medycyna za rok.... a jakie studia w tym roku

[agnes89]

Z własnego doświadczenia nie polecam studiowania biologii. Sporo nauki, mało czasu na naukę do matury. A materiał nie za bardzo pokrywa się z tym, co jest na maturze. A nawet jeśli, to nauka na studiach przebiega zupełnie pod innym kątem. Wkuwanie łaciny i wielu szczególików. Nie wspomnę o nauce chemii.
Radziłabym zostać rok w domu i porządnie przygotować się do poprawy matury

[Asiollo]

(mam 162 pkty- 85% chemia, 77% biologia)

w sumie może byś się dostał na farmację. świetny kierunek moim zdaniem. wiadomo dużo nauki, ale bardzo przyszłościowy

[Stazystka]

[h] napisał/a:
a biotechnologia ?

na biotechu raczej nie będziesz miał/a czasu zeby się uczyć pod maturę

Zawsze mozna juz od stycznia olac biotechnologie i wziasc sie za powtorki z matury.

[lanka]

albo zawsze można iść do pracy na 3/4 roku np do lutego, trochę grosza wpadnie, będzie można korki opłacić, trochę rodziców odciążyć, a potem dodatkowo będzie czas na maturę. i się człowiek nie rozleniwi jak przy siedzeniu cały rok w domu a na temat studiów na rok, moja koleżanka była na biotechnologi i sobie chwaliła, że dużo czasu wolnego, studia ciekawe, a maturę poprawiła bardzo dobrze

[Tompol]

albo zawsze można iść do pracy na 3/4 roku np do lutego, trochę grosza wpadnie, będzie można korki opłacić, trochę rodziców odciążyć, a potem dodatkowo będzie czas na maturę. i się człowiek nie rozleniwi jak przy siedzeniu cały rok w domu a na temat studiów na rok, moja koleżanka była na biotechnologi i sobie chwaliła, że dużo czasu wolnego, studia ciekawe, a maturę poprawiła bardzo dobrze

no ja nie wiem czy potem komuś się chce iść dalej na studia. Jak nawet chce , to i tak ciężko mu będzie poprawić maturę. Jak tak człowiek jest oderwany od nauki , to później ciężko jest do niej zasiąść , a co dopiero się nauczyć. A korki do matury to dla mnie pójście po najmniejszej lini oporu. Trzeba samemu zasiąść , chociaż nie wiem jak to jest tak naprawdę z tą fizyką. Zakres materiału wcale nie jest tak duży

[lanka]

Tomiks, no problem lenistwa chyba zawsze występuje a fakt faktem uczyć się trzeba samemu, nikt tej wiedzy nie wbije magicznie komuś do głowy, choć moim zdaniem korki mogą wpłynąć trochę na mobilizację i usystematyzowanie wiedzy.

[Chemik]

ja uważam, że zostawanie w domu może wygląda doskonale ale zwykle domownicy budzą się w kwietniu do matury. Natomiast zamrożeni na innym kierunku mogą w razie czego zaczerpnąć wiedzy od kolegów i koleżanek a pozatym całe 3 lata robiliśmy sumienne notatki z biologii, chemii i wystarczy regularnie po sesjach i kolok. przerobić z głęboką analizą jeszcze raz. Praca odpada, bo spowoduje to, jak u mojej kumpeli, która wybierała się rok temu na dziennikarstwo, niechęć do powrotu. Powiedziała, że poco ma wracać na studia jak ma dobrą pracę z średnim- jest sprzedawcą w butiqu i zarabia 1300 na rękę.

[madla]

ja po roku obijania sie wzglednego stwierdzilam, ze ide na medycyne, wiec roznie to bywa

[sasanka55]

u mnie w klasie w tym roku, głównie w drugim semestrze, na lekcje z chemii, czasem biol i fiz, przychodzili zeszłoroczni maturzyści (1,2 osoby) siadali sobie po cichu z tyłu i słuchali lekcji, na chemii nawet czasem nas wybawiali i chodzili do tablicy oczywiście w skrajnych przypadkach zwykle się nie udzielali. Myślę że w większości szkół jest taka opcja do dogadania z konkretnym nauczycielem - zawsze można na takich lekcjach czy fakultetach sobie coś odświeżyć

[Sephora]

odradzam biologię- jeśli ktoś myśli o przeczekaniu. Program studiów odbiega od materiału na maturę. Przez pierwsze lata studiów mało jest czasu na powtarzanie innych rzeczy niż na zajęcia, później dopiero robi się luźniej/ Aha, i nie wszystko przepisują później, przedmioty muszą pokrywac się godzinowo, co niekiedy jest trudne, i czasami ważna jest też ocena z przedmiotu. Opcja przeczekania roku, z powiązaniem oczywiście nauki i np. korkow, nie jest zła. Zawsze może się przecież w przyszłym roku udac

[zagubiona90]

Ja mam zamiar zacząć analitykę medyczna a za rok startuje na stomatologie.


pozdrawiam

[puella89]

Ja w tamtym roku miałam podobny problem do Was i poszłam na pielęgniarstwo. Myślałam, że to taki lajtowy kierunekltwiadomo jaki jest stereotyp pielęgniarki że się poducze się juz coś niecoś anatomi i dobrze wyćwicze iniekcje bo podobno na medycynie praktyczne zadania są zaniedbywane. O ile anatomi coś się tam nauczyłam to do iniekcji i jakiś tam innych zabiegów już nie doszłamltod razu zakładałam że siedzę tam tylko do stycznia A samo pielęgniarstwo to strasznie czasochłonny kierunek codziennie siedzenie na uczelni i w szpitalu po 8-12 godz. Mówie Wam że po 12 godz siedzenia i robienia opatrunków, ścielenia łóżek, mycia pacjentów i podobnych mało interesujących zadań nie będziecie mieli juz siły czytac termochemi czy operonu tryptofanowego, przyjdziecie do domu zjecie coś i pójdziecie spać.
Więc jeśli ktoś chce wybrac właśnie te studia i równocześnie się uczyć to będzie mu bardzo trudno. Ja polecam pójście tam tylko na jeden semestr i poczucie lekkiego powiewu medycyny poznanie fajnych ludzi, dobre rozruszanie móżgu po 5 miechach obijania. Osobiście polecam ta strategie mi się udało poprawiłam mature i dostałam się na lekarski

[Chemik]

puella89, jestem w tym samym dylemacie, tylko nie wiem czy konieczne jest rzucanie kierunku po I sem. Opisałaś to tragicznie. Możesz podać gdzie studiowałaś piel. i teraz lek., bo ja wybieram się do Białego i mam nadzieję, że będzie w miare spokój