Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
neocortex
Posty: 255
Rejestracja: 9 kwie 2010, o 17:34

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: neocortex »

Ja mam tylko takie pytanie: jeżeli nie chcesz pracować z ludźmi, a zależy Ci na medycznych/okołomedycznych badaniach to po co w ogóle się na lekarski wybierać?

Szczególnie, że to nie są jakieś tam pierwsze lepsze studia, które można pogodzić z pracą, kończą się papierem po 3 latach i w ogóle git, czemu nie?

Watro zawieszać całe życie na 6 lat dla siedzenia w labie? Którego i tak nikt Ci nie zagwarantuje? Szczególnie, że nie masz już 20 lat, jakkolwiek brutalnie by to nie zabrzmiało.

Może rzeczywiście lepiej się przyjrzeć kierunkom typu analityka medyczna, biotechnologia, elektroradiologia etc?
Ktoś wyżej rzucił doktorat z biologii - bardzo sensowne rozwiązanie. Biologia ma w końcu tyle różnych specjalności, że coś sobie znajdziesz. Nie twierdzę, że dostanie się na studia doktoranckie jest łatwe, ale chyba jednak łatwiejsze niż na lek ze starą maturą (wiem z autopsji).
wrzodekNAAAdudu
Posty: 28
Rejestracja: 19 cze 2010, o 15:38

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: wrzodekNAAAdudu »

neocortex pisze:Ja mam tylko takie pytanie: jeżeli nie chcesz pracować z ludźmi, a zależy Ci na medycznych/okołomedycznych badaniach to po co w ogóle się na lekarski wybierać?

Szczególnie, że to nie są jakieś tam pierwsze lepsze studia, które można pogodzić z pracą, kończą się papierem po 3 latach i w ogóle git, czemu nie?

Watro zawieszać całe życie na 6 lat dla siedzenia w labie? Którego i tak nikt Ci nie zagwarantuje? Szczególnie, że nie masz już 20 lat, jakkolwiek brutalnie by to nie zabrzmiało.

Może rzeczywiście lepiej się przyjrzeć kierunkom typu analityka medyczna, biotechnologia, elektroradiologia etc?
Ktoś wyżej rzucił doktorat z biologii - bardzo sensowne rozwiązanie. Biologia ma w końcu tyle różnych specjalności, że coś sobie znajdziesz. Nie twierdzę, że dostanie się na studia doktoranckie jest łatwe, ale chyba jednak łatwiejsze niż na lek ze starą maturą (wiem z autopsji).

Nie uwazam zeby studiowanie przez 6 lat medycyny bylo zawieszaniem zycia, wrecz przeciwnie, moje zycie jest teraz zawieszone, gdy moja jedyn motywacja w pracy jest otrzymanie pieniedzy na zaplacenie rachunkow.

Elektrokardiologia odpada ze wzgledu na duza szkdliwosc promieniowania (badz co badz jako lekarz radiolog ie bylabym narazona na promienie w takim stopniu jak technicy).

Doktorat z biologii tez raczej odpaca, nie widze siebie w tym, trzeba miec zylke naukowca, wymyslac doswiadczenia, itp, nie kazdy sie do tego nadaje.


O analityce medycznej owszem myslalam intensywnie (wystarczy zrobic podyplomowke) ale niestety jest jedna i podstawowa sprawa, ktora przemawia na niekorzysc: zarobki. W przewazajacej wiekszosci zdecydowanie ponizej 2 tys netto (1300-1800) co jest dla mnie kwota niewystarczalna do utrzymania sie w duzym miescie. Gdyby nie te kiepskie zarobki juz bym pewnie byla na podyplomowce (ktora zreszta tez do tanich nie nalezy).

Jednak jesliby zarobki analityka i lekarza byly podobne i tak wolalabym byc lekarzem.
Awatar użytkownika
zbychu
Posty: 109
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 21:31

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: zbychu »

zdziwiło mnie przypuszczenie, iż dostanie się na studia doktoranckie jest łatwiejsze niż na lek ze starą maturą, szczerze:to brednia, ponieważ bierze się pod uwagę ocenę z całych studiów, ocenę z magisterki i ocenę z obrony, pod względem trudności materiał licealny z biologii a ten ze studiów to jest domowe przedszkole wrzodek przygotuj się odpowiednio to na bank się dostaniesz, najwyżej po 1 roku zrezygnujesz, dużo nie stracisz, lepiej tak zrobić niż do końca życia załować, że się nie spróbowało
Awatar użytkownika
ulala
Posty: 1673
Rejestracja: 17 gru 2006, o 18:29

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: ulala »

wrzodekNAAAdudu, z calym szacunkiem, ale mowisz ze teraz pracujesz tylko po to zeby zarobic na rachunki, to studiujac tyle lat lekarski, bedizesz miala z czego sie utrzymac?
wrzodekNAAAdudu
Posty: 28
Rejestracja: 19 cze 2010, o 15:38

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: wrzodekNAAAdudu »

Piszac ze teraz zarabiam tylko na racunki mialam na mysli, ze terazniejsza praca jest dla mnie tylko i wylacznie koniecznoscia, srodkiem zeby przezyc. Nie mam z niej absolutnie zadnej satysfakcji.

