja sprawa". W zasadzie ja tak bym zrobił, gdybym był na waszym miejscu. Ale warto wiedzieć jaka jest sytuacja i znać alternatywy: Kijów, Iwano-Frankiwsk, Użhorod. Pozdrawiam
SaturasKain
Posty: 6
Rejestracja: 11 sie 2007, o 00:35

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: SaturasKain »

Ujmie to tak: Nie znam sie na polityce i szczerze powiedziawszy nie interesuje mnie to. Wiem natomiast jedno. Polskie uczelnie wypięły sie na ludzi takich jak, czyli mających pecha na maturze, a uczelnia we Lwowie umożliwia takim ludziom spełnianie marzeń. Mówisz że podniesienie czesnego zdecydowanie zwiększyło by poziom uczelni. Jest to dla mnie totalna bzdura, z prostej przyczyny, gdyby studia medyczne kosztowały za semestr 6000$ to większości obecnych studentów z Polski nie byłoby stać na taki wydatek i dałaby sobie spokój.
vovk
Posty: 14
Rejestracja: 20 sie 2007, o 10:33

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: vovk »

Nie 6000 USD tylko np. 3200. Taka jest mniej więcej cena rynkowa przy założeniu pełnego dostępu do informacji dla wszystkich potencjalnie zainteresowanych Polaków, a nie tylko dla wybranych, którzy mają znajomych we Lwowie względnie mieszkają blisko granicy i coś im się obiło o uszy. Z moich obserwacji wynika, że jedną trzecią Polaków, którzy studiowali w LNMU w 2004 roku, stać na taki wydatek. Dlaczego tak sądzę? Bo nie problemem było dla nich tu dać w łapę 100 hrn żeby czerhowy wpuścił taką osobę w nocy do akademika, tu znowu 100 hrn za jakąś bzdurę, tu 100 USD za egzamin, tukulioczok za religioznawstwo z tą psychiczną, tu znowu 200 hrn za WF, na który nie chciało się chodzić, to znowu oficjalną opłatę w kasie za widrobki itp. Jak tak podliczałem to tychnieformalnych opłat wyszło mi jakieś ok. 1000 dolarów w rok. Tak więc to co proponuję to podwyższenie czesnego do 3200 USD wskutek naturalnych rynkowych procesów: więcej chętnych dzięki lepszemu marketingowi - lepsi studenci (a więc mniej podatni na to by dać w łapę) - wyższe czesne i eliminacja łapówkarstwa. Myślę, że tak by było uczciwiej. Warto też pomyśleć o stypendiach naukowych w postaci obniżki czesnego dla najlepiej uczących się. Ale przy obecnym kierownictwie uczelni to o czym mówię to mrzonki.
karo88
Posty: 15
Rejestracja: 17 sie 2007, o 20:14

medycyna na ukrainie

Post autor: karo88 »

Szkoda krytykować uczelnię skoro sie na niej nie studiuje ,juz teraz czynsz to 3600 $ ,a nie jak piszesz 2000 ,na egzaminie trzeba niestety znać j.ukraiński ,bo wczoraj byłam świadkiem jak osoby nie zdały ,a powodem było brak znajomości języka ,trzeba rozumieć,mówić i pisać ,komisja egzaminacyjna interesuje sie tym co zdawałes na maturze w Polsce i to tez ma wpływ na kwalifikację . Myśle ,ze miałes jakies problemy na uczelni ,albo cie wylali ,dlatego przez złość tak krytykujesz .
comadore
Posty: 7
Rejestracja: 22 sie 2007, o 11:08

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: comadore »

