Medycyna w Olsztynie

[zoo_]

te? dostali?cie poczt? umow? któr? trzeba podpisa Mo?na to poczta wys?a

Co prawda ja z wety, ale uczelnia ta sama to i wymagania zapewne.
Dzisiaj dzwoni?am - mo?na umowy spakowa? razem z o?wiadczeniem w jedn? kopert? i wys?a?.

[Ascara]

witek_932, a jeste? pewny, ?e trzeba? My?my podpisane umowy donosili ju? w pa?dzierniku w Olsztynie. Ale mog?o co? si? zmieni?.

[Bonjour]

Podsumowuj?c to, co tu wyczyta?am:
1. W Olsztynie macie wi?cej czasozapychaczy ni? na innych uczelniach, fakultetów, które nie wnosz? nic poza tym, ?e zabieraj? czas.
2. Plan lekcji jest u?o?ony w taki sposób, ?e macie cz?sto 2-3-godzinne okienka, a wracacie do domu wieczorem.
3. Przez pó?ne powroty do domu nie macie kiedy si? uczy? i cz?sto zarywacie noce, gdy? nie macie czasu na nauk? (chyba, ?e uczycie si? w trakcie okienek, ale wiadomo, ?e nie ma to jak domowe zacisze )
4. Wymagania s? wy?sze ni? na innych uczelniach, a i tak znaczna cz? roku ma poprawki we wrze?niu.
Oczywi?cie nie chc? uogólnia?, ale takie rzeczy wyczyta?am tu na forum i us?ysza?am od ludzi ucz?cych si? tam. I st?d moje pytanie CZY WARTO I DO OLSZTYNA? S? jakie? plusy tej uczelni poza ma?ymi grupami na zaj?ciach i dobrym wyposa?eniem uczelni/nowym sprz?tem? Licz? na to, ?e mnie przyjm? (mam 432pkt) i Olsztyn by?by dla mnie dobr? opcj?, je?li chodzi o odleg?o od domu, lecz co z tego, je?li przez nat?ok zaj i nauki nie mia?abym czasu na weekendowe powroty do domu?

[fankopia47]

Bonjour - chyba lepiej i na medycyn? i si? potem przenie jak Ci uczelnia nie podpasuje, ni? przez ca?y rok siedzie? w domu na d*pie i uczy? si? tego samego do matury. Zawsze mo?esz spróbowa? si? przenie. A ciko to jest wsz?dzie. Nie idziesz na wczasy tylko na najcisze studia.

[fankopia47]

Weekendowe powroty do domu nie s? na tych studiach dobrym pomys?em. Lepiej nie traci? cennego czasu na dojazdy i odjazdy. Ja te? jestem b. przywi?zana do domu, ale zdaj? sobie spraw?, ?e jak cz?owiek jedzie do domu to chce pogada?, troch? si? rozleniwia itd. itd. Lepiej zosta? w weekend w akademiku/na stancji i si? pouczy?, a do domu pojecha? tylko na d?u?sze wolne.

[Medycyna Lwów]

bzdura, sam wraca?em do domu b. cz?sto i studia sko?czy?em z wyró?nieniem - po co komu? dawa? takie g?upie rady wzoruj?c si? na sobie - ka?dy jest inny, inaczej si? uczy, ma inne zdolno?ci (g?ówny chyba parametr, osób inteligentnych na medycynie jest tak naprawd? ma?o), potrzeby i sytuacje rodzinne. Nie zrozumiem chyba tego.

[Bonjour]

fankopia47, gdyby drug? opcj? by?o siedzenie w domu, to nie zastanawia?abym si? ani chwili Natomiast do wyboru mia?am w?a?nie Olsztyn (250km od domu, czyli nie wraca?abym do domu w KA?DY weekend a powiedzmy raz na 2 tyg.), albo ?UM (na drugim ko?cu Polski, z dojazdami nie najlepiej, wi?c wraca?abym do domu tylko na ?wi?ta i d?ugie weekendy, za to opinie o uczelni chyba s? lepsze (nie mówi? tu o presti?u czy co?, bo to mnie nie obchodzi, tylko o tym, co mówi? o niej studenci)). Wybór pad? na ?l?sk, a czy dobrze zrobi?am, to si? oka?e, chocia? w sumie nie b?d? mia?a porównania

[fankopia47]

Zgadzam si?, ?e ka?dy jest inny i dlatego czasem pomocnym jest us?yszenie kilku opinii od osób o ró?nych pogl?dach i zdaniach na ten temat. Nikogo nie krytykuj? i nie narzucam swojego zdania, pisz? tylko jak to wygl?da?o w moim przypadku. Dojazdy i przyjazdy autobusami s? bardzo m?cz?ce - w liceum mieszka?am tylko 50 km od domu, przyje?d?a?am w ka?dy weekend i dopiero po roku stwierdzi?am, ?e tak cz?ste przyjazdy do domu kosztuj? zbyt du?o czasu, nerwów ( autobus pe?ny ludzi, zat?oczony, tak ?e czasem przez 2,5 h trzeba by?o sta?) i przede wszystkim pieni?dzy. Nie uwa?am ?eby moja rada by?a w jakim? stopniu g?upia - tak samo jak Twoja. Istniej? ludzie bardziej i mniej odporni na stresy, bardziej i mniej zdolni, wra?liwsi i twardsi". Co do wyboru uczelni - ?UM z pewno?ci? ma wi?kszy presti?, ale te? ma swoje za skór?", ró?nie si? o nim s?yszy, podobnie jak o Olsztynie. Gdybym mia?a wybór ?UM - UWM, wybra?abym UWM ze wzgl?du na pi?kn? okolic? i czyste powietrze. Dla kogo? mo?e si? to wydawa? absurdem, ale w Olsztynie mo?na odpocz psychicznie nie wydaj?c przy tym ani grosza. Co do presti?u.có?. Po trzech latach ucz?szczania do jednej z najlepszych szkó? licealnych w Polsce powiem tak - nauczy?am si?, ?e presti? jest gó*no wart.

[fankopia47]

osób inteligentnych na medycynie jest tak naprawd? ma?o

Na jakiej podstawie tak s?dzisz? Ju? samo dostanie si? na medycyn? ?wiadczy o sporej inteligencji, a co dopiero jej sko?czenie. Kto? kto ogarnie anatomi?, biochemi?, biofizyk?, histologi? i wszystkie inne przedmioty, które figuruj? na medycynie musi by? inteligentny i mie? bardzo dobr? pami.

[Medycyna Lwów]

wnioskuj? po tym jak wi?kszo osób nie potrafi my?le? i powi?za? objawów w ca?o, udzieli? konstruktywnej porady (mówi? o studentach 5-6 roku), wcze?niej takie porady s? nic niewarte a priori.
Prawda jest taka, ?e na medycyn? dostaj? si? g?owie kujony lub osoby chodz?ce na korepetycje od 1-2 klasy, osób inteligentnych dostaje si? st?d nie wiele. To ?e kto? ma dobre stopnie czy super wynik z matury nie ?wiadczy o jego inteligencji, intuicji medycznej, st?d i studenci s? tak ró?ni, i tak s? ró?ni lekarze, mimo ?e egzaminy musz? zda? te same.Wi?c nie myl poj, bo osoba inteligentna nawet niedouczona jest mniej niebezpieczna ni? przeuczony kujon niepotrafi?cy podj racjonalnej decyzji przy chorym, czy rozpoczynaj?cy diagnostyk? ró?nicow? od najrzadszych chorób, bo o te pytaj? g?ównie na testach.