Jeslibym sie dostala na lekarski to pewnie pomyslalabym o dawaniu korkow, moze pracy na 1/4 etatu, pracy w wakacje za granica itp.
Czym jest 6 lat wyrzeczen w stosunku do calego zycia w byle jakich, przypadkowych nielubianych profesjach?
mihuZdzihu

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: mihuZdzihu »

Z czystej ciekawości, czemu od razu nie poszłaś na Lek, tylko zdecydowałaś studiować biologię, skoro nie dawała Ci żadnej satysfakcji?
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: doktorka »

wrzodekNAAAdudu, zdecydwanie się zgadzam, nie wyobrażam sobie czegoś bardziej przejeb., niż robienie całe życie czegoś nudnego, co Cie nie interesuje. To jest właśnie przegrane życie. Nawet jeśli medycyną przegrywasz młodość, bo pewnie często/częściowo tak jest, to jest to niczym w porównaniu z kilkudziesięcioma laty paprania się w bagnie, którego smród Ci nie odpowiada.

Wszyscy macie jakieś tam śmieszne argumenty, mniej lub bardziej poważne, pewnie połowa z Was dlatego, że jest jeszcze nastolatkiem i nie czuje piętna mijającego czasu, a druga połowa projektuje złość, że sama nie spróbowała sił na medycynie.

zbychu-obawiam się, że dostanie się na doktorat na biologii jest ze 100 razy łatwiejsze, niż dostanie się ze starą maturą na lek:) W ogóle na uniwersytecie to w zasadzie nic się nie robi i można mieć średnią 4,5 bez wysiłku, jak się wysilisz, to 5,0. No może biologia jest bardziej wymagającym kierunkiem, niż psychologia, do której piję z tymi ocenamiCo nie zmienia faktu, że nadal uważam, że dostanie się na doktorat jest łatwiejsze.

Także ten. wrzodek miej odwagę podjąć decyzję i sprowadzić swoje życie na właściwe tory, miast trwać w bezsensownej stagnacji. Jak to musi boleć zdałam sobie sprawę dopiero po roku na psychologii. Gdybym zamiast lekarskiego wybrała 4 (kurna, już 5) lata temu psychologię-teraz pewnie byłabym w ciężkiej depresji. I widziałam ludzi, którzy byli tam w fatalnym stanie, bo się na lek nie dostali, a to, co studiowali-niekoniecznie ich interesowało. Tak jak z resztą i mnie, także spierdzielam z tej psychologii i oddaję się całkowicie medycynie))) Jeszcze raz-miejcie odwagę, po prostu.
wrzodekNAAAdudu
Posty: 28
Rejestracja: 19 cze 2010, o 15:38

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: wrzodekNAAAdudu »

Dzieki doktorka.
Nie ukrywam, ze mnie martwi ta mala zdawalnosc staromaturzystow na medycyne. Ciekawe z czego to wynika, przeciez podobno egzaminy sa teraz zblizone do arkuszow maturalnych.

Ja juz zdecydowalam i zaczynam sie uczyc do przyszlorocznego egzaminu, sprobuje pewnie z 3 razy i jak sie nie uda to trudnobede szukac czegos innego okolomedycznego.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: doktorka »

a, jeszcze a propos milusich lekarzy. Jak ktoś już mnie czytał na tym forum, to wie, co o tym myślę. Zapewne i wy, jak pierwszy i trzeci raz traficie do milusiego, ale głupiego jak pół cepa doktora w POZ, to zgodzicie się, że NIE MA cenniejszej właściwości lekarza, niż aktualizowana systematycznie wiedza i dokładność. Oczywiście, fajnie, jak lekarz jest miły jak Troskliwe Misie, ale to nie jest najważniejsze. To nie jest nawet ważne. To nawet nie jest dość ważne. Empatia to jest co innego, raczej średnio potrzebne, ale może trochę ułatwiające pracę. Myślenie schematami pacjenta pozwala pewnie na przewidywanie pewnych jego poczynań lub ich braku. Tak mi się wydaje u progu 5 roku, może jak będę tak stara, jak il Padre, to zmienię zdanie)

wrzodek, jak nie lubisz ludzi, to nie jest tragedia. Znam osoby, które miały wręcz fobię społeczną, teraz świetnie sobie radzą, bo.polubiły ludzi. Powiedziałabym też, że tych ludzi nie trzeba wcale lubić. Ale warto się ludźmi interesować, jeśli ludzie są Twoją pasją, to jej realizowanie zastąpi sympatię do ludzi po prostu. Z resztą trudno lubić ludzi będąc lekarzem) Wbrew pozorom:)
No od bidy zostają jeszcze specjalizacje pt bez ludzi lub mało ludzi".
wrzodekNAAAdudu
Posty: 28
Rejestracja: 19 cze 2010, o 15:38