Vovk Człowieku proszę. zastanów się. co piszesz. bo ogarnia mnie żal i bezsilność na takich typków . Ja także byłem wczoraj na uczelni . Troszke mnie śmieszy to że z UM we lvovie robisz takie mafijne zaplecze. PRALNIE tak ha h. Więc mówisz, że bez łapówki nie zdasz wiesz to z doświadczenia może masz jakieś przykre doświadczenie podziel się tym może co albo idź do spacjalisty ? Bo wiesz tak się składa, że moja bliska koleżanka jest na 2gim roku. i patrz, że zdała i to bez łapówek . j. ale miała szczęśćie co hehehehe co dalej. nie 2000$ tylko 3600$ - 3700$ akurat z tym się zgodzę, że za nieobecność płacisz. no ale człowieku. to chyba dobra mobilizacja ja jestem leniwy i może to mnie zmobilizuje . Człowieku czepiasz się czegoś myślę, że jesteś zazdrosny i niedowartościowany. zwróć uwagę, że wiele osób (nie mówie o sobie) jest zdolnych no ale akurat w Polsce ktoś był trochę lepszy Co ta osoba ma robić przez rok w spożywczym dorabiać czy może iść na kierunek, który jej w ogóle nie podchodzi np Ochrona środowiska Wizażysta hehe . nie lepiej dostać się do Ukrainy i spełniać swoje marzenia i NIE przez łapówkarstwo a ciężką pracę. THE END

P.S. Wiem troszkę składnia nie taka i jakby gramatycznie nie poprawnie ale mam wakacje !
vovk
Posty: 14
Rejestracja: 20 sie 2007, o 10:33

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: vovk »

Zrozumcie że my tu na Ukrainie chcemy normalnie żyć i zarabiać, wykorzystywać swoje ogromne możliwości rozwojowe, a produkty (w tym usługi edukacyjne) sprzedawać na Zachód w sposób cywilizowany, europejski, przejrzysty itp. Dosyć mam pełnienia przez Ukrainę roli śmietnika Europy, raju dla kombinatorów z Polski i innych krajów - tu ktoś sobie kupi dyplom, tu prawko, tu znowu pirackie płyty, tanie fajki itp. Chcemy prowadzić normalny biznes z Polską, a nie kombinować. Chcemy, by do nas przyjeżdżało tyle turystów, ile do Pragi, ale nie - bomrówki z Przemyśla blokują granicę przechodząc tam i z powrotem i przez to nikt do nas nie przyjeżdża, oprócz wspomnianych już kombinatorów i przemytników. Mamy prawo żyć tak jak wy - czy to tak trudno zrozumieć?

Bo jak na razie sytuacja jest prosta: polskim studentom korupcja jest na rękę, ukraińskim korupcjonerom też, a kto na tym traci? My, uczciwi mieszkańcy Ukrainy, w tym również mieszkający we Lwowie Polacy. A później się dziwicie, że we Lwowie nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby, że budynki się sypią, itp. To również przez was, przez waszeto nie moja sprawa", przez to że godzicie się na korupcję (chociażby tą drobną) i krętactwo. Taka jest niestety prawda.

[ Dodano: Sro Sie 22, 2007 12:52 ]
Do karo88 - może od 2004-2005 roku coś się tam rzeczywiście zmieniło na lepsze. Może, ta presja społeczna którą stworzyliśmy i te artykuły w ukraińskiej prasie, które opisywały te wszystkie przekręty, w końcu zmusiły korupcjonerów do zmiany postępowania. Jeśli tak - to byłbym z tego powodu bardzo szczęśliwy, bo byłaby to również moja zasługa.
comadore
Posty: 7
Rejestracja: 22 sie 2007, o 11:08

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: comadore »

vovk. to może najpierw postarajcie się sprostać korupcji na granicy 3 razy przejezdzałem i za każdym razem proponowali przekroczenie granicy bez kolejki Ale troszkę się wysoko cenią 200 zł ? hehe A poza tym o ile dobrze pamiętam to większość samochodów na uk tablicach miało podwyższoną tylnią OŚ samochodu i oczywiście przejeżdżali przez granicę bez kolejek . Chodzi mi tylko o to że nie możesz twierdzić, że to przez nas przez Polskę i Europę jest u was źle (jak twierdzisz). Chociaż widzę wielki potencjał.
vovk
Posty: 14
Rejestracja: 20 sie 2007, o 10:33

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: vovk »

Przekazaliśmy polskiemu MSZStrategię dla Ściany Wschodniej, Zachodniej Ukrainy i Rzeczywistego polsko-ukraińskiego partnerstwa", czyli zbioru propozycji mających na celu udrożnienie granicy. Ukraińcy zorganizowali seminarium, generalnie na Ukrainie wszyscy są za. Bardzo często o tych problemach i konieczności zmian pisze ukraińska prasa ("Lwiwska Hazeta",Dzerkało Tyżnia"). Niestety, polskie MSZ i polski konsulat we Lwowie mają to w dupie, zignorowali nas, czym zresztą złamali polskie prawo - bo muszą się ustosunkować. A polskie media również nie chcą o tym pisać, bo uważają, że to nieciekawy temat.