[fankopia47]

Co do korków - akurat racj? tu masz. Wi?kszo moich kumpli chodzi?a na korki z chemii i biologii, p?ac?c za to GRUUUB? kas?. Prawd? jest te?, ?e nie ka?dy nadaje si? na lekarza. Wi?kszo ludzi idzie na te studia ze wzgl?du na kas? i dobr? posadk?. Mo?e i nie mam racji, ale jednak wydaje mi si?, ?e aby sko?czy? te studia trzba mie? kwadratowy ?eb i zdolno logicznego my?lenia - nie wszystkie przedmioty s? przecie? na kucie. Jest du?o rzeczy logicznych. Tak my?la?am przynajmniej do tej pory, ?e trzeba mie? na biofizyce jakie? poj?cie o fizyce, o ró?niczkach, ca?kach. A tak propo.na serio pisz? do Cb w sprawie OB ? Chc? ?eby? im prac? badawcz? na tacy pos?a

[Medycyna Lwów]

O OB ju? nie pisza, ale pisali bardzo du?o cho? zazwyczaj nie odpisywa?em

Hmm patrz?c po kolegach czy kole?ankach, którzy sko?czyli z mniejszymi czy wi?kszymi przej?ciami te studia to uwa?am, ?e w miar? inteligentny czy sprytny debil tez by je sko?czy?.
Medycyna zaczyna si? od 3 roku, wcze?niej rozumienia nie czarujmy si? wiele nie ma poza fizjologi? i niekiedy biochemi?, i z tej wiedzu mo?na jak si? umie pi?knie czerpa?, by rozumie? objawy, rozumie? mechanizmy dzia?ania leków i mechanizmy chorób. Takiej logik nie pokazuj? cz?sto ksiki i ludzie wariuj?, i potem wychodzi wszystko w konfrontacji z ?ywym pacjentem czy przy analizowaniu przypadków medycznych.

[Ascara]

Kaamil, przyznam, ?e mnie pocieszy?e?, ale nie do ko?ca.
Mieli?my zaj?cia o nazwie Zintegrowane Nauczanie Interdyscyplinarne. Taka anatomia w praktyce. Bardzo je lubi?am, nie mia?am wi?kszych problemów z powi?zaniem wiedzy anatomicznej z praktyczn?. Inne zaj?cia: Biologia Molekularna i Genetyka - te? wymaga?y my?lenia, g?ównie cz? prowadzona przez profesora w formie wyk?ado-dyskusji. Mo?e, je?li uda mi si? te studia sko?czy?, b?d? dobrym lekarzem. ALE.
Ale to nie te przedmioty s? na t? chwil? najistotniejsze. To s? przedmioty z gatunku tych pomy?lisz i masz 3". Natomiast na przedmioty typu anatomia, histologia, na wy?szych latach fizjologia czy farmakologia trzeba przede wszystkim ku?. To te przedmioty tworz? najwi?ksze przesiewy w?ród studentów. Ja nie potrafi? ku?, zawsze wszystko bra?am na logiczne my?lenie, kojarzy?am fakty. Problem jest taki, ?e kiedy przychodzi zaku? 100 stron na pami z dnia na dzie?, ja nie daj? rady. Zaliczy?am histologi?, praktyczny z anatomii, ale wiem, ?e chyba tylko Duch ?wi?ty mo?e mnie uratowa? na ustnym, bo ja tego po prostu nie umiem. Kiedy si? ucz?, zakuwam co? w stylu neuromery nerwów pochodz?cych ze splotu ramiennego, wymi?kam po kilkunastu stronach, a potem neuromery jednego nerwu pieprz? mi si? z innymi. Ja wiem, ?e to przyda si? pó?niej g?ównie neurologom, ?e lekarze innych specjalno?ci b?d? mogli to wr?cz zapomnie?, sami neurologowie milion razy b?d? mieli przypomniane podczas specjalizacji. Ale co z tego? Ja to musz? teraz ZAKU?, ?eby móc zaliczy? pierwszy rok.
Zmierzam do tego, ?e studia zaczynaj? si? przedmiotami, na które trzeba zaku?, niewiele jest do zrozumienia (mo?e tylko neuroanatomia). Kiedy dochodzi do klinik, na których trzeba umie? pomy?le? i pokojarzy?. Mo?e okaza? si?, ?e wielu studentów, którzy to potrafi?, ju? nie ma. Odpadli na pierwszych latach. Bo nie potrafili wyrecytowa? podr?cznika z pami?ci.