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: wrzodekNAAAdudu »

MihuZdzihu juz odpowiadam. Mysl o medycynie pojawila sie pierwszy raz w mojej glowie kiedy mialam jakies 8-9 lat i musialam napisac krociutkie wypracowanie kim chcialbys byc w przyszlosci

Potem w liceum oczywiscie wybralam biol-chem chociaz az do konca 4 klasy nie bylam zdecydowana co wybrac. Nylam dobra z jezykow, z polskiego, interesowala mnie biologia ale niestety mama skutecznie wybila mi medycyne z glowy wmawiajac mi ze bez znajomosci nikt sie nie dostaje na medycyne, i ze jestem za slaba z fizyki itp, itd. Z fizyki bylam slaba to fakt a mamy nie bylo stac na korki dla mnie. No wiec nawet nie probowalam, bylam swiecie przekonana ze nie mam zadnych szans. Poszlam wiec na biologie gdzie zdawalo sie tylko biologie i chemie (swego czasu w informatorach dla maturzystow roztaczano wspaniale perspektywy zatrudnienia dla absolwentow biologii). Nie moglam korzystac z finansowegowsparcia mamy na studiach wiec zmuszona bylam wziac kredyt studencki zeby sie utrzymac. Juz po paru pierwszych miesiacach studiow wiedzialam ze to nie jest to, te wszystkie roslinki, nagonasiennie, okrytonasienne, setki lacinskich nazw robaczkow, osmiornic, glowonogow itp. Z przyjemnoscie za to uczylam sie przedmiotow o czlowieku - anatomia na piatke, czaszke mialam w jednym paluszku, fizjologia (uczylismy sie z Traczyka) na piatke. Podobno Traczyk obowiazywal tez studentow medycyny, pamietam jak mi bylo przykro, ze ucze sie tego samego co oni a nie bede lekarzem:( Nie moglam zrezygnowac ze studiow biologicznych, gdyz wtedy od razu musialabym zaczac splacac kredyt studencki a drugiego bym nie dostala. No i mialam nadzieje, ze moze jakos po studiach z praca sie ulozy. Ot, cala historia.
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: David »

wrzodekNAAAdudu pisze:Z przyjemnoscie za to uczylam sie przedmiotow o czlowieku - anatomia na piatke, czaszke mialam w jednym paluszku, fizjologia (uczylismy sie z Traczyka) na piatke. Podobno Traczyk obowiazywal tez studentow medycyny, pamietam jak mi bylo przykro, ze ucze sie tego samego co oni a nie bede
Tak gwoli ścisłości uczyłaś się z małego, czy z dużego Traczyka? To istotna różnica. Nie wierzę też że uczyłaś się tego samego. Fizjologia na studiach medycznych a biologicznych to zupełnie inna beczka i nie ten wymiar godzinowy.

A wracając do tematu, zastanawiam się po co w ogóle otworzyłaś ten wątek, skoro na każdy argument przeciw odpowiadasz sama i naprostowujesz argument mniej lub bardziej przekonywująco. Wg mnie decyzje już podjęłaś, i dalsza dyskusja nie ma sensu.
lykorz
wrzodekNAAAdudu
Posty: 28
Rejestracja: 19 cze 2010, o 15:38

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: wrzodekNAAAdudu »

Ehhh wiedzialam, ze ktos sie doczepi Traczyka.
Nie wiem czy to byl maly czy duzy, wiem natomiast ze dziewczyna z medycyny, ktora przychodzila do nas do akademika odwiedzac moja wspollokatorke z biol mowila ze na med ucza sie z tej samej ksiazki.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Medycyna w "starszym" wieku raz jeszcze.

Post autor: doktorka »

czil ałt wrzodek, u nas nikt sie z dużego Tracza nie uczył, na co komu taka kobyła, są w życiu lepsze rzeczy do roboty (taki medyczny snobizm, jak fizjologia to tylko z dużego Traczyka, jak anatomia, to tylko z Bochenka, oczywiście wszystko z przypisami i spisem treści. Co za bzdura). Z małego Traczyka to może jeszcze, chociaż to trochę betonowa książka)

David mocno przesadzasz)
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 4 gości