Strategię możesz sobie poczytać tutaj:

Kod: Zaznacz cały

ji-magazine.lviv.ua/ji-junior/loginov/loginov-pol.htm 
[ Dodano: Sro Sie 22, 2007 13:53 ]
A poza tym. dlaczego nie napisałeś skargi? Do Prykordonnoji służby i polskiego konsulatu? Ja zawsze tak robię - za każdym razem, kiedy przekraczam granicę, piszę skargę, bo zawsze są jakieś nieprawidłowości, z reguły polska Straż Graniczna spowalnia odprawy. I zawsze pomaga, bo mają śledztwo, a korupcjonerzy trzęsą portkami. Tyle że w odpowiedzi na moje zapytania zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej zawsze dostaję odpowiedź, że kolejek nie ma, korupcji też, bo nikt się nie skarży.

[ Dodano: Sro Sie 22, 2007 15:35 ]
Comandore pisze:

Witam!
Owszem studia zaczynają się we wrześniu. Ale już niestety za późno na to rozwiązanie, rekrutacja już była. Możesz oczywiście prozmawiać z dziekanem, może ustawi was na rozmowę 4 września. Cena np. Stomatologii po angielsku = 3600$ + akademik mniej niż 300 $ /rok

Czy to nie potwierdza moich słów o nieprzejrzystości i korumpogennej sytuacji? To jak: rekrutacja już była, ale można jeszcze rozmawiać z dziekanem (oczywiście sam na sam) i on może to zmienić. Bezinteresownie?

kluska88 pisze:
Niestety ciężko jest nam znależć aktualne informacje na ten temat

A czy to również nie potwierdza moich informacji o tym, że Uniwersytet nie robi prawie nic, by zareklamować swoje usługi potencjalnym klientom? Która firma tak robi? Ludzie pchają się do Lwowa drzwiami i oknami, a Uniwersytet ma to gdzieś, nie dba o to, by informacja o jego usługach była łatwo dostępna.

Dalej twierdzicie że kłamię?
karo88
Posty: 15
Rejestracja: 17 sie 2007, o 20:14

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: karo88 »

Po co ma reklamować jak ma 400 chętnych bez reklam,moze wybierać kogo chce ,wiec idąc na egzamin trzeba sie przygotować. U nas Akademie Medyczne na stiudia płatne obcokrajowców przyjmuja na podobnych zasadach jak nas na Ukrainie ,przykro mi ,ze nie mozemy studiować w Polsce i te pieniadze zostawiać w naszym kraju,ale to nie my decydujemy,że na płatne studia przyjmuje sie tylko 40 osób a nie 400,jest to wszystko chore
comadore
Posty: 7
Rejestracja: 22 sie 2007, o 11:08

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: comadore »

vovk . Co ty piszesz ?! Chodzi o to, że dziekan wie co się na udzielni dzieje i jak idzie rekrutacja jeżeli widzi, że jakaś część osób nie zakwalifikowała się (jak np. 2 dziewczyny ostatnio) to stara się uzupełnić braki poprzez dodatkową ostateczną rekrutacje. to jest miej więcej coś takiego jak w Polsce 2ga lista. uzupełniająca.

[ Dodano: Sro Sie 22, 2007 22:15 ]
Już się nie udzielam dla mnie temat zamknięty ni ma co się kłucić ile jest osób na świecie tyle jest zdań. Prosił bym o kontakt wiare z Polski, która zakwalifikowała się na 1szy rok 3630597lt G-G
SaturasKain
Posty: 6
Rejestracja: 11 sie 2007, o 00:35

Re: medycyna na Ukrainie

Post autor: SaturasKain »

No No Vovk troszkę Ci pojechali (i dobrze ) skończ już tą błazenadę i sie kolego do roboty weź jakiejś porządnej a nie tylko objeżdżasz tą uczelnie.
Jakieś piwko na ochłodę emocji i przyszłość przyjaźni Polsko-ukraińskiej
See Ya
Zablokowany
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości