Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

[wrzodekNAAAdudu]

Myslalam o radiologii albo patologii.

[wrzodekNAAAdudu]

Patomorfologii oczywiscie.

[zapatrzony]

Pacjent na radiologii jak trafi na rtg to też wymaga spokojnego podejścia, bez krzyczenia i wyładowywania się na nim.

[mihuZdzihu]

Pomyśl o tym kierunku

[zapatrzony]

Bardzo przydatna jest umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi, w tym cierpliwość i wyrozumiałość w stosunku do chorych, a także zdolność wielokrotnego, precyzyjnego wykonywania tych samych czynności w długich okresach pracy i nieprzyjaznym, szkodliwym środowisku.

No nie wiem czy to dobry pomysł, mihuZdzihu.

[mihuZdzihu]

Fakt, nie doczytałem, ale słyszałem że po kilku latach studiów (chyba 3 lata) można łatwo znaleźć pracę i całkiem nieźle zarabiać.

[Borys92]

Pacjent na radiologii jak trafi na rtg to też wymaga spokojnego podejścia, bez krzyczenia i wyładowywania się na nim.

Jak trafia na rtg to raczej nie do lek. radiologa, a do technika elektroradiologii.

[malamj]

Nie lubisz ludzi,nie chcesz pracowac w szpitalu,chcesz dobrze zarabiac.Mi się wydaje,że po prostu chcesz się poczuc kimś

[etna]

Jeżeli planujesz rodzinę,dzieci.to niestety na medycynie nie znajdziesz czasu.

[wrzodekNAAAdudu]

Zapatrzony, juz nie przesadzaj, nie krzyczalabym na pacjentow. Piszac, ze nie lubie ludzi mialam na mysli grupe ludzi, przebywanie w grupie ludzi i koniecznosc rozmowy z nimi (jestem introwertykiem). W kontaktach z pojedynczymi ludzmi nie mam raczej problemow. Dlatego napisalam ze bardzo by mi odpowiadal praca w przychodni, gdzie do gabinetu wchodza pacjenci pojedynczo.

[zapatrzony]

[at] - tu nie chodzi o krzyczenie. Nie trzeba krzyczeć. Wystarczy złe spojrzenie, niepotrzebny ruch ręką, zachowanie całego ciała to znaacznie więcej informacji dla ludzi niż jakiekolwiek słowa. Ton głosu czesto mówi więcej niż wypowiadane nim słowo.
Zresztą. Ty, jako nauczycielka. Chyba powinnaś o tym wiedzieć? Jako pedagog jakby nie było.
Możesz byc introwertykiem, ale musisz się nauczyć żyć z sobą i innymi. A skoro nie lubisz ludzi to ja się dziwię, skąd pomysł na bycie nauczycielem?

[ulala]

Na marzenia nigdy nie jest za późno.

na marzenia- owszem, nigdy. ale na ich realizacje jest niekiedy za pozno. kazdy etap zycia to jakies konkretne wyzwania. jest czas na zabawe, wybory zyciowe, przyjemnosci. ale wszystko w swoim czasie. jakby autorka postu byla jeszcze starsza to tez poklepalbys ja po ramieniu i powiedzial: realizuj siebie? wg mnie takie rozterki swiadcza tylko - z calym szacunkiem- o zaradnosci czlowieka, umiejetnosci jego obudzenia sie w odpowiednim czasie i zmiany swej drogi zyciowej. ja tez zaluje wielu rzeczy ktorych sie w zyciu nie podjelam ale wiem ze juz jest za pozno. trzeba zacisnac zeby i isc tym obranym torem. autorko tematu- to moze siegaj wyzej, badz najlepsza w tym co robiszm wybij sie ponad przecietnosc. jakkolwiek to brzmi

[ulala]

i tak jak ktos wyzej napisal- masz kogos kto cie utrzyma podczas twoich studiów? bo o pracy podczas studiowania nawet nie mysl.

tym bardziej wez pod uwage to, ze moze sie okazac ze wcale te studia ci sie nie spodobaja.